Niestety egzamin mamy przesunięty za tydzień,sytuacja losowa.Pogoda wiosenna więc i prace w ogródku,a to "moje szczęście"jak tylko coś odłożę obok już podkrada,ma przy tym tyle radości że się udało i radosna że za nią ganiam.Jest mistrzynią w obgryzaniu krzaków kwiatów,drzewek niskopiennych jak taka koza oskubie wszystko.Kwiaty jak rozkwitną to obgryza główki ale z taką gracją że nie mam siły na nią się gniewać.Mam duży krzak bukszpanu i znalazła sobie tam kryjówkę na odpoczynek,wykopała dołek i relaksik.
Cieszę się bo nie podkrada już jedzenia(a zostawiam specjalnie na wierzchu)powącha i komenda FE pomaga.Mnie i Malinie dużo dały te szkolenie i mamy fajną grupę ,chcemy spotykać się na wspólne wybiegi naszych psiaków bo się polubiły.Damy znać i Ewie prześlemy zdjęcie ukończenia szkolenia dyplom.
Witamy jesteśmy po egzaminach-wynik 95 na 150 możliwych.Jest to wynik przeciętny moja lady miała dziś swoje kaprysy ale ogólnie jestem zadowolona bo uzyskałam swój cel:Malina idzie przy nodze,nie ciągnie,nie zjada ze stołu,wykonuje komendy(tu jak dzień)przychodzi do mnie,bardziej nas to zbliżyło i co najważniejsze mniej się boi psów.Nasza grupa jest tak fajna psiaków że będziemy spotykać się na wspólnych wybiegach raz na dwa tygodnie.Teraz padła ze zmęczenia i odpoczywa po egzaminie i szaleństwach na placu.Trener powiedział że Malinka jest super pieskiem bez agresji do ludzi i zwierząt ,więc możemy brać udział w szkoleniach na wyjazdach z innymi pieskami,a są raz w miesiącu na Malcie.Bardzo polecam takie szkolenia pod okiem fachowca bo podpowie gdzie popełniamy błędy.
Nasza Malinka pojechała z nami do Kołobrzegu na weekend majowy.Drogę zniosła dobrze do wymiotowała,jak wracaliśmy (330 km)nie wymiotowała jestem z niej dumna.Wielka woda nie zrobiła na niej wrażenia ale suche kąpiele w piasku już tak,radość niesamowita.Jest tak piękna że
wzbudzała zainteresowanie ludzi,że aż było to męczące od nie pozwalania głaskać jej.Po wysłaniu pozdrowień z wakacji Ewie ,spakowali się i przyjechali do nas z Fuxem,było dużo radości po spotkaniu naszych psiaków po pół roku.Dokazywały razem Fux w wodzie ,nasza lady w piachu (woda parzy)Spały koło siebie a i Malina pamięta Ewę i Marka od dobrej strony,ale byłam szczęśliwa jak odwoływałam i przychodziła do mnie.Na spacerze Malina zaczepiała Fuxa
Niestety wszystko legło ,jak amstaf zaatakował Fuxa ,Odważna Ewa swoim ciałem broniła psiaka swojego ,6 osób próbowało rozłączyć psy,dopiero Marek dał radę.Malina tak szalała,wyrywała się
ponieważ skowyt Fuxa ,nasze krzyki ją zdenerwowały,chciała pomóc a ja ją trzymałam za smycz.
W całym tym nieszczęściu nie ucierpiał człowiek ale nerwy ,stres ,nie dowierzanie że coś takiego mogło się wydarzyć .Wniosek że takie grożne rasy nie mogą być bez smyczy i kontroli ,jak w tym przypadku. Ewa byłaś dzielna i odważna.
Tak, słyszeliśmy o tej historii...
Brak słów na takie postępowanie właścicieli.
Najważniejsze że Fux już cały i zdrowy. I cudnie, że tak wspaniale się razem bawiliscie ☺
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Moja Lady w upalne dni chowa się w tuje (a ma gdzie bo obsadzony ogród do okoła)albo pod krzak bukszpanu.Uwielbia kłaść się pomiędzy krzaki juki(pogniecione i zdeptane)Niestety jak przychodzi wieczór nie chce wejść do domu ,więc kiełbasa i zachęta,idzie bo musi a w domu śpi przy drzwiach wejściowych (bo najchłodniej)Posiłki to muszę dać jej na zewnątrz bo do domu nie wejdzie.Na swojej posesji pilnuje i szczeka ,a na spacerach cicha.Niestety w tym roku nie było dane niektórym kwitom rozkwitnąć bo albo zdeptała ,albo pogryzła.Jest nieprzewidywalna co zrobi, bo kopie gdzie jej się podoba a najbardziej w kwiatach.
Jedziemy na zjazd do Dąbek ,zobaczymy co nas czeka?
Zjazd i po zjeżdzie....Bardzo dziękujemy za zaproszenie(dzięki Ewie i Fuxa)organizatorom za trud i opiekę nad naszymi psiakami.Mimo długiej i męczącej drogi dla Maliny (choroba lokomocyjna)pobyt udany,przekonała się do wejścia do wody(wcześniej bała się) teraz moczy się za stracony czas nie wchodzenia,więc dla nas pozytywnie.Dla niej i nas obcowanie z tyloma psiakami to nowość ,ale daliśmy radę.Dziękujemy........
Witam dawno nie pisałam .Moja dziewczyna pokochała wodę i odkryła swój żywioł.W takie upalne dni jedziemy nad mały strumyk i sobie brodzi,mamy tam duuuużą łąkę więc i się wybiega.Po przyjężdzie ze zlotu była zestresowana i chore uszy, bo za dużo kulania w piachu,w wysokich trawach, ale już po leczeniu i jest dobrze.Czasem jest wesoło jak w hotelu psim bo moje dzieci jak przyjadą ze swoimi psiakami to dopiero dokazują(3 psiaki)ale kochamy te nasze czworonogi.
Byliśmy na kolejnym wyjeżdzie nad morzem z Maliną i Fuxem oraz Luną,Było wesoło.Nasza sunia pokazała nam że umie pływać co nas ucieszyło, bo że wchodzi do wody to już wiemy.Jak przystało na psa stróżującego pilnowała ośrodka gdzie spaliśmy,niestety ma tyle energii że Fux na drugi dzień miał już dość Maliny i jej zaczepek a ona nie odpuszczała.
Witamy wróciliśmy z kolejnej wyprawy z Maliną.Tym razem zwiedzaliśmy Sandomierz,Kazimierz Dolny,Kielce i okolice.Codziennie przez tydzień jechaliśmy do innego miasta i dzielnie z nami podążała.Cieszę się, bo bardzo dobrze znosi podróż, śpi podczas jazdy.W hotelu też dobrze się czuła i zawsze z nami.Jest coraz bardziej z nami związana i oddana ,a to radość dla nas.Jak wróciliśmy czekały już na nią psiaki dzieci moich,więc 3 psy to rozgardiasz na wesoło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum