Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-05-07, 23:27
Cieszę się, że zdecydowaliście się na szkolenie. Na pewno się Kobiemu przyda.
Staraj się z Kobim ćwiczyć różne komendy, ale nawet na spacerze, miej przy sobie zawsze smaczki. Najlepiej oswajać psa z innymi psami jak ten jest już wybiegany, wymęczony. Wtedy wyjdzie do psów, ale trzymaj go na początku z drugiej strony chodnika i siebie, żebyś była barierą. Gdy ty widzisz psa, a Kobi jeszcze nie to zwracaj na niego swoją uwagę własnie przez komendy i smaczki, tak żeby ten myślał o smaczku a nie o ataku. Powinno to bardziej skutkować, gdy psiak jest właśnie na diecie, bo będzie miał większą ochotę na smaczek. Postaraj się zawsze mieć przy sobie te które najbardziej lubi. Podobnie z chodzeniem na smyczy. Gdy za mocno Cię szarpnie nie daj mu dojść do miejsca do którego pędzi tylko zawróć.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Niestety reakcja na psy jest zawsze taka sama Co prawda, gdy wychodzę z nim do parku na tereny zamknięte wyznaczone dla psów zawsze trzymam go na smyczy aby mógł się oswoić z innymi psami a ja żebym miała kontrolę nad nim i jego zachowaniem... ale niestety to zawsze on reaguje agresją i skutecznie odstrasza inne psy. To samo jest, gdy jedziemy do mojej mamy. Tam zawsze jest spuszczany ze smyczy, psy od mamy są w odrębnym ogródku no i niestety cała sytuacja jest bardzo podobna...to Kobi wszczyna "kłótnię" i jest bardzo agresywny.
Dzisiaj rano wyszedł nam na spotkanie mały piesek, który chciał się przywitać i pobawić a Kobi oczywiście wystartował, ja ledwo utrzymałam go na smyczy ... obawiam się o niego z tego względu, że na moim osiedlu jest na prawdę wiele psów, które często są puszczane luźno, co może kiedyś skończyć się źle ehh
Kobieta prowadząca szkolenia dla psiaków podpowiedziała mi, żebym zadzwoniła do miejskiego schroniska i przez nich skontaktowała się z behawiorystą...chyba, że ktoś z Was zna jakiegoś, który będzie w stanie nam pomóc ?
Tak mi wpadlo do glowy - moze sprobuj go 'skontaktowac' z innym psem (najlepiej zrownowazonym i starszym od Kobiego), gdy Kobi bedzie w kagancu? wtedy drugiemu psu na pewno nic się nie stanie, a Ty bedziesz mogla zobaczyc czy agresja wystepuje tez wtedy, gdy biega sobie luzem, a dzieki temu znana bylaby przyczyna (smycz, ogrodzenie miedzy psami, wtedy wszystkie sa odwazne, a po umozliwieniu kontaktu sprawa wyglada kompletnie inaczej) lub tez ta przyczyna moglaby byc wykluczona. Behawiorysta tak czy inaczej jest dobrym pomyslem, nawet nie tylko w zwiazku z atakowaniem psow, ale takze pokazalby jak z Kobim powinnas pracowac aby ulozyc 'psa idealnego'
Chodziliśmy tam na szkolenia z naszą Abi wcześniej zapoznając się z opiniami i jesteśmy bardzo zadowoleni, a opinie o szkoleniach super. Zarówno Pani Aneta jak i reszta to super osoby z świetnym nastawieniem do psiakow. Osobiście widziałam jak psiaki reagowały w pozytywny sposób i jak się zmieniały na korzyść. Jesteśmy z Panią Anetą w kontakcie i służy zawsze wsparciem, prowadzi hotel domowy z którego korzystaliśmy nie raz, a nasza Abi była w niebowzieta tak jak i nasi znajomi, ktòrzy również korzystali i z szkoleń i z hotelu. Dlatego nie podzielam opini koleżanki
Witamy
Przepraszam za chwilowe milczenie ale jakoś tak czasu było mało
Poniżej zdjęcie Kobiczka u Pani Kosmetyczki hehe kąpanko, strzyżonko, pedicure, manicure po prostu żyć nie umierać hehe ) Spisał się bardzo dzielnie, najwidoczniej lubi te wszystkie "babskie" czynności heh )
Jutro jestem umówiona na telefon z P. Waldkiem z Wesołej Łapki... Z polecenia Pani weterynarz, podobno behawiorysta i trener w jednym i właśnie tego nam trzeba
A co do zdrówka to wszystko już w jak najlepszym porządku - oczka przestały łzawić, rana się zagoiła, łapkę smarujemy każdego dnia.
Musimy jeszcze zmienić karmę na jakąś, która zawiera mniej składników pochodzenia roślinno zbożowego ... bo z tym odchudzaniem coś nam nie idzie, chociaż chodzimy na długie spacery, staramy się biegać w ramach naszych możliwości ale waga w dół nie idzie ;/ ale potrzeba czasu ... Generalnie Kobi jest nacudowniejszym psiakiem, przynajmniej w domu heheh na spacerach wychodzi z niego ukryta bestia :D:D
Pozdrawiamy i łapę przybijamy
"Idąc od początku naszej historii, to w roku 2014 po kilku miesiącach od momentu, kiedy Kobi do nas trafił rozpoczęliśmy pracę z behawiorystą, ponieważ od początku było wiele trudności w codziennym jego funkcjonowaniu, jak np spacery - w ogóle nie potrafił chodzic na smyczy. Lęk przed wieloma rzeczami/ sytuacjami - ogromny strasz przed burzą, huki, zaciemnione miejsca typu parki czy lasy. Ogromna agresja w stosunku do innych zwierząt. Niepohamowany apetyt, co z koleii wiązało się z tym, że wszystko co napotkał na swojej drodze POŻERAŁ, co znowu często skutkowało problemami układu pokarmowego ( który ma dosyc słaby) Udało się wyeliminowac kilka z wyżej opisanych zachowań bądż w wyrażny stopniu osłabic.
Chociaż dalej lęk przed burzą pozostał, podobnie jak przed fajerwerkami. Pozostaje, więc wspomagac go w tych trudnych momentach.
Co do jego zachowania do ludzi jest przesłodki i straszny tulas z Naszą córką 2,5 roczku dogaduje się wyśmienicie, wykazuje duże pokłady spokoju oraz cierpliwosci
Niestety jeżeli chodzi o inne psy nie jest już tak kolorowo, pomimo szkoleń i wspólnych spacerów z psami, Kobi wydaje się byc bardzo zazdrosny i nie dopuszcza ich do siebie ani do nas.
Aktualnie jestesmy na etapie przeprowadzki do domu, wiec Kobi bedzie miał swój wymarzony ( przez nas ) ogródek.
Wyjeżdzając na wakacje czy chocby krótkie wypady poza miasto zawsze staramy się brac Kobiego ze sobą.
Jeżeli ma Pani jakieś pytania proszę pisac, wysyłam również zdjęcia.
Pozdrawiam,
Sylwia Lidak "
Cytat:
"Oto Kobiś w chwili obecnej ostatnio mieliśmy bardzo ciężkie chwilę związane z chorobą Kobiego ale wszystko już jest ok. "
Kobi przeszedł operację żołądka, która była następstwem problemów z trzustką . Chora trzustka spowodowała również zaburzenia pracy nerek. Gdyby opiekunowie KOBI nie szukali pomocy za wszelką cenę i nie trafili na Pro Vet w Międzyrzeczu tel. Komorkowy +48 668 400 416 to Kobiego już by z nami nie było. Na szczęście trafna diagnoza spowodowała że KOBI na dziś może cieszyć się zdrowiem. Trzustka jest do stałej kontroli ale poza tym jest OK.
_________________ Nie każdy człowiek wie, jak kochać psa ale każdy pies wie, jak kochać człowieka
Mila, Monika i Dawid
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum