Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MIŚKA - 478
Autor Wiadomość
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-11, 11:00   MIŚKA - 478

Cześć, witajcie.
Powitajmy sunię, znajdę, którą tymczasujemy na czas szukania właściciela (jeśli takowy się znajdzie).
Nazwaliśmy ją MIŚKA.

Ogłoszenie na fb oraz olx wisi, nr kontaktowe są.

Sunia jest grzeczna, zostałą znaleziona bez obroży i smyczy, w lesie pod drzewem.
Może ktoś ją szuka...

_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-11, 13:59   

Dziewczynka jest piękna. :) Ale zdjęcia nie pokazują tego jak wygląda w rzeczywistości. Pomimo urody, jest wychudzona, żebra dość mocno wyczuwalne, wystający i lekko zapadnięty kręgosłup (gdy patrzy się na nią z góry) i wiszący brzuch. Z jednej strony wychudzona, z drugiej brzuch wygląda jakby miała już miot. Sierść matowa, brudna i skołtuniona. Miała masę kleszczy.

Wczoraj była bardzo wycieńczona,głodna i spragniona. Ewelina, która ją znalazła, była z nią wieczorem u weta. Chipa brak, kleszcze zostały wyciagnięte. Dziś jedziemy do weta na dokładniejsze oględziny.

Z pierwszych obserwacji.. Psychicznie jest ok, fizycznie była wykończona. W domu niczego się nie boi. Jedynie schody wczoraj stanowiły dla niej pewien problem. Zna komendy: siad, podaj łapę, waruj. Jazda samochodem nie jest dla niej niczym przerażającym. Do człowieka bardzo łagodna i delikatna. Jest wręcz spragniona kontaktu z człowiekiem. Da się miziać i nawet pomacać dosłownie wszędzie. Bardzo delikatnie bierze smaczki z ręki. Na Abrę i Felka burczy lub pokazuje klawiaturę, gdy koło niej przechodzą. Od razu to ucinamy. Widocznie potrzebuje więcej czasu i spokoju. Ale nie rzuca się na nich, więc nie można powiedzieć, że w 100% nie toleruje psów i suk. Może leżeć z nimi w jednym pokoju, pod warunkiem, że są w znacznej odległości od niej. Mamy duży dom więc i możliwość izolacji ich.

Dziewczynka wczoraj przyjechała do mnie około 19:00. Zwiedziła podwórko. Do domu po schodach weszła niepewnie przy pomocy smaczków. W domu po kolejnych schodach wchodziła w obecności szynki. Obwąchała kąty, dużo piła i w końcu padła. Przespała spokojnie całą noc w pokoju Karoliny. Pokój był zamknięty, aby Abra i Felu mogli swobodnie się poruszać po całym domu i zwyczajnie nie przeszkadzać jej. Nad ranem nie było żadnej nieprzyjemniej niespodzianki. Przywitała mnie radośnie. Dupka cała chodziła jej na boki. Schody już przestały być dla niej problemem. Na zewnątrz zadowolona chodziła po podwóru. Zrobiła siusiu i ładną kupę. Śniadanko zjadła w ratach z mojej ręki. Tak jak wyżej pisałam, delikatnie bierze jedzenie z ręki ale przez to, że zjada wszystko bardzo szybko i łapczywie wolałam nie dawać jej karmy w misce. Zapewne pochłonęłaby śniadanie w sekundę.

Niepokoi nas jej tyłeczek. Bardzo dziwnie stawia tylne łapki. Siadając, tyłek szybko opada (tak jakby robił sie bezwład). Po dłuższym leżeniu ciężko jest jej wstać. Chwilami nawet się zatacza. Możliwe, że ma jakies problemy ze stawami, ale i była wycieńczona. Nie wiemy ile spędziła dni na mrozie. :-/

Więcej napiszę jak będziemy po wizycie u weta. :)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-11, 14:14   

Trzymamy kciuki, kochani.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
janek 
DOM WARTY GOLDENA
Dołączył: 20 Mar 2017
Posty: 13
Skąd: Pomorskie
Wysłany: 2017-12-11, 17:04   

Piękna psinka. Powodzenia i pomyślności.

Obejrzyj jej te łapki, bo to nie zawsze jest problem ze stawami. Równie dobrze mogło jej się coś wbić, co nie jest zauważalne od razu.

Pozdrawiam serdecznie!
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-12, 10:33   

Wet ocenił Lejlę na około 7 lat.
Zmieniamy więc w opisie :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-12, 10:53   

Wczoraj całą drogę do weta Lejla przeleżała spokojnie w samochodzie. W poczekalni i w gabinecie była bardzo grzeczna. Chętnie brała smaczki od naszej pani doktor. Psi anioł.

Opis wizyty:

Cytat:
Nie stwierdzono obecności microchipa.
Pies zrównoważony, spokojny, łagodny bez cech agresji i lęku. Prawidłowo reagujący na komendy i polecenia.
Waga 26,4 kg. Wyraźnie widoczne i wyczuwalne (palpacyjnie) wychudzenie, wystające kręgi kręgosłupa, zaniki mięśni kończyn tylnych. Skóra -wsk. kąpiel. W sierści pchły i liczne kleszcze. Zastosowano
preparat Vectra spot-on.
Sutki wskazują iż suczka rodziła, rozciągnięta skóra okolicy taśmy mlecznej, niewielka ilość przezroczystej wydzieliny w sutkach. Brak śladów w linii białej ewentualnej sterylizacji.
Oczy - bez cech zapalnych, obustronnie wyraźnie początki zmian degeneracji soczewki (zaćma) przy jednoczesnej nieco już zmniejszonej akomodacji źrenic.
Jama ustna- brak górnej prawej dwójki (siekacz). Dosyć mocno starte korony zębów, nieznaczny osad i kamień na łamaczach i zębach trzonowych.
Oceniając po zębach jak i po wyglądzie soczewek można przyjąć iż suczka jest w wieku ok.6-7 lat.
Uszy - czyste, bez zmian zapalnych i wydzieliny.
Osłuchowo- na terenie klatki piersiowej nie stwierdzono zmian (szmerów, zaburzeń rytmu etc...).
Z wywiadu wynika, iż w domu ma problemy z poruszaniem się - dotyczy to kończyn tylnych.
Wydano preparat do odrobaczania - aniprazol.
Badanie USG wykluczyło ciążę.
Wskazane wykonanie badań biochemicznych. Umówiona na te badania na 14.12.2017.




Poniżej wczorajsze, synchroniczne leżakowanie:



2017-12-12: Została odrobaczona. W ciągu całego dnia zrobiła 3 kupy. Robaków brak.
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-12, 15:34   

Dziś wzięłyśmy Lejlę i Abrę na spacer integracyjny. :) Było bardzo spokojnie. Dziewczyna pięknie chodzi na smyczy. Interesowała się tym co Abra niucha. Było wiele momentów, gdzie dziewczyny szły bardzo blisko siebie albo stykały się głowami niuchając razem w trawie. Zero spin i burczenia. Dziś od rana jest jakiś taki dobry dzień, bo Lejla ani razu nie burknęła na Abrę i Felka. Chyba zaczyna luzować i oswajać się z ich towarzystwem. Nie są natarczywi wobec niej. Zainteresowanie jej pisą osobą jest zerowe. Może już dziewczyna zaczyna rozumieć, że nic jej nie grozi z ich strony. Jutro już do spacerów dołączymy Felusia. :)











Po spacerku nadzorowała produkcję pierogów. :)


Uczestniczyła również w degustacji. :)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-12, 15:39   

Widzę, że co raz lepiej się u Was czuje :)

No i przede wszystkim - cudowna z niej dama :o
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
janek 
DOM WARTY GOLDENA
Dołączył: 20 Mar 2017
Posty: 13
Skąd: Pomorskie
Wysłany: 2017-12-12, 17:51   

Świetne, synchroniczne leżakowanie.

Świetnie, że Lejla postanowiła wyluzować. Teraz już będzie tylko lepiej.

Pozdrawiam
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-14, 11:38   

Troszkę wiadomości z dnia wczorajszego:

Wczoraj nadażyła się okazja aby sprawdzić czy Lejla broni zasobów. Weszła do łazienki i zanurkowała pyskiem w koszu na śmieci. Nabrała do pyska tyle ile się dało.. zużyte waciki, chusteczki, jakiś sznurek, itd. Z łupami wyszła na korytarz. Kucnęłam przy niej i zapytałam czy mi odda znaleziska. Popatrzyła na mnie i jak można się domyślać, nie chciała dzielić się swoimi skarbami. Miała zaciśnięty pyszczek. Mimo to, mogłam ją pogłaskać i dotknąć kawałek wystającego sznurka z jej pyska. Nie było warczenia, drgania fafli. Nie miałam zamiaru się z nią siłować i tracić jej zaufania. Siostra przybiegła z karmą. Dziewczynka bez problemu wypuściła wszystko z pyska i zaczęła jeść swoje smaczki. A ja szybko pozbierałam i zabrałam jej znaleziska.

Wieczorem, gdy była sama w pokoju ukradła z biurka paczkę chusteczek i dumnie paradowała z nią po pokoju. Siostra dotknęła wystający koniec paczki i powiedziała do Lejli "moje". Oddała bez problemu. Dziewczyna fantastycznie uczy nas porządków. :)

Jeśli chodzi o obronę zasobów przy Abrze i Felku. Nie sprawdzamy tego. Cała trójka nadal sie poznaje, są zdystansowani. Ale z dnia na dzień widzimy, że jest lepiej. Je śniadania i kolacje jako druga w osobnym pokoju. Gdy cała trójka dostaje smaczki, Lejla nie warczy. Aczkolwiek wczoraj miała miejsce taka sytuacja. Lejla była u mamy w pokoju. Abra i Felek weszli do pokoju Karoli, gdzie Lejla śpi. Gdy do pokoju weszła Lejla, była bardzo niepewna i ostrożna. Usiadła przy swojej misce z wodą i zasłoniła ją ciałem. W pewnym momencie siedziała przy misce odwrócona pyskiem do ściany. Tak jakby jej broniła przed Abrą i Felkiem. A oni siedzieli na łóżku i nawet na nią nie patrzyli. W końcu się położyła i pysk odwróciła od nas. Czuła się nieswojo. Wydaje się to być zrozumiałe. Nie wiemy ile dziewczyna spędziła dni tułając się bez jedzenia i picia. Nie wiemy jakie miała doświadczenia z innymi psami. Czy musiała walczyć o jedzenie i wodę.

Dwa zdjęcia dziewczynki z wczoraj:




Dziś o 10:00 Lejla miała pobraną krew do badań (morfologia i biochemia). Na pierwszej wizycie brała smaczki od naszej pani doktor. Dziś już nie. Chyba wiedziała co się święci. :mrgreen: Podczas pobierania krwi była spokojna. Nie wyrywała się. Nie burczała. Psi anioł. Po pobraniu już zadowolona zjadła plaster szynki od pani doktor. :)

Dziś będzie pierwsza część wyników. Jutro reszta. Jeśli wyniki będą dobre, zaszczepimy laseczkę.

Właśnie odebrałam chip od listonosza więc lada dzień zaczipujemy dziewczynkę. :)

W drodze do weta:


W oczekiwaniu na zasłużone śniadanie po wizycie u doktora:
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-14, 11:40   

Lejla, kochana, jesteś bardzo dzielna, a co najważniejsze - w najlepszych rękach.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-14, 11:47   

Angelika i Spike napisał/a:
Lejla, kochana, jesteś bardzo dzielna, a co najważniejsze - w najlepszych rękach.


Andzia :serce: :serce: :serce:
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7075
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2017-12-15, 07:32   

Śliczna Niunia :serce:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-18, 20:57   

Mija 9 dni od znalezienia Miśki. Ogłoszenie na OLX nadal wisi: https://www.olx.pl/oferta...html#774c1b8f35 , także prosimy wszystkich śledzących losy Miśki o udostępnianie linku. Schronisko i straż miejska powiadomione już dawno.

Lejla dość szybko i niespodziewanie stała się Miśką. :) Wszyscy domownicy tak zaczęli się do niej zwracać i tak już pozostanie, ponieważ dziewczynka reaguje na nowe imię. :)

Miśka jest wspaniałą sunią. Uwielbia człowieka. Jest bardzo ufna. Na powitanie liże po rękach każdego domownika. :) W domu nie niszczy i nie brudzi. Potrzeby fizjologiczne załatwia na zewnątrz. Włączona pralka, zmywraka czy odkurzacz nie robią na niej wrażenia. Jedyne co w domu ją interesuje to chusteczki, waciki, papier toaletowy, śmieci z kosza oraz zabawki Felka. Z trzy razy udało jej się ukraść skarby z kosza na śmieci. Zadowolona i dumna chodziła po pokoju z łupami i merdała ogonem. Bez problemu wymieniła się na karmę i psie ciasteczka. Ale skradzioną paczkę chusteczek oddała np. bez wymiany. Nie broni zasobów jeśli chodzi o człowieka. Przez pierwsze kilka dni karmiłyśmy ją z ręki, ponieważ jadła bardzo łapczywie. Obecnie zjada posiłki z miski spowalniającej jedzenie. Nie ma problemu, abym siedziała przy niej, gdy je. Jak już się zmęczy wyjadaniem karmy, a w misce zostanie parę chrupek, mogę śmiało je wyjąć i dać jej zjeść z ręki.

Tak jak już pisałam, w domu praktycznie nic nie jest dla niej straszne. Pierwszego dnia problemem były schody, ale już drugiego dnia pobytu schody nie były takie złe. Wczoraj niestety Miśka pośliznęła się na schodach, na zewnątrz i strach powrócił. W towarzystwie Abry, Felka i pachnącego jedzenia od wczoraj pracujemy nad tym aby lęk przed wejściem na schody zniknął. (Schody w domu są ok, jedynie te przed domem są dla niej "straszne".) Efekty są. :) Ale widać, że Miśka potrzebuje jeszcze czasu.

Relacje z Abrą i Felkiem z dnia na dzień są coraz lepsze. Oni od pocztąku nie interesowali się nią. Wręcz unikali kontaktu z nią. Ona przez pierwsze kilka dni podchodziła do nich z rezerwą, warcząc w sytuacjach, gdy chcieli koło niej przejść a ona w danym momencie leżała (gdziekolwiek). Każdą taką sytuację ucinaliśmy i nadal ucinamy. Obecnie, potrafi się spinać jedynie w pokoju Karoliny. Od początku jej pobytu u nas śpi u Karoliny w pokoju. (Każdą noc przesypia spokojnie na swoim kocyku.) Tam też je swoje posiłki, ma swoją miskę z wodą. Gdy leży w tym pokoju, a Abra i Felek wchodzą, zaczyna być czujna. Obserwuje ich. (Oczywiście ucinamy to, bo wiemy co zaraz może zrobić.) Gdy Abra i Felek chcą wyjść z pokoju, zrywa się, zagradza swoim ciałem miskę z wodą i pokazuje im zęby albo na nich warczy. Gdy obie miski są schowane, a cała trójka jest w pokoju, Miśka leży na miejscu misek i nadal jest czujna ale już nie warczy. Poza tym pokojem, w całym domu zachowuje się nienagannie wobec nich. Potrafi cieszyć się z rana na ich widok. Uprawa z nimi żebring. Śpi bardzo blisko nich.

Na spacerach pięknie chodzi na smyczy, ładnie zmienia kierunki. Jeszcze się nie zdarzyło aby podczas spaceru zainteresowała się jakimiś śmieciami.

Na widok samochodu merda ogonem. Sama wskakuje do środka i całą podróż leży spokojnie. W poczekalni jak i w gabinecie weterynaryjnym jest bardzo grzeczna. Czworonożni pacjenci jak i ich właściciele nie interesują jej. Do pani doktor jest bardzo przyjazna. Pozwala się wymacać, sprawdzić uzębienie, pobrać krew, itd.

Z kąpielą jeszcze zaczekamy kilka dni. Ale ostatnio postanowiłyśmy z siostrą wyczesać dziewczynę. Karola wyczesywała sierść, a ja co jakiś czas nagradzałam i karmiłam. Bez problemu dała sobie wyjąć wszystkie rzepy, wyczesać nawet ogon i porteczki. Po każdym spacerku pozwala na wycieranie łapek i brzuchola. Wygląda to dość zabawnie. Ona tę czynność traktuje właśnie jako zabawę, ponieważ kładzie się całym ciałem na ręczniku i merda ogonem. :mrgreen:

Pomimo tego, że w każdej chwili może odnaleźć się właściciel Miśki, biorąc pod uwagę jej wychudzenie i wycieńczenie, nie zamierzaliśmy czekać. Zaczęliśmy ją diagnozować na koszt fundacji. 14 grudnia Miśka miała pierwszy raz pobraną krew -> biochemia i morfologia. Biochemia wyszła w porządku, ale wyniki morfologii są poniżej normy, wyszła anemia. Może to być spowodowane niedożywieniem, albo obecnością pasożytów we krwi. Nie będziemy jednak gdybać. Dziś Miśka miała pobraną krew ponownie na rozszerzoną morfologię. Na wyniki musimy poczekać kilka dni.



Miśka ze smakiem zjada wysokoenergetyczną karmę. Dziś nareszcie dotarła do nas przesyłka z płynem na stawy, fundacyjną książeczką zdrowia i chipem. :)

Coś dla oka:

Miśka z Felkiem:


Miśka z Abrą:


Do usłyszenia. :)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Ewa, Lula i Fux 
WARTA GOLDENA

Wiek: 54
Dołączyła: 20 Lis 2015
Posty: 2253
Skąd: Lubon
Wysłany: 2017-12-19, 04:36   

Sylwia bardzo dziekuje za obszerne opisy.Miska u ciebie rozkwita.
_________________
Ewa&Lula&Fux

„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-19, 11:35   

Chciałabym, aby każdy DT się nam tak trafiał.
Ale widać, że Miśka u Ciebie czuje się dobrze, poczuła się członkinią tego super stada :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-28, 20:20   

Kochani, wybaczcie ciszę w wątku Miśki. :roll: Już nadrabiam i piszę, co u dziewczynki słychać. :)

21 grudnia odebrałam kolejne wyniki (morfologia - rozszerzony profil). Nie są dobre. Żelazo poniżej normy. Erytrocyty, hemoglobina, hematokryt, MCV również poniżej normy. Bardzo niepokojące jest to, że płytki krwi 15 grudnia wynosiły 354 tys., a z 19 grudnia 80 tyś. Bardzo spadły. Jak to pan doktor ujęła "coś je zjada". :-/ Brak pasożytów we krwi.





Podjęliśmy leczenie aby postawić dziewczynkę na nogi i poprawić wyniki. 21 grudnia dostała 2 zastrzyki ze sterydem. Od 22 grudnia podajemy jej żelazo: 2xdziennie po 1 tabletce. Zaczęła psuć powietrze, ale jakoś to przeżyjemy. :)

Chip został wszczepiony. Gruczoły okołoodbytowe zostały spr. - puste.

23 i 27 grudnia Miśka była ponownie u pani doktor na zastrzyku. Od 23 grudnia przyjmuje Encorton: 1xdziennie po 1 tabletce.



3 stycznia jedziemy na kolejny zastrzyk. 8 stycznia pobieramy krew do ponownych badań, aby sprawdzić czy wyniki się poprawiły. Pani doktor mówiła, że miała przypadki psiaków, które mając takie wyniki miały nowotwór. Jestem jednak dobrej myśli. (Muszę być.)

Miśka nadal jest radosna i energiczna. Ma apetyt. Uwielbia być głaskana. Zawsze wtedy patrzy na mnie z taką miłością w oczach. Liże po rękach. :)

Już nie pamiętam kiedy ostatni raz warczała na Abrę czy Felka. Obrona kącika w pokoju Karoli zniknęła. Nastał spokój i pokój. :) Nareszcie wszystkie psiaki zaczęły się dobrze czuć w swoim towarzystwie. :)



Załapała również w jakiej kolejności ma wychodzić z domu. Już nie pcha się i nie taranuje Abry i Felka. Ale, gdy Abra i Felu jedzą musi być w osobnym pokoju, bo inaczej nurkuje w ich miskach.

Potrafi być uparta. Lubi leżeć przy drzwiach od kuchni czy innych pokoi. Gdy ktoś chce wejść lub wyjść, a ona nie zawsze raczy się przesunąć. Taki mały diabełek. :evil:

Gdy wychodzimy z domu, szczeka niecałą minutę, po czym się uspokaja i jest cisza. Nie niszczy w domu, ale nadal kosze na śmieci są dla niej atrakcyjne, a raczej ich zawartość. Na schodach zewnętrznych nadal jest ostrożna. Widać, że przy Abrze i Felku schodzi pewniej niż jak jest sama.

Gdy idziemy na spacer nie cieszy się tak jak Abra i Felek. W trakcie spaceru chodzi wolno, czasem bez życia. Bardziej radosna jest w domu i na podwórku.

Już wiele razy miałam okazję sprawdzić czy ma obronę zasobów. Nie ma. Jakiś czas temu dałam całej trójce po żwaczu wołowym. W trakcie jedzenia Miśka zaczęła dziwnie otwierać pysk i trącać go łapą. Przestraszyłam się, że kawałek żwacza gdzieś jej utknął lub przykleił się do podniebienia. Zaryzykowałam.. kucnęłam przy niej i zaczęłam palcem sprawdzać w jej pysku o co chodzi. Nawet jej fafle nie zadrżały. Po całej akcji, która skończyła się dobrze, polizała mnie po rękach i położyła pysk na kolanach.
Oczywiście nic nigdy na siłę jej nie zabrałyśmy. Jak złapie chusteczkę czy coś podobnego wymieniamy się z nią na psie smaczki. :)

22 grudnia nadejszła wiekopomna chwila - kąpiel. :mrgreen: Miałyśmy z Karolą pewne obawy czy Miśka bez burczenia da się wsadzić do wanny. Nie dość, że łazienki mamy małe i wąskie to jeszcze płytki są śliskie. Miśka była bardzo niepewna stojąc w łazience, ale smaki przyjmowała bez problemu. Ze strachem w oczkach pozwoliła wsadzić się do wanny. Całą kąpiel grzecznie stała. Zuch dziewczynka. :) Czysta, pachnąca, wyczesana spędziła z nami rodzinnie święta. :)







Oczywiście Miśka brała czynny udział w produkcji świątecznych pierniczków. :lol:



Teraz czekamy tylko na piękną zimę. :)



Do usłyszenia. ;-)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-12-28, 20:26   

Jeju, Sylwia, mogę o Was czytać i czytać.
Miśka będzie miała najwspanialszy dom, musi mieć, z Waszą pomocą na pewno się uda.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-12-30, 17:51   

Z racji tego, że mieszkamy na wsi, w naszym lesie za domem nie ma nigdy żywego ducha. Dziś zabrałyśmy Miśkę w inną miejscówkę. W trakcie całego spaceru bez problemu i najmniejszego zainteresowania mijała spacerowiczów, biegaczy, rowerzystów, obce psiaki i zaparkowane samochody. Spisała się na medal. :)

Sylwester już jutro. Ludzie w naszej okolicy niestety strzelają już od kilku dni. :-( Jak na razie Miśka nie reaguje na huk i wystrzały.



Życzymy wszystkim psiakom spokojnego, cichego i bezpiecznego Sylwestra. A Wam kochani szczęśliwego Nowego Roku. :)

Do usłyszenia.
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-01-02, 10:03   

Jak tam Misiula dała sobie radę w Nowy Rok?
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2018-01-02, 13:41   

Z całej trójki jedynie Abra bała się wystrzałów. Miśka i Felek nie reagowali na huk. Aczkolwiek, gdy Miśka zobaczyła w oknie rozbłyski na niebie, zaczęła na nie szczekać. Uspokoiłyśmy ją i już później nie szczekała. Był nawet moment, że w trakcie wystrzałów wolała leżeć sama na korytarzu, niż siedzieć z nami wszystkimi w pokoju. :)

Najważniejsze, że już wystrzałowa noc za nami. :)

Jutro z Miśką jedziemy do pani doktor na zastrzyk. Za tydzień nareszcie dowiemy się czy wyniki się polepszyły. :)

W ostatnim czasie dziewczynka poznała nowych psich znajomych. Zero spin, powarkiwania, itd. :)

Do usłyszenia. ;-)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2018-01-10, 19:09   

Wracam po krótkiej przerwie z wiadomościami. :)

Miśka 3 stycznia dostała w pupę zastrzyk -> Intravit B12. 8 stycznia miała pobraną krew do ponownych badań (morfologia) i ponowne badanie USG (nic niepokojącego nie wykazało). 9 stycznia dziewczynka znowu dostała w pupę zastrzyk i co najważniejsze odebrałam wyniki badań. Jest lepiej. :) Powoli, powoli wychodzimy na prostą. Okazuje się, że anemia jest wynikiem niedożywienia. Erytrocyty, hemoglobina, hematokryt "podniosły" się i są w normie. A były poniżej normy. Płytki krwi również się podniosły z 80tys. na 114tys. Niezbyt dużo, ale jednak. Spadły natomiast trochę leukocyty, ale pani doktor powiedziała, że to przez sterydy (Encorton), które bierze na podwyższenie płytek krwi.

Już zaczynamy zmniejszać dawkę Encortonu i kończyć jego podawanie. Do wczoraj Miśka brała po 1 tabletce 1xdziennie. Dziś przerwa. Czwartek, sobota, poniedziałek - 1tab. 1xdziennie. Środa, piątek, niedziela - 0,5tab. 1xdziennie i to już koniec.

Żelazo nadal podajemy 2xdziennie aż do wykończenia opakowania.

Po 22 stycznia może zostać zaszczepiona.

Wpisy do książeczki:


Wyniki morfologii:


Te same wyniki morfologii + opis badania USG:


Przybliżony opis badania USG:


Nawet nie wiecie jak cieszy mnie zmiana w zachowaniu Miśki. Na początkach pokazywała całą klawiaturę Abrze i Felkowi, przez co się wycofywali we własnym domu. A teraz tylko spójrzcie. Z Miśki zrobiła się prawdziwa przytulanka. Dobrze się czuje w ich towarzystwie. To jest już jej stado. :)

Abra i Miśka:


Miśka i Felek:








W imieniu Fundacji, swoim oraz Miśki serdecznie dziękuję Ewie Adamczak od naszego Warciaka Vipo za prezent (obroża, smycz, szelki), który podarowała dziś naszej Miśce. Ewuś, dziękujemy! :serce: :serce:







Do usłyszenia. ;-)
_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-01-11, 11:39   

Misiu, ale dostalas super prezent!!! :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Nanka i Beza 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 02 Mar 2017
Posty: 3577
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-01-11, 14:47   

takiego adoratora to każda by chciała :D :serce:
_________________
'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
 
 
Sylwia, Abra i Felek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 33
Dołączyła: 29 Lis 2015
Posty: 870
Skąd: Kielce
Wysłany: 2018-01-13, 10:26   

Coś dla oka:

Misia na Abrusiowej podusi :mrgreen:


Misia ze swoimi zabawkami :)


_________________
Pozdrawiamy!
Sylwia, Karolina, Abra i Felek :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant