Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MORGAN - 178
Autor Wiadomość
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-17, 11:12   

Dziękujemy :-) u nas wszystko w porządku tesknimy tylko za slonkiem od paru dni mgliscie :( i ponuro .... ale to nam mimo wszystko nie przeszkadza w spotkaniach spacerowych zaraz wybieramy się na krzemionki :-) z kumplami Sunnym i Larrym trochę poszaleć. Co do naszego zabiegu kastracji chyba się jeszcze trochę wstrzymamy, bo podobno najlepiej to zrobić jak pies skończy 18 miesięcy jak osiągnie pełną dojrzałość taka opinię zasiegnelismy od naszego weterynarza :-) postaramy się zrobić fajne fotki to w najbliższym czasie coś wlozymy :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-20, 21:59   

Zdjęć nie zdążyłam wkleić, ale za to mam trochę nowych wieści na temat Morgana i niestety niekoniecznie dobrych ;/ Wybraliśmy sie do weterynarza dzisiaj gdyż od pewnego czasu zaczeło znowu pojawiać sie u juniora popuszczanie moczu ... a do tego czasu wystepowało to jakiś czas po zamieszkaniu u nas ale też w domu tymaczasowym tylko tam o ile pamiętam to były to większe ilości ... łączyliśmy to właśnie z jego stresowymi sytuacjami potem problem jakos umilkł, ale znow sie pojawił, a być może wcale nie zanikł tylko było w to niewielkim stopniu. To popuszczanie moczu wystepuje u niego po ekscytacji ... czyli np po zabawie z psem, ale nie od razu tylko po odpoczynku, po długim spacerze nie od razu, ale też dopiero jak położy sie uśnie i wtedy niewielka plama jest ;/ Dzisiaj Rano złapałam siku i Tomek zawiózł je od razu do doktora Miśkowicza bo wiedziałam ze pojedziemy poźnym popoludniem więć żeby już napewno były wyniki. Wyniki sa w normie do niczego nie można sie przyczepić Glukoza nieobecna bo trochę martwiliśmy sie o cukrzyce. Doktor zrobił usg ... i diagnoza pogrubiona śluzówka pęcherza moczowego :( narazie stwierdził że sróbujemy przeleczyć go sterydami powinna być poprawa już do tygodnia czasu wieć na to liczymy !!! Co do sterylizacji musimy sie wstrzymać do czasu wyleczenia tego dziadostwa ... nie wiem co będzie jeśli nie pójdzie na sterydy z tego co zaczoł mowić doktor pobiera sie jakiś wycinek ... i daje do dalszej diagnostyki ale nie chcemy gdybac mamy nadzieje ze zadziałaja te laki i wszystko wróci do normy.
Do tego Morganek nasz ma ADHD .... chyba że dają popalić mu aż tak hormony bo w moczy są plemniki z dużej ilości i tu też dostaliśmy recepte na lek ... uspakajający z tym że on dopiero jeśli wogole go wprowadzimy to jak sprawa z popuszczaniem moczu sie ureguluje.
Od jutra zaczynamy działać :-) i czekamy na rezultaty
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Asterkowy Krzysztof 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 52
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 2866
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-26, 11:07   

Jak terapia ,poprawiło sie ?
_________________
" per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-28, 21:11   

Niestety cięzko to jeszcze na dzień dzisiejszy stwierdzić :( zaczeliśmy brać Metypred 4 od czwartku nietrzymanie moczu nie wystąpiło do 6 dnia ... w 6 dniu popuścił w domu następnego dnia jak nigdy nie wytrzymał nawet paru godzin gdy byliśmy w pracy, ale podobno po tym sterydzie psy wiecej piją i wiecej sikają wiec teraz nie wiadomo czy nie przez to taka sytuacja od jutra zmniejszamy dawkę na 16 i bedzie bral 1/2 tabletki dwa razy dziennie i doktor kazał czekać i obserwować przez następny tydzień co sie bedzie dzialo ... myśleliśmy o tym żeby zrobić jednak morfologie profil poszerzony i badanie na tarczyce, ale po konsultacji z lekarzem nie ma takich wskazań przynajmniej narazie więc dalej czekamy :(
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2013-11-28, 21:42   

To prawda ze po tym sterydzie jak i po wielu innych zwiększa sie wydalanie moczu. Tak więc faktycznie teraz obserwacja nie była do końca miarodajna. Mój Mailo po sterydach bardzo dużo moczu oddaje jakby co najmniej litrami pił wodę.
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Gośka i Cody 

Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 379
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-29, 11:04   

...
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-29, 18:28   

powiem szczerze, że nie wiem ale sprawdzał dość wnikliwie próbował nawet zerknąć na nerki nic niepokojącego oprocz tego co stwierdził nie zobaczył :-?
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Gośka i Cody 

Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 379
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-29, 22:54   

...
 
 
Gośka i Cody 

Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 379
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-12-03, 11:01   

...
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-12-08, 17:59   

U nas po lekach się poprawiło przeszliśmy na Metypred 16 i wystąpiło dwa razy po spacerze popuszczenie moczu raz w sytuacji kiedy na spacerze gonil za kotem (miał niesamowitą ekscytracje) wrócił do domu wysikany i od razu położył sie i byla plama, a drugi raz po spacerze ale po odpoczynku jak wstał i zaczoł sie z nami bawić ... a teraz od kilku dni jest okey. Tabletek mamy jeszcze na jakieś 15 dni potem kontrola u weterynarza i zobaczymy co powie. Okropnie mi go żał bo pies zmienił sie nie do poznania "żyje tylko po to by jeść" ... nie da sie nic zrobić w domu bo dostaje "szału" przy kuchni i zapachach :( nie do poznania, noi faktycznie dużo wiecej pije rano to potrafi minute spędzić na pierwszym odsikaniu. Mamy nadzieje ze jednak obejdzie sie bez podawania non stop sterydów.
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Gośka i Cody 

Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 379
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-12-08, 20:19   

...
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-12-09, 19:23   

Był taki moment ze kaprysił z jedzeniem, ale potem mu przeszło ... teraz to raczej nie można nazwać ze ma apetyt ;/ tylko własnie tak jak to określiłam żal patrzeć jak działa na niego jedzenie ... "ogarnia go szaleństwo" no ale trudno przetrzymamy to leczenie i jakies mam przeczucie ze będzie dobrze :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-12-11, 19:37   

Przesyłam jakieś zdjęcia które udało mi sie zgrać dzisiaj z telefonu ;)

Mój kochany łakomczuch :)

Takie spotkania to nie rzadkość :) zlot goldenów :)

Ten środkowy to Morgano :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Joanna_i_Wojtek 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 300
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-14, 23:00   

Ostatnie zdjęcie jest obłędne! Wygląda jak przerośnięty zając latający nad łąką :D
Bardzo przystojny piesurski z niego :)
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-05, 10:08   

Witajcie :) kuracja zakończona sukcesem ... przynajmniej jak narazie skończyło sie popuszczanie moczu nawet w sytuacjach ekscytacji :) :):) musismy tylko podjechać do pana doktora teraz i zapytać czy można umówić sie na termin sterylizacji :)
Bo oprócz tego że kuracja pomogła to podczas zażywania sterydów Morgano był przykładnym psem :) przestał ciągnąc tak bardzo na smyczy nie był tak pobudzony w domu wiecej spał nie był w stosunku do gości bardzo absorbujący i nie miał akcji z kołdrami mógl miec swoje legowisko bez obawy że bedzie wytarmoszone :D wszystkie te zachowania które cięzko było wyeliminować podczac zażywania leków nie występowały :)
Teraz wszystko wróciło z podwójną tak sie nam wydaje siłą :) istotne pobudzenie na wszystko, ostatnio jak rzucił zabawką to szyba nie wiem jakim cudem nie została wybita co najlepsze bawi sie od razu jak wejdzie do domu po wyczerpującym spacerze ma mase energi nie wiadomo skąd jej tyle produkuje :) :)
Także pozdrawiamy i zaraz wyruszamy na jakiś niedzielny spacer :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Ewa i Cindy 
WARTA GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2012
Posty: 10269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-01-05, 12:45   

a powiedz mi, jak wyglądają spacery.. te długie nawet..
wiem po swoim Marleyu ze jak go na koniec nie wyciszę to tak jakbym mu energii dodawała, przynajmniej tak było na początku :)
pamiętam jak miał rok, byliśmy na 15 km spacerku przy rowerze, chłopak wybiegany, był odpoczynek po drodze, chwile zabawy i dalej truchcik.. wrócił do domku i pierwsze co heja za zabawki i kolejna bieganina..
nauczyłam się na koniec spaceru robić mu krótki trening na wymęczenie (parę komend lub trochę pracy węchowej, kilka kulek żarcia) oraz z 10-20 min spokojnego spaceru na smyczy.. dużo to zmieniło.. psiak wracał, napił się wody i prawie padał tam gdzie stał :)
macie młodego aktywnego psa.. on potrzebuje trochę większego wyzwania intelektualnego.. wysiłek fizyczny męczy go "na krócej" bo to taka mała bateryjka która szybciutko się ładuje.. psa najbardziej męczy jak musi zacząć myśleć :) trening nie musi być długi.. wystarczy 10-20 min, posłuszeństwo (siad, waruj, chodzenie przy nodze), możecie też porozrzucać kilka kulek żarcia na wydeptanej przez Was trawie tak by psiak poniuchał trochę :)
_________________
Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley :)
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734 :)
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-18, 20:51   

my mieszkamy niedaleko Krzemionek :) jakies 5-10 minut ...na osiedlu raczej nigdy nie spuszczamy go ze smyczy bo ma tendencje za szukaniem pod balkonami wyrzucanego jedzenia i poprostu ucieka i można go sobie wołać :) wiec te 5-10 minut to nauka i trening chodzenia na smyczy przy nodze w drodze na wybieg i spowrotem :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-26, 21:40   

_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-26, 21:45   


Kilka zdjęć z dzisiejszego szaleństwa na śniegu :)

a Tu atak na aparat wzięty za aport :)
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-26, 21:46   

_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Monika, Boni i Jack 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 469
Skąd: Toruń
Wysłany: 2014-01-27, 12:55   

Za każdym razem nie mogę się na niego napatrzyć. Ma śliczną mordę ;)
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-03-30, 22:34   

Trochę nas nie było ... przepraszamy :( zdarzyło nam sie wysłać jakies fotki przez FB na Fundacje ale to z racji czasu ... którego jest ciągle za mało. Tydzień temu mieliśmy przejścia z Morganem dostał kość pyszną ale jak sie potem okazało szkodliwą dla niego ... kość kupiona w zoologicznym dokładnie wędzona ratka wieprzowa. Dostał strasznej biegunki w sobotę, podawałam węgiel trochę jakby pomogło ale nie zatrzymało sensacji, w poniedziałek pojechaliśmy do weta, dostał kroplówkę antybiotyki i kilka zastrzyków :( a wczoraj wyskoczyła mu przez noc wielka gula ... guz wielkości dużego jajka, cytryny :( . Skonsultowałam sie z panem doktorem telefonicznie w sobotę, ale nie kazał przyjeżdzać powiedział ze po weekendzie ze to może być przepuklina np. po tak częstym przysiadaniu i parciu jakie miał ale trochę pożno to wyszło ... zobaczymy jaka bedzie diagnoza wczoraj było to dość napietę i wypukłe dziś juz jest mniej ... będziemy informować na bieżąco pozdrawiamy
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Morgan MaR TOM 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-03-30, 22:36   

dodam ze guz jest na kości miednicowej ... w tylnej części grzbietu :(
_________________
"Wierność psa jest bezcennym darem nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń"
 
 
Iza Tutisowa 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 40
Dołączyła: 13 Cze 2013
Posty: 6963
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-31, 12:04   

Trzymam kciuki za Morgana!! Będzie dobrze :) Dajcie znać jak coś się już dowiecie :)
_________________
Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...

Pozdrawiamy Iza, Piotrek i szalony Tutis :)
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24666
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-31, 12:45   

Rozumiem, że to nie jest guz od zastrzyków?
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant