Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-05, 14:28
Michalina ja trzymam mocno kciuki za Mailo i za jego DOBRE wyniki. Dziękuję za pomoc, bo wiesz, że sama przechodzę przez coś podobnego. Wiem jakie to okropne uczucie patrzeć na swojego ukochanego psiaka i widzieć że niedomaga:( pozdrawiam Was!
Dzięki dziewczyny. Trafił mi się psiak specjalnej troski od początku naszej historii ale dajemy radę i wiem że zrobię dla tego psa wszystko... Dam znać jak będę coś wiedzieć.
Dominika tez trzymam za Was kciuki i za pomyślne wiadomości po badaniach.
Zostałam poproszona o napisanie co słychać u Mailo... Mailo we wrześniu skończył 11 lat, jest kochanym psim seniorem, zrobił się niesamowicie przytulaśny, uwielbia leżeć wieczorem ze mną na kanapie, przytulony całym ciałem. Ma swoje śmieszne rytuały- codziennie podczas mojego śniadania on akurat ma ochotę na zabawę, więc przynosi mi zabawki, jak nie reaguje szczeka i szczeka aż się nie zainteresuje. Z racji problemów zdrowotnych nie wychodzi już sam na kanapę czy łóżko więc podchodzi i pokazuje że chce wejść a jak chce zejść a ja jestem w innym pomieszczeniu ( co rzadko się raczej zdarza, bo Mailo to mój cień, w mieszkaniu jest zawsze tam gdzie ja, ile razy zmienię miejsce tyle samo on) wzywa się również pojedynczym szczeknięciem. Dużo spacerujemy żeby wzmacniać łapy, było odchudzanko i Mailo zrzucił ok 3 kg co przełożyło się na lepsze chodzenie. Niestety problemy alergiczne nadal są i to poważne, ostatnie 2 miesiące był na antybiotyku plus mnóstwie innych wspomagaczy które pomagają na chwile, ale oczywiście nie poddajemy się, szukam dla niego cały czas nowych rozwiązań, leków i suplementów. Tak więc żyjemy i ile się da z tego życia korzystamy.
Zdjęć nie wkleję bo wyszłam z wprawy i nie wiem już jak to się robi na forum
Mailo odszedł 8 czerwca Cierpiał a ja przysięgłam sobie i jemu że na to nie pozwolę. Od przeszło 3 tygodni Mailuś nie sypiał a ja wraz z nim. Przyczyną był już właśnie odczuwany ból i niepokój z tym związany. Został zabezpieczony lekami przeciwbólowymi ale to niestety pomocy nie przyniosło. Dodatkowo podczas badań wyszło że ma mocno starte zęby trzonowe i to również powoduje ból i brak chęci jedzenia. Czekałaby go operacja usuwania, ale z racji jego stanu nie wiadomo czy też by ją przeżył. W poniedziałek 8 czerwca Mailo praktycznie przestał chodzić, przewracał się nie mógł się samodzielnie załatwić. Widziałam w jego oczach to czego nigdy nie chciałam zobaczyć... kontakt z weterynarzem który stwierdził że Mailuś niestety nie rokuje, ale to ma być moja decyzja, czy dalej szpikujemy go lekami czy pozwalam mu odejść. Decyzja była tylko jedna.
Mailo odszedł w domu, na moich kolanach. Jego odejście to wielki ból i pustka w moim sercu. Majeczka też tęskni, na spacerach wciąż się odwraca i sprawdza czy Mailo idzie za nami Mailo żył z nami przeszło 9 lat, były to lata pełne radości ale i walki o jego zdrowie i życie. Mam jedynie nadzieje że był z nami szczęśliwy bo wojownikiem był do samego końca. Dziękuje Fundacji za mojego synka, był cudownym charakternym psiakiem bez którego musimy z Majeczką nauczyć się żyć. (*)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum