Majki ma teraz na imię Bajzel i jest strasznym pieszczochem. Jest bardzo pogodnym psem, ufnym, zabawowym i wpatrzonym w nas, do tego grzecznym i raczej posłusznym. Zna i rozumie większość komend. Mieszka u nas już prawie rok i widzę po nim ogromne zmiany w przeciągu tego czasu. Uwielbia bawić się wszystkimi swoimi zabawkami, rano jak wstajemy to chwyta jedną z nich i defiluje z nią radośnie w kółko. Bardzo dobrze radzi sobie z matą węchową, w trakcie szukania smaczków wygląda jak ryjówka Podróże samochodem znosi bardzo dobrze, chociaż nie przepada za jeżdżeniem. Z innymi psami dogaduje się bardzo dobrze, uwielbia szczególnie yorki i zawsze do nich ciągnie, mimo, że one nie za specjalnie chcą się z nim bawić. Instytucji kota za bardzo nie ogarnia, nie wie do czego to służy i raczej omija szerokim łukiem. Do ludzi nastawiony również pozytywnie, często sam się wyrywa do kogoś na głaskanie.
W kwestii zdrowotnej zdiagnozowano u niego w maju w wyniku badania rezonansem wodogłowie pourazowe/wrodzone i wtórny zanik tkanki mózgowej po prawej stronie. Stąd jego kręcenie się w kółko. Natomiast zdaje się mu to wcale nie przeszkadzać w funkcjonowaniu na co dzień. Dodatkowo jest leczony przewlekle na niedoczynność tarczycy, a hormony tarczycowe ma badane co 2-3 miesiące. Z racji tego, że sama jestem lekarzem weterynarii i mam skrzywienie zawodowe, to jego krew ogólnie też jest badana dość często i aktualnie jego wyniki są idealne. Komplet szczepień, odrobaczenie i ochrona przeciwko pasożytom zewnętrznym jest aktualna. Zabieg kastracji wykonany był bodajże w lipcu, proces zasypiania oraz wybudzenia przebiegł bez komplikacji.
Generalnie Bajzel jest naszym oczkiem w głowie i już nie wyobrażamy sobie życia bez niego. I nie pamiętamy jak to było przed nim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Podróże samochodem znosi bardzo dobrze, chociaż nie przepada za jeżdżeniem. Z innymi psami dogaduje się bardzo dobrze, uwielbia szczególnie yorki i zawsze do nich ciągnie, mimo, że one nie za specjalnie chcą się z nim bawić. Instytucji kota za bardzo nie ogarnia, nie wie do czego to służy i raczej omija szerokim łukiem. Do ludzi nastawiony również pozytywnie, często sam się wyrywa do kogoś na głaskanie.
Komplet szczepień, odrobaczenie i ochrona przeciwko pasożytom zewnętrznym jest aktualna. Zabieg kastracji wykonany był bodajże w lipcu, proces zasypiania oraz wybudzenia przebiegł bez komplikacji.
