Dzisiaj psiaki dostały po pysznej kostce. Zabrały się ochoczo do obgryzania- każde w swoim kąciku. ( no Mailo na środku pokoju)
No i niestety z takich mnie miłych wiadomości dla mnie Mailo broni zasobów. Ja nie podchodzę do psów jak coś dostaną, ale generalnie poruszam się wtedy swobodnie po mieszkaniu. Mailo sam do mnie podszedł jak już chwile tą kość pogryzł i kiedy go pogłaskałam zaczął na mnie warczeć i jak ja to nazywam patrzył na mnie wilkiem z lekko obnażonymi zębami. Dziwne to było, bo kość leżała kawałek od nas, a On sam do mnie podszedł machając ogonem.
Baranek Mailo pokazuje ząbki
Michalinko ,kto jak kto ale Ty sobie z tym bez problemu poradzisz a chłopak Cię "próbuje" na wszystkie strony:) A co z jego alergią czy uczulenie już zniknęło??
Michalinko ,kto jak kto ale Ty sobie z tym bez problemu poradzisz a chłopak Cię "próbuje" na wszystkie strony:) A co z jego alergią czy uczulenie już zniknęło??
A jasne że sobie poradzę- koniec z gryzakami
no dobra żartuję- musimy nad tym po pracować to na pewno. Co do uczulenia, Mailo już mniej się drapie, ale jednak drapie. Codziennie dostaje Atarax po dwie tabletki. Wet powiedział że alergen utrzymuje się ok 2 tygodnie więc musimy to przecierpieć a te tabletki mają łagodzić świąd. Nie chcieliśmy podawać Mailowi sterydów a ucho smaruje mu czasami fenistilem, bo jednak tam ma najdelikatniejszą skórę i szybko sobie ją rozdrapuje.
basia1 napisał/a:
Jamajka go nauczyła
Basiu nie mów tego głośno A tak poważnie, to Jamajka dzisiaj o dziwo nic sobie nie robi że siedzę obok niej kiedy zajada tą kość- co tez jest już wielkim sukcesem. Zmieniła się moja sucz odkąd Mailo do nas przyszedł
Byliśmy dzisiaj na spacerku na łąkach i spotkaliśmy konie. Zawołałam Mailo i Maje do siebie, ale oczywiście odważniak Mailo poleciał zobaczyć co to za stwory się zbliżają I pozytywnie się zaskoczyłam, ponieważ Mailuś podleciał, powąchał , zjadł kupę końską i koniec atrakcji dla niego
Wróciliśmy do domu i trzeba wymyć podwozie. I tu tym razem nie miłe zaskoczenie. Do tej pory bez problemu brałam Mailutka na ręce i hop do wanny. Tym razem usłyszałam warczenie. Ale nic wsadziłam go do wanny, wymyłam i chcę wycierać ręcznikiem i słyszę warkoty, wyciągam z wanny- słyszę warkoty. Nie wiem co mu odbija- od wczorajszej kości Mailo powarkuje na mnie. To samo było przy nauce warowania- siad- bez problemu, waruj gdzie z przysmakiem schylam się do ziemi- warkot.
Misia, minęło już trochę czasu, Mailo poczuł się pewniej w Twoim domu i będzie teraz próbował ustalić kto tutaj jest kim.To oczywiście tylko moje zdanie- popytaj jeszcze ale tak mi to wygląda. Oczywiście przy konsekwentnym Twoim zachowaniu jemu to minie .
Michał jest nieobiektywny Adoptował psa więc to jest solidarność
A Mailo myśli, że skoro jest jedynym facetem w domu to rządzi- i tu guzik- przeprowadziłam z nim dzisiaj poważna rozmowę i powiedziałam że może i jest facetem, ale to ja trzymam kasę, daje jeść i wychodzę na spacery i to on do mnie przychodzi się przytulać a nie ja do Niego więc to ja jestem numerem 1 Nie wiem czy zrozumiał bo chwile potem zasnął
Później jeszcze zainwestuje w ładną obroże- bo tą na razie ma w spadku po Jamajce. Ale na razie musi być- czeka mnie w tym miesiącu szczepienie i czipowanie dwóch psów więc obroża może poczekać.
Mailutek z każdym dniem pokazuje mi, że wie, że ja jestem jego pańcią Jak już pisałam wcześniej Mailo jest tropicielem i potrafi zniknąć w lesie czy w polu idąc za jakąś zwierzyną, ale pięknie do mnie wraca a na spacerach przychodzi na zawołanie i patrzy gdzie ja jestem- chociaż i tak indywidualistą zostanie Najpierw musi się z każdym przywitać a dopiero potem wróci do mnie. Widzę wielkie postępy u Niego co mnie najbardziej cieszy- mimo że nadal warkoli jak go wsadzam do wanny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum