Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - TAIGER i LENA - 94 i 105
TiguLeńscy - 2012-03-22, 21:55 Aga, fotek swoim pokazywac nie musisz, wystarczy że im powiesz że Taiger pozdrawia i zaprasza na wspólne moczenie
Stosunki psie są nienajgorsze, widzę że głównym źródłem napięć jest jedzenie więc unikam takich sytuacji, zresztą Taiger w jej rewir nawet nie chodzi, to ona przychodzi do niego ale izoluję na razie jego miskę i nie pozwalam, żeby się cokolwiek walało po podłodze. Dziś karmiłam ich oboje naraz z ręki za siady i łapy i nie było żadnego problemu zazdrości. Ale poza tym to dzisiaj mojej suni też tyłek odżył i bardzo się nawygłupiała z nami na dworze, Taiger ze 2 razy merdający do niej podbiegał, myślę że powoli się ułożą i zaprzyjaźnią, obserwując ich wydaje mi się, że będzie jeszcze jedno ścięcie ostateczne i na tym układzie poprzestaną (mam nadzieję).
Karmy tej od Was już nie ma, dokupiłam mu po kg trzech innych bez kurczaka i próbuję, która mu najlepiej będzie odpowiadać. Aga, tak bardzo się nie martw, u Ciebie było podobnie a i tu myslę że jest po troszeńku lepiej, Tygrys powoli się otwiera, mam wrazenie że już następuje akceptacja i jestem dobrej myśli. Dzisiaj dostałam do miziania brzuszek a to chyba dobry znak. I jestem pewna, że gdybym mu połozyła 2 kg kiełbachy zjadłby bez zastanowienia i grymasów. I napiszę szybko, że chwilę się drzemnął i przyjechał Maciek z pracy i po powitaniu Tigusia właśnie wzięło, jakieś akrobacje z piłką i kocykiem odprawia prychając czołgając i podskakując TiguLeńscy - 2012-03-23, 13:30 Melduję, że Taiger po porannym spacerku i 3 przyzwoitych jakościowo jak na sytuację qpach zjadł śniadanie, porcję karmy polaną jogurtem (jak radziłas Aga) i łyżyczką oleju lnianego, które to wszystko wymieszałam łopatką po smażonej jajecznicy a później pozwoliłam sobie być na chwilę Truflą/Rufim co Taigerowi mimo zaskoczenia spodobało się ogromnie, wygłup był niesamowity.
No i jeszcze piesiowi dzisiaj w nocy chyba nudziło się, zjadł a raczej rozgryzł na kawałki moj rozpoczęty szydełkowy obrus, który został na kanapie. Pewnie zaczął od moteczka bo taki okrąglutki mięciutki jak piłeczka a reszta sama jakoś wyszła
No ale wybaczyłam mu tą moją nieopatrzność... Warna - 2012-03-23, 13:52 Czyli trzeba mu trochę dogodzić i od razu je - to dobrze.
A obrusik widocznie mu się nie spodobał. Rufiakowa Amcia - 2012-03-28, 20:01 Witam sąsiadów
No proszę, tak blisko nas zawitało kudłate szczęście Serdecznie pozdrawiamy "zza miedzy" i machamy łapkami i ogonkiem Państwu Tigulińskim.
Amelia z RufkiemAga_TRuficzkowa - 2012-03-28, 20:05 Grażynko co u Was słychać ,jak się miewa Tygrysek?TiguLeńscy - 2012-03-28, 21:27 hej dziewczynki
Tygrys śpi u mych stóp i wszystko jest w porządku.
Co prawda mieliśmy mały problem zołądkowy na oba konce, ale to podejrzewam wynik jego niejedzenia, chłopak był tak zawzięty że naprawdę sposobu na niego nie było, nie jadł i już. No może sposób był- 2 kg kiełbasy w ręku ale nie o to przecież chodzi . Poratowałam go w końcu ryżem z marchewką, wcinał jak szalony i tak naprawdę od wczoraj juz bez okropnych grymasów podchodzi do postawionej miski i zjada porcję karmy. Kupy się unormowały. Zjada też przymiarki do barfa tzn szyję indyka, kupiliśmy też (moj mąż osobiście pojechał do sklepu sprzedającego) te polecane przez Ciebie Aga paczki i jutro podam wołowinę z chrząstką, na zołądki czekam na dostawę z neta bo w sklepie nie mieli. Poza tym lubi kuchenne "zapachy" ale przeproszony nie narzuca się i wychodzi. Uwielbia spędzać czas pod stołem i kiedy jemy albo mamy gości jest szczęśliwy ze może leżeć i być miziany nogą.
Przedwczoraj wreszcie udało nam się tez przekonać go do jego leżanki, do tej pory spał na podłodze lub swoim kocyku. W końcu ja wlazłam na ten jego ponton z piłkami i sobie tam na niego poczekałam od tej chwili wchodzi tam bez żadnych oporów i często przysypia, w nocy raczej tylko tam. Ale też lubi zimniejszą podłogę przy naszych nogach . Taiger uwielbia porządek, kiedy widzi jakieś walające się na podłodze piłeczki i jego zabawki, znosi wszystko do siebie i tak zasypia. Pięknie bawi się z dziećmi (i ze mną ).
Na kanapę nie wchodzi, raz go podsadziłam to był w szoku najpierw przednimi łapami później sam wsunął tyłek i nie wiedział co ma dalej robić chwilę polezał pokręcił aż sam zszedł... i więcej nie próbuje.
W ogóle zauważyłam, że niektóre zachowania opisywane przez Agę u nas wyglądają zupełnie inaczej (a może ja innego psa dostałam? ) ale myślę, że sytuacja i otoczenie ma duży wpływ na to jak pies w danym momencie na coś zareaguje. Np na spacerze nie reaguje na przejeżdzający samochód, mopem jeżdżę mu po łapach nie wspominając o dreptaniu na mokrej podłodze..., odkurzacz nie jest taki straszny, byleby nie za blisko podjeżdżała rura. Większość normalnych domowych strasznych dzwięków już jest ok i nie reaguje albo lekko ale np boi sie ruszających firanek i nagłych hałasów. Ma jeszcze kilka straszków, ale to tylko kwestia czasu i same się wyeliminują. Wie już co to dzwonek do drzwi i wie do czego służą drzwi raz udało mu się wymknąć w zamieszaniu, do dzieciaków na podwórku a potem chlup do wody więc zabawa się udała na kilka godzin .
Bardzo lubi wszystkich gości, każdego wita radosnie a nasze poranne powitania są baaardzo wylewne, uślini każdego czy chce czy nie . W ogóle od kiedy zdecydował się zjeść sam z siebie to też jego podejście do nas odmieniło się diametralnie, otworzył się bardzo i naprawdę zauwazalnie. Widocznie potrzebował czasu na zaakceptowanie zmiany i bił się z myślami ale w koncu to przyszło.
Samochodem ostatnio jakoś nie jeździmy, bo nie było okazji ale nadrobimy. Na spacerach różnie jest, czasami ciągnie niemiłosiernie a czasami idzie idealnie, wczoraj byliśmy w lesie z linką i pilnował się doskonale, był zawsze w zasięgu wzroku i zawracał kiedy zobaczył że ja idę w inna stronę, często przybiegał na gwizda .
Kot jeszcze się do niego nie przekonał, ale za to z sunią postęp tez jest ogromny, zlitowała się nad nim kiedy miał obstrukcje i obturacje przyszła go podlizywać... i tak od liza do liza oblizali się, pomerdali i zapanowała dość przyjemna komitywa i jak odtąd żadnych zgrzytów, nawet przy misce.
A tak poza tym to co ja mogę o nim napisać... Taiger to pies cudowny
rozkręca się, przytula, jest przemiły nienachalny i bardzo cierpliwy. Czeka nas trochę pracy ale to zapowiada się samą przyjemnością TiguLeńscy - 2012-03-28, 21:33
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Witam sąsiadów
No proszę, tak blisko nas zawitało kudłate szczęście Serdecznie pozdrawiamy "zza miedzy" i machamy łapkami i ogonkiem Państwu Tigulińskim.
Amelia z Rufkiem
Hej Amelia, my bełchatowiaki po przeprowadzce a Wasz wątek też już kiedyś przeczytałam a jakze , serdeczne pozdrowienia dla Rufuska i jego pańciostwa TiguLeńscy - 2012-03-28, 21:54 A tu dowody żywieniowe
oraz dowody komitywowe Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-28, 21:59 To ostatnie jest przepiekne !!! Idealne Rufiakowa Amcia - 2012-03-28, 22:11 hahahahah, jak pięknie dzieli się leżanką! Cuda cuuuuda!!!TiguLeńscy - 2012-03-28, 23:07 skoro tak się Wam podoba, to jeszcze jedno z tej serii- nie wiem co ona mu tam za bajki opowiada ale język wspólny znaleźli Barbara - 2012-03-28, 23:19 No SUPER !!!Korbulowa Familia - 2012-03-29, 07:25 Tigulec nie mógł trafić lepiej TiguLeńscy - 2012-03-29, 10:51 Korbulowa, no cóż... nie wiem czy mi wypada, ale gratuluję Fundacji trafnego wyboru
a Tigulec widocznie lubi być chwalony na forum bo za każdym takim razem nagradza nas nową umiejętnością. Dzisiaj np. zaskoczył nas ogromnie, bo zdecydował się wejść na schody na górę- oczywiście z samego rana- do dzieci na powitanie bo jakoś tak długo nie schodziły . Zaskoczene było wielkie bo próbowaliśmy jeszcze wczoraj kiełbaskami, piłeczkami, szmatkami, nawet kot się rozsiadł na półpiętrze z satysfakcją obserwując jego poczynania i rezygnację. Wychodzi na to, że Taiger ma inny poziom wartości . Pokoi nie zwiedzał bo za straszne, ale bieganie na góre i na dół utrwaliliśmy kilka razy.
Zapomniałam jeszcze napisać, że Tygrys uwielbia czesanie, jak widzi szczotkę w ręku nie odejdzie, trzeba usiąść lub ukucnąć on wtedy tez siada, podaje łapkę a później rozkracza się i rozpływa, ląduje na plecach z rozdziawionymi łapskami i konca nie widać, jak przestaję klepie łapą zeby jeszcze
a dzisiaj dorwał młodą ze szczotką, usiadła na podłodze a on położył jej głowę na nóżkach dopominał miziania i rozpływał w pieszczotach naprawdę piękny widok
dziękujemy za uwagę
a cały fotoreportaż dedykujemy Agnieszce, którą pozdrawiamy serdecznie! Barbara - 2012-03-29, 10:55 Nie mogę się napatrzyć Cudowne goldenek2 - 2012-03-29, 11:02 Właściwy pies na właściwym miejscu Korbulowa Familia - 2012-03-29, 11:05 Rozczulające
Wspaniale, cudownie, sielsko-anielsko! Aga_TRuficzkowa - 2012-03-29, 11:52 Grażynko bardzo ,bardzo dziękuję łezka mi się w oku zakręciła......
Kochany ten Tigulinski i Wy tez jesteście kochani za to ,że go tak bardzo kochacie !!!!
Mała niunia widać ,że zakochana w Tigulcu i tak pięknie się dogadują, to rzadkość aby tak małe dzieci tak dobrze wiedziały jak należy postępować z pieskiem.Jesteście wspaniali i bardzo Wam dziękuję za to ,że jesteście!!!Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-29, 12:30 Zajmuje się ogłoszeniami dla Fundacji i mam pytanie czy bede mogłą wykorzystać ostatnie zdjecie ( to śpiące) do celów ogłoszeniowych? TZn ogłoszenie o Domu Tymczasowym bądź do ogłoszenia o fundacji. Broń Bóg nie bede ogłaszać Waszego psa ani córeczki TiguLeńscy - 2012-03-29, 13:14
Aga_TRuficzkowa napisał/a:
Grażynko bardzo ,bardzo dziękuję łezka mi się w oku zakręciła......
Kochany ten Tigulinski i Wy tez jesteście kochani za to ,że go tak bardzo kochacie !!!!
Mała niunia widać ,że zakochana w Tigulcu i tak pięknie się dogadują, to rzadkość aby tak małe dzieci tak dobrze wiedziały jak należy postępować z pieskiem.Jesteście wspaniali i bardzo Wam dziękuję za to ,że jesteście!!!
Aga, teraz to ja mam łezkę w oku...
wiecie co, niedługo go mamy bo raptem kilka dni. Ale łapę się już na tym, że nie wyobrażam sobie żeby go nie było, Słońce_moje.
Kasia, Szajba i Milka napisał/a:
Zajmuje się ogłoszeniami dla Fundacji i mam pytanie czy bede mogłą wykorzystać ostatnie zdjecie ( to śpiące) do celów ogłoszeniowych? TZn ogłoszenie o Domu Tymczasowym bądź do ogłoszenia o fundacji. Broń Bóg nie bede ogłaszać Waszego psa ani córeczki
jasne ze tak, Taiger jest moj i dziecko tyż ale dla dobra wspólnego poglądowo mozecie jak najbardziej nas wykorzystywać, nie tylko to zdjęcie ale każde inne zamieszczane przeze mnie na tym forum. Jeśli chcesz daj znać, doślę na @ fotkę w oryginalnej rozdzielczości.Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-29, 13:27 oo To prosze o oryginalną tego spiacego: katarzynahudzik@interia.plRufiakowa Amcia - 2012-03-29, 15:28 a niech mnie dunder! wczoraj wieczorem, jak zobaczyłam te wcześniejsze zdjęcia, miałam napisać, że nadają sie do jakiejś broszury na temat dobrodziejstw adopcji goldków przez rodziny z dziećmi A że noc mnie zastała i na telefonie to oglądałam, nie chciało mi się już pisać A tu- cyk, pomysł z ogłoszeniem Naprawdę, "śpiące" zdjęcie bije wszystko! Choć pozostałe foty też rozwalają. Masz Grażynko cudne brzdącale, widok córci z niedźwiadkiem- bezcenny! I to naprawdę cudowne, jak od maleńkości człowieczek uczy się czułości wobec stworzonka TiguLeńscy - 2012-03-29, 16:36 dzięki dziewczyny, nie wiedziałam, że nasze fotki wzbudzą aż takie emocje
mam jeszcze inne z dzisiejeszej serii do pokazania, jesli te widoki miałyby kogoś zachęcić lub przekonać...
oczywiście są to zabawy z piłeczką
tego nie widać ale piłeczka była slicznie przerzucana i podrzucana
tak się sama przygladam tym fotkom i mam wrażenie, że moje dziecko ma dobre zadatki na trenera najlepsze jednak jest to, że ona sama niezbyt wyraźnie jeszcze mowi a do Taigera woła pies, chodź pies albo Taigelek!Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-29, 16:42 Nie no ja padłam.. To zaufanie którym wzajemnie się obdarzają- bezcenne. Mogę jeszcze prosić te (pierwsze i ostatnie) zdjecia w normalnej rozdzielczosci? a także z postu wyżej to ze szczotka ?goldenek2 - 2012-03-29, 21:33 Mistrzostwo świata