Z wczorajszej interwencji pochodzi jeszcze jedna sunia która na razie jest u mnie i mojej ferajny Ma na imię Abra, przez wetów została oceniona na ok 5 lat.
Sunia jest strasznie wycofana na człowieka, do moich psów podeszła, ode mnie próbuje uciec.. dziś puściłam ją na ogródek żeby sobie na spokojnie pochodziła, poniuchała i zrobiła co potrzeba ale potem złapać ją było trudno.. na pomoc przyjechała ekipa specjalna w postaci Toffika, Meli Agi i Adama przyblokowana dała sobie zapiąć smyczkę ale niestety iść nie chciała wiec trzeba ją było przenieść..
po chwili odpoczynku zaczęliśmy ja oglądać i okazało się że ma strasznie opuchnięte jedno uszko podjechałam z nią do kliniki całodobowej.. wielki krwiak, sprawa która już trwała jakiś czas bo są przerosty skóry.. na razie miała odciągnięty płyn i wstrzyknięty lek sterydowy.. krwiak może się odnowić ale nie musi, wet stwierdził ze to jest strawa do operacji więc mam nadzieję ze da się to załatwić przy okazji sterylizacji bo bez narkozy się nie obędzie.
przy okazji zrobiłam jej taki ogólny przegląd.. wyniki krwi generalnie ok, lekka anemia ale to może być niedożywienie i niewłaściwa karma.. sunia waży 27,5kg i powinna troszkę przybrać
miała też zrobione USG, coś tam jest niepokojącego ale mam obserwować suńkę
ma tez strasznie duże sutki, poprzerastane.. wyciągnięte przez szczeniaki które miała.. guzków brak.. może będzie jej jedynie trzeba usunąć sutki przy okazji sterylki ale to jeszcze do przedyskutowania z moimi wetami
po powrocie od weta pochodziłam z nią chwilkę po ogródku (tym razem już na lince).. na początku byłam straszna wg Abry ale jak nie pozwoliłam jej z 2 czy 3 razy uciekać szybko wyluzowała i zaczęła spokojnie chodzić, niuchać i ładnie zrobiła siusiu teraz myszka śpi w swoim apartamenciku tam ma spokój, reszta brygady jej nie przeszkadza..
co do jedzenia.. je chętnie ale tylko z miski którą podstawiam jej pod nos i nie może mnie widzieć.. jeszcze zamiera na mój widok.. przerabiałam to nie raz więc dam radę i wierze ze niebawem będzie o wiele lepiej.. na razie rozmaczam jej jedzenie żeby przemycić więcej płynów.. niebawem będę przechodzić na normalną karmę
jutro kolejna porcja wieści, postaram się jej porobić ładne portreciki.. dziś przez cała tą gonitwie zrobiłam jej tylko zdjęcia w lecznicy..
tak grzecznie leżała pod kroplówką z witaminkami.. po kilkunastu minutach już spała na boczku
tu zdjęcie ucha.. przed odciągnięciem płynu ale już PO obmyciu uszek (dostałam do uszek kilka leków bo jest masa drożdżaków i grzybki)
a to są jej sutki.. brzydko to wygląda..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Przy okazji interwencji w Wysokim Mazowieckim, ujawnienie wszelkich danych dotyczących "hodowli" nie zakłóciło "dalszego postępowania".
Ogłoszenia tego "hodowcy" "wiszą" w internecie, więc myślę, że wszyscy powinni wiedzieć z jakiego miejsca pochodzą oferowane na sprzedaż szczenięta i jakie warunki panują w "hodowli" - ZA CO PŁACĄ I CO WSPIERAJĄ nabywcy skoro powiatowy nie widzi tego, co widzą inni.
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-18, 12:26
Gośka i Cody napisał/a:
Przy okazji interwencji w Wysokim Mazowieckim, ujawnienie wszelkich danych dotyczących "hodowli" nie zakłóciło "dalszego postępowania".
Ogłoszenia tego "hodowcy" "wiszą" w internecie, więc myślę, że wszyscy powinni wiedzieć z jakiego miejsca pochodzą oferowane na sprzedaż szczenięta i jakie warunki panują w "hodowli" - ZA CO PŁACĄ I CO WSPIERAJĄ nabywcy skoro powiatowy nie widzi tego, co widzą inni.
Pani Gosiu, proszę w takim razie na pw link do ogłoszeń hodowcy, którego ogłoszenia wiszą, a uważa Pani, że jego działalność jest niezgodna z przepisami prawa. Jeżeli ma Pani możliwość proszę złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa i wniosek o zabezpieczenie dowodów w sprawie - a Policja zajmie się sprawą. Oczywiście nagłośnienie akcji i edukowanie ludzi jest konieczne ale nie zapominajmy, że polskie prawo (mimo, że w wielu aspektach jest niedoskonałe) daje możliwość karania sprawców przestępstw popełnionych na zwierzętach. I to naszym - obrońców zwierząt, obowiązkiem jest pilnowanie procedur po to by sprawcy zostali ukarani.
Adaś nie mógł odejść od Abry nie raz czytaliśmy w internecie na temat traktowania zwierząt ale to był jego pierwszy kontakt z pieskiem który tyle przeszedł. Te straszne opowieści nagle stały się faktem.
Buziaki od nas dla Małej czekamy na wieści o jej zdrowiu.
Aga i Adaś
_________________ Aga, Toffik z Melcią oraz kocie łapki Mucia i Martyna
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-10-18, 22:02
Oczywiście działamy dalej ! Tam czeka i liczy na naszą pomoc ok. 30 istnień! nie wyobrażam sobie, aby miały tam zostać. Abra jest niestety dowodem na to, że te psiaki potrzebują pomocy nie tylko chodzi o ich stan zdrowia (który pozostawia wiele do życzenia), ale również pomocy w kwestii psychiki tych psiaków
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Abrunia dalej jest strasznie zamknięta w sobie i dalej jeszcze próbuje uciec.. porobiłam jej parę fotek.. wyciągnęłam aparat żeby były ładniejsze ale nie mogę znaleźć kabelka.. a buu..
siusiu robi ładnie, nie było jeszcze qupala poza tym który zrobiła w noc przyjazdu..
wsuwa już suchą karmę, kolację zjadła z dziewczynami w kuchni
później wyczyściłam jej uszka, zapikowałam leki zalecone przez weta.. krwiak na uchu się odnawia niestety wiec jutro czeka nas kolejna wizyta u weta
podałam jej kolejną kroplówkę, miała super pielęgniarkę w Bezuli
Laska genrlanie kładzie się w kąciku i tak leży póki jej sie nie wyciągnie..
dzielna pacjentka z małej
a tu ze swoją opieką
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Abrunia przysporzyła mi ostatnio sporo stresu ale najważniejsze ze już mogę spać spokojnie..
niunia dużo śpi.. niech odpoczywa i nabiera sił.. ją jednak przerwy an hasanie po ogródku..
poniżej filmiki sprzed ucieczki:
https://youtu.be/mkaeZ4ThkBo https://youtu.be/DA58Qme-bgs
po powrocie do domku Abrunia poszła od razu na swoje legowisko, dostała michę z jedzonkiem i picie.. posilona poszła spać.. grzecznie przespała cała noc
poszłyśmy trochę pochodzić po ogródku.. i stało się.. dostałam pierwszy piękny uśmiech Malutka jeszcze częściej ma smutną minkę ale wiem ze to tylko kwestia kilku dni
filmik z dziś wrzucę później bo się długo wgrywa..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
a teraz patrzcie.. filmik kręcony po 17 więc już ciemno ale.. co nieco widać!! Abrunia ma pięknego adoratora Toffik.. kocham Cie chłopie
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Serce się ściska na widok tego ogonka wciśniętego pod siebie, tego pokładania się w przerażeniu i śladów na ciałku- ucho, cycuszki... masakra jakaś Ale z każdym filmikiem nadzieja wzrasta Mizianki ze wsparciem- dobry patent Dobry przerywnik w postaci akcji Marley-miś-Saba I tak od totalnej masakry dochodzimy do Abruni podstawiającej pychola po myzianki. Natomiast film z Toffikiem to po prostu miSZCZostwo- widziałam ogonek, widziałam podskoki! Jupiiii
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
laska z minuty na minutę jest innym psem
w domku dlaje leży na swoim posłaniu non stop, żeby wstała i poszła na spacerek muszę jej założyć obróżkę i zapiąć smyczkę.. ale jak leży to sobie patrzy lub smaczni śpi wyciągnięta i z równym oddechem
za to w ogródku.. tyle się w niej radości kryje jeszcze się boi, jeszcze widoczna ta niepewność ale potrzeba kontaktu zwycięża
oto dowody: https://youtu.be/UGxmj6C3hIY
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Abrunia dziś miała zabieg sterylizacji.. przy pierwszym USG coś bliżej nieokreślonego i moi weci nie polecali czekania.. niunia miała zrobiona morfologie przed zabiegiem i wszystko było ok, po lekkiej anemii śladu brak, ponad 6mln czerwonych krwinek (norma jest ok 5,5 mln)
Przy okazji narkozy miała też zrobione RTG bioderek, tam ok ale sa jakieś zmiany na kręgosłupie. Zadbano także o ucho.. ma zrobioną dziurkę żeby płyn miał ujście i oby dzięki temu ładnie się wszystko zagoi.. miała tez wstrzyknięte w te przerosty skóry lek ze sterydem, ma to skórę poprawić... na koniec sprawdzono te powiększone sutki i w sumie tylko na jednym była jakaś mała narośl i tylko to zostało usunięte.. sutki się też wchłoną po czasie więc była to mniej inwazyjna opcja..
niunia pojechała do weta po 12, narkozę dostała ok 13 i po 17 byłyśmy już z powrotem w domku.. niunia poszła na ogródek, zrobiła co musiała i poszła na legowisko.. ma co odsypiać.. widać że jeszcze czuje narkozę ale leży spokojnie.. filmiku dziś nie będzie ale za to jutro pokażę Abrunie w nowych szatach
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Abrunia dochodzi do siebie.. chodzimy sobie po ogródku a potem laska odpoczywa w domku
je, pije, śpi.. dochodzi do siebie i ma co odsypiać
pierwsze 3 dni przeważnie są gorsze po zabiegach.. dziś idziemy do weta.. wczoraj tamponik na uchu po zabiegu jej spadł ale jakoś dałam rade sama.. nie chciałam małej męczyć dodatkowymi podróżami.. dziś i tak miałam się pojawić na kontroli
a tu filmik z wczoraj
https://youtu.be/CmBWqc2cgRM
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dziś Abra poznała nowego kolegę Biszkopt nas odwiedził.. on jednak wierny Bezie jest wiec Abrunie zlał.. nieładnie..
filmik z dziś: https://youtu.be/okIxBLCLCSE
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum