To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - TEDDY - 52

YoogiiDarek - 2011-06-21, 22:51

My cieszymy się że Tedika będziemy mieli pod bokiem i że trafi do Państwa :-) Chciałoby się powiedzieć a nie mówiłem ;-) Cieszymy się razem z Tedusiem, aż łza się w oku kręci, ale wiem, z wywiadu zewnętrznego, że trafia do właściwych opiekunów :mrgreen: Łoj to Opole to małe jest :-D Gratulacje i do zobaczenia jutro
Korbulowa Familia - 2011-06-22, 07:35

Ach i mi łezka w oku się zakręciła ze wzruszenia - tak bardzo bardz się cieszę, że ten goldasek znalazł już swój wymarzony domek :) :) :) :) :)
Jerzy Kora - 2011-06-22, 22:23

Ciekawe kiedy pierwsze fotki "dojadą" :mrgreen: . Gratulacje.
Ksenia i Teddy - 2011-06-22, 22:27

W końcu Teduś jest z nami. Przyjechaliśmy do Darka, który zrobił go na bóstwo, a później rozpoczęliśmy proces przekupowania parówkami. Następnie zapakowaliśmy się do samochodu z pomocą Darka i ruszyliśmy w drogę do nowego domu:) Darek pojechał z nami, żeby pomóc przy wprowadzaniu Teddiego po schodach. Na szczęście obyło się bez większych problemów i teraz Teduś leży w przedpokoju troszkę zestresowany, ale już przysypia. Czeka nas jeszcze wieczorny spacer. Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za wybranie nas i dziękujemy Darkowi za pomoc. Jeśli mi się uda to wrzucę zdjęcie Tedusia:)
http://imageshack.us/phot.../p1030553x.jpg/

Barbara - 2011-06-22, 22:36

Kseniu bardzo się cieszę, że tak dobrze Wam idzie. :mrgreen: Czekamy na dalszą relację :mrgreen:
Gosia i Kropka - 2011-06-22, 23:02


monimax - 2011-06-23, 09:00

Jaki Teddulek szczęśliwy :-D , no i pluszaki na parapetówke wpadły :mrgreen:
Ksenia i Teddy - 2011-06-23, 11:09

Teduś już tak się nie boi, wędruje powoli po innych pomieszczeniach. Jak tylko coś jest nie tak to wraca do przedpokoju. Kuchnia jest chyba ulubionym miejscem :-D , chociaż latają w niej hałaśliwe papugi. Na początku uciekał do przedpokoju jak zrywały się do furgoczącego lotu, ale zrozumiał, że ignorowanie opłaca się bardziej:). Po schodach wchodzi i schodzi jakby robił to już setki razy :mrgreen: Ten tekst piszę okropnie długo, bo drugą ręką ciągle muszę głaskać domagającego się Tedusia. Już się do nas uśmiecha i merda ogonkiem!
Nadal nie wiem jak dodać zdjęcia, żeby były od razu widoczne, ale próbuję (czy może za pomocą opcji załącz plik???):



http://imageshack.us/cont...mupload&newlp=1
http://imageshack.us/phot...8/p1030571p.jpg
http://imageshack.us/phot...4/p1030581y.jpg
nie umiem odwrócić:)

YoogiiDarek - 2011-06-24, 01:42

Bardzo cieszymy się że tak fajnie zareagował na Wasz Kseniu przyjazd i myślę, że poprzednie odwiedziny dużo nam tu pomogły. Teduś jest teraz już innym psiakiem - psiakiem otwartym na człowieka, myślę, że nie będzie Wam sprawiał kłopotów wychowawczych. Zobaczymy jutro jak z tym jego zdrowiem będzie, aż się niecierpliwię co do diagnozy. Gdyby trzeba było robić jakieś bardzo specjalistyczne badania, Kseniu daj znać na mój telefon, postaramy się załatwić zniżkę w badaniach we Wrocławiu w klinikach, zobaczymy co powie Pani Doktor Asia. (Dla nie znających sprawy dzień przed przekazaniem Tedika Kseni podczas spaceru zaniepokoił mnie ciemny ślad w qupce Tedulka i jak się dziś potwierdziło podczas spaceru przy załatwianiu sprawy wiadomej Ksenia również zwróciła uwagę na kolor qupki i prawdopodobnie jest to krew lub wysiąk przypominający krew) Ksenia z Jędrzejem jutro udadzą się do Pani dr Asi na szczepienia i diagnozę, dziś na szybko wszystko ustaliliśmy z Panią dr. Trzymamy kciuki za Tedulka żeby wszytko było jutro ok. A że Opole jest małe to może jutro spotkamy się u weta bo my też jedziemy z Yooginem na szczepienie. :-D
Ksenia i Teddy - 2011-06-24, 11:18

Będziemy z Tedulcem u weterynarz po 16:00! Nawet udało się "załatwić" próbkę wiadomej sprawy. Mam nadzięję, że szybko dowiemy się co Tedusiowi dolega i zaczniemy leczenie. Co do jego zachowania w domu to nie mamy żadnych zastrzeżeń. Jest bardzo przyjacielski i zaczepia jak się go nie głaszcze :mrgreen: . Wczoraj wyszliśmy na godzinę i zostawiliśmy kamerę, żeby zobaczyć jak zareaguje na nasze wyjście. Okazało się, że był bardzo grzeczny. Przez pierwsze 5minut dreptał z miejsca w miejsce (przy nas też tak robi), ale później się położył. Czynność dreptania powtórzył po kilkunastu minutach. W sumie bez zarzutu. To dreptanie jest chyba jeszcze trochę nerwowe, ale mam nadzieję, że wkrótce poczuje się u nas jak u siebie i będzie mógł bez nerwów przeleżeć naszą nieobecność :-> Będziemy informować co ze zdrowiem Tedusia!
P.S. Proszę mnie uświadomić jak wklejać zdjęcia, alby były widoczne. Jakimś cudem udało mi się poprzednio tego dokonać, ale widzię, że tylko z jednym. Pozostałe dwa nadal widnieją jako linki :-(

Korbulowa Familia - 2011-06-24, 11:28

Kseniu tutaj ma instrukcję ;)
http://wartagoldena.org.p...wtopic.php?t=64

Ksenia i Teddy - 2011-06-24, 11:55

Dziękuję :-) !! Następnym razem zastosuję!
Ksenia i Teddy - 2011-06-24, 22:40

Byliśmy dzisiaj u weterynarza i zrobiliśmy kompleksowe badania, aby znaleźć przyczynę problemów z brzuszkiem Teddiego. Dostaliśmy paczkę tabletek (Nifuroksazyd Hasco), cztery różne zastrzyki i w nagrodę jedzonko (biedny Teddy musiał być na czczo, co było wyjątkowo trudne dla nas przy tych jego oczach:)) Morfologia wykazała, że nerki, wątroba, trzustka są w porządku. W qpie Tedusia natomiast został odnaleziony sprawca. Pełno jaj pasożyta, który nazywa się włosogłówka. Jutro z rana Teddy dostanie tabletkę, aby pozbyć się problemu. Czynność tę mamy powtórzyć za miesiąc. Szczepienia zostały przełożone na czas, w którym Teddy będzie zdrowy. To tyle w kwestii zdrowia. Co do zachowania to jesteśmy zachwyceni, ponieważ Teddy jest wyraźnie zainteresowany otoczeniem (koty i psy wzbudzają największą ciekawość), strach okazuje tylko w nielicznych przypadkach (autobus, przystanek autobusowy, stragan). Po schodach już biega, merdając ogonem, po mieszkaniu wchodzi do wszystkich pokoi, a co najważniejsze ciągle się do nas uśmiecha, zaczepia, prosi o uwagę i merda ogonkiem. Obecnie leży na środku pokoju i odpoczywa po spacerku.



Wczorajszy spacerek


Śpiący Teddy


Teduś teraz

YoogiiDarek - 2011-06-25, 20:42

Normalnie uśmiech pojawia się na naszych twarzach bo dzisiaj przejeżdzaliśmy obok was i widok uśmiechniętego Tedusia był najwspanialszy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Przesyłamy sto kilo głasków i mam nadzieję że niedługo się wszyscy spotkamy, może w przyszły weekend? Zresztą zdzwonimy się, a tym czasem nie przeszkadzamy w szczęściu :-)
Ksenia i Teddy - 2011-06-27, 08:15

O proszę! A gdzie zostaliśmy wypatrzeni:)?? Co do spotkania to jesteśmy jak najbardziej za! Przyjedziemy na spacerek na pewno! Myśleliśmy o przyszłym weekendzie.
Muszę opisać cały weekend, a troche się nazbierało informacji :) Jeśli chodzi o zdrowie Tedusia to jest wszystko w porządku. Dostał w sobotę rano tabletki na odrobaczenie i mamy problemy z brzuszkiem z głowy. Teddy nadal ma momenty, że czegoś się przestraszy, wiele rzeczy go niepokoi. Dzisiaj w nocy ktoś chodził po klatce schodowej i Teddy uznał, że jest to dobry powód, żeby wskoczyć nam do łóżka. Z ciężkim sercem został wywalony na kocyk obok. Trochę się pokręcił, ale dość szybko się uspokoił. Nie umiemy jeszcze dokładnie określić kiedy się boi, a kiedy prosi o spacer. Dzisiaj w nocy Teddy dwa razy nas obudził i za drugim razem wydawało nam się, że może chce wyjść. Jednak to raczej znowu był strach. Na tym spacerze Teduś zrobił coś dziwnego, a mianowicie wysiusiał się jak facet :mrgreen: , bo do tej pory czynność tę wykonywał wyciągając nóżki do tyłu.
Na jednym spacerze spotkaliśmy dzieci z mamą, które bardzo chciały pogłaskać Teddiego, ale on za bardzo się bał. Proszę mi powiedzieć czy powinnam pozwalać ludziom go głaskać czy jednak ograniczać mu taki stres? Czy jeśli będę na to pozwalać to w końcu ze strachu nie ugryzie?
W sobotę Teddy został wykąpany :lol: !!! Darek powiedział nam, że Tedulec nie lubi bardzo baterii od prysznica, więc polewaliśmy go wodą z miseczki i karmiliśmy parówkami, a w wannie rozłożyliśmy ręcznik, żeby się nie ślizgał. Bardzo spokojnie przeżył kąpiel za to po wyciągnięciu go z wanny radośnie ochlapał poł domu:) Teraz jest jeszcze piękniejszy! Jego sierść wymaga jeszcze sporo pracy, ponieważ ma baaaardzo duże ilości martwego podszerstka (chyba tak to się nazywa) i wyczesywanie go kończy się stworzeniem ogromnej kuli sierści.
teddy z dnia na dzień podbił nasze serca, ogromnie go kochamy, a najbardziej cieszymy się momentami, w których kładzie swoją kochaną główkę na kolanach i czeka na głaski. Ostatnio nawet pozwoli sobie wskoczyć przednimi łapkami na kolana, także robi się coraz bardziej śmiały i ufny. Cała nasza rodzina zwariowała na jego punkcie, mimo że na razie został przedstawiony jedynie na zdjęciach. Podczas głaskania czuć każdą kosteczkę, czego nie widać przez puchatą sierść, więc babcia zobowiązała się gotować różne pyszności, żeby go podtuczyć, a jest w tym dobra :D
Uff, to tak w dużym skrócie:)

po kąpieli:)

Misiowa Bogusia - 2011-06-27, 08:26

przepiekny ten wasz piesio....a że chudy to aż przykro patrzeć...ale chyba spokój, miłość i pełna miska zrobia swoje...moja MIsiulka na dobrej karmie, spokojnym śnie, spacerach po 4 godziny dziennie- 1 rano, 2-3 wieczorem...a jednak przytyła....więc i u was tez tak będzie...mimo wszystko myslę że spokój to podstawa dla własciwej postawy psa zarówno fizycznej jak i psychicznej....ale on jest cudny z tą minką małego rozrabiaki...
YoogiiDarek - 2011-06-27, 20:21

Kochani czuję się przywołany do odpowiedzi ;-) Jeśli chodzi o głaskanie przez obce osoby na razie sugerowałbym nie pozwalać obcym osobom Tedusia jeśli widocznie nie jest to dla niego komfortowe. Tedulek tak ma że wybiera sobie osoby nawet takie które widzi pierwszy raz do głaskania. Także jeśli do kogoś sam się nie garnie to na razie "spławiałbym" kochanych przechodniów tekstem że on gryzie (to działa, sprawdzone). Wiem, że te sytuacje nie były dla niego komfortowe, a nie ma sensu powodować u niego powrotu do strachu przed ludźmi, zwłaszcza że każdy głaszcze psa w różny sposób, jeden klepnie, drugi przyciśnie za mocno i tragedia gotowa. Nie każdy musi mu pasować mimo jego uległości. Aha uważajcie z tym bo jak Was pozna i pokocha całym swym wielkim sercem to zacznie Was bronić.... Byłem tego sam przykładem :-> Nasz kolejny obecny podopieczny został skarcony za to że podszedł za blisko do mnie i Helenki, wiec lepiej uważać.
Ksenia i Teddy - 2011-06-27, 20:38

Teddy dzisiaj poznał kolejne dwie osoby. Jest bardzo zainteresowany nowymi ludźmi, zwłaszcza, że zawsze mają coś dobrego do jedzenia :-D Proces przekonywania się do nich polega na powąchaniu z daleka, ucieczce do przedpokoju, wykonanie okrążenia, powrotu i powąchaniu z mniejszej odległości (opcjonalnie złapanie czegoś do jedzenia z ręki) i znowu ucieczce do przedpokoju. Potrafi tak zrobić od kilku do kilkunastu razy. Najdłużej idzie mu to z osobami, które mają psy. Ostatecznie daje się pogłaskać i po tym chodzi od jednej do drugiej osoby, żeby otrzymywać głaski.
Mamy problem z telewizorem. W kuchni mamy malutki i ten zupełnie jest ignorowany przez Teddiego, ale w pokoju jest większy i ten budzi lęk, ale tylko jak jest włączony i to bez dźwięku. Staramy się dawać mu pyszne rzeczy przy nim i wtedy podchodzi, ale niepewnie. Na razie nawet nie włączamy dźwięku. Co robić, aby telewizor przestał być straszny?
Na koniec kilka zdjęć ze zmagań z kulą-smakulą. Dopiero pierwszy kontakt, także dość nieśmiały, ale jesteśmy dobrej myśli. Chcemy spróbować tej metody, aby Teddy nie pochłaniał jedzenia tak szybko. Na razie idzie całkiem fajnie :-)


samodzielne, nieśmiałe podejście

Ksenia i Teddy - 2011-06-27, 20:46

Zastosujemy się do Twojej rady, Darku. Powiedz nam jeszcze czy możemy Was nawiedzić w sobotę :) ?Teddy nie pozwala mi pisać, właśnie przede mną przelazł, zasłaniając ekran. Teraz podaje mi łapki na zmianę :-) Jest cudowny!
Jerzy Kora - 2011-06-29, 06:51

Takie spotkanie po tygodniu od adopcji to trochę szybko. Przynajmniej ja tak sądzę. Chyba warto zaczekać, aż się Teddy zaaklimatyzuje, obejmie włości w posiadanie. Ale decyzja należy do Was :)
YoogiiDarek - 2011-06-29, 13:40

Jerzy spotkanie będzie u nas, a dla Tedulca nie powinien to być duży stres......... to już inny pies :) Aż się serducho raduje jak się go ogląda
Ksenia i Teddy - 2011-06-30, 08:21

Poinformowano nas dzisiaj o wynikach badań Tedulca na poziom kwasu foliowego i witaminy B12 we krwi. Kwas foliowy w normie, ale witaminy B12 jest za mało. Normalny poziom to 300, a Teddy ma 182. Ta witamina jest odpowiedzialna za rozwój kosmków jelitowych, a te odpowiedzialne są za przyswajanie pokarmu. Jednym słowem Tedulec nie przytyje bez wit. B12, więc niestety czeka nas seria zastrzyków :cry: . Za to później będziemy mogli radośnie obserwować jak Teddy rośnie :-)
Ksenia i Teddy - 2011-06-30, 19:28

Teddy bardzo lubi gonić ptaszki :mrgreen: !!! Na szczęście nie nasze papugi, chociaż raz próbował nam pomóc jedną złapać. Interesują go wszelkie ptaszki na dworze, od małych po największe. Stawia wtedy uszka w urocze trójkąciki i nagle rusza w pościg. Bardzo nas to cieszy, bo budzi się w nim pełen energii i ciekawości piesek. Mimo, że prawie straciłam bark to mam nadzieję na więcej takich zewów natury :-D
Interesuje się również psami, każdego chce przywitać, a owczarka zza płotu, którego mijamy podczas spacerów zawsze przynajmniej raz obszczeka.
Jeśli chodzi o weterynarza i serię zastrzyków, które mają na celu podnieść poziom witaminy B12 to zaczynamy od jutra. Następnie w nagrodę odwiedzimy Yoogiego i Darka :)

Aga Szanti - 2011-06-30, 19:35

Niech Teddulec będzie dzielny!
Ksenia i Teddy - 2011-06-30, 20:18

Aha, Teddy właśnie ogląda "przerażający" telewizor :-D Niesamowite jak szybko oswaja się z rzeczami, których się boi!


(Niestety, mimo odwracania zdjęć na komputerze imageshack zapisuje w poziomie:()



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group