Zakochana para Małgorzata Nuka - 2014-10-14, 17:12 Amarek nas wystraszył. W pewnym momencie się zastanawiałam co mu jest.
Amarek opadał z sił, mdlał, nie był w stanie chodzić. Na podwórku zaczął nerwowo kopać dołek, potem biegał do szopek a na końcu w domku szukał miejsca, żeby się bezsilnie położyć.
Amarku jeszcze nie czas na Ciebie Kamila i Oskar - 2014-10-15, 09:14 Gosiu, a jak Amerek teraz się czuje ??M!S!A - 2014-10-15, 10:32 Gosiu byłaś u weta? Takich objawów nie wolno bagatelizować u starszego psiaka.Małgorzata Nuka - 2014-10-15, 19:36 Małgorzata Nuka - 2014-10-15, 19:39 Amarek zdrowy.
Humor mu dopisuje i nie dokucza mu nic.
Chętnie poszedł z Nuką na spacerek.Małgorzata Nuka - 2014-10-17, 22:05 Małgorzata Nuka - 2014-10-20, 21:20 Madzia i Fredzia - 2014-10-25, 17:09 ależ Amar wypiękniał, przejrzałam jego wątek kolejny raz od samego początku i nadziwić się nie mogę-BRAWO!!! Małgorzata Nuka - 2014-10-26, 20:41 Małgorzata Nuka - 2014-10-26, 20:50
Czy to jest miłość czy to zakochanieMałgorzata Nuka - 2014-11-10, 20:35 Proszę Fundację o kaganiec dla Amarka ponieważ jak idzie do weta to nie da się dotknąć a faszerowanie go lekami w jego wieku może mu zaszkodzić.Martyna i Boski - 2014-11-17, 17:29 Każdy weterynarz powinien mieć w swoim gabinecie kaganiec. Ale jeżeli nie ma to tak jak Ci Gosiu pisałam wcześniej, że Ci go poślę i tak zrobiłam, powinien już u Ciebie być. Pewnie dojdzie na dniach.
A Wam Kochani przypominam, że nasz cudowny Amarek nadal szuka swojego domku na całe życie!!Małgorzata Nuka - 2014-11-18, 22:19 Warna - 2014-11-19, 13:26 To jest bardzo fotogeniczny pies, a Ty Gosiu, robisz mu zawsze takie piękne zdjęcia. DinoNeonet - 2014-11-19, 14:14 Gosiu nie macie w planach adoptować Amara Małgorzata Nuka - 2014-11-19, 19:37 Wszystko się może zdarzyć...........Marina Dino i Lola - 2014-11-19, 23:13 Pewnie Amarek o tym marzy.... , a niedługo Wigilia , Mikolaj... Marzenia się spełniają..może i dla niego zabłyśnie szczęśliwa gwiazdka...Małgorzata Nuka - 2014-11-20, 19:47 Amaro dzisiaj miał obcinane paznokcie w warunkach domowych.
Założyliśmy mu kaganiec na szczęście, bo zaczął na nas warczeć.
Po kilku minutach położył się i mogłam spokojnie obcinać.
Po zakończeniu dostał smakołyk za dobre sprawowanie. Warna - 2014-11-20, 19:53 No i bardzo dobrze. Poradziłaś sobie lepiej niż weterynarze. Brawo. Calineczka - 2014-11-20, 21:15 Dzielny chłopak no i jego Pańcia bo nie wiem kto bardziej się bal Rufiakowa Amcia - 2014-11-21, 18:35 Dzielna bestia! Gosiu, gratuluję! Teraz naszemu AmOrkowi będzie się dużo łatwiej hasało