Dzisiaj pod opiekę Fundacji trafił około 2 letni Garret ze schroniska w Środzie Wielkopolskiej. Psiak zamieszka tymczasowo u naszej Nikosiowej Anetki
Więcej na jego temat napisze nam już Aneta.
Zdjęcie troszkę małe, ale Aneta szybko pewnie nadrobi
Witajcie kochani W związku z tym, że tak dłuuuugo nie mieliśmi żadnego tymczasa, postanowiliśmy z Nicosiem przyjąć pod swój dach naszego Garreta Psiak dojechał do nas przed 18, ale już zdążył pozwiedzać całe mieszkanie no i oczywiście popodrywać Lonię, która właśnie ma cieczkę, a on przecież świeżo obciety jeszcze ma pociąg do kobiet. W związku z natarczywością młodego psiaki zostały oddzielone i teraz Garret już tylko odpoczywa Psiak jest bardzo wychudzony, prawdopodobnie waży 25 kg, jest dość wysoki więc tak naprawdę cały on to prawie sama skóra i kości Jest bardzo przestraszony, bał się wejść do mieszkania, bał się przejeżdżającego samochodu, ale na szczęście nie boi się ludzi i jak dotąd innych psów również nie. Nicoś co prawda nie jest zbyt szczęśliwy z powodu nowego kumpla, z którym będzie musiał dzielić się podłogą a przede wszystkim Pancią, ale jak na razie obyło sie bez jakiejkolwiek spiny, bo Garret jest bardzo, bardzo spokojny i przyjaźnie nastawiony Na pyszczku młodego jest rana, nie wiem od czego, ale na szczęście nie wygląda bardzo źle, ma też ranę na łapce od krat, podobne rany miała Mia po schronie, ale jego troszkę gorzej wygląda. Po kastracji jest wyraźny obrzęk, Pani ze schronu mówiła, że wszystko jest ok, ja nie jestem do końca tego pewna, bo uważam, że ta rana nie wygląda zbyt pięknie, no ale też nie jestem w tej kwestii żadnym ekspertem. Jak na razie Garret jest kochanym psiakiem, szuka kontaktu z człowiekiem, przychodzi do mnie, siada i czeka na mizianie Na sam początek chyba Wam wystarczy informacji, pewnie więcej napiszę po naszej wspólnej pierwszej nocy, a póki co napawajcie się zdjęciami przystojniaka
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Ooo, ryjek mówi, że będą z niego ludzie Uśmiech od ucha do ucha ma opanowany. Anetko, jak dobrze, że wzięłaś Garreta, kto to słyszał, żeby mieć tak długie przerwy w tymczasowaniu! Super! Cieszę się, ze do Was trafił <3
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-02-19, 23:31
Ale z młodego chudzinka, mam nadzieję, że go podtuczysz
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Olu, o to nie musisz się martwić, zrobimy z chłopaka porządnego goldena Garret już po pierwszej nocy jest wyjątkowym tymczasem, bo jako pierwszy pozwolił mi spokojnie przespać całą noc Zjadł śniadanko, ze względu na to, że podobno bronił jedzenia przed psami i ludźmi na razie będę go karmić z ręki, jadł dość szybko, ale karmę brał bardzo delikatnie. Na spacerku anioł, trochę tylko próbował zaczepiać ludzi, ale na szczęście udawało mi się opanować jego chęć miziania z obcymi Trochę jeszcze mu nie wychodzi znajomość z kołnierzem i chodzenie z nim po domu, ale myślę, że szybko to ogarnie
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Kolejna garretowa noc za nami, dzisiaj również psiak dał mi się wyspać i za to już go kocham Ja wiem, że młody jest u mnie dopiero 2 dni, ale już po tak krótkim czasie z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że to wspaniały, kochany i niesamowity psiak Jest bardzo grzeczny na spacerach, w domu cały czas za mną chodzi i towarzyszy mi we wszystkim, co robię Nawet mu brew nie drgnie jak Nicoś mruknie i bez problemu pozwala sobie na przemywanie rany pokastracyjnej. Dzisiaj stał spokojnie jak go czesałam, przychodzi jak go wołam, siada koło mnie w tym swoim kołnierzu i się przysuwa delikatnie, aż w końcu kładzie swoją słodką mordkę na moim ramieniu i czeka na mizianie Nic tylko go kochać Przez najbliższe dni Garret oprócz karmy będzie dostawał gotowanego kurczaka z ryżem i marchewką żeby przybrał kilka kilogramów:) Nie mogę nie wspomnieć, że nasz mały cwaniak chyba nie lubi spać na podłodze, bo za każdym razem jak wracam do domu to znajduję go na łóżku No dobrze, na razie już więcej nie piszę, bo jak wszyscy go tak pokochają to będę czuła sie zazdrosna A swoją drogą dobrze, że Nicoś nie ogarnia obsługi naszego forum, bo jakby zobaczył co ja tu piszę, to już chyba nigdy by się do mnie nie odezwał, bo jakoś nie mogę go przekonać, że i tak to on jest moją najwiekszą miłośćią Na koniec, uśmiechnięty pychol Garreta
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Ale on ma zaciesz na mordce Strasznie fajny z niego chłopak. Fajnie, że bez problemu daje sobie przemywać ranę. A powiedz Anetko jak z karmieniem? Separujesz chłopaków na czas posiłków?
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Tak, bo Garret dostaje jedzenie z ręki zazwyczaj w kuchni, no a Nicoś spokojnie sobie je w miseczce w swoim pokoju. Myśle, ze dopiero za jakiś czas będę stopniowo doprowadzała młodego do etapu, w którym zje z miski w tym samym pomieszczeniu co Nicoś
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Kochani, ja rozumiem, że nie chciałam żebyście wszyscy zakochali się w Garrecie, ale to wcale nie oznacza, że można o nim zapomnieć No cóż, nie będe ukrywać, że kolejny raz dostałam psa ideał. Nie wiem, czy Garret specjalnie pokazuje tylko swoje dobre cechy, czy on po prostu nie ma wad Chłopak z dnia na dzień coraz bardziej się rozkręca, czuje się pewniej i jest mniej lękliwy. Na początku każdy mój ruch podczas spaceru powodował, że psiak albo się kulił albo chciał uciec, więc pewnie nie był najlepiej traktowany w poprzednim domu. Z Nicosiem kochają się jak bracia, ja jeszcze nigdy nie widziałam żeby mój łobuz tak słodko bawił się z jakimkolwiek innym psem . Ostatnio zabrałam psiaki na wybieg, Garret na początku nie bardzo ogarniał, gdzie jest i co trzeba tam robić, ale po chwili bawił się z innymi psami, chodził miziać się do ich właścicieli no i cieszył się dużą przestrzenią . Bardzo ładnie przychodził na zawołanie bez względu na to, czy był 2m ode mnie, czy na drugim końcu wybiegu. Jeśli chodzi o jedzenie, wydaje mi się, że to bronienie zasobów miało miejsce tylko w schronisku, bo ostatnio jak karmiłam Garreta spadł nam granulek karmy i ni stąd ni z owąd w kuchni pojawiła się Lonia, która jak tylko zobaczyła jedzenie, ruszyła w jego kierunku, oczywiście zjadła karmę a nasz blondyn tylko stał i patrzył. Jak dawałam mu gotowane jedzenie w misce to podczas jedzenia głaskałam go po grzbiecie i też w żaden sposób nie zareagował, a jak ostatnio dostali z Nicosiem po uchu króliczym w pokoju to młody go trochę pogryzł, przyszedł do mnie się pomiziać z tym uchem w pysku i tak kilka razy zanim zjadł je całe. Dzisiaj zabrałam chłopaków nad jezioro i Garret bardzo zainteresował się kaczkami, ale na szczęście nie próbował ich zjeść, a przynajmniej nic na to nie wskazywało W zasadzie to nie wiem, co jeszcze napisać, bo ileż można młodego wychwalać, więc najlepiej będzie, jak po prostu Wam go pokażę.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
No właśnie się martwię Gdybym znalazła kogoś, kto zafunduje mi dożywotnie utrzymanie Garreta to nikomu bym go nie oddała
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Oh jej, już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz- jest cuuuuudny A to, że się tak pięknie dogadał z Nicosiem wprawiło mnie w totalny zachwyt i zazdroszczę Ci, że możesz ich sobie tak oglądać
Od 2 dni Garret ma bardzo wysoką gorączkę (ok. 40stopni). Na początku zmniejszył mu się apetyt, ale bez objawów gorączkowych. W piątek był u weterynarza, który dał mu leki osłonowe i czyścił ranę po kstracji, bo niestety nie wyglądała dobrze. Ocena: albo jest tam krwiak, albo zostało jądro... Wieczorem chłopak dostał 41 stopni , od razu wet podał mu carprodryl, na zbicie temperatury. Spadła o 1 stopień. Wczoraj rano była kolejna wizyta i podanie leku (w badaniach wyszło, że Garret ma anemię - norma to 5,5, on ma wynik 4,7). Niestety wieczorem temperatura sięgnęła znów prawie 40 stopni, a do tego potężne wymioty, więc w nocy Aneta pojechała do kliniki 24h.
Na tą chwilę padały podejrzenia babeszjozy i parwowirozy.
Weterynarz zrobił badanie usg, bo było podejrzenie zapalenia otrzewnej, ale wyniki są dobre. Nic z tych rzeczy, dodatkowo podejrzewał delikatną sepsę allbo coś z trzusktką, jeśli chodzi o parwowirozę to jest za stary na nią...
Garret dostał leki rozkurczowe, przeciwbólowe, przeciwwymiotne no i kazał obserwować...
Czekamy na poprawę stanu zdrowia!!
Kochani tyle leków i wizyt to oczywiście jak dobrze wiecie wydatki, bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Garreta!! Każda złotówka jest ważna
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Kochani niestety nie mam zbyt dobrych wieści na temat stanu zdrowia Garreta. Wczoraj otrzymałam kolejne wyniki. Młody ma bardzo poważny problem z wątrobą, jego oznaką są podwyższony poziom ALT,ALP,AST i obniżenie albumin. Nasza wet podejrzewa zapalenie wątroby. Psiak powinien teraz dostawać karmę Hepatic no i odpowiednie leki wspomagające funkcjonowanie wątroby. Mamy nadzieję, że dzięki temu za kilka tygodni wyniki się poprawią. Na całe szczęście Garret fizycznie czuje się bardzo dobrze, ma ogromny apetyt, i sporo energii
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Nadszedł czas na dobre wieści Wszystko wskazuje na to, że Garret już na dobre pożegnał się z leukocytozą, dzisiaj otrzymaliśmy wyniki rozmazu krwi i wszystko jest w normie Chłopak czuje się bardzo dobrze, co prawda biegunka go nie opuszcza, ale mam nadzieję, że niedługo i z tym sobie poradzimy. We wtorek powtórzymy badania wątroby i sprawdzimy, czy w tym przypadku też będzie poprawa. Wiemy też, że Garret dogaduje sie z kotami, nawet takimi bardzo charakternymi, więc wszyscy posiadacze kotów zainteresowani naszym przystojniakiem mogą spokojnie wysyłać ankiety.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Garret dzisiaj miał robioną sesję zdjęciową Mam nadzieję, że teraz to już wszyscy na niego polecą i będą chcieli go zaadoptować Podziwiajcie zatem moje dziecko
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum