Wysłany: 2022-12-03, 20:18 FREYA ma już dom w Nidomiu - 704
Miesiąc temu Otoz Animals przeprowadził interwencję w masowej pseudohodowli, w której znajdowały się psy różnych ras, również w typie golden retrievera. Podczas dwuetapowej akcji odebrano ponad sześćdziesiąt sztuk psów oraz kilka kotów.
Zwierzęta przetrzymywane były w nieogrzewanych betonowych budynkach gospodarczych, w kojcach i na łańcuchach - brudne, chude, pogryzione, chore.
Koszmar tego miejsca polega na tym, że rok temu dokładnie z tych samych budynków, od tego samego właściciela odebrano interwencyjnie 78 psów!
Pomimo wyroku, który otrzymał za znęcanie się nad zwierzętami, handel trwał dalej.
Odpowiedzieliśmy na prośbę Otozu i przyjęliśmy pod naszą opiekę pięć cudownych psów: Zosię, Freyę, Bigosa, Leo i Imbira.
Nasza warcianka Freya oceniania jest na 3/4 lata. Zamieszkała u Iwony.
Była bardzo zaniedbana - sfilcowana, pokołtuniona sierść. Oswaja się ze wszystkim w domu - najbardziej obawia się telewizora i wszystkich nagłych dźwięków. Ciekawi ją lustro. Na ogródku tez trochę niepewna bo za dużo dźwięków dookoła ale jest całkiem dzielna.
Na ciele ma kilka strupków,
A na karku pod skóra wyczuwalne duże zgrubienie (najprawdopodobniej od łańcucha)
Na smyczy nie ciągnie ale jest zdezorientowana - chodzi chaotycznie, bardziej kręci kółka (pewnie jak w klatce)
Jest dość lękliwa, płoszy się przy głośnym dźwięku ale czasem nawet przy liściu, trochę boi się telewizora (zwłaszcza nagłych ruchów), boi się tez wysokich rzeczy (drzewa, latarnie itp)
Zaczęła ładnie jeść - początkowo niechętnie podchodziła do miski ale teraz już wie o co chodzi
W większości zachowuje czystość w domu ale zdarza jej się popuścić
Sutki oraz blizna na brzuchu świadczą o licznych porodach.
Freya dostała leki na to zapalenie pęcherza, wykryto u niej bakterię Proteus mirabilis, zrobiono antybiogram i wdrażono antybiotyk.
Freya w nowym domu powoli nabiera pewności siebie a jej opiekunowie pokazują, że świat nie taki straszny. Freya doczekała się też młodszej goldenowej siostry.
Aby nie robić nadziei innym zainteresowanym informujemy, że po zakończeniu toczącej sie sprawy Freya zostanie u Iwony.
U Freyi wszystko w porządku, zdrowotnie (tfu tfu!) nic nie szwankuje a wraz z przeprowadzka na wieś sunia zyskała jeszcze więcej swobody, ma większa aktywność, jest ciekawska ale potrafi się tez zafiksować (u sąsiadów są kury i gęsi wiec słysząc je za płotem nie można jej odciągnąć).
Zdarzyła się już gonitwa za sarenkami czy bażantami - polowania w sadzie na to co buszuje pod ziemią… No ogólnie dużo swobody i radości chyba dała tym moim psiakom ta przeprowadzka.
Bardzo ładnie się wyrzeźbiła w przeciągu ostatniego roku - ma bardzo ładna linie (porównując do 33kg a teraz do 21,5kg) No i ogólnie bardzo odżyła.
Nie jest już tak lękliwa, jest bardziej otwarta na ludzi, sama już domaga się pieszczot (choć nie jest w tym nachalna) lubi spać i gdy nikt nie patrzy anektuje sobie kanapę.
Pani Iwona w sierpniu napisała na Chacie Warciaka:
U nas niby leniwie, a jednak aktywnie jak widać na fotkach 🙂
Psiaki zdrowe - korzystają ile mogą z uroków wiejskiego życia
Freya uwielbia kąpiele każdego rodzaju 😉
Biegając luzem pędzi ile sił przed siebie aż zabraknie jej tchu; wtedy szuka miejsca do ochłody - czy to będzie kałuża, cień drzewa czy pole buraków 😅
Znów fascynują ją kaczki i gęsi za płotem sąsiadów, wszystkie podkopy jednak na tą chwilę zostały udaremnione 🫣🤭
Freyka zaczęła się w końcu interesować piłką, sama sobie podrzuca i kula (wcześniej unikała tego rodzaju aktywności)
Co prawda gdy podbiegnie do niej Thorunn to zawsze oddaje, ale jednak postęp jest.
Freya też bardzo często inicjuje zabawy między pozostałą gromadą, zaczepia i najczęściej przegrywa w tych późniejszych utarczkach (bo biała Thorunn to jest jednak lider i zawadiaka) ale widać że daje jej to niesamowitą radość
Zdrowotnie ok - problemy z pęcherzem definitywnie zniknęły i oby tak dalej.
U Freyi wszystko dobrze – obecnie smacznie chrapie na kanapie. 1,5 tygodnia temu brała udział w sesji zdjęciowej do kalendarza Fundacji. Nie choruje, problemy z pęcherzem całkowicie ustąpiły. Coraz lepiej się oswaja, niewiele rzeczy ją już stresuje. Polubiła piłkę, trochę rozbryka się z psim „rodzeństwem”, ale jej ulubione zajęcie to… spanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
