W dniu dzisiejszym pod opiekę fundacji trafiła młodziutka 8-miesięczna Piara. Sunię oddali byli właściciele z powodów osobistych i w ten oto sposób Piara trafiła do Dagmary i Jerome do Wrocławia.
Z tego co już o niej wiemy to jest to baaaaardzo żywiołowa i skoczna (jak zając) młoda sunia. Na smyczy ciągnie jak traktor, ale za to uwielbia głaski i miziaki.
Dziś damy już naszemu DT spokój i chwilę do zapoznania się z nową domowniczką, a jutro Dagmara obiecała zdać nam relację z pierwszego wieczoru i pierwszej nocy Piary u nich w domu.
Czekamy zatem niecierpliwie
Aaaa i zapomniałabym W imieniu nas wszystkich bardzo ale to bardzo dziękuję Tadeuszowi i Marcie za ich kawał dobrej roboty, wizytę, jeżdzenie, zawożenie i przywożenie i zawracanie gitary. Kochani jesteście wielcy i macie wielkie serducha!
A oto i bohaterka wątku
POST ROZLICZENIOWY
Wpłaty na konto:
Darowizny rzeczowe
Wydatki:
125,52 zł Karma Pronature z jagnięciną 20.12.2012
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Dobry wieczór I tym oto sposobem minęła nam pierwsza doba jak Piara jest u Nas.
Noc minęła spokojnie, chociaż sunia troszkę się boi i o 1 rano przyszła do Nas do sypialni i zaczęła szczekać, ale szybko się wyciszyła i wróciła na legowisko (bardzo ładnie reaguje na komende "na miejsce"). Jest ogromną pieszczochą, tarzałyśmy się dzisiaj po całym mieszkaniu i ja po 40minutach miałam dość a ona nie W domu generalnie jest bardzo spokojna, dużo śpi, natomiast najgorzej jest ze spacerem, sunia wogóle nie umie chodzić na smyczy, skacze tak wysoko, że odrywa łapy od ziemi. Byłam dzisiaj z nią sama na spacerze i niestety, ale jest tak silna i tak mocno ciągnię, że pupę trochę obiłam
Trochę się martwiłam, bo nic dzisiaj nie jadła, tylko piła cały dzień, natomiast po południu odwiedziła mnie koleżanka i jak wyszła to Piara zjadła cała karmę z miski. Teraz jest z mężem na spacerze (zarówno moje ręcę jak i pupa nie dałyby już rady ) i właśnie dostałam od Niego sms`a, że "była dwójeczka":-D. Mam nadzieję, że spacer ją zmęczy i że będzie spokojnie spać całą noc. Załączam zdjęcie z dzisiejszych zabaw i obiecuję odezwać się niedługo:-)
Witamy serdecznie i dziękujemy za relacje Ale śliczna malutka ! Musicie bardzo konsekwentnie zacząć naukę chodzenia na smyczy. Najlepiej Wam wszystko wytłumaczy i pomoże Kama
oczywiście ja jestem do dyspozycji.
Dziękujemy bardzo za relacje Faktycznie trzeba będzie z małą trochę popracować i tak na prawdę zanim zaczniemy cokolwiek omawiać możecie zacząć już od zaraz. Najprostsza zasada- nigdy nie idę w tą stronę w którą pies mnie ciągnie- idę w przeciwną. Więc gdy Piara ciągnie do przodu od razu ją wołaj i zawracaj. I tak w kółko. Myślę, że dobrze by było ćwiczyć podczas każdego spaceru nawet tylko po kilka minut... bo wiem że jak trzeba iśc na spacer to trzeba i wiecznie kręcić się w kółko nie można No i noście ze sobą smakołyki zawsze gdzieś w kieszeni. Zawsze bądźcie przygotowani żeby Piarę nagrodzić, chociażby za to że przez 2 sekundy ładnie idzie przy nodze. Póki co wyłapujcie u niej wszystkie fajne rzeczy i nagradzajcie smakołykami a czasem pochwałą albo miziakiem. W ten sposób od samego początku zaczniecie jej pokazywać co jest warte zapamiętania i jak dobrze się zachowywać.
Ale nie martwcie się, będziemy się zdzwaniac i ustalać co i jak robić. I ani się obejrzycie a nauczycie suczydło wszystkiego czego trzeba.
Szkoda mi tylko Dagmara, że się poobijałaś to taki średni początek...
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Nowa dziewczyna w Fundacji i do tego pieszczoch. Mam nadzieję, że praca nad chodzeniem na smyczy przyniesie efekty, z tego co widzę jej urok osobisty sprawia, że nie można się na nią gniewać
_________________ "Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój- wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."
Postanowiliśmy dzisiaj z mężem przygotować się bojowo przed wieczornym spacerem więc zadzwoniłam do Kamy i poprosiłam o wskazówki dotyczące pierwszej lekcji chodzenia na smyczy. Uzbrojeni z mężem w smakołyki i zabawkę ruszyliśmy na spacer. Przed domem wykonywałam z Piarą ćwiczenia, czyli: jeśli pies ciągnie w prawo to ja w lewo itd. następnie nagrodziłam ją smakołykiem czy smyrańskiem. Potem ruszyliśmy na długi spacer i była to naprawdę czysta przyjemność. Piara ciągnęła, wtedy ja w drugą stronę, albo poprostu pozwalałam jej ciągnąć. Jak zobaczyła psa i zaczynała wariować wtedy mąż wyciągał zabawkę i odciągał jej uwagę. Wracając do domu spotkaliśmy znajomych z psem no i psiaki trochę się pobawiły ( wtedy widać, że Piara to jeszcze szczeniak ).
Po powrocie do domu, byliśmy we trójkę w tak dobrych humorach, że jeszcze trochę potarzaliśmy się po przedpokoju a i udało mi się złapać ulotną chwilkę, kiedy Piara na mnie spojrzała, efekt poniżej
Kama- baaaaaaaaardzo dziękujemy za wskazówki!!!
Pozostałym miłym forumowiczom dziękujemy za trzymanie za Nas kciuków, bo za Piarę nie trzeba, ona daje sobie świetnie radę
Marcie i Tadeuszowi dziękujemy za przemiłe rozmowy i cenne wskazówki
A jaki jest stosunek Piary do innych psiaków, kotów i dzieci?
Z tego co wimey do tej pory Piara jest przyjaźnie nastawiona do wszystkich mieszkańców Świata Ale obserwujemy dalej. Jak będzie się coś zmieniać to Dagmara na pewno nas tu będzie informawać.
Dagmarka jak tam Wasze spracery? Jakieś postępy? Bardzo mocno was kibicuję!!!
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Witam serdecznie wszystkich zapalonych dogo-fanów Państwa strone polecił mi jeden ze znajomych, a z racji tego iż od dłuższego czasu wraz z rodziną planujemy adopcje psiaka, głównie goldenka zaczelośmy poszukiwania u Was. Oczywiście w oko od razu rzuciła sie Piara ! Śliczny psiak z wrodzonym potencjałem wspaniałego, psiego przyjaciela Nie wiem jak jest w rzeczywistości, ale na zdjeciach prezentuje sie znakomicie !
Mam do Was, założycielów fundacji pytania :
- kiedy tak wstepnie bedzie możliwa pełna adopcja psinki ?
- czy jak mieszkamy z Warszawie, a psiak jest aż z Wrocławia to bedzie jakiś problem z transportem ? Zawsze można dołożyc pieniążki do paliwa, opieki etc.
- jeżeli posiadamy malutkiego chomika dżungarskiego to koliduje to w jakiś sposób z posiadaniem czworonoga ?
Na razie nad tym psiakiem zastanawiamy sie czysto wstepnie. Kto wie, może wpadnie nam w oko inny golden z Waszej fundacji, ale to czas pokaże Jakby co to łapie za telefon, pisze formularz adopcyjny i bedziem sie kontaktowac
Witam serdecznie Postaram się odpowiedzieć na pytania. Jeżeli chodzi o Piarkę, sunia niedawno trafiła pod nasze skrzydła więc jeszcze jakiś czas minie zanim będzie gotowa do adopcji. W naszej Fundacji mamy zasadę że dom tymczasowy w którym przebywa pies ma prawo podjąć decyzję o pozostawieniu podopiecznego na stałe, i w przypadku Piary wiele wskazuje na to że tak będzie. Jeżeli chodzi o odległość- dom adopcyjny sam jedzie po psa którego adoptuje, w szczególnych sytuacjach można się zwrócić o pomoc w transporcie za zwrotem kosztów paliwa. Chomik w żadnym wypadku nie koliduje jeżeli chodzi o decyzję w sprawie adopcji, no chyba że jest agresywny w stosunku do psów Zachęcam do zapoznania się ze wszystkimi zasadami adopcji dostępnymi pod tym linkiemhttp://wartagolden...topic.php?t=226
Jeżeli zdecydujecie się państwo na adopcję psa z naszej Fundacji proszę o informację na michalina@wartagoldena.org.pl Wyślę formularz dla kandydata do adopcji i w razie dalszych pytań, postaram się udzielić wyczerpujących odpowiedzi
Jasna sprawa, dzięki serdeczne za błyskawiczną odpowiedź ! Póki co rozglądamy się też za goldenami z okolic Warszawy, bo co jak co, ale dojazdo do WRO byłyby dla nas małym kłopotem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum