Dzisiaj pod nasza opiekę trafiła 7 miesięczna Chica. Na razie sunia mieszka u Kasi w Nadarzynie, która kilka tygodni temu przygarnęła Chicę z myślą o jej pozostawieniu. Jednak ze względu na Miśka, który nie dogaduje się jak należy z tym wulkanem energii, Kasia postanowiła poszukać suni innego domu
Poznałem tą ślicznotkę. Faktycznie wulkan energii. Wcale się Miśkowi nie dziwię że się trochę denerwował.
Kasiu. Super że się zorientowałaś że coś nie iskrzy między psiakami. Chica jeszcze nie zdążyła się zadomowić, więc nie będzie tęsknić. A Misiek znajdzie z pewnością towarzystwo wśród fundacyjnych psiaków.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Bardzo ciężko będzie mi ją oddać bo Chica na prawdę jest super kontaktową dziewczynką ale z Misiem niestety nam się towarzystwo nie zgrało i jak na razie jej nadmiar energii właśnie niekorzystnie się odbija na Miśku, ale myślę, że na dłuższą metę i ona nie byłaby u nas w pełni szczęśliwa.
W każdym razie staramy się być dobrej myśli, że sunia znajdzie tutaj najlepszy z możliwych DS-ów i wszyscy, łącznie z Chicą będziemy się z tego cieszyć.
W zawiązku z tym że to młoda sunia, która już kilka tygodni mieszka u Kasi, przenosimy ją do gotowych do adopcji aby jak najszybciej znalazła swój domek
Oczywiscie wstawie nowe zdjecia jak tylko dotre do komputera, bo na razie ciagle jestem w biegu i korzystam z dobrodziejstw internetu w telefonie (dopoki moje oczy to wytrzmaja ).
Panienka na zdjęciach jest trochę śpiąca, ale sporo urosła odkąd do nas trafiła, ma już prawidłową wagę i w związku z tym wygląda troszkę inaczej, zmieniła sięteż na pyszczku
Obecnie już w ogóle się nie załatwia w domu, co z początku robiła notorycznie i bez najmniejszego skrępowania tak jakby to było normalne miejsce załatwiania swoich potrzeb ale bardzo szybko załapała, że trzeba wyjść na dwór w tym celu i że po obudzeniu się rano trzeba wytrzymać do wyjścia
Nadal jednak Chica nie dogaduje się z Misiem, a z kolei coraz bardziej się przywiązuje do nas, więc czekamy z utęsknieniem na chętnych do adopcji suni
chciałabym się skontaktować w sprawie adopcji suni, niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia w kontaktach na forum więc będę wdzięczna za wskazówki w jaki sposób mogę to załatwić.
chciałabym się skontaktować w sprawie adopcji suni, niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia w kontaktach na forum więc będę wdzięczna za wskazówki w jaki sposób mogę to załatwić.
Wiek: 38 Dołączyła: 03 Lis 2011 Posty: 59 Skąd: Radom
Wysłany: 2012-01-02, 19:19
A ja mam takie pytanko wysłam ankiete, bo chciałam adoptować Milkę, czy teraz też mam ją wysłać i do kogo o adpcję Chiki? Czy już nie muszę? Pozdrawiam
_________________ Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem.
Witaj Magdo, na maila wysyłam niezbędne informacje.
Witam Serdecznie, bardzo dziękuję za przesłane informacje. Odesłałam wypełnioną ankietę rozmawiałam również telefonicznie o suni i mam nadzieję, że zostanie pozytywnie rozpatrzona Chica jest słodka i widać w oczach że to mały diabełek
Chica zniosła dzisiaj bardzo dzielnie ostatnie szczepienie - na wściekliznę. Teraz jest komplet
Sunia był tak zajęta wybieraniem smaczków z mojej ręki, że nawet nie zauważyła jak ją ciocia Dorocia kujnęła
A z nowości to od trzech dni suńka strasznie się do nas łasi, non stop tylko by się przytulała. Już się zastanawiałam czy nic jej nie jest, czy np. nie jest chora, ale wygląda, że ze zdrowiem wszystko jest w najlepszym porządku. Po prostu naszło ją na pieszczoty.
No i znalazła sobie nowe miejsce na drzemki - centralnie pod stołem, a z kolei na legowisku okazało się, że Chica lubi spać przykryta misiowym kocykiem a jak nie ma kocyka to próbuje wykopać dziurę w legowisku.
Acha i na dodatek wygryzła Miśka z miejsca na kanapie u boku pańcia... Misio się oczywiście obraził i długo trwało zanim dał się znowu do kanapy przekonać.
Jutro postaram się wstawić kilka zdjęć.
Oj diabełek to u niej nie tylko w oczach siedzi Chica potrzebuje dużo "rozrywki", ma doskonały węch, często szuka czegoś z nosem przy ziemi - myślę, że można u niej rozwijać te zdolności, a do tego jeszcze szybko się uczy więc jeśli docelowy domek będzie chciał z nią pracować to zyska na prawdę wyjątkowo mądrego psa.
A co do tego, że sunia jest malutka: na pewno nie będzie z tych większych, ale w tej chwili waży już 17 kg co wg pani weterynarz jest prawidłową wagą suki goldenki w jej wieku, a przy Misiu dużo psiaków wygląda na małe, bo Misio jest z kolei zdecydowanie dorodnym przedstawicielem goldenopodobnych, chyba nie spotkaliśmy się jeszcze z innym goldenem który byłby od Misia większy, raczej zawsze Misiek jest tym potężniejszym
Śliczna jest Ostatnie zdjęcie wygląda jakby miała nogi jak u kurczaka jakiegoś
Dokładnie dlatego ją obfotografowałam z tymi nóżkami. A faktycznie nogi należą do pluszowego pingwina, który o dziwo jeszcze się uchował przed rozpruciem.
Cześć ślicznotko- dziś wysłałam zgłoszenie do adopcji Ciebie lub Twojego kolegi Rino.
Mamy w naszych sercach tyle miłości,że wystarczyłoby dla wielu złamanych serduszek- jednak w naszym domku jest już jedno psie serduszko to nasza 8 letnia sunia Sabinka, która jest przesympatyczną i bardzo przyjazną psinką rasy rottweiler- kochającą wszystkie psy i koty. Jeśli to Ty zaszczycisz nas swoim towarzystwem do końca twojego życia obiecujemy Ci naszą miłość i wierność - bo jesteś najwierniejszym przyjacielem dla każdego kto tylko cię pokocha i zadba o Ciebie. Wszyscy razem będziemy mieszka niedaleko Warszawy w domku gdzie jest cieplutko i miło, a przed nim rozciąga się teren odrodu gdzie będziesz z twoją nową siostrzyczką Sabinką ganiała za piłeczkami, albo wszyscy razem pojedziemy na wycieczkę rowerową lub pójdziemy nad rzekę oddaloną od naszego domu o zaledwie 400 metrów byście mogły popływać. Jeśli do nas trafisz obiecujemy ci ,że szybko zapomnisz o tym co cię w życiu złego spotkało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ale z Misiem niestety nam się towarzystwo nie zgrało i jak na razie jej nadmiar energii właśnie niekorzystnie się odbija na Miśku, ale myślę, że na dłuższą metę i ona nie byłaby u nas w pełni szczęśliwa.
).
ale bardzo szybko załapała, że trzeba wyjść na dwór w tym celu i że po obudzeniu się rano trzeba wytrzymać do wyjścia 
a jak nie ma kocyka to próbuje wykopać dziurę w legowisku.
dlatego ją obfotografowałam z tymi nóżkami. A faktycznie nogi należą do pluszowego pingwina, który o dziwo jeszcze się uchował przed rozpruciem.