Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - BORYS - 187
Anonymous - 2013-07-10, 20:20 Boys po założeniu nowej obroży w drodze powrotnej do domu mile nas zaskoczył ,pięknie szedł przy nodze dotrzymując tempa powrotnego dosyć jak dla niego szybkiego
Obroża bardzo pomaga ponieważ troszkę inaczej w niej się zachowuje przy wchodzeniu po schodach.Trzeba go oczywiście trochę pociągnąć na pierwsze dwa lub trzy stopnie ale resztę na pół piętro z rozpędu przy ścianie wejdzie.Po odpoczynku, łakociach i uspokojeniu się niestety trzeba procedurę powtórzyć.W domciu udało mi się wczoraj sprowokować sytuację gdzie pies leżał głaskany i miziany zawołać kota który nieśmiało z daleka się przyglądał .Nawet Borysowi Kot nie przeszkadzał do puki jego i równocześnie Kota głaskałam. Gdy zaczęłam głaskać również drugiego to niestety chłopak się zbulwersował i pogonił towarzystwo.
Teraz niestety muszę opisać niemiłą dla mnie sytuację i na pewno bardzo niemiłą dla Borysa. Będąc na porannym spacerze chłopak wyczaił w krzaczkach martwego gołębia.Nie dał się niestety na lince odciągnąć od niego, tylko się uwalił przy nim jak tylko zauważył że się do niego zbliżam.Podeszłam więc chcąc go odciągnąć za obrożę i w tym momencie odciągania niestety pies mnie próbował zaatakować.Nie wiem jak to zrobiłam ale chyba w przypływie adrenaliny którą mi zaserwował w momencie wyskoku do mnie z kłami, ja go po prostu odrzuciłam z dwa metry do przodu.
Pies był tak zdziwiony tym co się stało że momentalnie się uspokoił,przydepnęłam tylko linkę stojąc z daleka od niego i dałam Borysowi czas i oczywiście sobie na to abyśmy oboje mogli się uspokoić. Po około pięciu lub dziesięciu minutach stania, straciłam niestety troszkę rachuby czasowej tym momencie, pies sam podszedł do mnie.Na pewno wie że źle zrobił ponieważ na krótkim spacerze po obiedzie gdy poznał że zmierzam w tamto miejsce nie chciał w ogóle tam iść,więc odpuściłam to miejsce na spacerze.
Niestety podobna sytuacja była również w domu ale zakończyła się przekupstwem aby oddał zabawkę .
Z ciężkim sercem to piszę ale niestety Borys będzie musiał nas opuścić, ponieważ zdajemy sobie sprawę w tym momencie że gdyby doszło do takiego incydentu z udziałem młodszej córki to na pewno tak by się nie skończyło.
Nie chcę aby ten post polegał na ostrzeżeniu przed psem,bo jest to naprawdę świetny pies .Przez te cztery dni naprawdę się do niego można przywiązać i się przywiązałam, jest śmieszny misiowaty ,,Pan Powolniak'' lubiący mizianie spanie i przede wszystkim bardzo mądry.Aga i Toru - 2013-07-11, 07:36 goldenek2 - 2013-07-11, 11:05 To dopiero kilka dni .... Pies jeszcze nie pokazał swojego charakteru. To swoista próba sił. Może to nie moja sprawa, ale przecież taka sytuacja wydarzyła się też w DT więc wszystko wiedzieliście więc dlaczego dopiero teraz obawa o córkę? Sorrry, ale nie rozumiem Ewelina, Kajen i Zola - 2013-07-11, 11:33 Dokładnie, taka sytuacja miała już miejsce w dt. Z psem, który przekroczył tę granicę i ugryzł postępuje się inaczej niż z ciapą. Na pewno nie wolno obcej osobie ( bo taką jesteś dla Boryska) podchodzić do jego zdobyczy, zwłaszcza tak atrakcyjnej. Ja bym wtedy zadziałała ulubioną zabawką, smakiem lub po prostu powinien chodzić na grubej smyczy lub lince i wtedy można odciągnąć. Mam nadzieję, że Borysek znajdzie wreszcie swoich ludzi na zawsze. Jego spojrzenie zniewala, myślę, że nie tylko mnie. Szkoda tylko, że poddajecie się po kilku dniach, wiele psów wymaga cierpliwości i konsekwentnego budowania autorytetu. To, że chodzi o goldena wcale nie zwalnia z tej reguły. To również pies i używa zębów, jeśli poczuje się zagrożony. Myślę, że pozytywne opinie dt nie zostaną zaburzone tym incydentem i Borysek szybko znajdzie dom, który pokocha go już na zawsze. Trzymam za niego od początku bardzo kciuki.Aga i Toru - 2013-07-12, 10:50 Widzę, ze Borysek wrócił do gotowych Tzn że sprawa już przesądzona?
Qrcze - taki fajny i kochany psiak Korbulowa Familia - 2013-07-12, 11:11 To po prostu chyba była zbyt pochopna decyzja "chwilowych właścicieli" o adopcji psiaka...
Tak to niestety wygląda...
"DS" już po pierwszym dniu "miał dosyć" Boryska widząc problem w schodach
Szkoda straszna Boryska...
Tak jak napisała Beata i Ewelina: nikt nie ukrywał charakteru Boryska. Poza tym odciągać (jeszcze) obcego psa za obroże - no, wysoce ryzykowne.
Borysku - tak bardzo mi żal Ola i Habs - 2013-07-12, 11:38 goldenek2 - 2013-07-12, 11:53 Szkoda psiaka.... przez ludzi cierpią najbardziej Martyna i Boski - 2013-07-12, 11:55 Szkoda Boryska, bo miał bardzo trudny tydzień, nowi ludzie, nowe otoczenie, nowe schody!!
Ale już niedługo trafi z powrotem do Sylwii, a tam czuł się bardzo dobrze, wiele się nauczył, a przede wszystkim przyzwyczaił. Zrobimy Boryskowi nową dietkę, więcej ruchu i Borys będzie jak nówka . Trzymam kciuki za Sylwię i Marcina, wiem już, że nie mogą się doczekać kiedy znowu go zobaczą ! Myślę, że to będzie wielka niespodzianka dla Boryska.Korbulowa Familia - 2013-07-12, 11:57
Martyna i Boski napisał/a:
Szkoda Boryska, bo miał bardzo trudny tydzień, nowi ludzie, nowe otoczenie, nowe schody!!
Ale już niedługo trafi z powrotem do Sylwii, a tam czuł się bardzo dobrze, wiele się nauczył, a przede wszystkim przyzwyczaił. Zrobimy Boryskowi nową dietkę, więcej ruchu i Borys będzie jak nówka . Trzymam kciuki za Sylwię i Marcina, wiem już, że nie mogą się doczekać kiedy znowu go zobaczą ! Myślę, że to będzie wielka niespodzianka dla Boryska.
Super, że wróci do znanych osób!! Sylwia i Borys - 2013-07-12, 12:44 Tak, tak Borysek wraca do nas już jutro.
Mocno przebieramy nóżkami nie mogąc się doczekać kiedy to znowu będziemy mogli wytarmosić go za jego cudne futerko goldenek2 - 2013-07-12, 13:03 I bardzo dobrze
Mocno go wymiziajcie.Aga i Toru - 2013-07-12, 13:18 pisane mu cos innego, fantastycznego i niepowtarzalnego!
i będę za niego mocno trzymać kciuki!
Borysku! Uszy do góry!!! Bedzie dobrze!!!!Ewelina, Kajen i Zola - 2013-07-12, 19:55 Fantastycznie, że Borysek wraca do swoich tymczasowych ludzi, pewnie będzie się bardziej pilnował, myśląc, że wcześniej się gdzieś zgubił Szkoda tylko tego stresu, psiak ma już 8 lat Ale cóż poradzić, nieudane adopcje są wpisane w życie każdej fundacji, teraz już będzie tylko lepiej, czekamy na kolejne relacje Boryska z dt, wydaje się być mega radosnym psem. I to spojrzenie, codziennie czekałam na zdjecia tego ciapka Ola i Habs - 2013-07-12, 23:01 Uffff, całe szczęście, że chłopak wraca do ludzi, których zna. Szkoda, że cała sytuacja skończyła się, jak się skończyła, ale nikt nie mógł przecież przewidzieć, iż to wszystko się tak skończy. Mam nadzieje, że chłopina szybko znajdzie swoich wybranych i stałych ludziów Sylwia i Borys - 2013-07-13, 10:38 jadę
dojechałem
Beata - 2013-07-13, 10:43 I jak Borysek zareagował jak Panią zobaczył?Beata - 2013-07-13, 10:43 pewnie szczęśliwy niesamowicie był Ewa i Cindy - 2013-07-13, 11:26 no kochani.. ruszamy dalej z poszukiwaniami domku stałego dla Boryska..
To jest fantastyczny psiak tylko na początku będzie próbował wyczuć co może a co nie.. ale to akurat jest normalne bo wszystkie futra tak robią
Borysek potrzebuje świadomych i konsekwentnych człowieków którzy prócz miłości i wsparcia będą mu chcieli pokazać jaki świat jest fajny nawet jeśli pies będzie miał odmienne zdanie chodzi o to żeby na spokojnie wytłumaczyć mu że spacerki są fajne, nie musi biegać, wystarczy ze chodzi.. bo ileż super ekstra zapachów jest dookoła, schody.. to nic strasznego.. pamiętajcie.. kiełbaska wskazana
Boysek ma problemy ze stawami wiec niewskazane jest mieszkanie powyżej 1 piętra chyba ze jest winda która jaśnie księcia zawiezie pod same drzwi
Misiu-pysiu bardzo dobrze czuje się u Sylwii ale o niebo lepiej czułby się w swoim domku ze swoimi człowiekami!!
no to co.. kto chętny.. tylko spokojnie.. po kolej.. dla każdego znajdziemy czworonożnego przyjaciela!! Ewelina, Kajen i Zola - 2013-07-13, 19:26 No uwielbiam ten ciapkowy pychol !! <3Sylwia i Borys - 2013-07-15, 10:22 Ewa i Cindy - 2013-07-15, 10:47 ale Wam dobrze.... Anonymous - 2013-07-15, 15:05 Ale super z Fontanny wodę pije, hehe Sylwia i Borys - 2013-07-16, 07:19 Muszę Wam powiedzieć, że wczoraj byłem u weta i robili mi zastrzyk w dupkę, coś tam na jakieś wirusy czy jakoś tak Byłem mega grzeczny, wręcz sam pchałem sie do pokoiku Pani szybciusieńko zrobiła co trzeba a ja tylko patrzyłem i dałem się kuć
I zwarzyła mnie pańcia i moja waga to 33,90 kg chudnę cudnie, bo odkąd jestem w wawie to schudłem już 6,10 kg, czyż to nie cudowane. Ale muszę powiedzieć w tajemnicy, że ta waga to jakaś strasznościowa dla mnie jest bo niby nic nie robi i tylko sobie leży, ale ja na nią wejść nie chciałem, ta moja pani to musiała mnie pod paszki brać i wsadzać na wagę bo się tak zaparłem, że nawet Bonus który ochoczo na nią wskoczył nie namówił mnie na nią, cobym sam wlazł.
Poza tym byłem cacy a w nagrodę, że byłem taki grzeczny i tak radośnie dałem się dotykać to potem zabrali mnie do sklepu i pozwolili abym sobie wybrał smaczka i wybrałem sobie o takiego
dumnie wracałem i wszyscy się na mnie oglądali jak to ja pięknie idę z tym smaczkiem Sylwia i Borys - 2013-07-16, 07:24 A tu pokazuje język wszystkim tym, którzy mówią że nie umiem się zachować