Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - LENA - 105
Magda Noblowa - 2010-12-31, 19:22
Edyta napisał/a:
P.s - mamy w nosie fajerwerki
Fajnie macie Nobel już od kilku dni nie chce jeść, wymiotuje i daje wywlec się na siku raz dziennie ... Małgosia - 2010-12-31, 20:18 Temat postu: Najlepsze życzeniaDziękuję Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla wszystkich wielkich kochających serc! M.Edyta - 2011-01-06, 19:39 Dzisiaj Lenka razem z Werką dostały po kostce sera białego, ta sunia chyba jadła ser pierwszy raz w życiu, szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia ale leżałam na podłodze śmiejąc się bo tak ufajdanego pysia w serze białym to chyba świat nie widział Iwa - 2011-01-07, 12:22 Ja też żałuję Edytko, że nie zrobiłaś zdjęcia
Ale co tam Ważne, że ser smakował Edyta - 2011-01-07, 18:55 Dzisiaj Lenka oddała krew do badania ogólnego - w poniedziałek wyniki.
A tak słoneczko domowo :
i ta jej cudna powaga Magda Noblowa - 2011-01-07, 23:06 Edytka, podmieniłaś psy? To nie ta sama wystraszona kupa nieszczęścia co 3 tyg. temu Edyta - 2011-01-07, 23:14
Magda Noblowa napisał/a:
Edytka, podmieniłaś psy? To nie ta sama wystraszona kupa nieszczęścia co 3 tyg. temu
Ano - wychowuję potwora typowo goldeniego Edyta - 2011-01-08, 17:26 Właśnie wróciłam z spaceru i trzęsą mi się ręce, bo znalazłam się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Na naszą łąkę przechodzimy między zaroślami, mamy tam wydeptaną ścieżkę, Werka idzie luzem pierwsza za nią ja z Lenką na smyczy, dzisiaj na końcu ścieżki stało towarzystwo 5 - nastolatków pijających piwko, mało tego rozbijali butelki na naszej ścieżce, najpierw zrobiłam awanturę, potem pozbierałam co się dało, Werka przebiegła dalej a ja zdołałam z Lenką dojść do gówniarzy i tu Lenka wpadła w panikę, miotała się jak dzikie zwierzę złapane w potrzask, panicznie bałą się przejść obok tej grupki, wpadła w błoto, oni stali i się śmiali (szkoda, że byłam sama), musiałam na siłe przeciągnąć ją po błocie, nie mogłam się wycofać bo styłu drobne szkła a Werka pobiegła już dalej, to było straszne, jestem załamana zachowaniem Lenki, to co udało nam się wypracować w domu z tym co dzieje się na zewnątrz to jakiś kosmos, mam dwa psy, normalny golden w domu a przerażoną sunie na dworze.
Jak pomóc dalej takiej psince, oswoiliśmy kilkoro obcych ludzi , 3 obce psiaki, wita się z nimi nieufnie ale nie panikuje, coraz częściej chodzimy w stronę sklepu osiedlowego aby choć minąć kilkoro człowieków, to dla niej wielkie wyzwanie, ale to co działo się z nią przed godziną to jakaś tragedia - kochani może macie jakieś inne pomysły?
Mireczka pomocy!EWA INGA - 2011-01-08, 18:49 Edytko to bardzo przykre co piszesz co do zachowania małolatów zostawię to bez komentarza. Zachowanie Lenki jest identyczne jak naszej byłej tymczasowiczki. Sabcia była typem stracho psa też się wszystkiego bała pracowaliśmy z nią 4 miesiące . Bardzo dużo pomogła mi wtedy Gosia z Wesołej Łapki.Edyta - 2011-01-08, 20:06 Po rozmowie z Mirką okazało się, że dobrze zrobiłam nie zawracając do domu, ech człowiek uczy się całe życie, dobrze, że jest Mirka i mogę do niej zadzwonić mpati123 - 2011-01-09, 12:57 Jak dla mnie ona boi się osób pijanych... Jak reaguje na "zwykłych" ludzi którzy przechodzą obok niej?
Pamiętam że moja ciocia miała psa, który się do wszystkich łasił, nie bał się prawie niczego... Tym prawie byli ludzie pijani... Co prawda po dłuższym przyzwyczajaniu się (spacer koło sklepu, przy którym zazwyczaj siedzieli, ale to nie było specjalne odczulanie, raczej problem z tym, że mieszkają obok sklepu) to po pół roku umiał spokojnie (no prawie spokojnie) przejść obok nich, ale do końca swojego życia bał się jak któryś podniósł rękę albo wykonał gwałtowny ruch...Edyta - 2011-01-09, 16:35
mpati123 napisał/a:
Jak reaguje na "zwykłych" ludzi którzy przechodzą obok niej?
dla niej narazie bez różnicy czy trzeźwy czy pijany, boi się każdej obcej osoby,mpati123 - 2011-01-09, 17:37 Ehh... Spróbujcie dać "obcej" (podstawionemu znajomemu który jej jeszcze nie poznał) smakołyki i rady co zrobić (jak używać CS'ów, co robić a czego przy niej nie robić), po czym "przypadkiem" spotkać tą osobę na spacerze, i podejść jak najbliżej niej (ona niech CS'uje) a jak mała się przełamie i podejdzie (to może trwać naprawdę długo, ale...) to niech da jej smakołyk, Ty ją pogłaszcz (obcej osobie może nie ufać na tyle) i odchodzicie na 10-15 metrów, potem wracacie i ta sama sytuacja... Można powtarzać z różnymi "nieznajomymi"... Ale to nie sprawdzona metoda, ale warto spróbować...
Edit: oczywiście Lenka nie może wiedzieć że to ktoś kogo znacie (to musi być umówione wcześniej)Gocha2606 - 2011-01-09, 18:35 Edyta, a Lenka w ogóle bierze smaczki od Ciebie na spacerze?
Może zrobisz jej najnormalniejsze "barowanie" obcych?Edyta - 2011-01-09, 18:53 Gosiu ona wszystko zje, gdziekolwiek i cokolwiek - szkoda, że nie widzisz moich obślinionych kieszeni , barowanie nam się udaje ale pod warunkiem, że przechodzień jest jeden, dwie, trzy osoby są ok - ale już te poznane które spacerują z nami od początku, gdy jest grupa młodzieży to sunia wpada w panikę i wtedy już klops nawet smaczki nie pomagają, poza tym nawet jeśli w domu Lenka słyszy głośne dźwięki tak na spacerach już zacina się wogóle nawet ze słyszeniem.hayena - 2011-01-09, 19:06 Edyta czytam wątek Lenki i widzę,że ma sporo wspólnych zachowań z moją Tequilą,gdy ta pojawiła się u nas.Jeśli nie znasz,poczytaj o preparacie Kalm Aid.Trzeba go podawa długo i systematycznie, raz dziennie ale jest skuteczny.To preparat dla nerwowych,niespokojnych psów.Nie żaden oszałamiacz.Dostaniesz go u weta i przez net.Ja podawałam przez 8 miesięcy Tequili.Do tego czas i odpowiednie postępowanie a sunia zmieni zachowanie.Jasne,że nie od razu ale wierzę,że dziewczynka nie będzie taka strachliwa.Przechodziłam przez to z Tequila.Dwa dni temu minał rok jak jest z nami i psica jest nie do poznania.Poza tym Saba jest piękna Edyta - 2011-01-09, 19:11 Znam ten preparat, Lenka nosi obrożę z feromonami od 3 tygodni, ja myślę, a przynajmniej mam nadzieję, że jeszcze miesiąc a sunia zmieni się na spacerach nie do poznania, w 3 tygodnie wypracowałam super psa w domu, więc dalej musi pójść już z górki, trzymajcie kciuki hayena - 2011-01-09, 19:13 Trzymamy i jestem pewna,że będzie tylko lepiej.Gocha2606 - 2011-01-09, 20:06 Czyli ona się słuchowo odblokowuje w domu????
Tak mi przyszło do głowy, może by jej spróbować uwarunkować gwizdek jako marker "dobrze"?
Dokładnie tak jak kliker - gwizd - smaczek.
Może się nie wystraszy - ale to musiałabyś spróbować delikatnie, jeśli się wycofa, to nie rób tego dalej.
Pewnie doskonale wiesz, co oznacza barowanie, ale na wszelki wypadek - bar się otwiera kiedy widzicie stracha, ale jest on jeszcze baaardzo daleko. Czyli kiedy Lenka jest w stanie jeść i spokojnie patrzeć.
Im bliżej Was - tym więcej smaczków ląduje w pysiu psa. Możesz nawet mieć parówkę pokrojoną wzdłuż ( ja nosiłam i parówy i pasztecik w tej miękkiej puszeczce) i kiedy straszydło się zbliża - parówa albo pasztet pod nos, pies wyżera i idziemy.
Sygnały uspokajające - czyli łukiem do stracha, nie na wprost.
Rozdzielanie - TY między Lenką a strachem.
Lena patrzy na stracha i jest w miarę spokojna - smaczek do pysia.
Starszydło znika - bar się zamyka, jest nuuuuda.
Dobrze jest manipulować odległością i robić tak, żeby psu ZAWSZE się udało pokonać lęk.
Przecież zawsze można zrobić ogromny łuk, kiedy kogoś widzisz, kto może przestraszyć suczkę. Zamiast 1 metra - 10 metrów. Można chodzić "po spirali" - ja wykorzystywałam do takich ćwiczeń niczego nieświadomych przechodniów i spacerowiczów z psami
I tak jak radziła Mirka -kiedy pies wpada w panikę, nic się nie dzieje, nie zawracajcie, stańcie, przeczekaj, aż się uspokoi i idźcie dalej, chociażby kilkadziesiąt metrów.
Powodzenia!
Dasz radę, już zrobiłaś kawał dobrej pracy i trzymaj tak dalej. Edyta - 2011-01-09, 20:23 Dzięki Gosiu, zasady znam wprowadzam je powoli, a filmik no cóż właśnie wczoraj tak to wyglądało u Lenki - Gosiu dam radę Edyta - 2011-01-10, 13:09 A my znów domowo:
żebramy - to ma po Werce
tak sobie pomyślałam robiąc to zdjęcie - że wystarczy miejsca jeszcze na 2-4 goldeny
i na koniec odgłos paszczowy Monika Diunowa - 2011-01-10, 13:24 Edyto śliczne zdjęcia a ostatnie bomba a Lenka jest cudna ja wierzę, że uda się jej kiedyś przekonać do ludzkiego świata bielan - 2011-01-10, 14:42 Nie ma się co powtarzać, ale to że zdjęcia piękne trzeba przyznać gadzinka - 2011-01-11, 08:33 to zdjecie na kanapie super
tylko sie polozyc obok tych przytulakow Żunia - 2011-01-11, 17:00 Edytko.
Metoda Gochy sprawdzona jest i skuteczna.
Moja tymczasowiczka panicznie bała się obcych mężczyzn, a grupa składająca się z kilku panów powodowała total panikę.
Po 2 miesiącach metoda dała efekty.
Jessie nie lubiła pijanych, ale na trzeżwych panów nie reagowała strachem.