Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
OBI ma już dom w Łodzi - 638
Autor Wiadomość
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-01-16, 16:53   

Dawno nas nie było na forum, no bo.. życie sobie płynie z Obim na tymczasie jak co dzień... Tak, tak Gosiu - Obi jak na mini goldena przystało - ZAWSZE obok mnie - pod łóżkiem, pod biurkiem, na progu łazienki, przed kuchnią... jak widać powyżej - prezenty też pakowaliśmy razem. Gdzie się dzieje coś ciekawego, tam Obi (zwany ostatnio śledziem, bo wciąż mnie śledzi :lol: )

Co się zmieniło? Cóż... porównując z pierwszymi dniami u mnie - wzrost zaufania Obisia do mnie jest ogromny - pozwala się czesać, wycinać włosy pod łapami, wycierać łapki... (no dobra, przy czwartej włącza warczenie - cierpliwość na jednak swoje granice :evil: ). Ogon również dotykam, acz Obi się denerwuje - musi być tkliwy, więc odpuszczam.

Reaguje na komendę "siad" i pozwala się uspokoić, gdy ktoś puka do drzwi. Mamy też coraz większą liczbę osób, które mogą wejść - z pewnością największa akceptacja występuje w przypadku kobiet i dzieci, a chyba nawet większa przy dziewczynkach - wczoraj w domu mieliśmy 3 kobietki - w tym dwie małe - i tak wykończył się Obi zabawą, że przespał, chrapiąc, kolejne 3 godziny po ich wyjściu. A potem z radością pobiegł na spacer.

Jest o wiele spokojniejszy niż na początku - nauka niereagowania na spacerach na ludzi, samochody, rowery przez smaczki działa - ale zawsze trzeba być czujnym, bo wyskoki się zdarzają. Myślę, że najbardziej wciąż jest wściekły na jadące rowery.
Duuuużo mniej szczeka też na odgłosy na klatce schodowej - chyba się przyzwyczaił. No i choć zauważa wystrzały fajerwerków, to niespecjalnie go wzruszają, więc.. Sylwester w mieście nie zrobił na nim wrażenia.

Jeśli chodzi o psich przyjaciół, to na razie polubienia możemy policzyć na palcach jednej ręki - wybredny jest :)

A jeśli chodzi o jedzenie.... podejrzewam, że i mnie sprzedałby za dobrą michę, choć wydaje się, że poszedłby za mną na koniec świata. Ale micha... no, wiecie... przyjaźnią się brzuszka nie nakarmi :-P

Poza tym jest rozczulający i rozbrajający na maksa, cwaniaczy i manipuluje spojrzeniem i.... pod okiem dobrego opiekuna może nauczyć się rzeczy, o jakich Wam się nie śniło - niezwykle mądre psisko!
Pozdrawiamy!

A tu zdjęcie z serii: Widzę Cię! ;)
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-01-28, 19:37   

Dziś dostaliśmy wieeeelkąąąą paczkęęęę niespodziaaaankęęę!!!!! :lol:

Hania i Skipper - sprawililiście nam wielką przyjemność!!!!!! Ja I Obiś DZIĘKUJEMY!!!!!! Smaczki już obracamy :evil:

 
 
Paula i Lary 
WARTA GOLDENA
Dołączyła: 22 Mar 2020
Posty: 1235
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-01-29, 11:56   

Obi, smacznego :mrgreen: !
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-02-22, 20:03   

Smuteczek u nas, bo Obiś choruje...
Zapalenie trzustki go dopadło i kuruję go już trzeci tydzień. Badania, zastrzyki,kroplówki, tabletki enzymy... I już, już do zeszłego czwartku się poprawiło, a tu w piątek wielki napad bólu i klops... Znowu wet. :shock:

I patrzę, jak chowa się po kątach i smutnieję, albo.. nabieram nadziei, gdy z kąta wychodzi, macha ogonkiem, znowu kładzie się pod łóżkiem. Smutek w chacie, gdy piesek cierpi! :cry:

Pierwszego dnia u weta chciał wszystkich gryźć (kołnierz pomógł), a czwartego nawet nie pisnął przy zastrzyku. Teraz oczywiście wciąż próbuje się wyrywać, ale prezentuje już raczej postawę: "piszczę, bo nie lubię jak mi wtykasz termometr w d...", ale nie gryzie. W domu podaję mu nawet tabletki prosto do gardła! Ani razu nie zawarczał, choć łatwo nie było.

Przyczyny zapalenia nie znamy. Ale Obiś, jak na prawie goldena przystało, zżera wszystko, co znajdzie, plus pewnie nieodpowiednie żywienie na łańcuchu i... mamy efekt. Niestety, zmuszona byłam sprawić mu kaganiec, choć nieszczęśliwy z tego powodu strasznie i potrafi go ściągnąć. Dodatkowo z sąsiadami przygotowujemy akcję oplakatowania najbliższych bloków hasłem napisanym przez 9-latkę: Nie wyrzucaj jedzenia przez okno - trujesz mojego pieska. Bo u nas w Łodzi pod blokami to jakiś koszmar...

Tymczasem dziś lepiej. Trzymajcie kciuki za poprawę zdrowia Obisia! :)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-02-24, 19:12   

Potwierdzam, porozrzucane resztki zepsutego jedzenia to prawdziwa i niebezpieczna plaga :cry: Wspaniały pomysł z tymi plakatami. Miejmy nadzieję, ze wpłynie na postępowanie niektórych osób.

Obi, trzymamy kciuki żeby wszystkie dolegliwości i smutki się już skończyły.
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1197
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2021-02-25, 20:50   

Oj niech się Obi trzyma dzielnie i oby było już tylko lepiej :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-03-05, 22:56   

Śpieszymy donieść, że Obi od kilku dni czuje się lepiej. Widać to m.in. po... zasuwaniu na spacerach :) Znowu biegnie, jakby bardzo mu się gdzieś śpieszyło! Cudowna energia Obisia wraca więc. Kamień z serca.

Kaganiec działa - nic się przez niego nie przeciśnie! Obi też się chyba do niego przyzwyczaił, choć na klatce schodowej po spacerze domaga się natychmiastowego ściągnięcia.

Tymczasem dostaje puszki dla trzustkowców dzięki docierającym do nas paczkom - m.in. od Ewy, Luli i Fuxa - BARDZO DZIĘKUJEMY! :lol: Obiś wcina, aż mu się uszy trzęsą! :evil:
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1197
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2021-03-06, 08:43   

No w końcu dobre wieści :D To trzymamy kciuki żeby Obiś został w jak najlepszej formie i żeby nic tam się znowu nie przypałętało. I brawo za kaganiec, super że się przyzwyczaił :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-03-06, 14:31   

Asia+Kudłacze napisał/a:
No w końcu dobre wieści :D To trzymamy kciuki żeby Obiś został w jak najlepszej formie i żeby nic tam się znowu nie przypałętało. I brawo za kaganiec, super że się przyzwyczaił :)


Dziękujemy za kciukowe wsparcie ;)
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24658
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-03-06, 15:12   

Bardzo się denerwowałam o jego zdrowie, dobrze, że on już się lepiej czuje. Pozdrawiamy. :-D
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-03-29, 22:21   

Dotarły dziś do nas kolejne prezenty dla Obisia :) Dziękujemy!

Z pewnością dzięki specjalnej diecie i Waszym dobrym serduszkom Obi czuje się wspaniale. Ale dziś już do Was nie pomacha, bo sporo spacerował w deszczu i zapadł w głęboki sen.

Wyników badań nie przedstawiamy, bo... wróciła jego energia i tym samym zadziorny charakter i nie dał sobie pobrać krwi :evil:

A za puszeczki z jedzonkiem DZIĘKUJEMY :lol:

 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-04-08, 21:52   

Ostatnio do naszego życia - mojego i Obisia często zagląda... Mikołaj :) Odbieramy, układamy, dziękujemy i cieszymy się niezmiernie! A, no i wsuwamy... No nie, tylko Obiś wsuwa :)

Dziś dotarła paczka od Kosty i Mani - ogromna i na dodatek z przepięknym liścikiem! Bardzo nam się buźki ucieszyły :) A jeszcze bardziej, że zobaczyliśmy cudnego psiego przyjaciela na zdjęciu! :>



Dotarła też zamówiona przeze mnie - dzięki przelewowi aż z Holandii od Natalii druga paczucha!



Baaardzo dziękujemy!!!!
Wszyscy jesteście cudowni! Naprawdę jestem wzruszona Waszymi dobrymi serduszkami i dbaniem o mojego tymczasowego futrzaka. Oby Poszło to Wam w zdrowie Waszych psiaków :-)

Obiś czuje i zachowuje się zdrowo, ale niestety wyniki badań lipazy (trzustka) coraz gorsze, mimo diety i leków.

W przyszłym tygodniu czeka więc nas kolejne USG brzuszka i konsultacja.

Z dobrych wiadomości - powtórzyliśmy badanie płuc - nic się nie zmienia, a więc początkowy ślad na płucach to wg weta ślad po jakimś przeżytym zapaleniu.

To na tyle. Idę porządkować puszki Obiego :lol:
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-04-30, 21:44   

Co u nas w Łodzi?
Cóż...
zaciekle wciąż chcemy gonić koty (kto chce, ten chce, ja ich unikam, Obi goni :) ), okazało się ostatnio, że jeże też mu nie w smak.
Obi okazał się również zabójcą much - ale ich nie zjada :) - świetny refleks godny pochwały; Osę potraktowałam dziś samodzielnie zeszytem do nut, jak rakietą do tenisa ;) Pierwsza byłam, na szczęście. Jutro montowanie moskitiery. Lepiej niech Obi os nie zjada. Wrrr.

Mamy nowe leczenie trzustki (steryd odstawiony, dodany antybiotyk - we wtorek badania, czy zadziałało), no i łykamy leki na serduszko, bo zastawka się nie domyka!

Ponadto przytulam, głaskam, karmię...

A Obi szykuje się do wielkich życiowych zmian, o czym z pewnością niebawem się dowiecie. :-)
 
 
Gosia, Orion i Pola 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 28 Mar 2019
Posty: 304
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2021-05-04, 13:02   

czekamy z niecierpliwościa na wiadomosci o zmianach! :-)
 
 
Kasia i Furias 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 08 Sty 2018
Posty: 1784
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-05-19, 19:12   

Już chyba możemy oficjalnie przekazać jakie będą zmiany w życiu Obiego. Jeszcze dzisiaj przeprowadzi się do nowego domu i zamieszka z Gabrielą, która zauroczyła się nim od samego początku :serce: I zdaje się, że z wzajemnością;)
Obi spędził u Pani Agnieszki kilka ostatnich miesięcy, z pewnością bardzo się przywiązał i żeby zmniejszyć u niego stres związany z tak dużą zmianą, małymi kroczkami oswajał się z nową osobą w jego życiu, chodził na wspólne spacerki, a nawet pojechał na wycieczkę do nowego mieszkania. Miejmy nadzieję, że pomimo swojej wrażliwej natury, będzie dzielny i szybko zaadaptuje się w nowym miejscu :lol:

Adopcje seniorów zawsze cieszą nas najbardziej. Szczególnie, gdy ktoś jest zainteresowany właśnie chęcią pomocy starszym, schorowanym psiakom, żeby stworzyć im dom pełen miłości i spokoju na te ostatnie, dostojne lata życia.
Gabrieli i Obiemu życzymy wielu wspaniałych chwil i nawiązania pięknej, przyjacielskiej więzi;)

Pani Agnieszce z głębi serca dziękujemy za cały trud włożony w wychowanie tego niesfornego, uroczego łobuziaka i za wspaniałą opiekę nad naszym chorowitkiem;)
 
 
Agnieszka Budz 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 16 Wrz 2020
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2021-05-19, 20:23   

Właśnie przed chwilą uroczy łobuziak kradnący serca pojechał do nowego domu. Uczucia mieszane we mnie - i radość i smutek! :zlezka: :> :>
Ale pobiegł chętnie, bo Gabrysię uwielbia, więc... oby szybko zakochał się w niej bardziej niż we mnie!

Trzymam kciuki za ich wspólną drogę :pies:
 
 
Gabi i Obi 

Dołączyła: 29 Paź 2021
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-10-17, 10:25   

Cześć! Już ponad półtora roku od kiedy jesteśmy razem z Obisiem. Z tego co pamiętam Obiś u Agnieszki chodził często na spacery z innym lękliwym psem w którym to miał pewnego rodzaju wsparcie. Gdy zamieszkał ze mną wsparcia w postaci innego psa nie było bo niestety nie znałam żadnego innego psiarza na osiedlu, a Obis każdego spotkanego psa traktował agresywnie, szczekając i rzucając się z zębami, więc nie było mowy o poznaniu jakiegoś kompana do spacerów. Zdarzyło się też kilka razy ze Obiś rzucając się na psa/obiekt, kilka razy mnie przewrócił i przeciągnął po trawie. Dlatego też od razu skontaktowałam się z behawiorystką i umówiłam na prywatną konsultację. Pani nie przypadła Obisiowi do gustu (mnie również), długo na nią szczekał i nie potrafił się uspokoić. Jak już udało mi się go okiełznać i wyjść na spacer, Obiś był tak nabuzowany że wszystko go denerwowało, szczekał na ludzi, samochody, rowery i oczywiście psy. Po wizycie Pani wydała o Obim bardzo negatywną opinię. Stwierdziła że Obiś jest tak agresywnym psem że stanowi poważne zagrożenie dla otoczenia. Powiedziała też nie przyjmie go do swojej szkoły dopóki Obiś nie zacznie brać leków zmniejszających lęk (przeciwdepresyjnych). Nie zdecydowałam się na podanie leków. Pracowałam z Obisiem na odległości, nagradzając każde pozytywne zachowanie. Znalazłam w internecie dwie dziewczyny behawiorystki/trenerki, które miały w swojej ofercie spacery równoległe z innymi psami. Grupa liczyła 4 psy+ opiekunowie, a każda para (tworzone były na podstawie wielkości piesków), miała swojego trenera. I tak spacerowaliśmy sobie na takiej odległości że psy się widziały ale nie reagowały. Ćwiczyliśmy też podchodzenie na wprost do innego psa. I tutaj ja się bardzo dużo nauczyłam, że Obiś świetnie mi komunikuje, jaka odległość jest dla niego okej a jaka zaczyna go denerwować. Dowiedziałam się gdy Obiś zachodzi mi drogę, zaczyna coś niby wąchać to już są sygnały dla mnie aby obrać inna trasę spaceru i ominąć psa/obiekt. Spacery bardzo spodobały się Obisiowi, doszliśmy do tego ze mniejszych od siebie psów udawał że nie widzi i ignorował je, z większymi psami jeszcze pracujemy. Myślę też że Obiś zaufał mi już na tyle że potrafił we mnie szukać tego wparcia, a ja nagradzałam każde jego spojrzenie na mnie na spacerze. Ale razem z zaufaniem rozwinął się u Obisia lęk separacyjny. Na pocztku naszej przygody ja zakładając buty mówiłam "Obiś zostaje" i nie było żadnego problemu, Psina szła się położyć na swoje legowisko. Wiem też, że u Agnieszki Obiś nie miał żadnych problemów z pozostaniem samemu. A dosłownie po kilku miesiącach ze mną nie był w stanie zostać sam, gdy wychodziłam skakał na mnie i szczekał a gdy zamknęłam za sobą drzwi wył i płakał. Wpadłam na pomysł, żeby kupić Misiowi kość do żucia, którą będzie dostawał gdy ja będę wychodzić z domu, ale okazało się ze Obiś je/żuje kość tylko gdy ja jestem w domu. Także nad lękiem separacyjnym jeszcze pracujemy, o dziwio Obiś dobrze wie kiedy ja wychodzę do pracy i tutaj nie robi dramy, ale gdy po pracy muszę gdzieś wyjść, zawsze jest płacz i wycie. Dlatego też gdzie tylko to możliwe, czy do znajomych czy do kosmetyczki (Misio-Obisio grzecznie siedzi koło mnie pod stolikiem :-) ) staram się go zabierać ze sobą. Często jeździmy też na wieś do mojej mamy, Obiś uwielbia to miejsce. Ja też lubię patrzeć ja wesoło sobie biega bez smyczy (niestety w mieście nie puszcza go samopas, bo z przywołaniem u Obisia cięzko) i te jego uszyska tak fajnie skaczą :-D . U mamy jest owczarek niemiecki, na początku było dużo spin między nimi ale teraz się tolerują. Obiś uwielbia też moją mamę, lubi jej towarzyszyć zawsze gdy coś gotuje i prawdopodobnie babcia dokarmia swojego psiego wnuczka gdy tylko ja nie patrzę. Na początku było też tak ze gdy przygotowywałam Obisiowi mate do lizania z mokrą karmą to cały czas na mnie szczekał próbując mnie poganiać, a teraz bardzo się wyciszył, w domu nie szczeka wcale i grzecznie czeka na jedzonko. Podsumowując kocham nad życie tego mojego Misia i jestem dumna z tego jakich postępów dokonał :serce: :serce: :serce:
 
 
Gabi i Obi 

Dołączyła: 29 Paź 2021
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-10-17, 11:46   

Zapomniałam dodać informacji o zdrowiu Obisia, byliśmy na dwóch wizytach kontrolnych, usg trzustki nie wykazała żadnych niepokojących zmian. U mnie biegunki się już skończyły, ale to dlatego ze Psina nie dostaje nic więcej oprócz puszeczki, ryżu, kurczaka i warzyw na parze. Na kontroli kardiologicznej dowiedzieliśmy sie ze ta niedomykalność zastawki stwierdzona u Obisia była wynikiem podania znieczulenia (teraz badaliśmy sie bez uspokajaczy, Obiś był bardzo dzielnym pacjentem, zrobił pozytywne wrażenie na całym personelu przychodni) i mogliśmy odstawić leki na serce. Obiś miał też pobieraną krew i robioną morfologie, ale ta również nie wykazała nic niepokojącego. Najpoważniejszy problem u Obisia to stan stawu biodrowego, Pan Doktor który był u nas na wizycie domowej dziwił się ze Obiś nic nie sygnalizuje, że go coś boli :( Podajemy suple na stawy i liczymy na cud :(
Załączam też zdjęcia Obisia, oczywiście najwięcej zdjęć mamy z naszej ulubionej czynności czyli spanka na kanapie :D

311907367_614833557007120_6285657179800550005_n.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 75.16 KB

311902256_506453168041968_207643245328103451_n.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 81.14 KB

311420339_1742337212813849_3796396079066685287_n.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 101.11 KB

310984159_512572770779097_4713724078883631163_n.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 79 KB

311900512_475262014625261_912438266353431753_n.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 77.53 KB

311464683_1556775898089952_3724921654124942327_n.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 86.69 KB

311155754_662630808636632_8633499540652936329_n.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 73.92 KB

 
 
Gabi i Obi 

Dołączyła: 29 Paź 2021
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: 2023-10-13, 15:14   

2 lata razem ❤ Pamietam, że gdy odbierałam go dwa lata temu od Agnieszki z domu tym czasowego, ona powiedziała: uważaj, wszystko co spadnie na podłogę jest jego! Trochę to trwało ale regularnej godziny karmienia, maty spowalniające jedzenie, dokładnie jedzenia w czasie posiłku, nauka komendy zostaw, posiłki na matach węchowych sprawiły ze teraz aż ciężko uwierzyć ze ten gościu miał kiedyś problem z obrona zasobów. Jedzenie przestało być dla Obisia priorytetem dlatego też przestał wyżerać resztki znalezione na spacerach. Podobno starego psa nie nauczy się nowych sztuczek, ale z pewnością nie dotyczy to Obisia. Gdy zamieszkał ze mną jego odpowiedzą na wszystkie komendy było siad i podanie łapy. Teraz Misio-Obisio zna komendy leżeć, obrót, zostań, zostaw, czekaj, do mnie, na swoje. Mało tego, Obiś na dźwięk dzwonka do drzwi czy domofonu nie reaguje w ogole albo siada na swoim legowisku i czeka grzecznie az Pańcia otworzy drzwi! Jestem z niego bardzo dumna ❤ A najbardziej jestem dumna, ze zmiany jaka nastąpiła u Misia podczas spacerów, kiedyś żeby minąć psa bez wyrywania pańci ręki ze stawu, musieliśmy przechodzić na druga stronę ulicy, a jeśli nie zdążyliśmy musiałam się mocno zapierać rękami i nogami żeby Obiś mnie nie przewrócił i nie wyrwał mi smyczy z rąk. Teraz spokojnie miniemy się z każdym psiakiem spotkanym na spacerze, az miło patrzeć na szczęśliwego psa, który już niczego się nie boi 😊 warto dodać ze żaden behawiorysta nie chciał z nami pracować bez wcześniejszego podania Psince leków uspokajających dlatego duma jest tym większa ze udało nam się to osiągnąć we dwójkę i bez stosowania leków 👍 Żeby nie było tak kolorowo to w niecały rok od adopcji rozwinął się u Obinia lek separacyjny, co ciekawe wybiórczy. Misio dobrze wie kiedy Pańcia wychodzi do pracy i rozumie ze ktoś musi na puszeczki zarobić ale gdy Pańcia musi coś innego załatwić, jest drama, płacz i wycie. Ale nie ma dla nas takiej rzeczy z która byśmy sobie nie poradzili! Obiś zmienił się tak bardzo na plus, że nawet sąsiedzi są pod wrażeniem jego zachowania. W tym roku był też na wakacjach nad morzem i tutaj znowu zachowywał się wzorowo, był bardzo grzeczny na plaży i w restauracjach, a psy i rowery wcale go nie interesowały. Aktualnie jesteśmy w trakcie badań kontrolnych, badanie krwi nie wykazało żadnych nieprawidłowości ale dla pewności zrobimy jeszcze USG brzuszka i serduszka.
A tak poza tym to Obinio to taka moja Iskierka radości, kocham całym sercem <3
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant