To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - ARMANI - 421

Angelika i Spike - 2017-02-06, 16:58

Armani dziś pojechał do dt :)




Angelika i Spike - 2017-02-07, 12:56



Klaudia, Rajli i Armani - 2017-02-08, 11:02

HEJ. Ari od poniedziałku jest już u nas w domku. Chłopak kwitnie w oczach, nabiera sił i chęci do życia. Minął tydzień a to zupełnie inny psiak niż ten którego zobaczyłam tydzień temu.
Poznanie z naszą suczką wyszło dobrze, raczej obojętnie z jego strony. Wieczorem co prawda próbował troszkę na nią skakać i kopulować ale bardzo szybko zrozumiał że nam się to nie podoba i sytuacja do dziś się nie powtórzyła.
Na kota zero reakcji, nawet nie spojrzał.
Na smyczy chodzi super! Jestem z tego bardzo zadowolona.
Jest takim kochanym miziakiem, ciągle tylko trąca ręce żeby tylko głaskać.
Co do zachowań w domu, sam się nie pcha na kanapę, w nocy grzecznie śpi, z Rajli raczej się nie bawi, tu weźmie piłeczkę i przeniesie na inne miejsce, trochę ringo pogryzie.. Ciągle chodzi i szuka czegokolwiek co można by zjeść. Siatki, waciki-nic nie może być na wierzchu. Wczoraj porwał mi ze stołu wacik ale grzecznie dał sobie go wyciągnąć z pyska.

Jedyne co nas martwi to jego siusianie 30 razy w ciągu dnia. Na jednym wyjściu potrafi wylać z siebie sporo po 4-5 razy. Wychodzić musimy co pół godziny i to za każdym razem jest siusiu. Mam nadzieję, że to szybko minie bo niestety w domu też sie zdarza, badania nie pokazują nic niepokojącego więc mam nadzieje ze to lekki stres ktory minie w ciągu najbliższych dni.

Jeśli wszystko będzie dobrze to za dwa tygodnie jedziemy na kontrolę i umówić wizyte kastracji, bo jednak te zmiany na jądrach cały czas mam w głowie i chcemy mieć już to załatwione. Zostawiam Wam parę zdjęć a na dole link do filmiku, gdzie Armani oszczekuje nasze dzwony kościelne :P Ma głos chłopak..







https://youtu.be/Y66rnkmKHzg

Angelika i Spike - 2017-02-08, 11:06

Haha jakie słodziaki! :)
to Armi to jeszcze nic, mój Spajk jak się rozszczeka to aż uszy bolą :D

Dominika i Binek - 2017-02-08, 14:09

Klaudia podjelaś się trudnej opieki, ale zobaczysz jaka będziesz dumna z Armaniego jak rozkwitnie u Ciebie i wydobrzeje :D dziękujemy Ci serdecznie !
Angelika i Spike - 2017-02-09, 09:34





Ewa, Lula i Fux - 2017-02-09, 18:48

Armani przystojniaku..glos masz jak ten dzwon.. :lol:
Klaudia, Rajli i Armani - 2017-02-10, 17:55

Meldujemy się z małymi newsami.
Co do siusiania, od momentu jak o tym napisalam nie było już żadnej wpadki! :lol:
Ari na prawdę dużo rozumie i szybko się uczy.
Było dziś pierwsze zainteresowanie koteczkiem, próba zapoznania się jednak z marnym skutkiem gdyż nasza kotka po 7 miesiącach z Rajli wie, że jak pies idzie to trzeba uciekać bo będzie gonitwa. No cóż..
Kawalerowi wczoraj skończyła sie cierpliwość do młodej czego wcale się nie dziwię.. ładnie jej zakomunikował warknięciem, że ma już uszy wyczyszczone i nie potrzebuje żeby co chwile je sprawdzała jęzorem. Niestety do szczeniora informacja nie dotarła i musialam lekko interweniować gdy już zobaczyłam odsłonięte zęby i ściągnięte fafle.. młoda się wyciszyła i już go tak nie molestuje.
Nasz przystojniak jest w domu cichutki, nie szczeka nawet jak Rajli dostaje pierwsza miskę a on musi poczekać to już się nie denerwuje, karmimy z ręki ponieważ ten to by jednym hapsem wszystko wsunął.

Dzisiaj godzina 12 i nagle Armani zaczyna szczekać, tym swoim pięknym męskim głosem jak opętany.. Wszyscy na mnie patrzą o co mu chodzi, sama byłam zdziwiona. A tu się okazuje że okno otwarte w pokoju i znowu te przeklęte dzwony kościelne :D nie wiem czy źle je kojarzy czy tak po prostu ma bo kompletnie żadne inne dźwięki, odkurzacz, blender itp olewa totalnie. Nawet dzisiaj jak nam szafę montowani i wiercili za drzwiami to się nie podniósł z podłogi.
Mały złodziej wszystkiego co da się włożyć do pyszczka, pluszaki pochowane bo już dwa zostały bez wszystkich odnóg jakie posiadały.

Ari jest psem idealnym do domu, podejrzewam, że kiedyś go posiadał..
Na spacerach pies na medal, ciągle są kłotnie jak wychodzimy kto go bierze a kto idzie z naszym koniem pociągowym :P





Aleksandra S. - 2017-02-10, 19:55

Ależ on jest piękny! W niczym nie przypomina tego biedaka sprzed 2 tygodni...
Trzymaj się chłopaku, trafiłeś los na loterii, masz najlepszych ludziów pod słońcem :)

Angelika i Spike - 2017-02-11, 12:16

Och, Armek :serce: obyś niedługo znalazł swojego kochającego ludzia!
Ewa, Lula i Fux - 2017-02-11, 18:42

Znajdzie Andzia zobaczysz to super psiak...
Klaudia, Rajli i Armani - 2017-02-16, 11:15

Hej,
Armani miewa się bardzo dobrze. Zaczęły się już nawet harce z Rajli, podgryzanie po uszach i bieganie po ogrodzie. Sam nie zaczepia jej do zabawy, ale chętnie do nas dołącza. Ari mógłby byc cały dzień głaskany, jak ja już muszę go zostawić i czymś się zająć to idzie do innego pokoju w poszukiwaniach babci, coby położyć pychol na kolanach z tym swoim wzrokiem "no ale jeszcze troszeczkę, wieki nie byłem miziany"
Zaliczyliśmy wizytę u veta w poniedziałek, bo na skórze pojawił się łuszczący czarny naskórek. Na szczęście to nic poważnego, minie najprawdopodobniej po kastracji :)
Ari już nie jest takim odkurzaczem, bardzo rzadko zdarza mu się coś gwizdnąć z ziemi podczas spaceru, za to na stole nie może leżeć nic.
Bardzo jest zadowolony z panujących u nas roztopów i miliona kałuż i błota, my już troszkę mniej. Na szczęście łapki daje sobie wycierać, nawet sam je podnosi i podaje. Mamy też już za sobą czesanko, rewelacja! Chyba sprawia mu to przyjemność, okolice ogona troszkę gorzej, ale to tylko dlatego że Armani macha nic caały czas jak ktoś jest obok. Nie mogłam tej kity opanować nawet na chwilę.

Żyje nam się dobrze i zgodnie, czekamy na poniedziałkowe ważenie, odrobaczenie kolejne no i umawiamy termin kastracji :) a później już można się bić o chłopaka!
Dorzucam Wam zdjęcia, niestety ciężko Ariego uchwycić samego, oni nawet siuśkają razem obok siebie :lol:
i filmiki, gdzie Armani próbuje zlokalizować dzwony kościelne, znowu..





https://youtu.be/LSujaJvIByw

https://youtu.be/hKyT_61V-m0

Angelika i Spike - 2017-02-16, 11:25

Klaudia, muszę powiedzieć, że uwielbiam wasze wpisy i zdjęcia! mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z bycia naszym tymczasem i będziesz wspomagać nas oraz kolejne Złotka w potrzebie :serce:

a Armek... jak zawsze, cudowny!

Klaudia, Rajli i Armani - 2017-02-16, 11:45

Angelika, oczywiście że będziemy gościć te złotka dopóki będziemy mieć taką możliwość. Ari to już w ogóle, w dwa tyg taka zmiana- dzielny chłop!

Jak lubicie to macie jeszcze dzisiejszą głupawkę, właśnie padli, ciekawe na jak długo :roll:





Angelika i Spike - 2017-02-16, 12:54

Boskie te foty :serce:
Ewa, Lula i Fux - 2017-02-16, 19:59

Armani chłopaku wiedziałam od poczatku ze bedziesz pieknym psem.Klaudia cudownie sie zmienia u Ciebie..dałas mu szanse na normalne Zycie..i je ma dzieki Wam.
Gośka i Cody - 2017-02-18, 11:23

Klaudia na zdjęciu widzę, że podczas zabawy psy podgryzają sobie szyje a mają założone obroże. U nas, kilka dni właśnie taka zabawa miała dość dramatyczny finał, w efekcie czego leczymy rany, dlatego radzę zdejmować im obroże na czas zabawy.
Aleksandra S. - 2017-02-20, 16:52

jego imię w 100% pasuje do niego :lol:
jest cudowny :)

Klaudia, Rajli i Armani - 2017-02-24, 18:46

Pędzimy z nowymi informacjami co u nas :)
Odwiedziliśmy w poniedziałek veta, który na widok Armaniego był na prawdę pod wrażeniem. Na wadze pojawiło się 30kg! Dostaliśmy tabletki na odrobaczenie, dzisiaj ostatni raz i oddajemy kupkę do badania. Mam wielką nadzieję, że całe to wewnętrzne towarzystwo Ariego wyszło z niego i już nigdy nie wróci. Jeśli będzie okej to umawiamy się na kastrację.
Apetyt dopisuje, aż za bardzo. Armani potrafi na prawdę pięknie się rozciągnąć w każdą możliwą stronę jeżeli chodzi o gwizdnięcie czegoś do jedzenia. Na prawdę nie wiem jak on to robi, nawet na komodzie gdzie wydawać się może, że nie jest w stanie dosięgnąć ostatnio zniknął mi ostatni kawałeczek drożdżówki. Wyszłam z pokoju na dosłownie 30sekund. Jest spryciula bo udaje, że go w ogóle nie interesuje to co leży na stole, jak jemy nawet nie stanie przy nas. Rajli stoi i sępi jak na goldena przystało, on natomiast nawet na nas nie spojrzy tylko czeka na okazję. Podejrzewamy jednak teorie spiskowe, oberwało się chłopakowi a po chwili jak miziałam Rajli to znalazłam na jej pyszczku okruszki lukru hmm.. współpraca pełną parą.
Na ogrodzie zabawą nie ma końca. Na prawdę się wzruszyłam w momencie jak Ari z uśmiechem na pyszczku skakał przede mną w lewo i prawo prosząc żeby rzucić mu kija, przypomniał mi się od razu widok kiedy pierwszy raz wypełzał z samochodu i nie mógł dobrze ustać na nogach..

Pokazał nam się też z trochę innej strony. Wieczorem zawsze mamy wspólny spacer. Armani super chodzi na smyczy, kiedy idziemy sami to ładnie się wita ze wszystkimi albo po prostu nie zwraca na psy uwagi. Natomiast kiedy idzie z Rajli.. Kilka dni temu spotkaliśmy małego pieska, wszystko przebiegało jak zwykle do momentu aż psiak nie zaczął się obwąchiwać z naszą małą. Armani jakby dostał szału, warczał, szczekał i chciał się na niego rzucić.
Dwa dni bez wspólnych spacerów, spokój, siusiu kupka i do domu :)
niestety nie zawsze mamy możliwość dwóch spacerów wieczorem więc wczoraj znowu wyszliśmy wszyscy razem. Po ostatnim jego zachowaniu była mała kara, wróciliśmy do domu i trochę go ignorowaliśmy. Spotkaliśmy wczoraj szkockiego retrievera i powtórka z rozrywki. JAKIM PRAWEM ON DOTYKA MOJEJ RAJLI?! ONA JEST MOJA I WARA, NIE WĄCHAĆ NIE DOTYKAĆ I NAJLEPIEJ NIE PATRZEĆ! Mniej więcej to Armani chciał mu powiedzieć..
Taki z niego zazdrośnik o! Nie wiem czy traktuje ją jako kobietkę i dlatego tak się zachowuje, czy bardziej jak dzieciaka którego musi pilnować.. Poza tym żyje nam się razem świetnie. Armani potrzebuje dużo dotyku, prosi o niego, ładuje się do łóżka i dosłownie wtula w nasze łapki. Jak wracam z pracy nie skacze, tylko czeka grzecznie aż to ja się z nim przywitam żeby wylizać za uszkiem i poocierać się. Nowi właściciele muszą mieć dla niego duuużo miłości, nie jest też niestety przyzwyczajony do bycia dłużej sam, gdyz pod naszą nieobecność zawsze jest w domu babcia, rajli i kotka. Myslę że to jednak nie będzie problemem gdyż Ari dużo czasu śpi.

Zostawiam wam zdjęcia i będziemy relacjonować badania :)









Kamila i Oskar - 2017-02-24, 21:15

Jaki on piękny :serce:
Milena i Kosmo - 2017-02-25, 09:33

To jest właśnie ten piękny moment, zarówno dla opiekunów tymczasowy jak i dla nas ... kiedy trafia do nas psiak, o którego zdrowie i los aż drżymy, a po pewnym czasie okazuje się, że jest to nieoszlifowany diament. Jego wzrok, jego zachowania, jego determinacja aby wyzdrowieć ... jest to najlepsza "zapłata" za to co robimy :)

Pięknie u was rozkwitł, bardziej się zastanawiam jak jego tymczasowa siostrzyczka zniesie
chwilę kiedy będą musieli się rozstać, toż to ewidentnie miłość :)

Angelika i Spike - 2017-02-25, 10:05

Jak ja się cieszę że on do was trafił! ❤❤❤ chłopak z dnia na dzień jest coraz piękniejszy!
Klaudia, Rajli i Armani - 2017-03-01, 20:18

Hej,
dzisiaj zawiozlam Ariego do kliniki. Będziemy robić zdjęcie rtg, trzeba sprawdzić co rośnie na oczku no i oczywiście kastracja :) niestety musiał zostać tam na noc, już tęsknimy..
Samopoczucie świetne, zadomowił się chłopak i zajął nam łóżko i posłanie młodej. Spacerujemy często, Ari dogląda kaczki w pobliskim parku i nawet zakumplował się z kotką czego Rajli nie udało się przez 8 miesięcy :D
Zostawiam Wam zdjęcia przystojniaka.

"Co jest z Wami, jest już ósma! Idę po was.. "




Znowu zabrała mi mojego kija!




Taką mam fajną figurę teraz!




Tutaj mi chyba najlepiej, najbezpieczniej na świecie...



Ale tutaj też nie jest źle, siora się dzieli..




Kaczki, jak tam? Niech się tylko zrobi cieplej to się poznamy!


Dominika i Binek - 2017-03-02, 08:34

Mina "zabrała mi patyka" jest przeesłodka :D biedaczek , ale chyba jednak lubi sie z siostra :)
Angelika i Spike - 2017-03-02, 10:34

Kolejny raz powiem, że uwielbiam wasze relacje :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group