No to juz po spacerze. Zawsze mnie denerwowalo jak ktos smieci zamiast do kosza rzucal na ziemie, ale odkad Jaskier jest ze mna uwazam ze kary za takie wlasnie rzucanie chusteczek higienicznych powinny byc ogromne....
Nasz pierwszy spacer wygladal tak ze moj szwagier prawie zjadl kierownce ze smiechu bo widzial wybiegajacego z klatki schodowej psa a zaraz potem mnie w locie Troche sie wystraszylem wtedy ze sobie z im nie poradze, ale teraz juz wszystkie obawy minely
No nie żartuj. Ja, słaba kobieta, sobie z nim poradziłam, a Ty byś sobie nie poradził?
Nasz pierwszy spacer wygladal tak ze moj szwagier prawie zjadl kierownce ze smiechu bo widzial wybiegajacego z klatki schodowej psa a zaraz potem mnie w locie Troche sie wystraszylem wtedy ze sobie z im nie poradze, ale teraz juz wszystkie obawy minely
No nie żartuj. Ja, słaba kobieta, sobie z nim poradziłam, a Ty byś sobie nie poradził?
Słowo w słowo też Maćkowi to powiedziałam No i daje radę
Juz dajemy. On mnie bardzo na poczatku zaskoczyl. Tera juz przywyklem ze sie ciagnie i staram sie to zmienic. Da sie z nim dogadac. A w domu jest bardzo spokojny. Nawet teraz polozyl sie kolo mnie i przysypia
Tera juz przywyklem ze sie ciagnie i staram sie to zmienic.
On będzie ciągnął tylko jeżeli mu na to pozwolisz. Spróbuj metody "drzewa" połączonej z nagradzaniem za luźną smycz. Jaskier to zdolny chłopak, u mnie szybko załapał, że nie opłaca się ciągnąć
Jak jutro nie zadziała to zadziała pojutrze. Pies jest nakręcony przez pierwsze dni w nowym domu. Trzeba mu zasygnalizować, że zasady cały czas obowiązują i dać mu czas na uspokojenie się .
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Martwić się nie martwimy, bo wiemy, że wszyscy dołożyli starań, aby Jaskier trafił do najlepszego dla niego domu:) Z radością czytamy, że tak dobrze sobie radzi w swoim stałym domu. Życzymy sukcesów wychowawczych i dużo radości z posiadania takiego wspaniałego psiaka, bo go się po prostu nie da nie kochać. Czekamy na zdjęcia
Dzisiaj Jaskier przebil samego siebie. Od razu zaznacze ze nie wchodzil mi na lozko. Tylko glowe rano wlycha. Dzisiaj lezalem z moja dziewczyna. Wszedl Jaskier i od razu zaczal sie pakowac na lozko. Do tego stopnia ze zgonil ja i polozyl sie na jej miejscu. Oczywiscie glowe na poduszce Chyba zazdrosc sie wlaczyla sie
U chłopaków nadal wszystko świetnie W dniu wczorajszym świętowali wspólnie 6 urodziny Jaskierka.
No więc trochę spóźnione ale bardzo szczere życzenie: Samych wspaniałych dni przez kolejne lata życia! STO LAT!
A wiec jestem. Napisze narazie w skrocie bo nie wiem czy ktos mnie czyta Jaskier ma sie bardzo dobrze. Powoli sie uczy spacerowac bez ciagania mnie po wszystkich mozliwych krzakach, wiec spaceruje sie z nim bardzo przyjemnie. Wczoraj zotal zarejestrowany wiec jest juz pelnoprawnym obywatelem Skarzyska. Przed chwila wrocilismy z trzygodzinnego obejscia miasta wiec Jaskier nic Wam dzisiaj nie napisze bo spi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum