Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - TUTIS - 181
Warna - 2013-08-25, 20:37 Przepiękne to ostatnie zdjęcie. Spajkowa Ewa - 2013-08-25, 21:07 Nie pocieszajcie cioci Magdy, tylko szybko kolejnego tymczasa do niej wyślijcie, żeby nie miała czasu się zamartwiać
zdjęcia cuuuuuudne. wszystkie!Iza Tutisowa - 2013-08-25, 22:09 No ja tam widzę, że chyba nowa miłość kwitnie ale to trzeba właścicielki zapytać
Co ciekawego to, to że jak się na spacerze Tutis z Ronją zobaczył to było buzi, buzi magdaronja - 2013-08-26, 16:55
Tutisowa ferajna napisał/a:
Co ciekawego to, to że jak się na spacerze Tutis z Ronją zobaczył to było buzi, buzi
A na balkonie, przed buzi-buzi, to co było...? Jeszcze z samochodu nie wysiadła, a jemu już ogonek pracował... Iza Tutisowa - 2013-08-26, 18:51
magdaronja napisał/a:
Jeszcze z samochodu nie wysiadła, a jemu już ogonek pracował...
No tak Tak rzeczywiście było Iza Tutisowa - 2013-08-26, 21:53 A my się jeszcze chcieliśmy pochwalić troszkę wczorajszymi zdjęciami
Poszliśmy znów na te nasze okoliczne pola, łąki i lasy i udało nam się zrobić małą fotorelację z cyklu
"Jestem KOPACZ POSPOLITY, szukam i szukam i znalazłem tylko korzonki... "
A taką "wielką" dziurę wykopałem
Pańcio przy każdej nadarzającej się okazji nas fotografuje
To chyba już miłość...
Tak bardzo lubię mizianie po brzuszku:
A tak później nam się pyszczki cieszą Spajkowa Ewa - 2013-08-27, 10:22 Przepiękny rudzielec się Wam trafił
a ja mam taką samą linkę dla Spaja Ewelina, Kajen i Zola - 2013-08-27, 19:25 ojeja, ale mnie poczta oszukała i nie wysłała powiadomień o Waszej aktywności na forum ! A tu tyle zdjęć ! I z Ronją! Ale macie super Iza Tutisowa - 2013-08-28, 10:52
Spajkowa Ewa napisał/a:
Przepiękny rudzielec się Wam trafił
Bardzo dziękujemy
Ewelina i Kajka napisał/a:
ale mnie poczta oszukała i nie wysłała powiadomień o Waszej aktywności na forum
Cały czas jesteśmy na łączach
Ewelina i Kajka napisał/a:
Ale macie super
Nie zaprzeczymy, bo od tygodnia mamy same przygody
Jednak chciałam się podzielić nowościami w zachowaniu Tutisa i kilkoma innymi sprawami. Ale od początku.
Nasz psiako zmienia się z dnia na dzień. Spacery z nim to teraz sama przyjemność, zdarza mu się pociągnąć na smyczy, ale nie ma tego co było na początku. Więcej tego, nauczył się bardzo ładnie chodzić przy nodze. Na początku czasami jest małe rodeo, ale jak złapiemy wspólny rytm to idzie się poprostu bajecznie
Chłopak na tyle nam wyluzował, że na balkonie może spać cały czas jak tylko ma ochotę. Dochodzi czasami to takich śmiesznych sytuacji, że jak chce się przespać, a dzieciaki są na zewnątrz, bawią się i krzyczą, to nasz pies obrażony, że nie dadzą mu spać, wchodzi do domu i kładzie się jak najdalej okna balkonowego, żeby mieć spokój
W sforze zachowuje się bardzo fajnie. Jest to pies dominujący, więc wczoraj jak byliśmy z ciocią Ewą na spacerze i jej futrami to było małe spięcie z Marleyem. Obyło się bez ofiar. Powarczeli na siebie, Marley nawet troszkę próbował zdominować Tutka, ale sytuacja zostałą szybko opanowana. Po uspokojeniu psiaków już szli i biegali obok siebie.
Skończyła się też zazdrość Tutisa o to, że głaskam inne psy. Oczywiście nie podoba mu się to za bardzo, ale nie pokazuje już zębów innemu psiakowi jak się do niego zbliżam.
Największym dla nas sukcesem jest to, że zmienił diametralnie swoje zachowanie do dzieci. Wczoraj jak Piotrek poszedł z nim na spacer, okazało się, że dzieci nie są takie złe. Mogły w spokoju iść obok psa, a on nie próbował skakać do nich, ani ich zjeść Włącznie z tym, że kiedy dały mu się powąchać, to poniuchał je i odszedł w inną stronę. Dla nas to wielki sukces, bo do tej pory dzieci to było straszne zło... Ale chłopak nam się zmienia i to nas bardzo cieszy.
Inną kwestią jest podejście Tutisa do mężczyzn. Tu też diametralna zmiana. Do tej pory szczekał i warczał na wszystkich mężczyzn wkoło. Włącznie z tym, że wolał, żeby się żaden (oprócz Piotrka) do niego nie zbliżał. Natomiast od kilku dni obserwujemy zmiany. Podchodzi do facetów, powącha ich i jest w porządku. Nie ma warczenia, nie ma już szczekania. To jest bardzo fajne.
Co do kolejnych nowości to wczoraj Tutis został zaczipowany. Dlatego mam pytanie, czy numer czipa się gdzieś podaje?? Jeśli tak to gdzie??
Natomiast jest też smutna wiadomość. Prawdopodobnie po ostatnich "biegach przełajowych" po polach i nadwyrężeniu stawów biodrowych Tutek nam wczoraj kulał . Ja oczywiście panika i pierwsze co to do weterynarza. Okazało się, że faktycznie nadwyrężył tylne łapy podczas biegania. Ale żeby było tego mało, to pokazaliśmy RTG, które dostaliśmy od Justyny z dt Tutka. Niestety Tutis ma bardzo mocną dysplazję. Żeby zmniejszyć mu ból i zmniejszyć "kołysanie dupką", które zalicza się do kulawizny musimy zaplanować operację Zostanie poddany Pektinektomi, najpierw na jedną łapkę, a jak się wyleczy, to na drugą. Ja już odchodzę od zmysłów... Wiem, że mu to pomoże, ale słowo "operacja" przyprawia mnie o mdłości...
Póki co zalecenie Pana Doktora jest takie, żeby chodzić, a nie biegać. Jeśli już chce biegać to sam sobie musi dozować tempo, bo on wie najlepiej kiedy ma przestać biegnąć. I faktycznie zauważyliśmy, odkąd dajemy mu więcej swobody to nie odbiega od nas, tylko potruchta troszkę do przodu, ale raczej się nas trzyma. I jak biegnie to truchcikiem właśnie, czasami mu się zdarzy kłus, ale bardzo rzadko. Także teraz czekamy, aż minie stan zapalny w prawej łapce i musimy zaplanować operację
Ale poza tym to kochany i cudowny psiak
Krótko mówiąc zwariowaliśmy na jego punkcie Spajkowa Ewa - 2013-08-28, 10:57
Tutisowa ferajna napisał/a:
Co do kolejnych nowości to wczoraj Tutis został zaczipowany. Dlatego mam pytanie, czy numer czipa się gdzieś podaje?? Jeśli tak to gdzie??
Numer wklejasz do książeczki zdrowia, jeśli macie do paszportu i możesz zarejestrować go w krajowej bazie psów. Tak to się przynajmniej robiło 3 lata temu, gdy chipowałam mojego Rudzielca.
Trzymam kciuki, żeby Tutis szybko wrócił do formy Iza Tutisowa - 2013-08-28, 11:00
Spajkowa Ewa napisał/a:
Numer wklejasz do książeczki zdrowia
Tak też właśnie zrobiłam
Spajkowa Ewa napisał/a:
jeśli macie do paszportu
Jeszcze nie, bo póki co nie jest nam potrzebny.
Spajkowa Ewa napisał/a:
możesz zarejestrować go w krajowej bazie psów
a jak się to robi, albo gdzie?? Spajkowa Ewa - 2013-08-28, 11:04
A mam jeszcze pytanie, czy rejestracja psa zawsze wiąże się z opłatą??Spajkowa Ewa - 2013-08-28, 11:23 hmmmm, ja wtedy nic nie płaciłam, ale może coś się pozmieniało magdaronja - 2013-08-28, 11:33
Tutisowa ferajna napisał/a:
Zostanie poddany Pektinektomi,
Oj, Ronja też miała mieć ten zabieg...dużo czytałam, rozmawiałam z lekarzami...kontrowersyjna sprawa...Skonsultujcie to jeszcze z innymi wetami...wiem, że na Śląsku są dobrzy fachowcy. I jeszcze pani Degórska z SGGW z Warszawy.Iza Tutisowa - 2013-08-28, 11:37 A i jeszcze mamy kilka zdjęć z wczorajszego spaceru.
Już chyba z Ewą wiemy skąd się wzięła nazwa "Zgniłe Błota", bo psiaki po kąpielach w wodzie, albo po tarzaniu capiły niemiłosiernie :rotf:
Wszyscy niuchają:
Pływakiem póki co nie jestem
Koło Pańci najlepiej Iza Tutisowa - 2013-08-28, 11:39
Cytat:
Oj, Ronja też miała mieć ten zabieg...dużo czytałam, rozmawiałam z lekarzami...kontrowersyjna sprawa...Skonsultujcie to jeszcze z innymi wetami...wiem, że na Śląsku są dobrzy fachowcy. I jeszcze pani Degórska z SGGW z Warszawy.
Qrcze no ja już właśnie nie wiem co robić... Ale jego co raz większe "zarzucanie dupką" dla mnie jest trochę niepokojące. Faktycznie, trzeba to jeszcze skonsultować z innymi lekarzami.magdaronja - 2013-08-28, 11:48
Tutisowa ferajna napisał/a:
trzeba to jeszcze skonsultować z innymi lekarzami.
Wiesz... tu nie chodzi o to, żeby któryś lekarz powiedział, że Tutek nie ma dysplazji, tylko czy ten zabieg, w jego przypadku coś da. Są tacy, którzy uważają, że niewiele pomaga. Pogadamy w sobotę....a propos...czy Tutek będzie na spotakniu (będzie dużo biegania)?Iza Tutisowa - 2013-08-28, 11:53
magdaronja napisał/a:
tu nie chodzi o to, żeby któryś lekarz powiedział, że Tutek nie ma dysplazji
Oczywiście, że tak.
magdaronja napisał/a:
tylko czy ten zabieg, w jego przypadku coś da.
Dokładnie. Szkoda narażać psa na niepotrzebne być może zabiegi.
magdaronja napisał/a:
Pogadamy w sobotę
A pewnie
magdaronja napisał/a:
czy Tutek będzie na spotakniu (będzie dużo biegania)?
Tak weźmiemy go Wczoraj dostał od lekarza 2 zastrzyki i dzisiaj już jest w porządku Tyle tylko, że do soboty nie będzie jakiś niesamowitych dystansów czy biegów. Do soboty spacerujemy spokojnie W sobotę troszkę się wyszaleje i znów będzie trochę spokoju Pamiętasz co było na spacerze z Rońją? Pobiegali na początku, powariowali i później już był spokój Myślę, że i teraz tak będzie magdaronja - 2013-08-28, 12:04
Tutisowa ferajna napisał/a:
magdaronja napisał/a:
tu nie chodzi o to, żeby któryś lekarz powiedział, że Tutek nie ma dysplazji
Oczywiście, że tak.
napisałam tak, bo na początku, gdy dowiedziałam się o dysplazji Rońki, to biegałam od weta do weta, licząc, że któryś powie, że to pomyłka! (zerknij kobitko w wątek "spacer", bo sprawa jest)Warna - 2013-08-28, 12:12 Bardzo proszę wszystkie osoby, które chcą poddać operacji na dysplazję swoje psy o konsultację ze mną - tel 605 273 373. Tutisy, nie mam dostępu do waszego telefonu, więc czekam na telefon od Was - KONIECZNIE! Iza Tutisowa - 2013-08-28, 13:35 Podsumowując troszkę Doszłyśmy z Warną do wniosku, że zanim damy pokroić Tutisa będziemy jeszcze zasięgać opinii innego lekarza. A póki co Warna spojrzy na zdjęcie RTG i się wypowie jako osoba z doświadczeniem A my będziemy się wybierać do Warszawy na spotkanie z innym wetem Warna - 2013-08-28, 18:43
magdaronja napisał/a:
Tutisowa ferajna napisał/a:
Zostanie poddany Pektinektomi,
Oj, Ronja też miała mieć ten zabieg...dużo czytałam, rozmawiałam z lekarzami...kontrowersyjna sprawa...Skonsultujcie to jeszcze z innymi wetami...wiem, że na Śląsku są dobrzy fachowcy. I jeszcze pani Degórska z SGGW z Warszawy.
Polecam dr. Igora Bissenika. Rufiakowa Amcia - 2013-08-28, 21:13 Takie super spacery tak niedaleko od nas, a my tu ledwo czasowo wyrabiamy Mam nadzieję, że jeszcze przed śniegami zdążymy dołączyć do Was na którymś ze spacerów.
Oj, no i serce mi się kraje na myśl o łapiątkach Tutka. Oby leczenie zachowawcze mogło dać pożądany skutek! Trzymam kciuki za Was!Iza Tutisowa - 2013-08-29, 16:50
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Mam nadzieję, że jeszcze przed śniegami zdążymy dołączyć do Was na którymś ze spacerów.
Kiedy tylko chcesz, dajesz znać i jak tylko nie będziemy gdzieś na południu to możemy się umówić
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Trzymam kciuki za Was!
Bardzo dziękujemy
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Oj, no i serce mi się kraje na myśl o łapiątkach Tutka.
Muszę przyznać, że wtorek był dla mnie najgorszy. Tak bardzo mi było źle jak kulał... Dzisiaj już jest dobrze, nie ma kulawizny, jedynie zostało (ale tak ma odkąd go mamy u nas) "kołysanie dupką"
A tak w ogóle to chcieliśmy się pochwalić, że dzisiaj mijają 2 miesiące jak Tutis jest z nami Strasznie szybko nam ten czas minął i oby tak dalej