Sprite, niedźwiadku kochany, co u Ciebie? Ten śnieg to już chyba niedzisiejszy? ale gnat solidny
Jak sytuacja z samopoczuciem chłopaka? Coś ruszyło do przodu?
Sprite nabrał ciała. Pięknie zarósł, a jego głowa zaczyna wyglądać bardziej jak u chow chow niż u goldena.
Kasia mówi, że jak na razie wszystko bez zmian. Piękny, dalej sobie jest sam pasterzem. Lubi Kasię, ale zachowuje dystans społeczny na 2 metry.
Dostosował się do obostrzeń
Ojeju jak dobrze wiedzieć go takiego szalejącego 😍
Naprawdę niezła z niego mieszanka! Teraz dopiero to widać.
Ale fajnie, że nawiązuje jakiś kontakt z innym psem - może to byłaby dla niego droga, niekoniecznie jakieś bliskie relacje z człowiekiem, ale bezpieczny psi kumpel?
Nie napiszę, co zrobiłabym ludziom, którzy tak skrzywdzili psychicznie Sptite'a! Ale niestety, im człowiek dłużej żyje, tym więcej patologii widzi. Jakie to straszne, że dotyka to psy - najbardziej wpatrzone w człowieka stworzenia!
Trzymam kciuki za Sprite'a! Serce pęka, że biedaczysko jest tak rozchwiane - kochać chce, a życie pokazało, że miłość boli, więc... wciąż boi się zaufać! POWODZENIA chłopaku i opiekunkowie:)
Dziś Sprite ma dobry dzień. Być może jest to mały krok ku przyszłości. Dziś pierwszy raz przyszedł sam na głaski. Był namolny. Widać było, że sprawia mu to przyjemność. Gdy próbowałam odejść szczekał aby głaskać go dalej.
Co za cudowna wiadomość !!!
Trochę młodemu zeszło, żeby poznać się na tak cudownych ludziach jak Wy Kasiu - lepiej późno niż wcale
Przełom, ogromny przełom, gratuluję !
Sprite na głaski przychodzi już codziennie. Wczoraj nawet pierwszy raz wyluzował na chwilę i się położył, dzięki czemu Pani Kasia miała możliwość sprawdzenia każdego centymetra ciałka Sprite.
Ran nie stwierdzono, tylko sporo kołtunów na sierści, ale z czesaniem na razie trzeba poczekać ponieważ Sprite pozwala tylko na powierzchownie dotykanie.
Próba przytrzymania za obrożę kończy się paniką u Sprite.
W nocy raczej unika głaskania i dotyku.
Najważniejsze, że zaczyna ufać mężowi Pani Kasi i podchodzi do niego śmielej, ale bez przesady, nie po głaski, tu nadal jest ostrożny. Sprite reguluje czas głaskania, a Pani Kasia z mężem dają mu na to przestrzeń.
I najważniejsze, jak to cierpliwość, danie przestrzeni i okazane ciepło dają efekty przy tak lękowym psiaku, co widać na zdjęciu.
Czy te oczy mogą kłamać? Czy to Sprite odgryzł wszystkie główki tulipanów ? To raczej jakieś pomówienia A zielone zawsze było zdrowe Poza tym Sprite pokochał na tyle głaski, że odpycha rezydentkę Lunę, aby być bliżej opiekunki Kasi. Na szczęście rezydentka , jako doświadczona psia Mentorka, nie daje sobie w kaszę dmuchać i uczy Sprite odpowiedniego zachowania.
Nadal nie ma możliwości dopiąć smycz ze względu na duży lęk Sprite.
Najważniejsze, że zaufanie do człowieka zostaje odbudowywane.
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24758 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-12, 22:10
Ten pies ma naprawdę wyjątkową urodę. Trzymam cały czas mocno za niego kciuki. Dziękujemy za relację i mam nadzieję, że nadejdzie taka chwila, że będzie z nim można pójść na spacer na smyczy.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Cuda się dzieją każdego dnia. Sprite sam wszedł do domu. Mało tego i poleży troszkę na podłodze i zaczepi kotka rezydenta. Niesamowite jaką metamorfozę może przejść psiak pod okiem świadomego i cierpliwego opiekuna jakim jest Kasia Graniszewska. Miał szczęście Sprituś, trafiając pod skrzydła Kasi. A Sprite z dnia na dzień coraz śmielej pokazuje swój fajny charakter i radość z życia.
Fantastyczna wiadomość!
Pani Kasia mogłaby napisać poradnik jak w mądry i skuteczny sposób wesprzeć psa po przejściach. Podziwiam i z całego serca gratuluję tak spektakularnych sukcesów!
Sprite, jesteś najdzielniejszy! 💙
Sprite zrobił się pełnoprawnym domownikiem
Wybrał sobie do spania idealne miejsce, pasujące do jego umaszczenia.
Pani Kasia z mężem osiągnęli kolejny poziom zaufania u Sprite.
Mimo ogromnego strachu, jaki Sprite wykazywał wobec mężczyzn, w tym również do męża Pani Kasi , aktualnie podchodzi i bez strachu bierze smaczek z ręki męża Pani Kasi !
Jaka magia musi być w tym domu, że Sprite w tempie ekspresowym zaczyna czuć się bezpiecznie w towarzystwie ludzi, a ręka zaczyna mu się kojarzyć z dobrym smaczkiem, a nie z biciem.
Czy ktoś ma wątpliwość , że Sprite jest synkiem tatusia?
Cudowny widok, cudowne podejście Kasi i jej męża, cudowne zaufanie człowiekowi.
A jeszcze nie tak dawno nie chciał wejść do domu ....
Sprite powoli uczy się chodzić na smyczy.
Niestety widać, że jest przerażony smyczą, możemy tylko się domyślać czy przerażenie wynika z nieznajomości chodzenia na smyczy, czy co gorsza kojarzenia smyczy z hyclem.....
Cierpliwość męża Pani Kasi czyni , że Sprite z ogromnym lękiem, ale robi małe kroczki na smyczy wokół domu .
No i nasz lękuś został zaszczepiony.
Czeka go również odrobaczanie, ale oczywiście nie wszystko na raz.
Sprite jest zainteresowany gośćmi, pod warunkiem, że siedzą i jedzą, bo jak już wstaną to szybko ucieka pod tuje.
Piękny i lękliwy królewicz.
Krok po kroku, dzięki cierpliwości Kasi i jej męża Sprite otwiera się na nowe doświadczenia.
Cierpliwość przy takim psie to jedyna i główna dewiza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum