Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
TAJGO ma już dom w Poznaniu - 595
Autor Wiadomość
Olivia DT 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 25
Dołączyła: 28 Maj 2018
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-26, 12:19   

Hej wszystkim :D
Dzisiaj zaczal sie trzeci dzien Tajgo u nas.
Poczatek byl trudny - Tajgo rzucil sie na Kasie (jego druga tymczasowa mame), warczal, obszczekiwal klatke naszych szczurow. Na pierwszym spacerze rzucal sie na przypadkowych ludzi bez powodu. Do naszych wspollokatorow odniosl sie dobrze, polizal ich i widac bylo, ze jest szczesliwy. Co do kotow nadal sie nimi bardzo ekscytuje, koty nim troche mniej ;-)
Ciezko powiedziec jak reaguje na psy bo pierwszy raz zobaczyli sie wczoraj, jedna z suczek kompletnie go zignorowala, druga zaczela na niego warczec, wg jej wlascicelki ona warczy na kazdego psa.Nie doszlo do zadnej agresji.
Dzien drugi przebiegl lepiej, reakcja na szczury przerodzila sie w zaciekawienie i od czasu do czasu w szczekniecie, za co Tajgo zostaje odsuwany od klatki i zaprowadzany na swoje poslanie. Na popoludniowym spacerze zaczal na nas skakac, jadlysmy wtedy hot dogi, ciezko bylo mu zrozumiec, ze on nie dostanie. Jest to w pewnien sposob zrozumiale, Tajgo jest u nas baaardzo krotko, jest mlodym psem i wszystko jest do ulozenia.
Dzisiaj od rana lezal z nami na lozku, jak na razie szczury kompletnie zignorowal, bardzo ladnie sie zachowal gdy jadlysmy sniadanie i powiedzialam mu "nie wolno" po czym wskazalam poslanie, Tajgo odsunal sie od nas i polozyl. Do konca sniadania ani razu na nas nie naskoczyl, lezal grzecznie tam, gdzie sie usadowil :)
Na dzien dzisiejszy mozemy powiedziec ze Tajgo na pewno przywiazuje sie do ludzi, gdy jedna z nas wychodzi na chwile z pokoju robi sie niespokojny, siedzi pod drzwiami lub chodzi w kolko, natomiast gdy wrocimy wyraznie sie cieszy i merda ogonkiem :-) Musimy tylko popracowac aby w swojej nadmiernej ekscytacji nie rzucal sie na ludzi.
Nauczyl sie rowniez nie reagowac gdy ktos wchodzi do mieszkania, chyba ze ktoras z nas wyszla akurat do sklepu, gdy wtedy slyszy dzwiek otwieranych drzwi podnosi sie w nadziei, ze to my.
Podsumowujac - mam wrazenie, ze Tajgo ma w sobie "dwa psy". Jednym jest ta kochana, grzeczma kuleczka lezaca i spiaca z nami na lozku w nocy, a drugim jest zdezorientowany psiak, ktory nie za bardzo wie jak ma sie zachowac.
Pomimo niespecjalnie dobrego pierwszego wrazenia, na dzien dzisiejszy jestesmy wzgledem niego pozytywnie nastawione i pelne nadziei :-D
_________________
Olivia
 
 
Olivia DT 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 25
Dołączyła: 28 Maj 2018
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-26, 12:55   

_________________
Olivia
 
 
Olivia DT 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 25
Dołączyła: 28 Maj 2018
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-26, 12:56   

_________________
Olivia
 
 
Olivia DT 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 25
Dołączyła: 28 Maj 2018
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-27, 21:51   

Dzień dzisiejszy jest zdecydowanie gorszy.
Tajgo najpierw ucieszył się na widok naszego znajomego, merdal ogonem, potem nagle pstryk! i rzucił się na niego z zębami celując w nadgarstek. Kiedy próbowałam go odciągnąć próbował rzucić się również na mnie. Został na 5 minut oddelegowany do łazienki. Pomogło.
Następnie spacer - z bog wie jakich powodów momentami próbował rzucić się na mnie. Mimo że spacer był długi, a Tajgo widocznie się na nim zmeczyl, nie przeszkodziło mu to w lataniu po całym pokoju, Szczekaniu i miotaniu zabawkami gdzie mu się podoba. Była próba skoku na Kasie. Mimo odsylania na posłanie nie chciał na nim zostać. Był oburzony, że nie mamy ochoty bawić się z nim. Mówię "dobra, wezmę go na spacer".
Jakbym dolała oliwy do ognia.
Rzucał się, ciagnal, skakał na mijane psy, w ogóle nie reagował na mój głos. Po powrocie do domu próba skoku na mnie gdy nie chciałam mu pozwolić iść do pokoju współlokatorow.
Podsumowując - nie ukrywam że po dniu dzisiejszym trochę się go boimy, nasi współlokatorzy i ich córeczka również. Ja za chwilę zacznę chodzić do pracy, a w żadnym wypadku nie widzę Tajgo, który miałby zostać sam z moimi szczurami :(
_________________
Olivia
 
 
Magda i Nika 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 23 Gru 2012
Posty: 1165
Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-06-28, 09:49   

Czy Tajgo dostaje cos do żucia?
 
 
Olivia DT 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 25
Dołączyła: 28 Maj 2018
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-28, 10:33   

Tak, oczywiście. Ma 3 gumowe zabawki do gryzienia i szarpak. Ponadto dostaje swinskie uszy do zmeczenia szczeki.
_________________
Olivia
 
 
Magda i Nika 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 23 Gru 2012
Posty: 1165
Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-06-28, 15:58   

Świnskie ucho to dla psa ~10min roboty. Wg mnie on potrzebuje mocniejszego gryzaka, który dałby mu zajęcie na aż 1-2h. Gumowe zabawki i szarpaki, czyli cos, czego nie da się "rozszarpac i zjesc" de facto nie rozladowuja szczeki, a jedynie nakrecaja psa i nie pozwalaja emocjom opasc (co dzieje się wlasnie podczas zjadania tego, co "wyszarpie"). W naturze wyglada to tak, ze jest zlapanie tropu zwierzyny, pogon, samo polowanie, zlapanie, rozszarpanie i zjedzenie - wtedy pies jest wykonczony, ale spelniony i najedzony, i idzie spac. W naszych sztucznych warunkach mozemy to nasladowac - z pominieciem etapu pogoni - poprzez dawanie wlasnie gryzaków typu kosci prasowane (kontrowersyjne, bo podobno bardzo chemiczne, ale ja swojej suce daję, nigdy jej nie szkodziły a bardzo je lubi), swinskie uszy, czy np butelka plastikowa, zgnieciona na plasko i wypelniona czyms intensywnie pachnacym (tez kontrowersyjne i na penwo nie dla kazdego psa, ale kiedy moja Nika miala kilka lat temu napady dzikiego amoku, tym się wlasnie ratowalam, zgryzienie jednej zajmowalo ok. 2h, a czasami byly potrzebne i dwie zeby ją faktycznie zmeczyc. jezeli zdecydujesz się dac butelke, trzeba koniecznie! patrzec czy pies nie zjada plastiku. ja na tamten moment nie mialam pomyslu na inny, rownie wytrzymaly gryzak ktory dawalby takie efekty. codziennie po 1-2 butelki i po dwoch tygodniach pies mocno wyluzowal - i cale szczescie, bo pod koniec zaczela sobie juz ranic dziasla...). No i jeszcze raz zaznacze, butelka nie jest na pewno zadnym zlotym sposobem, bardzo duzo zalezy od konkretnego psa i tego, czy sobie nie robi krzywdy. Fajny jest tez kong wypchany np mokrą karmą, czy parówką + serkiem np Almette smietankowym. Niektorzy daja poroza jelenie czy tez sarnie nogi, wraz z kopytem - podobno baaaardzo wytrzymale i zajmujace na dlugi czas. Nie testowalam sama, bo juz nie potrzebujemy takich hardkorowych gryzakow :lol: ale byloby to fajne rozwiazanie i na pewno bezpieczniejsze od butelki.
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-06-28, 16:16   

Ja dawałam Spajowi te większe gryzaki, właśnie kopyto, memłał je przez dwa dni, polecam.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Julia i Fado 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 21 Sty 2018
Posty: 18
Skąd: lubliniec
Wysłany: 2018-06-28, 21:54   

Tajguś lubił u nas porywac butelki i je obgryzac, także pomysł z butelką może się sprawdzić:)
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-07-06, 07:21   

Tajgo we wtorek zmienil miejsce zamieszkana, ponieważ Olivia nie umiała sobię poradzić z chłopakiem.
Zmieszkał w hoteliku u Pani Iwonki, tam gdzie nasz Bartuś
Z wczorajszych wieści:
Tajgo to piesek maskotka, zero agresji, skacze i rozdaje buziaki :lol:
Wywalił się nawet do góry kołami aby go miziać po brzuszku.
Ładnie je z miski, ale trzeba stać przy nim i mówić do niego.
Pierwsze próby podkaopania sie pod płotem już były, za to upodobał sobie wielkiego kałkaza jako psijaciela.

Normanie żłote dziecko ten nasz mini golden ;)
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-07-06, 10:09   

Super wieści :serce:
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Justynka i Fifi 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 37
Dołączyła: 24 Paź 2016
Posty: 149
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-07-09, 17:24   

a jak to jest, że jeden pies zachowuje się totalnie inaczej w tych trzech miejscach?
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-07-09, 23:40   

różne osoby, ich podejście, doświadczenie, różne środowiska, różne bodźce, rożne dźwięki, miejsca, zapachy, inne zwierzęta - na zachowanie psów ma wpływ mnóstwo czynników, a tym bardziej psów, które nie mają swojego człowieka, przy którym mogą czuć się pewnie i mogą mu zaufać w trudnych dla psa chwilach
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Julia i Fado 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 21 Sty 2018
Posty: 18
Skąd: lubliniec
Wysłany: 2018-07-11, 10:11   

Jak się ma Tajguś? Jest już pod opieką behawiorysty?
Jakieś opcje na odpowiedzialny domek?😢
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-07-11, 10:57   

Z tego, co pisała wczoraj do nas Kamila na szybko, to Tajgo nadal zachowuje się wspaniale i jest miziakiem, miał jeden incydent że wyskoczył do obcej osoby, bo jej nie znał, ale to by było na tyle. Generalnie nie ma z nim większych problemów.

Wizyta behawiora się przesuneła ze względów prywatnych behawiorystki.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Julia i Fado 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 21 Sty 2018
Posty: 18
Skąd: lubliniec
Wysłany: 2018-07-11, 13:22   

U nas zachowywał się tak samo. Dla mnie był przekochany, Ale co do obcych bywało różnie, ciężko było przewidziec jego reakcje
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-07-11, 13:26   

Po wizycie behawiora na pewno poznamy go lepiej.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-07-12, 14:32   

Tajgo od kilku dni biega rodośnie na wybiegu z dwoma starszymi Beaglami , chodzi z nimi na spacer bez smyczy, ładnie się słucha i je już samą suchą karmę bez dosmaczania z apetytem . Bawi się też sam swoimi zabawkami.
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-07-16, 10:50   

Tajgo na porannym bieganiu

zdjecie.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 63.01 KB

zdjecie2.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 70.37 KB

zdjecie3.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 119.87 KB

zdjecie4.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 118.8 KB

zdjecie5.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 101.97 KB

_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-08-07, 12:35   

Tajgo to prawdziwa mała torpeda , która wykańcza inne psy w zabawie i cięzko mu zrobić dobre zdjęcie ;)

t1.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 54.55 KB

t2.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 58.76 KB

t3.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 114.05 KB

t4.jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 93.6 KB

t5.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 93.6 KB

t6.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 84.93 KB

_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-09-06, 10:28   

Tajgusiowe szaleństwa z koleżanką Elzą

t7.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 132.96 KB

t8.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 134.92 KB

t9.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 121.46 KB

t10.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 114.87 KB

t11.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 106.42 KB

_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Julia i Fado 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 21 Sty 2018
Posty: 18
Skąd: lubliniec
Wysłany: 2018-09-11, 21:44   

Jak się ma Tajgo?
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 30
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14638
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-12, 09:54   

Jak widać po zdjęciach, obecność innych psiaków nie sprawia mu trudności, dogaduje się raczej ze wszystkimi.
Jedyne, czego mu brakuje, to kochającego domu.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
 
 
Julia i Fado 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 21 Sty 2018
Posty: 18
Skąd: lubliniec
Wysłany: 2018-09-14, 09:14   

A jak po wizycie behawiorysty? Kiedy Tajgo będzie gotowy na poszukiwania nowego domku?
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-09-14, 09:46   

OPINIA BEHAWIORYSTY

Cytat:
Ocena psa przebywającego tymczasowo w hotelu pod kątem umożliwienia właściwej adopcji.

Opis przypadku
Tajgo, pies w typie golden retrievera, samiec, niekastrowany, wiek – 11 miesięcy.

Pies ze zgłoszonymi bardzo agresywnymi zachowaniami wykazywanymi wobec niektórych ludzi, szczególnie wobec dzieci.
Pies o nieznanych początkach życia. Wiadomo o nim, że błąkał się, potem przebywał przez ok. dwa miesiące w domu tymczasowym, następnie trafił do chcących go adoptować ludzi, a po krótkim czasie został przez nich oddany do hotelu, w którym obecnie przebywa.

Przebieg wizyty
Po wypuszczeniu z kojca Tajgo od razu, bez cienia wahania podbiegł do testera i euforycznie, przymilnie, ale też nachalnie witał się z obcym człowiekiem. Nie wykazywał oznak niepewności, stresu, lęku, ani agresji. Osoba testująca zachowywała wysoką sylwetkę, nie kucała, odpowiadała na chęć zaznajomienia się z nią pozytywnie i aktywnie.
Pies został zapięty na smycz, co przyjął z radosną oczywistością.
W celu sprawdzenia potencjalnych grożących zachowań w okolicy pojawiły się dzieci (dwie nastoletnie dziewczynki, z których jedną Tajgo kilka dni wcześniej zaatakował, ale został wówczas powstrzymany przez właścicielkę hotelu, która zdążyła zahamować go smyczą). Pies gdy tylko je zobaczył, bez chwili zastanowienia ruszył ku nim przybierając sylwetkę grożąco-imponującą i błyskawicznie zaczął przeprowadzać frontalny atak na dziewczynkę, której już wcześniej groził. Został zatrzymany smyczą, ale nie odwrócił swojej uwagi od dziewczynek, tylko wyrywał się nadal ku nim. Uspokoił się dopiero wówczas gdy odległość pomiędzy nim, a dziećmi wynosiła więcej niż 10m i wyraźnie widać było, że dziewczynki odchodzą, a nie próbują się zbliżać. Po całym zajściu był spokojnym, pogodnym psem, który dał się obcej osobie bez problemu odprowadzić do kojca i zamknąć w nim.

Informacje zebrane w wywiadzie
W pierwszym z domów tymczasowych Tajgo funkcjonował bardzo poprawnie w obrębie opiekującej się nim rodziny. Nigdy nie wykazał agresji wobec tymczasowych właścicieli.
Parę razy zaatakował ich gości, przypuszczał również ataki na ludzi na zewnątrz. Opiekunka nie była w stanie zauważyć jakiejś prawidłowości w wyborze dorosłych ofiar. Jedyną jako taką wspólną cechą było zainteresowanie okazywane psu przez obcych, częściej też ataki skierowane były na osoby schylające się lub kucające przy Tajgo. Bardzo często agresja wykazywana była wobec dzieci. Tymczasowa opiekunka nazwała Tajgo psem nieprzewidywalnym.
Poproszony o pomoc behawiorysta określił problem psa jako wypływający z lęku. Ocena została wydana na podstawie obserwacji zachowań psa przy innych psach, przy płocie i opiekunach. Nie doprowadzono do konfrontacji Tajgo z kimś kogo zaatakował.
Wg słów ówczesnej opiekunki Tajgo nie wykazywał jakichś specjalnych aberracji w codziennym, miejskim życiu. Nie reagował na ruch uliczny, ani na inne przejawy cywilizacji. Jego relacje z psami były różne – niektóre traktował bardzo pozytywnie, niektórych nie zauważał, niektórych nie lubił i rzucał się z agresją w ich stronę.

Z tego co wiadomo o drugim miejscu pobytu Tajgo, to pies przebywał tam ok. 2 tygodni. Na początku nie atakował opiekunów, ale zastraszał ich gości, potem zaczął być agresywny również wobec opiekujących się nim ludzi i zachowanie to eskalowało do tego stopnia, że osoby oddające Tajgo do hotelu, w którym obecnie przebywa wydawały się nie tylko przerażone, ale i zdesperowane.

Niestety nie udało się nawiązać bezpośredniego kontaktu z drugimi opiekunami Tajgo, ani z behawiorystą oceniającym psa w pierwszym domu tymczasowym. Informacje zebrane zostały od osób trzecich.

Wnioski
Tajgo wydaje się być psem, który nauczył się czerpać profity płynące z agresywnych zachowań. Wygląda to tak, jakby celowo i świadomie wykazywał agresję wobec niektórych osób (możliwe, że osoby te boją się psów lub czują się przy nich niepewnie, a Tajgo doskonale rozpoznaje hormony wydzielane przez ludzki organizm w chwili stresu i lęku). Możliwe, że zachowania te zostały w przeszłości spowodowane zbyt dużą atencją wykazywaną przez wielu ludzi wobec urodziwego szczenięcia. Możliwe, że pies czuł się niepewnie gdy podchodzili do niego obcy ludzie i nachylali się lub kucali by go głaskać i w pewnym momencie zdecydował się ich odstraszyć. Tajgo jest bystrym psem, więc gdy zrozumiał, że grożenie skutkuje odsuwaniem się ludzi od niego mógł zacząć wykorzystywać tę metodę prewencyjnie. Prawdopodobnie nauczył się dzięki temu osiągać to czego chce, przypuszczalnie też zaczął odczuwać satysfakcję spowodowaną tym, że poprzez agresję można sterować zachowaniami ludzi. Możliwe też, że z każdym udanym atakiem buduje własną pewność panowania nad sytuacją, a co za tym idzie coraz bardziej lubi wykorzystywać to zachowanie.
W świetle tych przypuszczeń zrozumiałe byłyby ataki na dzieci i osoby, które kucają przy psie. Wiele dzieci widząc małego, ślicznie wyglądającego pieska bez wahania podchodzi do niego i chce głaskać (niejednokrotnie niedelikatnie lub w sposób, który gatunkowi canis familiaris nie sprawia przyjemności), równie wiele osób dorosłych, które chcą nawiązać fizyczny kontakt z niedużym psem kuca przy nim. Te dwa obrazy (dzieci i ludzi kucających) mogą więc w umyśle Tajgo ściśle wiązać się z niekomfortową dla niego bliskością ludzi.
Istnieje też inne możliwe wytłumaczenie ataków na ludzi. Pies podbudowuje w ten sposób swoje ego, dlatego wybiera jednostki słabsze, stanowiące potencjalnie łatwiejsze cele. Zarówno dzieci, jak i dorośli, którzy zniżają się fizycznie do poziomu psa mogą mu się takimi wydawać.

Najprawdopodobniej istnieje duża szansa na udaną adopcję Tajgo. Jest to młody pies, który dopiero zaczyna uczyć się funkcjonować w społeczeństwie ludzkim i, którego nieakceptowalne nawyki można skutecznie zmienić. Wydaje się, że pies ten powinien trafić do opiekunów o silnych osobowościach, zdecydowanych w stawianiu decyzji i śmiało podejmujących działania mające na celu realizowanie ich pomysłów. Dobrze byłoby gdyby byli doświadczonymi psiarzami, potrafiącymi zapewnić podopiecznemu poczucie stabilności emocjonalnej i bezpieczeństwa. Z uwagi na ugruntowane już przekonanie Tajgo o tym, że dzieci stanowią dobry cel ataku, byłoby lepiej, aby osoby podejmujące się opieki nad nim nie posiadały dzieci (w procesie przystosowywania tego psa do normalnego współżycia z ludźmi byłoby to bardzo kłopotliwe i rodziłoby wiele niebezpiecznych sytuacji).

Uwagi dodatkowe
Warto zastanowić się nad próbną kastracją Tajgo. W związku z różnymi możliwymi źródłami jego agresji nie ma pewności czy jego zachowanie poprawi się, czy nie, dlatego lepiej mieć możliwość wycofania się z tej decyzji. Jednak bardzo prawdopodobne jest to, że zmniejszenie ilości testosteronu w młodym organizmie przyniesie pozytywny efekt, dlatego warto spróbować.
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant