Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-04-24, 21:26
Na tym zdjęciu podobny jest do Habsa, tylko taki mniejszy od naszego chłopaka
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-03, 11:10
Witamy wszystkich bardzo serdecznie
Po krótkiej "niedyspozycji" związanej z internetem wróciłem do sieci i mogę podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat Tutisa po jego pierwszym tygodniu pobytu u mnie
W mieszkaniu Tutis zachowuje się bardzo dobrze. Powoli zaklimatywał się. Na razie jestem na etapie przekonania go (przekupstwa), by zaczął wchodzić do łazienki i wychodzić na balkon. Widać, że stres związany z nowym miejscem pobytu powoli minął. Większość czasu "chrapie" (w przenośni i dosłownie). Za legowisko obrał sobie przestrzeń w holu koło drzwi wejściowych. Poza tym w ramach towarzystwa lubi położyć się na dywanie koło kanapy. Powoli sam zaczął nawiązywać ze mną kontakt. Sygnalizuje chęć wyjścia na zewnątrz. Jest nauczony do czystości (wyprowadzania). W chwili gdy się chce bawić - zaczepia (delikatnie trąca nosem w rękę, czasem próbuje ją delikatnie wziąć do pyska). Na razie nauczył się siłować ze sznurem. Sam czasem z nim biega i podrzuca go sobie, albo szarpie. Choć muszę przyznać, że jest z niego wielki leniuch. Większość czasu z chęcią spędziłby na wylegiwaniu się. Pierwsze dwa dni obawiał się wiatrołapu w klatce schodowej. W chwili obecnej w wiatrołapie jest spuszczany ze smyczy po powrocie ze spaceru, sam dochodzi, wsiada i wysiada z windy, podchodzi do drzwi wejściowych mieszkania i oczekuje, aż je otworzę. Z komend reaguje na razie tylko na "siad". Nauczył się już, że dopóki nie usiądzie, nie będzie miał założonej smyczy. Co do stosunku do innych psów czy zwierząt (miał styczność z kotem na spacerze) jest nastawiony pozytywnie. Na ich widok merda ogonem, jest skory do zabawy (kilka razy bawił się z psami sąsiadów). Niestety problematyczne jest to, że w chwili, gdy widzi innego zwierzaka, automatycznie przestaje odbierać inne bodźce. Jest jak zahipnotyzowany - kładzie się, tylko obserwuje, by za chwilę wyrwać z miejsca i całych sił ciągnąć w stronę innego zwierzęcia. Podobna sytuacja ma się w stosunku do niektórych ludzi. W związku z takim zachowaniem zaniechałem chodzenia z nim na spacery w bardziej absorbujące środowisko. Na razie spacerujemy w koło osiedla, gdzie jest mniejszy hałas, spaceruje mniej zwierząt i ludzi. Jest to w miarę korzystne, bo Tutis może bardziej się skupić na spacerze. Nie ciągnie tak na długiej smyczy. Zdarza mu się zareagować na komendę "ej" w przypadku ciągnięcia, czy przywołania "chodź tu'. Niestety wymaga to jeszcze bardzo dużo pracy. Prawie wcale nie reaguje na swoje imię czy przywołanie, natomiast spacer na krótkiej smyczy jest męczarnią, zwłaszcza w absorbującym środowisku. Co do zachowań agresywnych nic szczególnego nie zaobserwowałem (raz na wieczornym spacerze zaszczekał na przechodzącą kobietę, raz wychodząc z klatki schodowej czegoś się przestraszył i zaczął szczekać, nie lubi poruszających się rowerów i samochód - wyrywa się, chce za nimi biec). Z tego co się zorientowałem, Tutis gdy zostaje sam w domu - cały czas pewnie przesypia. Sąsiedzi nie skarżyli się na jego zachowanie podczas mojej nieobecności. Nie skacze na meble czy ludzi. Co do czynności typowo domowych, na chwilę obecną nie przejawiał zachowań strachu czy lęku. Jest wyprowadzany 3 razy dziennie (rano, popołudnie i wieczór), załatwia się bez problemów. Stolec w normie. Dieta zróżnicowana - poza typową morką i suchą karmą (za którą szczególnie nie przepada), dostaje jeszcze mieszkankę surowego mięsa (np. filet indyka czy kurczaka) z domieszką ryżu, oliwy oraz warzyw (lubi!). Co do pielęgnacji daje się bez problemu wyczesywać. Na chwilę obecną został umyty pianką dla zwierząt (tzw. suchy szampon), z racji tego, że boi wejść do łazienki, co wyklucza kąpiel. Czynność jak wycieranie łap czy wyczesywanie sierści traktuje raczej jak zabawę. Co najważniejsze rana po kastracji już prawie znikła (bez problemu pozwala podnosić sobie nogę i obejrzeć miejsce zabiegu). Jeżeli wszystko dobrze pójdzie postaram się zaprowadzić go w następnym tygodniu do weterynarza.
Na razie to tyle. Do usłyszonka!
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
Super, piękny opis Będą z niego "ludzie"- na razie ekscytacja nowościami może trochę utrudniać spacery, ale przy odrobinie pracy nad koncentracją, na pewno się chłopak wyrobi
Najważniejsze, że w domu, z Wami czuje się dobrze (pomimo lęków łazienkowo-balkonowych- pomyślałam, że barierki balkonu mogą mu przypominać klatkę?)
Pozdrawiam i czekam na fotencje
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-03, 11:30
Balkon jest przeszklony, więc raczej nie przypomina klatki, ale mniejsza z tym, ważne żeby do łazienki wchodził, bo muszę go wreszcie porządnie wyszorować
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-03, 11:33
a co do zdjęć na razie nie mogę nic załączyć, bo cytuję "Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum"
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
a co do zdjęć na razie nie mogę nic załączyć, bo cytuję "Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum"
Wiek: 45 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7072 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-05-03, 14:13
Opis pierwsza klasa i zdjęcia Tutiska - prześliczny.:)
Może zamiast kąpieli w wannie ( bo prysznic wydaje stresujące dla psa niskie dźwięki, których my nie słyszymy) zafundujcie mu mycie na zewnątrz, albo odkręćcie słuchawkę przy kąpieli - czasem pomaga
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-03, 16:58
Świetny chłopak z tego Tutiska
Kamila, to nawet nie wiedziałam o tym prysznicu, że tak jest. Człowiek całe życie się uczy i czegoś dowiaduje.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 13 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-05-05, 12:24
No nie do końca wszystko poszło tak jak na leży niestety. W pierwszej chwili wszystko wydawałoby się w porządku (efekt fascynacji), potem widać było, że wprowadzenie nowej osoby odbiło się na nim trochę stresująco, co odzwierciedlił "posikiwaniem" (i to takim porządnym). Następnie pomaszerował do swojego legowiska i tam spędził prawie cały czas, pod koniec już drzemiąc.
_________________ "...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum