Benuś juz po zabiegu.. wszystko jest ok tylko odczuwa jeszcze skutki uboczne narkozy.. popiskuje trochę ale to chyba bardziej z powodu prywatnej anteny satelitarnej kt coś mi się wydaje za długo nie przetrwa.. cyrki odprawiał u weta jak przyszłam.. tarzanie, stękanie.. cuda niewidy żeby tylko zdjąć mu klosz klosz zdjęłam a ten od razu do rany więc klosz musiałam założyć..
w domku chwilkę popiszczy, popróbuje zdjąć nieszczęsny okrąg z karku ale po chwili kładzie się na kanapie i zasypia.. oby do jutra...
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Oj Beniu, doigrałeś się, mówiłam ci- nie napastuj Kofi
Wiecie co, potwierdzam słowa Ewci- on naprawdę jest cudny i kochany! Na niedzielnym spacerku nie było człeka, którego by nie zaczepił o kizianko. I do tego ten pęd w dupci- zupełnie jakby miał w niej silniczek Psiak stworzony dla aktywnego, dziarskiego ludzia, który raczej odpoczywa na powietrzu, niż w fotelu. Wiatr w uszach i w nochalu, bo niucha ten psiak z pewnością ma dobrego.
I słodycz tej mordki... bajka!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dzień dobry
Od pewnego czasu obserwuję Benka i chyba widziała bym go u siebie. Warunki mam doskonałe (mieszkam w puszczy) Mam pytanie czy ktoś się już stara o Benka.
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na odpowiedź
Powiem szczerze, ze gdyby ta decyzja nalezala tylko do mnie, to sama bym juz dawno wyslala aplikacje... przepiekny jest Benny, a po ostatnim filmiku u Dali widze, ze tak samo natretny jak Nika
dużo się u mnie działo ostatnio i nie miałam kiedy nadrobić zaległości na forum ale u Benusia wszystko ok..
chłopak zdaje się nie pamiętać że parę dni temu miał zabieg bo hasa radosny jak zawsze
Ranką trochę się interesuje ale nie na tyle żeby chodził w kołnierzu.. pierwszy kołnierz poległ prawie od razu i jakoś już tak zostało..
martwi mnie jego drapanie.. najgorsze jest oko o fafle.. niestety oko dość mocno sobie podrażnił.. miał ponownie zrobione badania na obecność nużeńca i świerzbowca ale nie znaleziono żadnych pasożytów.. możliwe ze to grzyb wiec dostał dodatkowy lek i wcześniej odstawimy antybiotyk bo on może powodować to pogorszenie..
w przyszłym tyg muszę go raz jeszcze wykąpać w specjalnym szamponie
poza tym zestaw Benny-Dala to pierwsze wymuszacze w kuchni biało-rudy duet ma super synchrony jeśli wypraszam ich z kuchni jak szykuje żarcie.. i jak jedno zrobi krok do przodu to od razu drugie robi to samo.. mnie chodzi tylko o to żeby usiedli i grzecznie czekali ale nie.. nie oni.. muszą stać.. Benny co prawda po woli łapie ze szybciej to żarcie dostanie jak jednak poczeka na spokojnie ale Dala go rozprasza i zapomina co miał robić poza tym Benek to mały złodziej.. 2 razy zapomniałam schować do lodówki pasztet w kt daje im leki i za każdym razem po wyczyszczeniu swoje miski skrobnął go z blatu.. nawet jak go tam nie ma to i tak nos musi przejechać czy aby żaden kąsek tam ni e został..
chłopak tez ewidentnie poznał już rytuał dnia.. wie kiedy są spacery, kiedy będzie żarełko a kiedy wstaje tylko po coś do picia lub coś zrobić swojego, wie ze po kolacji pańcia przeważnie idzie na kanapę więc jest szybszy niż Marley i wskakuje na kanapę i w sumie zajmuje ją prawie całą rozwalając się wygodnie.. chwilkę później przewraca się na plecy i tak sobie smacznie śpi..
nowy domek na bank zyska super psiaka.. żywego na spacerkach ale potrafiącego spokojnie odpoczywać w domku.. mega pozytywnie nastawionego na inne psy i kochającego każdego człowieka spotkanego na swej drodze
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Benio niezmiennie rozkoszny.. z małym ale.. obrona zasobów..
chłopak w niedzielę spiął się z Dalką przy misce.. chciałam jej dać pierwszej.. Benny niestety nie dał się powstrzymać i pokazał ząbki.. chwilę to trwało i o dziwo Dalka ogarnęła go szybciej niż ja.. ale jednak uwaga dla nowego domku... trzeba będzie z Benkiem trochę popracować.. chłopak dość mocno się ekscytuje przy jedzeniu.. musi je dostać tu i teraz i od razu.. umie już usiać i poczekać przed położeniem miski ale już poczekać nie do końca potrafi jak miska jest na podłodze.. cały czas z nim to ćwiczę..
wiele zależy od sytuacji ale przeważnie da się przekierować za pomocą smaczków na coś innego.. tylko ze przy jedzeniu jak u mnie smaczkami są te same kulki to ciężej idzie ale nie jest niemożliwe.. nie polecam próby wyrwania.. nie wiem czym by się to skończyło bo nie zaryzykuje.. zębów nie widziałam ale postawa ciała - obserwowanie i chwilowe spięcie wystarczająco dużo mi powiedziała
generalnie nie doprowadzam do takich sytuacji więc ta była pierwsza i miejmy nadzieję ostatnia.. były momenty ze Benek jadł w kuchni z Cindą i póki ona była przy misce bez problemu wystarczyło jedno słowo "nie" że ma jej dać spokój żeby mogla skończyć swój posiłek..
poza tym Beniu jest mega pozytywnie nastawiony do świata wiec problemów nie mamy.. na spacerach się pilnuje, jedyny defekt to to ze otwarta brama oznacza zaproszenie i musi zwiedzić teren posesji..
w domku w stadku odnajduje się znakomicie.. kanapa jest już dzielona miedzy Benkie, Marleyem i Cindą wiec znów się ciasno robi.. dobrze ze Marley ci jakiś czas schodzi bo mu za ciepło
wczoraj był u nas Lawa ze swoja Pańcią.. Benek był w niej zakochany.. ganiali się po polach i łąkach coraz częściej widzę go ganiającego na równi z Marleyem - i ta radość na ich pychach panowie przodem.. stateczne panie tyłem
nie wiem dlaczego te zdjęcia tak się obracają ale oto obrazek słodkiej ciszy w wieczornych godzinach
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Wiek: 39 Dołączyła: 16 Sie 2015 Posty: 276 Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-12-15, 06:18
W związku z tym, że w sobotę Ewcia pojechała na urlop Benek jest też na wywczasie u Nas
Nie wiemy, czy Benek mieszkał kiedyś w bloku, ale zdecydowanie jeżdżenie windą nie należy do Jego ulubionych czynności, za to jak wchodzi do mieszkania z mokrymi łapami stoi na ręczniku żeby mu wytrzeć łapki potem na plecach leży i czeka na osuszanie brzuszka
Benek w domu to anioł,szybko się zaaklimatyzował a z Lawą dogadują się świetnie, generalnie poza momentami kiedy widzi, że idę mu dać chrupsy albo leki śpi albo tuli się do nas albo do Lawy.
Pewnie Ewcia z Nim już nad tym pracowała, bo na jedzenie czeka grzecznie aż postawie miskę na podłodze i spokojnie sobie je - na ten czas separowałam Lawę, aby nie doszło do konfliktu, ale mnie siedzącą metr dalej olewał.
Benek niespecjalnie też przepada za czyszczeniem i smarowaniem oczka czy uszek, żeby to zrobić trzeba go wymiziać na tyle, żeby leżał kołami do góry - na pewno nie można do niego podejść z tym tematem tak po prostu, chyba, że z kagańcem
Trzeba też być cały czas świadomym Jego obrony zasobów i unikać sytuacji w których czegoś tam się mu zabiera - u Nas w domu na chwilę zostawiłam otwartą szafkę z koszem na śmieci i mój mąż zobaczył ząbki jak chciał go odciągnąć, na szczęście tylko zobaczył a nie poczuł
Nie wiem czy to możliwe ale Benek po tym zajściu wyraźnie czuł się nieswojo chodził za Jarkiem, kładł się na plecach jakby chciał mu powiedzieć "sorry stary, poniosło mnie..."
Reasumując Benek to wspaniały pies, kochany przytulaśny - przeważnie grzeczny
Mam nadzieję, że znajdzie w końcu dom na jaki zasługuje
Jeszcze foteczki:
_________________ Pozdrawiają
Marta, Jarek i Lawucha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum