Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
HEROS - 440
Autor Wiadomość
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-07-18, 16:47   Heros powoli się adoptuje do nowego domu.

Herosik drugi dzień w nowym domu. Postanowiliśmy nie zmieniać mu imienia. Uważamy, że obecne do niego bardzo pasuje. Heros powoli adoptuje się w nowym domu. Na razie jest jeszcze trochę wycofany, ale coraz częściej wodzi za nami wzrokiem i drepcze za mną i mężem, gdy tylko wstajemy. Odważył się wejść na schody i śpi z nami w sypialni. Bardzo polubił tras, na którym się wyleguje. Szaleje w ogrodzie. Potrafi skakać za zabawką jak zając ganiać w kółko po całym ogrodzie. Jeszcze boi się zejść po metalowych schodach do ogrodu, ale chodzimy innym wyjściem i jest dobrze.Po wczorajszym lekkim poście, dziś pożarł karmę w tempie ekspresowym. Siknął co prawda wczoraj nad ranem, ale dziś już wytrzymał dwie godziny dłużej. Pani Monika wspominała nam, że to ze stresu. Merda ogonem na nasz widok. Na razie nie mamy dobrych zdjęć, ponieważ gdy tylko chcę podejść bliżej, żeby zrobić dobre ujecie, Heros już jest przy mnie, trąca mnie nosem i domaga się mizianek. Na razie mam zdjęcia, gdy śpi po spacerku. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Jeszcze musi chwilę oswajać się ze świnką morską, gdyż był taki zadziwiony nowym stworem, że próbowała wskoczyć na klatkę. Powolutku będziemy zaznajamiać ze sobą towarzystwo. Na razie to wszystko. Będziemy informować o postępach Herosa.
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-18, 16:51   

Dziękujemy za relację z pierwszych chwil Herosa w nowym domu :) To naturalne, że psiak od razu nie jest tak do końca otwarty i nie czuje się jak u siebie. Tak jak Pani pisze, powolutku będzie widać coraz więcej postępów. Metalowe schody często są utrapieniem dla psów, takie niestabilne, potrafią wzbudzić strach ( znam to z doświadczenia:( ) ale dobrze że macie jakieś wyjście awaryjne z tej sytuacji :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-07-21, 20:53   Piąty dzień Herosa.

Oto mija piąty dzień Herosa w nowym domu. Zwierzak powoli oswaja się z nami i nową przestrzenią. Jest bardzo spokojny, ale powolutku się otwiera. Domaga się głaskania i drapanek za uchem, trącając nas nosem i kładąc głowę na kolanach. Chyba ze względu na swoje wcześniejsze doświadczenia i uraz do mężczyzn, upodobał sobie mnie. Chodzi za mną krok w krok. Od razu zrywa się, gdy wstaję nawet na chwilę. Jest przyjazny wobec reszty domowników i bardzo wobec nich grzeczny, ale z dystansem. Odważył się zejść do pralni, która znajduje się w piwnicy, ale boi się nadal metalowych schodów do ogrodu. Ogród jednak pokochał i uwielbia wylegiwać się na trawce. Nie podjada na razie nic ze stołu, nie kradnie ludzkiego jedzenia, a przed tym ostrzegała nas pani Monika. Może na razie nie czuje się jeszcze pewnie. Idzie bardzo spokojnie na spacer, ale chyba się trochę męczy, gdy musi długo iść. Nie protestuje również, gdy się trzeba gdzieś zatrzymać i poczekać, np. pod sklepem. Oczywiście zostaje z kimś. Absolutnie nie zostawiamy go samego. W domu również nie zostaje na razie sam. Zawsze jestem ja lub mąż, nie licząc dzieciaków. Gdy wyszliśmy na chwilę do ogrodu, zaczął szczekać, mimo że w domu były dzieci. Na razie jeszcze nie może wytrzymać ze świnką. Bardzo długo ją obserwuje, ale po chwili wskakuje na klatkę. A i ona nie jest najgrzeczniejsza, bo gdy widzi Herosa, to kwiczy na cały dom, staje na dwóch łapkach i też próbuje się zakumplować. Mam nadzieję, że uda mi się dodać kilka zdjęć naszego milusińskiego.

IMG_20170717_160234.jpg
Plik ściągnięto 44 raz(y) 35.7 KB

IMG_20170718_184752.jpg
Plik ściągnięto 37 raz(y) 72.97 KB

IMG_20170718_202756.jpg
Plik ściągnięto 44 raz(y) 203.24 KB

IMG_20170719_100750.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 80.92 KB

 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2017-07-22, 02:25   

Herosik tylko nie zjedz tej świnki ;)
ten szelmowski uśmiech na trzecim zdjęciu jest bombowy :D
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-07-22, 10:01   

vikingowa, Czy mogę Ci zmienić nick?
Imię + imię psa?

Jeśli chciałabyś mieć dodany avatar do profilu, wyślij mi zdjęcie na mail, również dodam w miniaturce: angelika@wartagoldena.org.pl
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-07-23, 21:11   Zmiana nicka

Oczywiście, że może być zmiana. Wysłałam wiadomość na maila. A z nowości, Heros pokonał strach przed metalowymi schodami. Śmiga teraz sam z domu do ogrodu i z powrotem. Hura! To znak, że czuje się u nas coraz pewniej.
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-24, 14:22   

Bardzo ładnie widać, jak Heros powoli się u Was otwiera. Ciesze się, że tak wszystko przebiega. Heros jest przepiękny, wcześniej nie mieliśmy wielu zdjęć, ale teraz można Wam pozazdrościć takiego przystojniaka :) Brawo dla niego za przełamanie strachu do schodów! To duży postęp! oby tak dalej:)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-08-01, 22:47   Kolejny tydzeń HerosA.

Otóż zapominam uprzejmie donieść o psisku, gdyż wydaje mi się, że jest z nami od zawsze. Mam jednak wrażenie, że Herosik wciąż adoptuje się do nowych warunków. Myślę, że jeszcze nie pokazał wszystkich swoich możliwości, a niektórych rzeczy dopiero się uczy. Mam z głowy kłopot ze schodami, żadne nie stanowią już problemu. Wydaje mi się również, że nie jestem dla psiny niezbędna do życia. Nie chodzi już tak za mną krok w krok. Potrafi położyć się pod tujami w ogrodzie, gdy ja jestem w domu. Z tego co mówi mąż, jest przez chwilę niespokojny, gdy wychodzę, ale zaraz się uspokaja. Na razie słabo zniósł naszą nieobecność. Wyszliśmy wszyscy na imieniny. Heros został sam w domu. Po trzech godzinach przywitała nas morda w oknie i nieco porozwalane rzeczy, które na tym oknie stały oraz psie odchody na schodach. Dziś natomiast wyszłam do sklepu. Heros miał do dyspozycji cały dom i ogród i teściów w pobliżu. Zniósł nieobecność rodzinki bez żadnych problemów. Myślę, że za każdym razem będzie lepiej. Poza tym pokazał już co potrafi, ściągając mężowi kanapkę z talerza, z wysokiego stołu dodam. Ale zdarzyło mu się to tylko raz. Staramy się pilnować ludzkiego jedzenia jak skarbu. Swoją karmę je bardzo chętnie, ale tylko wtedy gdy suche pomieszam z mięsiwem z puszki. O rany, jaki jest wtedy śmieszny. Kładzie się obok karmiciela, śmiesznie przebiera tylnymi łapami i merda ogonem. Dzisiaj usłyszał, że nakłada się jedzonko w domu z końca ogrodu. Uwielbia wylegiwać się w piasku pod tujami i oczywiście przynosi go do domu. Ładnie zaczyna reagować na swoje imię, ale na spacerach, gdy jest na smyczy i go wołamy, żeby podszedł, patrzy na nas jak na dziwolągów i łaskawie po kilku zawołaniach podejdzie. Nie wiem, może nie rozumie, czego od niego chcemy, przecież jest dwa metry od nas. Niestety smaczki ma za nic. Nie pasują mu. Woli takie paseczki suchego psiego mięska, ale szelam wyczuwa je z kieszeni i nic tylko obwąchuje i kręci się, żeby je dostać. Na razie nie spuszczamy go ze smyczy. Boimy się, że da nogę. Trochę szaleje po ogrodzie za piłką. Śmiesznie biega, jakby dopiero się tego uczył, nogi latają mu na wszystkie strony. Jest prześmieszny. Bardzo grzecznie przyjmuje gości, ale nie łasi się do nich, raczej podchodzi do nowych osób z dystansem. Coraz bardziej przekonuje się do mojego teścia, którego widuje codziennie, ale sam na pieszczoty nie przyjdzie i lekko kuli się, gdy ten nagle wyciąga rękę, by go pogłaskać. Zdecydowanie preferuje panie. Wydaje nam się, że powoli się otwiera, jest coraz odważniejszy i czuje się powolutku, jak u siebie w domu.
A na dole kilka nowych zdjęć. Nie bardzo chce pozować łobuziak.

IMG_20170722_120851.jpg
Plik ściągnięto 17676 raz(y) 39.63 KB

IMG_20170730_195821.jpg
Plik ściągnięto 17676 raz(y) 36.28 KB

IMG_20170723_115957.jpg
Plik ściągnięto 17676 raz(y) 31.05 KB

IMG_20170722_120847.jpg
Plik ściągnięto 17676 raz(y) 39.67 KB

 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-08-01, 22:56   

Prawdziwe oblicze Herosa poznacie dopiero po dość długim czasie. Każdy dzień będzie dla was zagadka która będziecie musieli rozwikłać. I to jest w nich w sumie najfajniejsze.

Co do zostawania samemu - pierwsza reakcja mogła być typowo stresowa... bal się że został sam i zastanawiał się czy i kiedy wrócicie. Im dłużej będziecie z nim ćwiczyć, tym on częściej będzie rozumiał że to jest wyjście po coś a nie opuszczenie go na wieki.

Możecie nawet ćwiczyć w domu. Wychodzić na 5 minut, a potem wracać. Potem na 20 minut... i wydłużyć ten czas. Wasze wyjście musi być tak naturalne jak oddychanie.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-08-16, 17:07   Nowe wieści od Herosa.

Melduję, że u Herosa wszystko w porządku. psisko nadal chodzi na smycz, gdyż słabo wykonuje komendy i ne za każdym razem przychodzi, gdy go wołamy. Najtrudniej jest, gdy coś go zainteresuje. Boimy się również konfrontacji z innymi psami. Samce wzbudzają w nim drobną agresję. Gdy zobaczy delikwenta jeży się, powarkuje i wyskakuje do przodu. Nie wiadomo, co by było, gdyby był bez smyczy. Suczki natomiast znosi bardzo spokojne, daje się obwąchać, ale też jest trochę niepewny. Za nami również kilkudniowa wizyta rodziny. Herosik zniósł ją dzielnie, ale widać było, że do komfortu mu daleko. Najbardziej bał się małego dziecka. Jeśli tylko mógł, unikał go jak ognia, mimo że maluch wcale nie był nachalny i starał się tylko delikatnie pogłaskać psiaka. Niestety nie obeszło się bez stresowej kupy na środku kuchni. Na szczęście goście już pojechali i wszystko wraca do normy. Wiemy również, że Heros bardzo boi się burzy. Całą noc walczyliśmy ze wskakiwanie do łóżka i dużym niepokojem. Nie pomagał zaciszny kącik pod biurkiem. Działało tylko głaskanie i przytulanie. Dobrze, że burze nie są codziennie. Uczymy się komend: stój i chodź, ale na razie działają przez sekundę lub dwie. Trochę więc potrwa zanim zobaczymy Herosa szalejącego po łące. Na razie muszą mu wystarczyć harce w ogrodzie.
A na dole nowe fotki.

IMG_20170810_165339 - Kopia.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 67.28 KB

IMG_20170810_165446 - Kopia.jpg
Plik ściągnięto 27 raz(y) 69.48 KB

 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-16, 21:58   

Herosik to własnie taki pies, nad którym trzeba pracować, cieszę się że to w pełni rozumiecie i dajecie mu czas i poświęcacie uwagę, aby powoli kształcić w nim dobre nawyki. Bardzo mnie cieszy, że czytacie jego sygnały i je rozumiecie. Mocno wam kibicuję ! :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-08-17, 03:31   Staramy się.

Dzięki za miłe słowa. Robimy, co w naszej mocy. Staramy się, żeby było Herosowi u nas dobrze i żeby nie spotkało go już nic złego od żadnego człowieka. Teraz już tylko życie w puchu i z pączkiem w lukrze. :-)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-08-17, 09:58   

Co do zdjęć, wklejam Wam link do naszego samouczka jak dodać fotki na forum, aby były one pokazane w całości ;)

Zapraszam ;)

http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=5597
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-11-01, 17:45   

Przed chwilą zjadło mi cały długi post. No nic zaczynam od nowa.
Cześć, po długiej przerwie. Ani się obejrzałam, a minęły dwa miesiące odkąd coś pisałam o Herosie. Tak więc dziś szybko donoszę co u niego.
Heros miewa się dobrze, jest zdrowy i zadowolony z życia. Myślę, że już się do nas przyzwyczaił.
Zapanowaliśmy nad jego szorstką sierścią. Dostał leki, specjalny olej i zmianę karmy. Dziś ma piękną, jedwabistą sierść. Przestał się też drapać. Myślę, że pomogła zmiana karmy i brak stresów. Miesiąc temu spuściliśmy psiaka ze smyczy. Chodzimy na spacery do pobliskiego lasku i tam nastąpiło uwolnienie zwierza. Co to był za widok. Spenetrował okoliczne zarośla, zaliczył wszystkie kałuże, wykonał chyba ze sto kółek. Na szczęście słucha się bardzo i przybiega, gdy tylko zawołamy. Lepiej również znosi towarzystwo innych psów. Co prawda na razie nie ma ochoty na zabawę, ale już się nie jeży na ich widok, nie wyrywa się i bardzo szybko się uspokaja, gdy go przywołujemy do porządku. W ogóle uwielbia spędzać czas na podwórku. Najchętniej cały dzień przesiedziałby na tarasie obserwując, co się dzieje za ogrodzeniem. Nie zawsze chce siedzieć w domu, blisko nas. Mam wrażenie, że to pozostałości po kojcu. Wtedy też był sam, na podwórku. Nie znaczy to, że nie lubi pieszczot. Sam przychodzi się połasić. Trąca nas nosem, żebyśmy go głaskali i drapali i przypomina się, gdy chcemy przerwać. Coraz częściej kładzie się na plecach i odsłania brzuch do zabawy. Mruczy przy tym radośnie. Ostatnio przyszedł na pieszczoty do naszego gościa, osoby, której nie zna. Drugą pasją Herosa jest jedzenie. Gdy dostaje swoją michę i coś dzieje się dla niego za wolno, potrafi nawet na nas poszczekiwać, żebyśmy się pospieszyli. Najbardziej jednak uwielbia ludzkie jedzenie. Jak tylko nadarzy się okazja podkrada, co się da. Pożarł schowaną w pudełku i przykrytą paterą z owocami całą pizzę. Nie pogardzi cukierkami, które sobie bez problemu rozpakował z kilku papierków i torebek. Na szczęście nie otwiera sam lodówki. Musimy zawsze pamiętać o schowaniu jedzenia.
Myślę, że dobrze Herosowi u nas. Widzę jednak, jak wiele przeszedł w swoim życiu. Nie jest to beztroski psiaczek, tylko pies po przejściach. Dużo czasu upłynie, zanim zapomni o złych rzeczach, a może zawsze będzie czuł jakąś niepewność, czy to co teraz ma już zostanie. Mam wrażenie, że musi się wszystkiego uczyć: jak się bawić, cieszyć, jak być beztroskim i szczęśliwym. My jednak już nie wyobrażamy sobie życia bez Herosa. Dom bez niego byłby pusty.
A tu kilka zdjęć naszego pupilka. Okazuje się, że ma ich najwięcej ze wszystkich domowników.





 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-11-02, 09:17   

No pewnie, że będzzie miał ich najwięcej! :D U nas również Spajk i moje kocury mają ich najwięcej z naszej rodziny :P

Super, że u was wszystko dobrze :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-02, 09:51   

Cudnie czytać takie wpisy. Uwielbiam takie adopcje. Podeszliście do tematu bardzo rozważnie i rozsądnie, zdajecie sobie sprawę, że psiak z fundacji to pies, po przejściach i nie należy od niego oczekiwać "typowego pieszczocha". Bardzo dziękuje Wam za pracę z Herosem. Ciesze się, że jest nieodłączną częścią waszego życia.

A na przyszłość, przed dodaniem notki, radzę skopiować cały tekst, bo niestety forum lubi takie psikusy sprawiać:(
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Hania, Bodzio i Mery 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 67
Dołączyła: 18 Kwi 2015
Posty: 149
Skąd: GLIWICE
Wysłany: 2018-03-25, 15:38   

Witam w niedzielne popoludnie :-D
Otrzymalam sms-a od Pani Malgrzaty od HEROSA :lol:
Pani Malgosia zaskoczona, ze ten czas tak szybko leci :-P Przeprasza, za zaniedbanie i obiecuje, ze nadrobii zaleglosci i napisze co slychc u HEROSA :okok:
Jedoczesnie mowi, ze HEROS ma sie swietnie, jest zdrowy i kochany oraz uwielbia dlugie spacery :radocha:
W zwiazku z tym niecierpliwie czekamy na nowe wieci na Forum, ale takze zapraszamy do naszej warcianej rodziny, do Chaty Warciaka na Facebooku www.facebook.com/groups/444551455739393/
:hejka:
_________________
Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"

Barbara Borzymowska
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-03-25, 19:51   Nowe wieści o Herosie.

Cześć!
Po słusznej reprymendzie szybciutko donoszę, co u nas.
A u nas wszystko w jak najlepszy, porządku. Możemy powiedzieć całą rodzinką, że Herosik jest już w pełni nasz i nigdy go nie oddamy. Psisko już w pełni zaklimatyzowało się w Białymstoku. Jest kochany, zdrowy, pełen energii i radości. Uwielbia jeść i biegać po lesie i to dokładnie w tej kolejności. Wystarczy, że ktoś w domu tylko otworzy oczy, Heros już jest na równych nogach i domaga się śniadania. Natomiast gdy robi się popołudnie, a ja nie wstaję z kanapy i nie ruszam na godzinny spacer, to nie mam życia. Tyle czasu będzie się kręcił, merdał ogonem i ,mało tego, poszczekiwał, aż rad nie wola, muszę iść. Z pozytywnych spraw, nie rzuca się już tak na ludzkie jedzenie. My jednak unikamy też dłuższego zostawiania kanapek bez opieki. Mamy możliwość wypuszczenia go w lesie w pobliżu domu bez smyczy. Zawołany przybiega od razu. No chyba że akurat goni zająca lub młodą sarnę. Wtedy trochę ze sobą walczy. Przybiec czy lecieć za zwierzem? Jedyny drobiazg to psy płci męskiej na jego drodze. Oj, trudno mu wtedy nad sobą zapanować. Próbuje wyskoczyć ze smyczy, warczy i szczeka. Codziennie mijamy na spacerze teren pilnowany przez dwa wilczury i pracujemy nad jego obojętnym (bo nie liczę na przyjazny) stosunkiem do kolegów. Lepiej jest z suczkami. Za płotem wprowadziła się młoda charcica, która na różne sposoby próbuje zachęcić Herosa do zabawy. Niestety, on jak prawdziwy samiec, ją ignoruje. Obserwujemy, że łatwiej Herosowi znosić kontakty z innymi psami, gdy nie jest na smycz. Trudno nam jednak zaobserwować w pełni, co by się działo po dłuższej chwil, bo nigdy tak długo nie przebywa w pobliżu innych psów na zupełnej wolności. Wolimy mieć go wtedy blisko. Pozytywne jest również to, że nie wybiega za bramkę. Spokojnie czeka, aż wjedzie samochód lub my wejdziemy do ogrodu. Zdarzyło się raz, że wyleciał z posesji, gdy wchodziliśmy. Myślał, że idziemy na spacer. Pobiegł na stałą trasę i był taki zadowolony, że nie słyszał, gdy go wołałam. Gdy biegłam za nim, to uciekał, bo myślał, że to taka zabawa. Udało się dognać uciekiniera i zaprowadzić do domu skruszonego na szaliku. Do gości okazuje stosunek przyjazny, ale zdystansowany. Nie skacze na nich, nie domaga się pieszczot. Myślę, że to idealnie. Nie każdy lubi psie mizianki na dzień dobry. Ma bardzo dobry kontakt z dziećmi, uwielbia gdy go zaczepiają, drapią za uszkiem. Przywyczaił się również do świnki morskiej. Już jej nie obserwuje, nie skacze na klatkę. Zaakceptował kwiczaka w pełni. To chyba tyle z nowości.
A poniżej zdjęcia Herosika. Niestety psisko modelem nie będzie, bo gdy go wołam do fotografii natychmiast mam nos w obiektywie.

Dzisiejszy spacer.





Zimowe harce z dzieciakami.









 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24658
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-25, 20:50   

Wspaniałe zdjęcia.
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Hania, Bodzio i Mery 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 67
Dołączyła: 18 Kwi 2015
Posty: 149
Skąd: GLIWICE
Wysłany: 2018-03-25, 21:03   

Pani Malgosiu :lol: Cudowny opis i piekne zdjecia HEROSA :lol: Bardzo dziekuje za tak szybka reakcje i jestem nia mile zaskoczona :> Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieje, ze raz na jakis czas poczytamy o HEROSIE i zobaczymy tego slicznego goldenka :okok: luzik :radocha:
_________________
Hania, BODZIO i MERY
(*) BELLISSIMA ( 31.08.2014 )
(*) DIESEL ( 05.12.2017 )
(*) OLIWKA ( 15.12.2020 )
"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies ...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek"

Barbara Borzymowska
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-03-26, 09:32   

No własnie tak mi cosik brakowało Waszych wpisów! :D
Mam nadzieje, że nadrobicie tutaj oraz na facebooku na Chacie Warciaka :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-26, 20:21   

Dziękujemy za relację i zdjęcia. Miło czytać takie wpisy jak psiak robi tle postępów, dzięki pracy i poświęceniu opiekunów i przede wszystkim dzięki temu, że dostał od was CZAS, który jest bezcenny i nie zastąpiony w zaaklimatyzowaniu się psiaka w nowym domu :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-07-22, 21:43   Nowe wieści o Herosie.

Uprzejmie donoszę, co u Herosa. Psisko ma się dobrze i chyba jest szczęśliwy. Jest z nami już rok. Niewiele się zmieniło od ostatniego postu. Nadal jest to bardzo wyważony osobnik. Mam czasem wrażenie, że zajmujemy się kotem, a nie psem. Trochę żyje swoim życiem i przychodzi, gdy mu się chce pieszczotek. Nikogo nadmiernie nie obskakuje, nie podchodzi do obcych, nie szaleje też na nasz widok. Gdy wracamy do domu, to często nawet się nie ruszy. Ot, pomacha ogonkiem, ale po co wstawać, bez sensu się kręcić i skakać. Cieszy go niezmiennie pełna micha i perspektywa spaceru. Wtedy zamienia się w żwawego psiaczka, który nie może wytrzymać ani chwili cierpliwie. A czasem to mam wrażenie, że przygarnęliśmy krowę. Ulubiona czynność na spacerze? Zjadanie pysznej, zielonej trawki. Albo chłodzenie w rzeczce. Natomiast kąpiel z szamponem. nigdy. Po ostatniej, gdy został zwabiony podstępem, obraził się na nas na całe popołudnie. Cały czas ostro reaguje na psich samców. Musimy go trzymać wtedy krótko na smyczy. Nasi sąsiedzi przygarnęli psa ze schroniska. Próbowaliśmy ich ze sobą zaprzyjaźnić. Niestety po trzecim wspólnym spacerze zrezygnowaliśmy. Kacper (piec sąsiadów) bardzo dominował nad Herosem i nie dawał mu spokojnie biegać. Co raz też go atakował, na co nasz pupilek nie pozostawał dłużny. Myśleliśmy, że jakoś się w końcu dogadają, ale się nie udało. Dla spokoju naszego psiska, zaprzestaliśmy wspólnych spacerów. Bardzo też pilnuje podwórka. Obszczeka, każdego, nawet najmniejszego psiulka po drugiej stronie płotu. Ogród traktuje jak wykopaliska. Gdy tylko znajdzie miejsce bez trawy, nawet kilkucentymetrowe, już kopie dziurę. Kwiaty i tuje zostały w tym roku otoczone płotkiem. No to zaczął rozkopywać ziemię pod drzewem i się tam kłaść. Trudno coś wymyślić na tę nową pasję. Niezmiennie źle znosi burze. A ostatnio okres burzowy. Nie potrafi sobie wtedy znaleźć miejsca. Próbowaliśmy otwierać mu łazienkę, ale pewnego dnia wskoczył do wanny i próbował wykopać w niej dziurę. Boi się do tego stopnia, że gdy usłyszy grzmoty w telewizji, myśli, że to naprawdę. Myślimy, że jednak dobrze Herosowi z nami, a i my go uwielbiamy.



Krowa na wypasie.
[IMG]https://images90.fotosik.pl
/3/e654b37249c19ae5med.jpg[/IMG]


Dajcie chwilę odsapnąć.




Jak się chłodzić, to tylko w rzeczce.


 
 
Małgorzata i Heros 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 25 Cze 2017
Posty: 22
Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-07-22, 21:46   Jeszcze raz krowie zdjęcie.

 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-22, 22:50   

zawsze bardzo mi się podobają wasze relacje. Cieszy mnie to , że niczego nie "oczekujecie" od Herosa. Widać, że akceptujecie i kochacie go takiego jakim jest, nawet jeśli jego charakterek odbiega od "typowego" Goldena. :) chociaż ze wskakiwaniem do wanny to akurat mój też tak ma , niby kąpieli nie lubi w niej, ale jak burza przychodzi to nagle wanna to najlepsza przyjaciółka :D
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant