Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-05-19, 11:32
tak, najlepszy moment jest jak się wychodzi do pracy, wtedy masz wrażenie, że psiak wprost mówi: Idź już sobie, ja chce mieć spokój i ciszę. Do tego mój Boski w myślach dodaje: i nie spiesz się z powrotem hahahahaaaaaa Bo zawsze jak wracam to on patrzy na mnie wzrokiem jakby pytał, czemu ten czas tak szybko leci. Chociaż zazwyczaj skacze z radości jak mnei widzi.
Ahhh te nasze bestie, cudowne są
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Cheetos ma zapalenie ucha zewnętrznego ale całe szczęście delikatne i go nie boli
Wczoraj byliśmy u weta, który wyczyścił uszko i był pod wrażeniem, że Cheetosowi się to podoba dostał też zastrzyk przeciwzapalny bo było mało wydzieliny i nie smierdziała jak to określił wet... dzisiaj byliśmy na kontroli i wet powiedział, że nie będzie mu podawał, żadnego antybiotyku, że uszko jest jeszcze czerwone ale wydzieliny jest mało a raczej prawie wcale... Jutro kolejna wizyta i jeszcze dostanie zastrzyk przeciwzapalny:)
Cheetosik jeszcze troszkę zgubił na wadze waży teraz 38,5 kg ale to zasługa wielu spacerków i codziennego pływania a kondycję ma już niezła teraz nie możemy pływać prze uszko bo wet powiedział, że ten stan zapalny się zrobił bo musiał zalać uszko a Cheetosik uwielbia nurkować i sobie łepek wkłada pod wodę
a co do stawów Cheetosa to też powiedział, że są w złym stanie ale póki chodzi biega i nie widać, żeby go bolało to nic nie będziemy z tym robić ale nie jest wykluczone, że kiedyś będzie musiał mięć operacje... Bardzo dobrze, że Cheetosa tak chętnie i dużo pływa bo fajnie sobie wzmacnia łapki i te jego biedne stawy się rehabilitują...
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-05-19, 12:40
Dobrze, że z tym uszkiem już lepiej . Jeszcze zdąży się nacieszyć pływaniem w tym roku.
Cieszę się Kasiu, że Cheetosek ma u Ciebie taką profesjonalną opiekę, na pewno jakby mógł to by powiedział dziękuję , ale zapewne pokazuje to w inny sposób.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Oj pokazuje pokazuje Kocha wszystkich ale to JA jestem dla niego najważniejsza ostatnio miałam okazję zobaczyć jak bardzo mnie kocha Byłam na wyjeździe służbowym i dzień przed wyjazdem przyjechał do nas kolega który się nim opiekował pod moją nieobecność u nas w domku... musiałam odebrać wieczorem rzeczy z klubu przed wyjazdem i na powrocie samochodem odebrałam klucze do domu i pojechałam zawieźć rzeczy do domu a Cheetos był na spacerku i jak ruszyłam samochodem to Cheetos nie poszedł dalej na spacerek tylko zawrócił i biegiem za samochodem i do mnie jak nie mnie było to wtorek było wszystko ok był grzeczny jadł i całą noc przespał czuł się bezpiecznie bo kolegę bardzo dobrze zna i był u siebie w domku ale już w środę cały dzień go wyciągał i mnie szukał i jak w środę wieczorek przyjechali mnie odebrać to radość Cheetosa nie było końca Cheetosa wziął mnie za rękę i zaprowadził do samochodu, żebym mu już nie uciekła nigdzie całą noc przespał ze mną w łóżku kładąc mi co chwilę łapy na twarz i głowę także Cheetosa uważa, że z każdym fajnie ale z Pańcią najlepiej
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-05-19, 13:27
Czasami fajnie tak dać się trochę stęsknić psiakowi za nami . Ja niestety jak na początku bałam się adoptować psa, bo myślałam, że nie wyrobie z czasem i ciągle będę musiała go gdzieś podrzucać, tak dopiero tylko raz w ostatni piątek Boski został ze znajomym i pierwszy raz poczuł, że mnie nie ma. Nie mówiąc o tym, że dostawałam smsy, że on jakiś smutny... Ale jak wróciłam to radość była nieziemska. To takie miłe
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Witamy wszystkich po bardzo długim czasie nieobecności...
U nas wszystko w jak najlepszym porządku Cheetosik jest wspaniałym psem Ostatnio żyjemy dość intensywnie dlatego tak mało czasu żeby pisać
Martyna co do twojego pytania to z upałami radzimy sobie świetnie w końcu mieszkamy na morzem i chłodzimy się w wodzie
Zresztą co tu pisać na zdjęciach najlepiej wszystko widać
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-11, 20:56
Ale macie dobrze nad morzem
Ja mam pytanie takie trochę z innej beczki, jak wygląda przebywanie z psem na plaży? Byliśmy ostatnio nad morzem i przy wejściu na plażę, na tablicy widniał znak, gdzie było napisane o zakazie wprowadzania psów. Czy są w Gdańsku takie miejsca, gdzie można z czworonogami wejść popływać bez problemu?
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-11, 21:10
Kasiu... cudnie się tam macie, zapomniałam, że do morza macie rzut kamieniem, ehhh..... szkoda, że my mamy tak daleko . Ciesze się, że Wam razem tak dobrze
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Olu z wchodzeniem na plaże z psem wygląda tak, że w sezonie letnim jest zakaz wprowadzania psów na plaże... ale całe szczęście są wyznaczone takie plaże gdzie można wejść niestety gdańsk nie ma takiej plaży najbliższa jest na granicy Gdańska i Sopotu ale tam można wchodzić z psami od 18 do 24 a w Gdyni jest miejsce gdzie można wchodzić przez cały dzień z psami bo jest tam zorganizowana strefa dla psów
także pomimo, że mamy blisko do plaży musimy jeździć ale jak się sezon skończy to bedziemy już codziennie na plaży
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-12, 13:04
Kasiu, dzięki za informację Najczęściej jesteśmy w Sopocie lub Gdańsku, więc następnym razem poszukamy informacji, jak dotrzeć na tę plaży na granicy tych miast. Ostatnio byliśmy w Gdyni- Orłowo, bo tam miała być plaża dla psiaków, ale nie udało nam się jej znaleźć.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Witamy wszystkich po bardzo intensywnym weekendzie
Zawitaliśmy tym razem w Bory Tucholskie i było tyle wąchania i chodzenia, że Cheetosik padł po powrocie do domu Był tak zmęczony, że nawet kolacji nie chciał zjeść
Co by nie zanudzać opisami podsyłamy zdjęcia
Miłego oglądania
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-09-11, 17:04
Super foty, a widać na nich, że Cheetosik bardzo zadowolony W ogóle, jak zobaczyłam las, słonko, to aż mi się na spacer zachciało wyjść, szkoda tylko, że za oknem zimno i pada.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Jako, że do morza mamy nie daleko to uwielbiamy spacerki po plaży Cheetos w szczególności bo gania wszystkie mewy
Po kąpieli obowiązkowe tarzanko w nadmorskim piaseczku
A poza tym wszystko super się nam układa
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-07, 23:28
Ale macie fajnie
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Witamy, troszkę nas tutaj nie było no ale już nadrabiamy zaległości
U Cheetosika wszystko jak najlepiej jest zdrowy szaleje jak zawsze mimo swoich stawów. nastraszyli nas na początki, że pilna jest operacja ale jak się okazało zmiana weta pomogła i psiakowi nic nie dolega oprócz zdjęć rtg
Jest wspaniałym kochanym psiakiem, który uwielbia się bawić i przytulać a poza pańcią świata nie widzi
Dziekuję wszystkim członkom fundacji, którzy przekonali mnie, że pies może być tak samo wspaniałym kompanem jak suczka Bardzo dziekuję bo Cheetosik jest psem, którego za żadne skarby nie zamieniłabym na innego psiaka!!!
Poza tym jesteśmy bardzo szczęśliwi, że skończyły się te petardy mieliśmy mały problem z wychodzeniem na spacerki po zmroku bo Cheetosik się bał ale pańcia była bardzo przekonująca a raczej pachnąca kiełbaska w kieszeni i spacerki okazały się znowu fajne Możemy się znowu bawić na wybiegu - oczywiście nie odłącznym elementem jest piłeczka
A teraz korzystając z tego, że mamy długi weekend to Cheetosik postanowił sobie poodpoczywać
Korzystając z okazji, że troszeczkę u nas przymroziło poszliśmy na długi spacer do lasu ostatnia wizyta skończyła się kąpielą bo błotko przecież jest super i można w nim odpocząć niestety zdjęć z błotnej kąpieli nie mamy
Dzisiaj szaleliśmy ponad godz a teraz Pańcia ma chwilkę dla siebie bo Cheetosik padł i spi nawet otwierana lodówka go nie rusza
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-01-15, 17:41
Widzę, że nie tylko u nas śnieg spadł i praktycznie od razu się topi
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum