Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - LENA - 105
Warna - 2010-12-18, 09:23 Temat postu: LENA - 105Dziś do Edyty do Wrocławia przyjeżdża na tymczas ADELA. Na razie jest to jej imię tymczasowe, możliwe, że ulegnie zmianie. Jest śliczniutka, w pięknej złotej barwie, na razie wszystkiego bardzo się boi, ale szczęśliwie jest wpatrzona w człowieka. Adela urodziła się w kwietniu 2006 roku.
A oto ADELA:
ALIUS - 2010-12-18, 10:20 No to czekamy na nową "wrocławiankę " Aga, Vena i Sonia - 2010-12-18, 15:48 Śliczna jest, życzymy powodzenia Edytko, może wybierzemy się na wspólny spacer z dziewczynami Tymoteusz - 2010-12-18, 16:20 Przeeee śliczny pies !!!
Gapię się już 4 raz na zdjęcie i nie mogę wyjść z podziwu ... piękna bestia. Taki ma trochę smutny wyraz twarzy...Jerzy Kora - 2010-12-18, 17:27 Masz racje. Ma taki niespotykany kształt głowy i niezwykle łagodny wyraz "twarzy".
Aż czekamy z niecierpliwością na wrażenia Edyty ze spotkania z Adelą. Z mojego krótkiego spotkania z Adelą: Adela chodzi na ugiętych łapach, od człowieka nie odchodzi dalej niż na metr, włazi pod nogi, na spacerach. Znakomicie reaguje na pokazywanie języka i krótkie spojrzenia. Jak się kucnie do od razu podbiega. Już wie że człowiek potrafi być źródłem smaczków i głasków. Głaskanie traktuje jak coś ciekawego, ale jak by nie wiedziała, czy to na pewno jest przyjemne.
Będziemy na pewno z zachwytem obserwować jej przemianę z kopciuszka w piękną królewnę Edyta - 2010-12-18, 17:31 Pewnie czekacie na jakieś info:, mam chwilkę, sunia jest faktycznie śliczna, drobny pyszczek, bardzo ładny kształt głowy, potężne łapy, futro grube i gęste, a jaki podszerstek - nie dziwota bo mieszkała na dworze więc takie futro
Psychicznie sunia bardzo wycofana i przestraszona, na spacery musimy ją znosić , do domu ją musimy wnosić, w mieszkaniu leży i chyba chciałaby poprostu nieistnieć. Wcina jakby nigdy nie jadła. Spacery odbywają się z ciałem blisko przy ziemi , łąpy ugięte, nigdy chyba nie chodziła na spacery z człowiekiem.
Postępy są dość szybkie, sunia nieśmiało prosi o głaski ale widać, że sprawia jej to ogromną przyjemność, będziemy odczulać wszystko pokolei bo dużo pracy nas czeka Tymoteusz - 2010-12-18, 17:56 Reakcje typowe dla przestraszonego psa... Ale ile ona waży że Ty ją tak nosisz w tą i z powrotem Jeśli mogę coś doradzić możesz spróbować na krótkiej (ok 1m) smyczy przywiązać do swojego drugiego pieska powinna ją wyciągnąć:) Psy (te tzw. ułożone) lepiej radzą sobie z innymi psami niż ludzie jeśli chodzi o rehabilitacje ;]
Trzymam kciuki za tą ślicznotę Jerzy Kora - 2010-12-18, 18:11 Jak Adelę pociągnąć zdecydowanie to zaczyna iść. Swoją drogą ciekawe jak reaguje na innego psa.Edyta - 2010-12-18, 19:16 Ile waży - jeszcze nie wiem, około 30kg pewnie, nosi ją mój mąż, choc ja moje 33 kg futra też potrafię do wanny włożyć Za Werką bięga na spacerach i wącha to co ona, w domu jak uda nam się ją postawić na nogi to obwąchuje mojego zwierza, nie merdoli ogonkiem za to Werka bardzo Troszkę ją umyłam, musiałam bo i cieczka i smród (ale tylko zadek i ogonek), powycinałam koszmarne kudły z łap, ależ ona ma pazury - trzeba obciąć, chyba nie chodziła nigdy po asfalcie bo nawet poduszki ma okrąglutkie, moja ma spłaszczone . Powiem tak , mimo strachu i wycofania można zrobić koło niej wszystko, wycinanie sierści między opuszkami zniosła o wiele lepiej niż moja sunia - poprotu przysypiała
Acha jeszcze jedno mówimy do niej: Lena - pasuje bardziej niż Adela, ona ma takie futro jak niedźwiadek, zatapiam w nim całe dłonie - cudo!Barbara - 2010-12-18, 19:17 No Edytko, to może Lena? Śliczne imię Tymoteusz - 2010-12-18, 19:39 A i jeszcze jedno mi się przypomniało ...
Spróbuj sztuczki wystawowej... Mniemam ze ogon ma pomiędzy nogami podciągając go do góry automatycznie zmienia się stan umysłu psa więc ogon do góry i głaskanie pod pyskiem to też pomaga i piesek będzie za tydzień jak nowo narodzony i tego Wam życzę
P.S To mąż zdrowo przypakuje Edyta - 2010-12-18, 20:47 No to podziwiajcie Lenkę:
Iza i Luna - 2010-12-18, 21:09 Ślicznota Jerzy Kora - 2010-12-18, 21:12 WOW. Ale piękna zdjęcia robisz Edyta . Ty to potrafisz znaleźć piękną modelkę.
Znam tylko jedną bardziej fotogeniczną.
Masz w domu obydwie Edyta - 2010-12-18, 21:26
Jerzy Kora napisał/a:
WOW. Ale piękna zdjęcia robisz Edyta . Ty to potrafisz znaleźć piękną modelkę.
Znam tylko jedną bardziej fotogeniczną.
Masz w domu obydwie
dzięki, a Lenka ładniejsza - ja już zakochałam się w tej głowie, Nugat ma podobną Kasia i Misio - 2010-12-18, 21:33 No i Misio chyba też Agnieszka i Sonia - 2010-12-18, 21:50 Jaka piękna dziewczynka, nie można oczu oderwać, emanuje z niej tyle dobroci, mam nadzieję, że sunia stanie się radosnym i uśmiechniętym psiakiem. Nie wyobrażam sobie jak ludzie mogą tak traktować zwierzęta, przywiązać do budy, zero czułości, ciepła.... Jak już to Jerzy Kora napisał, fundacja ma dar wybierania nowych właścicieli dla Goldenków, oby i Lenka trafiła do domu, gdzie zazna prawdziwego ciepła i miłości.
P.S. Moja Sonia też spogląda na zdjęcia Lenki i się uśmiecha merdając ogonkim Magda Noblowa - 2010-12-18, 21:56 No, no, Edytka śliczności sunia Ci się trafiła Edyta - 2010-12-19, 10:11 Noc bez niespodzianek, ale powód jest taki, że sunia wogóle nie porusza się po mieszkaniu, jej jedynym ruchem jest zmiana boku leżenia z prawy na lewy.
Tak jak wraca ze spaceru i zalega na dywanie tak leży do posiłku lub spaceru. Podsuwa się do człowieka siedzącego blisko niej bardzo powoli, tak więc w domu jest smutno, inaczej jest na spacerze, ze schodów znieśliśmy ją do połowy tym razem, potem postawiliśmy ją i drugą połowę pokonała już sama - zuch dziewczynka!. Wchodzi do domu i po schodach już sama Na spacerze choć zawieszenie jeszcze blisko podłoża i ugięte łapy to inny psiak, podbiega sobie tam gdzie Werka niucha, potem wraca pod rękę na głaski i ogon na wysokości lini grzbietu Edyta - 2010-12-19, 13:47 Spacerek na ugiętych łapach:
Magda Noblowa - 2010-12-19, 13:59 Na zdjęciach wygląda to lepiej, niż wyobrażałam sobie na podstawie Twoich relacji Super
A te łapy to faktycznie ona ma Werka to niczym patyczak przy niej Edyta - 2010-12-19, 14:09 Madziu bo dzisiaj jest faktycznie lepiej, martwi mnie tylko to wycofanie w mieszkaniu, tyle jest pokoi do zwiedzania Magda Noblowa - 2010-12-19, 14:20 A dziwisz się jej? Bo ja wcale .... Bidulka nie wie co to znaczy mieszkać pod dachem
Wierzę, że pod Twoim czujnym okiem i troskliwą opieką, z dnia na dzień będzie lepiej Edyta - 2010-12-19, 16:22 Musimy jutro odwiedzić weterynarza, uszy masakra, ale bardziej martwią mnie jej łapy, sunia chyba nigdy nie chodziła po twardym podłożu bo pazury wogóle nie starte i te poduszki jakby miała spuchnięte z dywanu nie schodzi wogóle na panele, na spacerach chodzi tylko po głębokim śniegu, jak wyjdzie na ubity śnieg to odrazu biegnie na pobocza tam gdzie miękko - nie wiem co jest grane Jerzy Kora - 2010-12-19, 17:21
Magda Noblowa napisał/a:
A dziwisz się jej? Bo ja wcale .... Bidulka nie wie co to znaczy mieszkać pod dachem
Wierzę, że pod Twoim czujnym okiem i troskliwą opieką, z dnia na dzień będzie lepiej
Ten pies ostatnio mieszkał w kojcu. Zresztą po takim stresie ......
Co do podłoża to u mnie akurat chodziła po twardym. Nie robiło jej różnicy. I potrafiła wejść w śnieg.
Myślę że duże znaczenie ma to co się dzieje w jej umyśle.
Zaraz pewnie wyjdzie szydło z worka. Teraz nareszcie będzie mogła "pokazać co ją boli"