Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-02-17, 15:57 CHEETOS - 161
Dziś pod naszą opiekę trafił 3 letni Cheetos, przekazała go nam właścicielka, która nie miała czasu by się nim zajmować. Psiak jest bardzo zadbany, aktywny i chętny do nauki.
Czekamy na pierwsze relacje z DT od Magdy.
Zdjęcia jeszcze z pierwszego domku Cheetosa:
POST ROZLICZENIOWY
Wpłaty na konto:
Darowizny rzeczowe
Wydatki:
125,52 zł karma
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wiek: 52 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-17, 16:47
Piękny psiak szkoda, że musiał być oddany ale lepiej, że była właścicielka miała świadomość, że nie ma możliwości wystarczająco się nim zająć, a to bardzo dobrze o niej świadczy .
Ale to już za nami, teraz czekamy na relację od Magdy (której pięknie dziękujemy za zajęcie się Chetosem ) gdzie psiak na pewno szybko się odnajdzie
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Dziękujemy za założenie wątku dla Cheetosa
Psiaka przywiozła dzisiaj właścicielka wraz z córką, obie bardzo przeżywały rozstanie. Po ich wyjściu psiak był niespokojny przez jakiś czas ale później się uspokoił. Nowe otoczenia,zabawki i przede wszystkim nowi ludzie dookoła całkowicie pochłaniają jego uwagę. Byliśmy na spacerze Obyło się bez przygód, Cheetos obwąchał każdy zakamarek łąki, spokojnie chodzi na smyczy.
Załączam parę zdjęć,dziś z telefonu. Jutro już odkopiemy aparat i będą lepszej jakości:)
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24666 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-17, 18:18
Madzia, wszystko super, ale nie załączaj zdjęć w formie załączników tylko jednak wsadzaj je na serwer, bo tak to nic nie widać, a zaraz Ci się skończy limit, który jest niewielki na forum.
Jak to zrobić wytłumaczone jest w pierwszym dziale pt: Instrukcje.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-02-17, 21:09
miła, uśmiechnięta mordka, oby szybko znalazł dobry dom. Czekamy na dalsze informacje z życia Cheetosa, ale na spokojnie, psiak potrzebuje trochę czasu, żeby odnaleźć się w nowej sytuacji.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy spacerem po lesie:) Cheetos spisał się na 6, cały czas przy mnie, nigdzie nie odbiegał. Ponad godzinny spacer sprawił, że po powrocie do domu psiak padł i zapadł w głęboki sen:)
Widać po psiaku, że jest jeszcze zestresowany całą sytuacją bo w dalszym ciągu dyszy a jak tylko znikniemy z pola jego widzenia to od razu nasz szuka. Jak wychodziłam dzisiaj z domu i został sam, to zza drzwi dobiegło skomlenie ale po chwili ustało. Jak wróciłam, nic nie było zniszczone a Cheetos cieszył się całym sobą Od razu wyszliśmy na spacer, z którego zdjęcia można będzie zobaczyć ponieważ na dole zamieszczę linki
Cheetos jest cudownym pieszczochem Śpi tylko na podłodze/swoim posłaniu/kocyku; na łóżko w ogóle nie wskakuje, ewentualnie tylko na chwilę na szybkie pieszczoty a później schodzi
Cały czas uczymy się swoich zachowań Cheetos bardzo bezpośrednio pokazuje, którą zabawką chce się bawić i z kim Wtedy nie odstępuje na krok,osoby,którą sobie upatrzy
Jak macie jakieś pytania, to z miłą chęcią odpowiem:)
A teraz możecie podziwiać pięknego złociaka
Chcielibyśmy się pochwalić, że Cheetos coraz lepiej czuje się w nowym miejscu. O wiele mniej dyszy, jest bardziej spokojny, więcej śpi w ciągu dnia a szczególnie po spacerach.
Spacery są samą przyjemnością, Cheetos jest grzeczny, nie oddala się, przychodzi na zawołanie. Zarówno spacery w lesie jak i w parku sprawiają mu mnóstwo radości Uwielbia tarzać się w śniegu i biegać za śnieżkami. Uwielbia też biegać za piłką
Cheetos dostał prezent w pierwszy dzień kiedy się u nas zjawił i teraz się z nim praktycznie nie rozstaje co możecie zobaczyć na zdjęciach
Cheetos jest puszczany na lince więc w każdej chwili mogę go złapać Nie jest to mój pierwszy pies i wiem co robię. Wiem, że fundacja ma swoje zdanie na ten temat ale ja nie robię nic nieprzemyślanego. Pies jest cały czas pod moim czujnym okiem i gdy tylko coś mnie zaniepokoi lub zwróci jego uwagę od razu go łapię.
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-02-20, 17:54
Mnie właśnie zawsze martwi to, że na spacerze może przelecieć kot, pies, sarna... co może zwabić psiaka i wtedy już go nie dogonimy. Ale jak wszystko masz pod kontrolą to bardzo dobrze:), oby tak dalej. Cieszę się, że psiak tak szybko się przyzwyczaja i jest taki posłuszny.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum