To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - BATIXA ma już dom w Rybniku - 13

Lusii i Bati - 2012-05-14, 21:10

poprawka- o 10 mineny 24 godziny od ostatniego zastrzyku...
Warna - 2012-05-14, 21:14

To, co dajesz jej do jedzenia, to jest to, co psy najbardziej lubią - wierz mi, że znudzi jej się tak szybko. Trzymamy kciuki za Batinkę, może jednak to było zatrucie.
Aga_TRuficzkowa - 2012-05-14, 21:15

Ojejku Lussi ,nie każ nam tak długo czekać na wiadomości !!
Myślę, że jeżeli Batinka je to jest to dobry znak i tego trzeba się trzymać !!
Ale kciuki dalej trzymam ,no i może jutro wreszcie będą te wyniki.

Lusii i Bati - 2012-05-14, 21:55

Mam nadzieje ze beda szybciuchno,ale rownoczesnie bede sie starala zapomniec o nich do czasu az beda,bo inaczej oszaleje !!!.
Pierwszy raz odkad jest chora polozyla sie do mojej corki do lozka, moze to jest tez jakis dobry znak:-)
Oki klade sie spac bo jutro rano szkola a popoludniu gotowanie ryzu z kurczakiem no
i dyzur przy Batinie. Maz ma w tym tygodniu dyzur do poludnia a ja na druga zmiane :-) . On jej gotuje mieso z ryzem a ja ryz z miesem hihihi. Wszystko dla niej zeby tylko byla zdrowa. Caluski.

goldenek2 - 2012-05-15, 08:21

No to mamy wreszcie dobre wieści :)
Jola Nulkowa - 2012-05-15, 14:09

Jak dzisiaj Bati się czuje????
Lusii i Bati - 2012-05-15, 16:08

Witam
No i nie wiem czy to sa dobre wiadomosci czy zle:-(. Zaczne moze od samego rana:
Maz pojechal z nia na pobanie krwi o 9 rano wyniki juz byly ale nie kapletne. Z tego co wynikalo rano i powiedziala pani doktor to nerki ok, watroba - wyniki lekko podwyzszone ale nie jest zle, sytuacja do opanowania :-) ale niestety wyniki z serducha jak u psa wyscigowego na emeryturze:-(((((((. Wygolili jej troszku siersci na klacie i zrobili przeswietlenie serduszka. Problem jest z komorami i zapaleniem miesniowym :-( wiecej nie chciala nic gadac zabrala krew do kolejnych badan w tym kierunku no i powiedziala ze nie wyda diagnozy dopuki nie bedzie wszystkich badan:-( poslala meza do domu u kazala podawac antybiotyk w tabletkach do konca tygodnia a w piatek zadzwonic czy wyniki juz sa,jak tak to przyjechac na konsultacje. Przeryczalam godzine w szkole poczym maz zadzwonil ze dzonili z kliniki i pani doktor powiedziala ze doszly dalsze wyniki i Bati ma Bolerioze. N´Moze to dziwne ale na ta wiesc sie bardzo ucieszylam bo to by wszystko tlumaczylo... Powiedziala ze stan zapalny w organizmie mogla spowodowac ta choroba. A co do serducha to nie jest jeszcze pewna czy to bolerioza spowodowala czy moze jakas inna bakteria ( np. niewyleczona grypa albo cos w tym rodzaju, albo jakis nowotwor- co do tego ostatniego to wykluczyla mowiac ze nie ma innych wskazowek na nowotwor i pies jest stosunkowo mlody). Do piatku musimy czekac dalej bo nie wiadomo w jakim stopniu wystepuje uszkodzenie i z czego na 100 procent sie wzielo. W piatek rowniez beda wyniki jesli chodzi owirusy ktore przenosza muszki. Bardzo czestom psy z Wegier a czasem z Polski maja taka chorobe ktora roznosza muszki no i bedziemy wiedziec czy Bati tak czasem nie jest na to serducho chora juz od zawsze:-(.Od jutra zmiana lekow w kierunku Boleriozy. Waga to 26 kg wiecej o kilo wiec nie jest zle:-). Jeszcze w marcu miala 34i lekarz kazal mi przejsc na karme light. Stan jej ogolny zostal stwierdzony dzisiaj na stabilny, chociaz ja uwazam ze jest slaba i szybko sie meczy. Nie wiem co myslec o tym serduchu i korci mnie zeby poszperac po internecie ale obiecalam sobie ze dopuki nie bedzie ostatecznej diagnozy jaki jest stan jej choroby to nie bede grzegac i czytac tych pierdolow bo sie nerwicy nabawie. Jak sobie pomysle co wyczytalam juz na temat zapalenia klebuszkowego nerek u psow i zapaleniu watroby to mi sie smiac chce :-) . Wszystkie obiawy sie zgadzaly i w ostatecznosci wyszlo zupelnie cos innego. Moze ktos z was przezyl juz bolerioze u psa z takimi dolegliwosciami i moze mi cos wiecej napisac???. No i nie wiem co dalej z tym serduchem bedzie :-( Maz zrobil zdjecie wynikow tych co przyszly rano jeszcze potem przyszly z boleriozy a w piatek ciag dalszy. Mysle ze jak bedzie kaplet i diagnoza to skapletuje calosc i przesle do pani doktor. Nie wiem co o tym myslec.

Aga_TRuficzkowa - 2012-05-15, 17:09

Lusi ,najważniejsze ,że już wiadomo co jest !!!
Nie grzeb w internecie bo faktycznie nabawisz się nerwicy, poczekaj na wszystkie wyniki i działaj, uważam że Wasza Pani weterynarz wie co robi i powinniście się tego trzymać.
Teraz może być tylko lepiej, borelioza to choroba przewlekła ,której nie można wyleczyć ,ale można stosować leczenie zachowawcze. Z jednej strony to dobrze ,że już wiecie ,bo czasami pies przez całe życie chodzi z boreliozą i dopiero w późniejszym wieku objawy się nasilają a wtedy jest mu ciężko pomóc,Wy możecie już działać teraz. :-) :-) :-)

Lusii i Bati - 2012-05-20, 16:52

Witam

Po krotkiej przerwie jestesmy. Batina dzielnie znosila przyjmowanie antybiotyku jeszcze wczoraj jadla ryz z kurczaczkiem na medal ale dzisiaj nic ani ryz z kurczaczkiem ani mielone gotowane ani szyneczka, nic:-(. Najgorsze w tym wszystkim ze pic tez nie chce:-(. Wczoraj bylysmy w klinice bo rano zwymiotywala antybiotyk wieczorem bylo ok. Pani doktor powiedziala ze w jej przypadku spodziewala sie gorszego obrotu sprawy jesli chodzi o jedzenie ze bardzo dobrze ze je i nie musi miec podawanych kroplowek i ze jak tak dalej pojdzie to dobrze to wszystko wrozy. Minimum 5 tygodni musi brac antybiotyk a nawet moze sie przeciagnac do 5 miesiecy:-(. Wyniki z piatku byly minimalnie lepsze po tym antybiotyku przeciwzapalnym co brala juz przez tydzien a jesli chodzi o dodatkowe bakterie w jej organizmie to nie ma. Boje sie strasznie ze nie bedzie nic jadla bo wiem jak ostatnio wykonczyly ja kroplowki ( mam namysli kroplowki i zero jedzenia) Jesli do jutra popoludnia nic nie zje to musimy jechac do kliniki:-(. Biedna chodzi i nie wie co z soba zrobic. Jak lerzy to mruczy sobie aja nie wiem czy ja cos boli. Nie mam poprostu powoli juz sil bo nie wiem jak jej moge jeszcze pomoc...

Aga_TRuficzkowa - 2012-05-20, 17:41

Lussi a może spróbuj jej podsunąć coś bardziej aromatycznego, czy ona może zjeść np. rybę,może ugotuj jej rybę ,byle nie za dużo,tak na jeden mały posiłek.Najgorsze jest to ,że nie chce pić.
Dalej trzymamy mocno kciuki, a Ty pisz o wszystkim!!!

Lusii i Bati - 2012-05-21, 21:21

No i nie stety nie obylo sie dzisiaj bez wizyty u pani doktor:-(: Batina przez caly dzionek wczoraj nic nie jadla ani nie pila a na dodatek w nocy tak sie krecila i skomlala ze calej nocy nie przespalismy:-(. Przypuszczenia sa ze przelyk po antybityku ma zapalony i nie potrafi nic przelknac:-( Dostala zastrzyk od bolu i masc oslonkowa przed antybiotykiem i o dziwo cosi zadzialalo. Przyjechalismy do domu to zjadla swierzo ugotowane mielone z rosolkiem :-) ale co mnie martwi to to ze dalej jak sie kladzie to popiskuje cichutko i sie kreci jak by miala owsiki:-(. Zrobiono jej podstawowe badania krwi zeby sprawdzic stan czerwonych krwinek no i minimalnie jest poprawa. Na skorze dostala zaczerwienienia i ogolnie strasznie slabnie po podaniu tego antybiotyku ( Ronaxan 100). Po rozmowie w klinice zostalam powiadomiona po niekat ze skutki uboczne niestety beda i trzeba przetrzymac te nieszczesne 3 tygodnie do pierwszych badan krwi na obecnosc bakrewi (boleriozy). Mala jest dzielna i walczy jak moze a my wspieramy ja jak mozemy. Agus dzieki za rade z rybka bo pomyslu mi juz braklo na dobre jedzonko dla batiny a o tym nie pomyslalam. Dzisiaj zjadla gotowane mielone a jutro podsune jej rybke pipke:-). Byla dzisiaj wazona i ciezko stwierdzic bo ma kg mniej ale to po tym jak nie pila wody przez prawie dwa dni,wiec nie wiem.... Teraz narazie wszystko wrocilo do normy i oby tak dalej. Kortyzonu nie dostala bo nie ma co rozleniwiac organizu jak z tego co lekarz mowi razi sobie z tym co dostaje niezle:-)Mam nadzieje ze jutro bede mogla wam takze cosik pozytywnego napisac ;-) Pozdrawiam i do jutra
Warna - 2012-05-21, 21:23

Trzymamy mocno kciuki i czekamy na lepsze wieści.
MarzenaTabaNugat - 2012-05-23, 11:17

Lusi Trzymamy mocno zaciśnięte kciuki i wszystkie nasze 16 łapek za Batinkę.

Napisz prosimy chociaż króciutko jak tam Batinka.

Lusii i Bati - 2012-05-27, 18:52

Witam
Nie mam dobrych wiesci, Batina wlasnie pojechala z mezem do kliniki i nie wiem co bedzie dalej... Bylismy juz dzisiaj z nia dwa razy rano po cos od bolu i popoludniu ale nic nie pomagalo a bol sie nasilal:-(.
Zaczne moze od poczatku. W poniedzialek Bati dostala cos na apetyt i od bolu bo dostala zapalenia przelyku po antybiotyku do piatku bylo super, jadla, pila i przyjmowala antybiotyk bez zarzutu do wczoraj popoludnia:-(. WWieczorem zwymiotywala a w nocy przezylam koszmar. Skomlala i nie mogla ulezec w miejscu. CHodzilysmy przez cala noc na ogrodek. Rano zmienilismy sie z mezem bo ja juz bylam padnieta. o 9 maz pojechal z nia do kliniki i w sumie przywiozl dobre wiadomosci ze Batina dzielnie znosila antybiotyk i ladnie jadla to dobrze sie zapowiada. Dostala znowu cos od zapalenia i od bolu. Lekarka powiedziala ze ostatnio dostala bardzo lekki antybiotyk od zapalenia i pomoglo wiec tym razem podala jej cos podobnego. Mialo pomoc ale nie pomoglo biedna Bati zwijala sie z bolu wiec pojechalismy jeszcze raz dostala zastrzyk i lekarz powiedzial ze odstawiamy antybiotym na bolerioze na czas az sie troche zregeneruje a potem dostanie cos slabszego. Powiedzial ze bedzie ta kuracja duzo dluzsza ale bez takich straszliwych skutkow uczocznych w dobrych myslach zabralismy Bati do domu. Co godzine mielismy jej podawac krople od bolu a jak sie zmocni to po 3 dniach przyjechac zeby kontynuowac leczenie. Przyjechalismy do domu to dopiero sie zaczelo Bati schudla w 10 min chyba o 5 kg, a oczy jej wygladaly straszliwie odczekalismy godzine i maz zadzwonil do kliniki lekarz kazyl natychmiast z nia przyjechac bo ten zastrzyk ktory dostala powinien do 15 min zadzialac. Ja musialam zostac z corka w domu a maz pojechal z Bati:-( Serce mi sie krajalo jak wsiadala do samochodu ... jak pomysle ze we czwartek smialismy sie ze niezla z niej symulantka i pewnie teraz celowo bedzie udawac chora zeby ja pancio wziol na kolana i pomasowal po brzuszku.Nie chetnie oddaje ja do kliniki sama bo wiem ze wtedy cierpi podwojnie ale wiem ze tam jej w tych bolach pomoga amy w domu spacerem nocnym po ogrodzie raczej nic nie zdzialamy:-(. Ostatnim razem jak ja odbierallismy po dwoch dniach to wygladala starsznie wymeczona , mam nadzieje ze tym razem bedzie dobrze. Trzymajcie dalej kciuki za morde. Jutro rano do niej jedziemy wiec popoludniu cos napisze

Aga_TRuficzkowa - 2012-05-27, 19:16

Lussi ja tu zawału dostane, za każdym razem jak widzę ,że coś napisałaś to boję się otwierać Batinki wątek.......
Jak długo to będzie jeszcze trwało, ona strasznie się męczy a Wy razem z nią :-( :-( :-(

Lusii i Bati - 2012-05-27, 19:27

Agus nie wiem jak dlugo ale na pewno tak jak dlugo Bati bedzie walczyc... Mam wyrzuty sumienia ze tego antybiotyku wczesniej nie odstawilam bo moze by bylo lepiej a nie teraz jak wyniszczyl juz tyle... Wydawalo by sie ze jest pod stala opieka lekarza ale mysle ze czasem intuicja moze okazac sie lepsza. Maz we czwarte powiedzial ze jak Bati tak bardzo szkodza te leki to moze dawajmy jej nie po poltorej tabletki ale po jednej. Wyryczalam sie na niego ze jest madrzejszy od lekarza. Bati wtedy czula sie b. dobrze ze myslalam ze zapomnimy o calej tej chorobie. Moze mial racje... Teraz biedna cierpi z powodu skutkow ubocznych tego swinstwa i az boje sie pomyslec co jutro mi moga powiedziec lekarze... Agus przepraszam ze mam takie kurka wiadomosci a nie inne ale nie masz pojecia ile bym dala zeby bylo inaczej :-( . Wykanczamy sie ale jak bedzie wszysko juz ok to wyjezdzamy na dllluiiigie wakacje we czworke to jej obiecalam na uszko dzisiaj przez wyjazdem do kliniki...
Aga_TRuficzkowa - 2012-05-27, 20:16

Lussi proszę pisz codziennie ,nie ważne jakie to będą wiadomości dobre czy złe, bo takie czekanie mnie wykańcza.Jesteśmy z Wami i Betnką ..
Lusii i Bati - 2012-05-27, 20:20

oki bede czekac a mojego meza nadal nie ma z kliniki ... Jak wroci to napisze cos nowego
Lusii i Bati - 2012-05-27, 20:20

mala poprawka bede czesciej pisac:-)
Lusii i Bati - 2012-05-27, 20:52

Maz przyjechal byl przy niej na kroplowce. Leki bedzie jednak miala podawane do konca , bo lepiej serie dokonczyc i ma zostac w klinice na dwa dni zeby odzyskac sily. Sprawa jest taka ze anemia jest przez te leki ktore bierze ale musi je brac zeby zwalczyc bolerie i w kolko maciei:-(: Dostala leki na spanie zeby przespala nocke a jutro mamy dzonic rano o 10 . Nie jest dobrze ale modlmy sie zeby jej organizm byl silny i walczyl ,...
Warna - 2012-05-27, 21:00

No to trzymamy mocno kciuki.
M!S!A - 2012-05-27, 21:16

Trzymamy bardzo mocno kciuki- musi być dobrze.
MarzenaTabaNugat - 2012-05-28, 08:06

Kciuki i łapki ciągle mocno zaciśnięte...
Jola Nulkowa - 2012-05-28, 13:48

My też trzymamy, za Bati i za Was.
Lusii i Bati - 2012-05-28, 14:03

Dzisiaj przez telefon dowiedzielismy sie ze Bati czuje sie juz lepiej i odpoczywa... Mamy jechac o 17 na rozmowe z lekarzem. Troche sie denerwuje bo co sie z kims z tej przychodni gada to mowi co innego:-(. Wczoraj popoludniu odstawiali antybiotyk na bolerie (anaplazma-bo to Batina ma konkretnie) wieczorem byla decyzja o podawaniu dalej a dzisiaj przez telefon stwierdzili ze 10 dni tego antybityku powinno wystarczy i wlaczom cos slybszego. Jestem troche poddenerwowana i pisze sobie liste z dokladnymi pytaniami i mam nadzieje ze uzyskam odpowiedzi ktore w dalszym leczeniu beda konsekwentnie prowadzone.Moze ja dzisiaj zabierzemy do domu jak bole minely, zobaczymy. Jak wroce to napisze


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group