Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-25, 09:49
Joasiu, Benny jest zapewne ciut niepewny co się dzieje i troszkę potrwa nim uwierzy, ze to jego dom na zawsze. Co nie oznacza, że macie mu pozwalać na różne niechciane zachowania i dobrze, że reagujesz na jego złe zachowanie. Sądzę, że cierpliwie, stanowczo ale z miłością osiągniecie harmonię i więź Wasza będzie coraz silniejsza
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 52 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-04-25, 09:56
Ten proces trwa ,zanim pies zrozumie ,że należy do naszego stada będzie próbował łamać granicę ,naciągać zasady żeby sprawdzić jakie będzie jego miejsce w nowym układzie .Zgadzam się ,że cierpliwością ,konsekwencją i nade wszystko miłością stworzycie z Benym wspaniałą rodzinkę
Trzyma za Was kciuki
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-25, 12:48
Benny tak się ciesze, że znalazłeś dom i to w Krakowie. Mam nadzieje, ze p. Asia bedzie kiedyś chętna na jakiś wspólny spacer, bo ja do Bennka zapałałam miłością od pierwszego wrażenia. Idealne połączenie moich ulubionych ras
_________________ Nowy dom Binka
Joanna N.
Dołączyła: 15 Kwi 2016 Posty: 6 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-26, 07:12
Beniu trafił na twardą sztukę ja jestem uparta i mu nie odpuszczę.
Choć nie powiem że z niego też dobry zawodnik Wiem że początki są trudne , bo mój Axel tak ciągnął na smyczy ze nie mogłam z nim sama wychodzić, a od ładnych kilku lat chodzi bez smyczy przy ruchliwej drodze bez pobocza, nie zjada byle czego i nie tarza się w byle czym. Grunt to konsekwencja.
Wiem, że z dnia na dzień nie da się tego osiągnąć, dlatego walczymy. Na spacer wybierzemy się bardzo chętnie, bo Dziadek Axel nie jest dla Benia partią do harców. Na szczęście chłopaki pomału zaczynają się dogadywać
P.S. Skradł serca całej mojej rodziny, tylko z mamą jeszcze walczy, bo ona jest nieprzyzwyczajona do tego że jakiś mokry nos śmiga po jej blatach, wiec zabroniła mu wchodzić do kuchni, ale szybko wyczaił ze są drugie drzwi o których nie było mowy i nimi wchodzi.
Bardzo mądra i cwana Bestia z niego.
Dzięki za wsparcie.
Pozdrawiamy
Asia i Benny
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-26, 10:58
Joasiu mądra z Ciebie kobieta
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-27, 09:36
Ja tam widzę mega zadowolonego futrzaka
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Benek to super pozytywny pies.Udało nam się go poznać jak odbieraliśmy od Ewy Tokajka.
Za głaski oddałby wszystko
Zyczymy nowemu domkowi dużo cierpliwości na początek i samych radosnych chwil z Benkiem.
Pozdrawiamy
Aga z Tokajem.
_________________ Aga Tokajowa
Joanna N.
Dołączyła: 15 Kwi 2016 Posty: 6 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-27, 15:40
Dzień dobry
Pewnie jesteście ciekawi co u Benusia słychać.
Dziś mamy parszywą pogodę wiec mocno zmokliśmy na spacerze.
Byliśmy też u weta, przedstawić się i zapisać do "przychodni rejonowej"
Benny był baardzo grzeczny, wprawdzie miał kaganiec ale mimo wszystko.
Pani weterynarz wszystko sobie zapisała i zostawiła wszystkie leki tak jak były przepisane.
Gdyby się objawy nasilały mamy się pokazać być może jak minie stres związany ze zmianą otoczenia będzie lepiej.
Wczoraj mieliśmy gości moja przyjaciółka przyszła z dwójką dzieci (5,5 i 3 lata)
Miałam obawy, bo nie wiedziałam jak Benny zareaguje i dlatego miało być tylko 5 minut, ale żebyście go widzieli chciał ze skóry z radości wyskoczyć. Dziewczynki biegały on za nimi, piłką sam sobie rzucał, brzuszek do głaskania wystawiał, mega radość, tylko miejsca mało
Na spacerach jest już trochę lepiej , mniej ciągnie, ale nad podstawowymi komendami "stój", "noga" i przede wszystkim "zostaw" jeszcze musimy popracować ( więcej niż trochę)
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-28, 14:20
Joasiu, może w przeszłości Benio kochał się w takiej rodzince z dzieciakami?
a co do komend ... oj tam, oj tam - "zostaw" ... hmmm czasami dopada goldena głuchota w takiej chwili - i ja to znam
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Niestety nie mam dobrych wieści.. Beniu wrócił do mnie.. w długi weekend dziabnął brata Asi i Asię.. brat Asi próbował mu zabrać chusteczkę a Asia próbowała go odciągnąć.. dużo emocji i krew się polała..
Benek trafił wiec znów do mojego stadka.. chłopaka nie było tylko tydzień więc wszedł, szybko niuchnął na towarzyszy z odległości.. widać było taką minę.. a to znowu wy.. i poszedł zwiedzać kąty..
weekend majówkowy przez małe problemy techniczne spędziliśmy prawie non stop jeżdżąc miedzy działką a domem ale psy nie miały mi tego za bardzo za złe bo spacery były i tak... i to w pięknych okolicznościach przyrody (jezioro i łąki)
od powrotu do domku Beniu ma powrót do rutyny plus dodatkowe 10-15 min sesje treningowe i zaczynamy raz jeszcze pracę nad obroną zasobów...
dalej jest tym samy przekochanym, przymilaśnym stworkiem, non stop merdającym ogonkiem, uśmiech nr 8 nie schodzi z pycha no chyba ze śpi.. u chłopaka trzeba tylko mocno pilnować się przy znaleziskach.. pięknie wymienia sie na smaczki.. czasem wystarczy słowo a czasem dwa.. ale wierze że chłopak mimo swoich pomyłek znajdzie kochający domek.. zdjęcia niebawem.. bo pomimo pięknych okolic jakoś nie było pstrykania..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Szczęście w nieszczęściu, że Beniu ma gdzie wrócić :* Takich Dt jak Ewa życzyłabym sobie do końca świata Kochani, plan jest taki, że się nie poddajemy. Mimo wielu godzin treningów, wielu szkoleń, które Ewa z Beniem prowadziła, wesprzemy się dodatkowo behawiorystą i będziemy o Benia walczyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum