To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - TUTIS - 181

Ewa i Cindy - 2013-04-24, 21:16
Temat postu: TUTIS - 181
Dziś pod skrzydła fundacji trafił młody 2 letni goldziak. Teraz ma nowy domek w Gdańsku i nowego opiekuna Pawła i nowe imię Tutis :)

a to zdjęcie z pierwszych chwil w nowym miejscu :)



Paweł ma chwilowe problemy z internetem w domku więc czekam na maila od niego żeby móc Was informować co i jak u naszego bohatera słychać :)

POST ROZLICZENIOWY

Wpłaty na konto:


Darowizny rzeczowe


Wydatki:
125,52 zł karma 07.05.2013

Ola i Habs - 2013-04-24, 21:26

Na tym zdjęciu podobny jest do Habsa, tylko taki mniejszy od naszego chłopaka :)
Ewa i Cindy - 2013-04-24, 21:36

znalazłam jeszcze jedno zdjęcie.. Paweł był z Tutiskiem na spacerku jak chłopak jeszcze w schronisku mieszkał :)
Piękniś z niego, no nie...

Kasia i Cheetos - 2013-04-24, 22:43

Jaka śliczna mordka :)
Rufiakowa Amcia - 2013-04-24, 23:17

Piękne futerko :)
Aga i Toru - 2013-04-25, 08:02

Witaj szczęściarzu!!!
Aga, Tami i Lenka - 2013-04-25, 19:15

Ola, faktycznie wygląda jak młodszy brat Habsika :-)
Madzia i Fredzia - 2013-04-30, 18:28

no witamy kolejną śliczną mordeczkę :-)
Paweł i Tutis - 2013-05-03, 11:10

Witamy wszystkich bardzo serdecznie :mrgreen:

Po krótkiej "niedyspozycji" związanej z internetem wróciłem do sieci i mogę podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat Tutisa po jego pierwszym tygodniu pobytu u mnie ;-)

W mieszkaniu Tutis zachowuje się bardzo dobrze. Powoli zaklimatywał się. Na razie jestem na etapie przekonania go (przekupstwa), by zaczął wchodzić do łazienki i wychodzić na balkon. Widać, że stres związany z nowym miejscem pobytu powoli minął. Większość czasu "chrapie" (w przenośni i dosłownie). Za legowisko obrał sobie przestrzeń w holu koło drzwi wejściowych. Poza tym w ramach towarzystwa lubi położyć się na dywanie koło kanapy. Powoli sam zaczął nawiązywać ze mną kontakt. Sygnalizuje chęć wyjścia na zewnątrz. Jest nauczony do czystości (wyprowadzania). W chwili gdy się chce bawić - zaczepia (delikatnie trąca nosem w rękę, czasem próbuje ją delikatnie wziąć do pyska). Na razie nauczył się siłować ze sznurem. Sam czasem z nim biega i podrzuca go sobie, albo szarpie. Choć muszę przyznać, że jest z niego wielki leniuch. Większość czasu z chęcią spędziłby na wylegiwaniu się. Pierwsze dwa dni obawiał się wiatrołapu w klatce schodowej. W chwili obecnej w wiatrołapie jest spuszczany ze smyczy po powrocie ze spaceru, sam dochodzi, wsiada i wysiada z windy, podchodzi do drzwi wejściowych mieszkania i oczekuje, aż je otworzę. Z komend reaguje na razie tylko na "siad". Nauczył się już, że dopóki nie usiądzie, nie będzie miał założonej smyczy. Co do stosunku do innych psów czy zwierząt (miał styczność z kotem na spacerze) jest nastawiony pozytywnie. Na ich widok merda ogonem, jest skory do zabawy (kilka razy bawił się z psami sąsiadów). Niestety problematyczne jest to, że w chwili, gdy widzi innego zwierzaka, automatycznie przestaje odbierać inne bodźce. Jest jak zahipnotyzowany - kładzie się, tylko obserwuje, by za chwilę wyrwać z miejsca i całych sił ciągnąć w stronę innego zwierzęcia. Podobna sytuacja ma się w stosunku do niektórych ludzi. W związku z takim zachowaniem zaniechałem chodzenia z nim na spacery w bardziej absorbujące środowisko. Na razie spacerujemy w koło osiedla, gdzie jest mniejszy hałas, spaceruje mniej zwierząt i ludzi. Jest to w miarę korzystne, bo Tutis może bardziej się skupić na spacerze. Nie ciągnie tak na długiej smyczy. Zdarza mu się zareagować na komendę "ej" w przypadku ciągnięcia, czy przywołania "chodź tu'. Niestety wymaga to jeszcze bardzo dużo pracy. Prawie wcale nie reaguje na swoje imię czy przywołanie, natomiast spacer na krótkiej smyczy jest męczarnią, zwłaszcza w absorbującym środowisku. Co do zachowań agresywnych nic szczególnego nie zaobserwowałem (raz na wieczornym spacerze zaszczekał na przechodzącą kobietę, raz wychodząc z klatki schodowej czegoś się przestraszył i zaczął szczekać, nie lubi poruszających się rowerów i samochód - wyrywa się, chce za nimi biec). Z tego co się zorientowałem, Tutis gdy zostaje sam w domu - cały czas pewnie przesypia. Sąsiedzi nie skarżyli się na jego zachowanie podczas mojej nieobecności. Nie skacze na meble czy ludzi. Co do czynności typowo domowych, na chwilę obecną nie przejawiał zachowań strachu czy lęku. Jest wyprowadzany 3 razy dziennie (rano, popołudnie i wieczór), załatwia się bez problemów. Stolec w normie. Dieta zróżnicowana - poza typową morką i suchą karmą (za którą szczególnie nie przepada), dostaje jeszcze mieszkankę surowego mięsa (np. filet indyka czy kurczaka) z domieszką ryżu, oliwy oraz warzyw (lubi!). Co do pielęgnacji daje się bez problemu wyczesywać. Na chwilę obecną został umyty pianką dla zwierząt (tzw. suchy szampon), z racji tego, że boi wejść do łazienki, co wyklucza kąpiel. Czynność jak wycieranie łap czy wyczesywanie sierści traktuje raczej jak zabawę. Co najważniejsze rana po kastracji już prawie znikła (bez problemu pozwala podnosić sobie nogę i obejrzeć miejsce zabiegu). Jeżeli wszystko dobrze pójdzie postaram się zaprowadzić go w następnym tygodniu do weterynarza.

Na razie to tyle. Do usłyszonka! ;-)

Rufiakowa Amcia - 2013-05-03, 11:23

Super, piękny opis :) Będą z niego "ludzie"- na razie ekscytacja nowościami może trochę utrudniać spacery, ale przy odrobinie pracy nad koncentracją, na pewno się chłopak wyrobi :)

Najważniejsze, że w domu, z Wami czuje się dobrze (pomimo lęków łazienkowo-balkonowych- pomyślałam, że barierki balkonu mogą mu przypominać klatkę?)

Pozdrawiam i czekam na fotencje :D

Paweł i Tutis - 2013-05-03, 11:30

Balkon jest przeszklony, więc raczej nie przypomina klatki, ale mniejsza z tym, ważne żeby do łazienki wchodził, bo muszę go wreszcie porządnie wyszorować :-P
Paweł i Tutis - 2013-05-03, 11:33

a co do zdjęć na razie nie mogę nic załączyć, bo cytuję "Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum" :-?
Barbara - 2013-05-03, 11:34

Paweł i Tutis napisał/a:
a co do zdjęć na razie nie mogę nic załączyć, bo cytuję "Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum" :-?

http://wartagoldena.org.p...wtopic.php?t=64

Paweł i Tutis - 2013-05-03, 11:40

Barbara, Dziękuję za pomoc ;-)
Barbara - 2013-05-03, 11:46

Nie ma za co :) mam nadzieję, że się uda :)
Paweł i Tutis - 2013-05-03, 12:00


Paweł i Tutis - 2013-05-03, 12:00


Paweł i Tutis - 2013-05-03, 12:01

błotko :-P


Paweł i Tutis - 2013-05-03, 12:02


Paweł i Tutis - 2013-05-03, 12:02

Tutis - kopacz ;-)


Kamila i Oskar - 2013-05-03, 14:13

Opis pierwsza klasa i zdjęcia Tutiska - prześliczny.:)
Może zamiast kąpieli w wannie ( bo prysznic wydaje stresujące dla psa niskie dźwięki, których my nie słyszymy) zafundujcie mu mycie na zewnątrz, albo odkręćcie słuchawkę przy kąpieli - czasem pomaga :)

Ola i Habs - 2013-05-03, 16:58

Świetny chłopak z tego Tutiska :)

Kamila, to nawet nie wiedziałam o tym prysznicu, że tak jest. Człowiek całe życie się uczy i czegoś dowiaduje.

Paweł i Tutis - 2013-05-04, 15:51

dziś z Tutisem będziemy mieli gościa - przyjeżdża moja mama, zobaczymy jaka będzie jego reakcja na nową, obcą osobę ;-)
Warna - 2013-05-04, 17:58

Trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze, a potem serdecznie prosimy o relację. :-)
Paweł i Tutis - 2013-05-05, 12:24

No nie do końca wszystko poszło tak jak na leży niestety. W pierwszej chwili wszystko wydawałoby się w porządku (efekt fascynacji), potem widać było, że wprowadzenie nowej osoby odbiło się na nim trochę stresująco, co odzwierciedlił "posikiwaniem" (i to takim porządnym). Następnie pomaszerował do swojego legowiska i tam spędził prawie cały czas, pod koniec już drzemiąc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group