To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - TAIGER i LENA - 94 i 105

TiguLeńscy - 2013-12-27, 22:15

Warna napisał/a:
Cudna jest! Ja ostatnio mam fazę na kota. :-D


takiego czy jakiegokolwiek? :mrgreen: w każdym razie polecam, futro przed, futro pod i futro na -działa uspokajająco ;)

Warna - 2013-12-27, 22:30

Dla mnie najważniejszy byłby charakter kota. Wyglądać może obojętnie jak. :-D Tym samym kieruję się przy wyborze ludzi. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
TiguLeńscy - 2013-12-27, 22:33

żeby tak już dosycić dzisiejszą wizytę mam jeszcze fajne fotki Taigera, zawsze kiedy widzę jego pozy fascynuje mnie jego uplątanie łap do spania, czy Wasze psy tez tak robią?
Aga_TRuficzkowa - 2013-12-27, 22:36

Oj tak, Tigerek potrafi się skulić tak aby nie istniał, potrafi wejść w dziurę, w którą wejść nie można, to zasługa Trufli.......niestety.....mam nadzieję, że nie ma już nocnych koszmarów jak ta jędza go na początku pobytu u nas męczyła.
TiguLeńscy - 2013-12-27, 22:40

nie, nie, żadnych koszmarów oprócz naszego sąsiada Taigerek nie ma :) . ale na naszego sąsiada koszmar mają wszystkie psy we wsi, jak i co niektóre człowieki :lol:
Rufiakowa Amcia - 2013-12-27, 22:40

Ja, jak zwykle, nagapić się na to stadko nie mogę. Marzę o kocie, który rozruszałby mi psa, bo Rufek podobno w DT całkiem niezłe tańce z kotami uskuteczniał. I jak zobaczyłam mysią komitywę.... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Grażynko, ja Cię bardzo proszę, Ty nas nasycaj częściej swoimi stworkami, nie masz już wymówek, wszystkie plagi majowe już za Tobą! ;)

Aha, ups, znów mi się zdjęcie skradło :oops: :P

Korbulowa Familia - 2013-12-27, 22:45

No moja ulubiona rodzina wreszcie się odezwała :mrgreen:
Wasze opowieści i przy tym zdjęcia wprawiają mnie w błogostan... :)
Widzę, że Ragunia się doczekaliście ;) Ja czekam, ale musiałam na chwilkę przesunąć adopcję ;)
U Was jak zawsze pięknie!!!

TiguLeńscy - 2013-12-27, 23:00

Amelko, zdjęcia proszę bardzo się częstować :)
a co do reszty tak jak pisałam, postaram się :) zresztą Ty tak daleko masz... że mogłabyś sama te fotki porobić i przy okazji patrol z naszymi w lesie zaliczyć :)

Korbulowa, moja ragdolka miała być brytyjką :D
a Franię "odkupiłam" i jechałam po nią 400 km... bo wtedy (w wakacje) nie było nic, zresztą sama widzisz jak trudno takiego kota zdobyć, a szkoda ;)

pomijając fakt, że mimo przyjaźni i miłości, jaką darzą się nasze zwierzęta, akurat moje koty wyjątkowo się nie kochają :|

dziękuję Wam dziewczyny, że mimo moich obsuwek tak mnie zawsze miło skomentujecie :buzki:

Joanna_i_Wojtek - 2013-12-27, 23:19

Co za wspaniałe psiaki! I kociaki! Jak już zostało napisane - czyta się i ogląda jak super serial, znacznie lepszy niż te oferowane w telewizji. Mysia komitywa - padłam ze śmiechu. A zawijanie przed snem? Toż to jakiś odlot! Nasz się rozciąga jak parówa i podpiera ścianę, co by nie przegrała z grawitacją, w końcu nic nie wiadomo.

Prosimy o więcej zdjęć i więcej historii! :-)

Ola i Habs - 2013-12-28, 00:27

Cóż za zawijsy są tutaj uskuteczniane :) Bardzo fajnie to wygląda. Poza tym pies udający zdechłą mysz, chyba nie widziałam tego nawet w najlepszych bajkach z dzieciństwa ;)
Spajkowa Ewa - 2013-12-28, 08:59

Zabawa z myszką świetna. Na żywo pewnie nie podobałoby mi się tak bardzo, bo mam traumatyczne wspomnienia; mój Rudy przyniósł mi kiedyś na spacerze szczura (a w zasadzie to szczurzysko) :|

Co do spaniowych pozycji, to Spajuś też się potrafi powykręcać :) jego "połamane" łapki są widoczne na kilku zdjęciach.

pozdrawiam serdecznie całą ferajnę :)

TiguLeńscy - 2013-12-30, 21:20

Spajkowa Ewa napisał/a:
Zabawa z myszką świetna. Na żywo pewnie nie podobałoby mi się tak bardzo, bo mam traumatyczne wspomnienia; mój Rudy przyniósł mi kiedyś na spacerze szczura (a w zasadzie to szczurzysko) :|


Ewa, u nas na szczęście odpukać, szczurów brak, ale nasz Rudzielec regularnie znosi nam wszelkiego rozmiaru myszy, nawet oseski i zostawia je pod każdymi drzwiami w obejściu, na schodach i pod garażem, żebyśmy przypadkiem której nie przegapili :roll: . Inne szczęście to to, że te nieruszające się nie wzbudzają już niczyjego zainteresowania. Nie dalej jak wczoraj sprzątałam psie kupy razem z tymi myszami... :|

Z drugiej strony od tego też jest kot :-D i cieszę się, że to wszystko nie trafia nam do domu, chociaż pewnie by chciało ;-)

pozdrawiamy również!

TiguLeńscy - 2013-12-30, 21:33

Na koniec tego słabego roku wrzucimy jeszcze kilka fotek aktualnych, z przedwczorajszo- dzisiejszych wypraw. Pogoda dopisuje u nas lepiej niż na Wielkanoc :-P . Niestety, przepatrzyłam fotki i Lena nadaje się tylko z jednej, reszta to same tyły :-P

A plenerami być może jeszcze bardziej skusimy kogoś do odwiedzenia nas na spacerek? :)

Ewa i Cindy - 2013-12-30, 21:59

pięnie wyglądają futrzaki.. :)
zabawa z myszką przednia.. pamiętam jak miałam kocicę która była bardzo łowna.. znosiła wszystkie myszy z osiedla..jak mysz nie było to były wróble mniejsze ptaszki i nietoperze.. już na myszach nauczyła się że im żywsze tym ciekawiej.. więc nie raz się czołgałam po domku..
póki Wasz Rudziak zostawia je na zewnątrz to luz :)
wymyziaj Taigerka i Lenkę :)

Rufiakowa Amcia - 2013-12-30, 23:24

TiguLeńscy napisał/a:
A plenerami być może jeszcze bardziej skusimy kogoś do odwiedzenia nas na spacerek?


Dobra, namówiłaś mnie :)

TiguLeńscy napisał/a:
Taigerek perfumowany nie powiem juz czym...


Yyy, a teraz namówiłaś też Rufiaka ;)

TiguLeńscy - 2013-12-30, 23:42

Ewa i Cindy napisał/a:
pięnie wyglądają futrzaki.. :)
zabawa z myszką przednia.. pamiętam jak miałam kocicę która była bardzo łowna..


też właśnie to podobno kotki są takie łowne a kocury leniwce i wszyscy się dziwią, że mój też taki pracowity. Teraz ciężko stwierdzić, ale kastrowałam go jako kocura latem... :roll: ;-)

TiguLeńscy - 2013-12-30, 23:43

Rufiakowa Amcia napisał/a:
TiguLeńscy napisał/a:
A plenerami być może jeszcze bardziej skusimy kogoś do odwiedzenia nas na spacerek?


Dobra, namówiłaś mnie :)

TiguLeńscy napisał/a:
Taigerek perfumowany nie powiem juz czym...


Yyy, a teraz namówiłaś też Rufiaka ;)


No i o to właśnie chodziło :) :mrgreen:

czekam na propozycje terminowe

TiguLeńscy - 2014-01-29, 11:52

Meldujemy się w nowym roku :)
z powodu braku czasu zbytnio rozwodzić się nie będziemy, chwalimy się tylko, że w tym tygodniu zaliczyliśmy przegląd weterynarski wraz ze szczepieniami, nasz pan doktor zamyślony stwierdził- chyba dobrze u pani mają te zwierzaki... :mrgreen:
I co mnie najbardziej cieszy to stała waga obu, tzn Taigerek waży 33, Lena 28 i oboje wyglądają w sam raz. To tyle z meldunku ;-) fotek aktualnie nadmiaru nie posiadam (z powodu mojej anginy, to mój standard na ferie) ale coś tam malutkiego pokażemy

Taigerkowe spanko, jak zwykle.

Kamila i Oskar - 2014-01-29, 12:03

powód może być chyba jeden - słoninka :-P
TiguLeńscy - 2014-01-29, 12:12

brawo! za łatwa ta zagadka dla goldeniarzy... :rotfl:
mamy kilka takich drzewek słoninkowych i moje pieski robią sobie dyżury, żeby nikt im nie zjadł :roll:

Aga_TRuficzkowa - 2014-01-29, 16:08

Moje ty skośnookie kochanie:-) Myślałam, że te ślepka mu się z wiekiem troszeczkę "wyprostują" Ale jak chłopak zaspany to dalej taki chińczyk z niego :-P :-P
A Lenusia jest po prostu piękna !!
Taka dostojna pani, coś mi się wydaje, że to ona "rządzi" w domu :-)
Grażynko a co kocurki robią w taka pogodę, chce im się w ogóle wychodzić z domu, czy robią za przenośny kaloryfer??? :-) :-)

A tak na marginesie, to nie wolno tak znęcać się nad zwierzętami!!
Słoninka powinna wisieć niżej :-P :-P :-P

TiguLeńscy - 2014-01-29, 20:12

Aga, kocury siedzą w domu, Rudy czasami śmiga bo on normalny jest ;-) ale Frania dotknęła śniegu łapą i stwierdziła, że to nie dla niej 8-) generalnie pilnuje mnie, żebym nie wstawała z kanapy najlepiej wcale :lol:
Za to Lena użyła z lodem, nim spadł śnieg przez kilka dni mieliśmy wielkie lodowisko i tak jak Taiger jakoś sobie radził, tak ona po pierwszym poślizgu już ze schodów na pyszczek była bardzo obrażona na to coś do tego stopnia, że zaprzestała w ogóle wychodzenia z domu, dosłownie :roll:
Teraz na śniegu jest trochę lepiej ale i tak chodzi pod ścianami i po rabatach, byleby się nie ślizgnąć. No i gdyby moje zwierzęta potrafiły, to chyba same by w kominku rozpalały :lol: , czasami tak się porozkładają, że mam tłok przed :rotfl: ale po chwili jest chłodzenie, Lena przy swoich drzwiach jako uszczelniacz a Taiger przy balkonowym z głową za firanką, tak jak na zdjęciu powyżej tylko głębiej :) .

Taiger ma te oczka takie małe trochę skośne, ale nic się z nimi nie dzieje odpukać, także jest ok.

Co do słoninki... jedna była już z pycha wyciągana bo podczas wieszania zaczarowana spadła, została porwana i uciekła 8-)

Rufiakowa Amcia - 2014-01-29, 21:48

TiguLeńscy napisał/a:
Co do słoninki... jedna była już z pycha wyciągana bo podczas wieszania zaczarowana spadła, została porwana i uciekła


Magiczna słoninka :mrgreen:

Piękności, jak zawsze! Uśmiałam się setnie, jak przeczytałam o dyżurach pod słoninkowymi drzewami :lol: Zwłaszcza, że Lenka przyjęła pozę, jak strażnicy pod Buckingham- poważna mina i ani drgnie. Nie jakiś tam rozlatany goldziak z jęzorek po ziemię :P

Ewa i Cindy - 2017-05-26, 13:14

napisalam do Grażynki w sprawie psiaków .. i oto jej odp :)

Cytat:
Ewa, to chyba telepatia, kilka dni temu szukając jakiś regionalnych informacji w necie trafiliśmy na nasz wątek Taigera i Lenki, ale to było dawno! Taigerek był jeszcze taki szczeniacki, Lenka prawie młoda ;) , a moje dzieci malutkie. Powspominaliśmy z rozrzewnieniem. Psiuny mają się całkiem dobrze, zdrowie im dopisuje, apetyt też ;) . Taigerek to najkochańszy pupil na świecie, niemożliwy jest. Drepta za wszystkimi krok w krok, wczoraj wlazł na mnie kiedy leżałam na kanapie, chociaż wie, że mu nie wolno. Przypływ miłości miał ;) , on kocha cały świat, wszystkich gości i wszystkie okoliczne koty… Lenka, babcia Lenka ;) zawsze miała poważniejszy charakter, jest mniej wylewna ale po tych kilku latach u nas widać, że się zmieniła, jest „mądrzejsza” i bardziej otwarta, ale ma swoje stare strachy gdzieś wciąż ukryte. Burza i wszelkie pukawki wciąż ją przerażają, to się już raczej nie zmieni. Jeje życiowe motto -pospać- pojeść- nie przemęczać się. No i Lena zgryza nam wszystko, co jej pod pysk podejdzie, nawet co nie podejdzie… ostatnio moje porządne buty, dwa naraz. No ale co zrobisz… nic :)
Załączam jeszcze fotki psiow, za wiele to się nie zmieniło ;)

Aga_TRuficzkowa - 2017-05-26, 21:58

Noooooooo.....najwyższy cza był, ale ten mój chłopczyk wydoroślał;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group