Dzisaj pod nasza opiekę trafił Armani. Psiak przejechał do nas prawie 420km. Miał trafić do dt do Klaudii ale na cito pojechał do kliniki. Niestety chłopak trochę choruje, mamy jednak nadzieję, że będzie dobrze. Trzymajcie za Armaniego kciuki.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Witajcie
Dzisiaj odebrałam Armaniego od Karoli z Łodzi. To co zobaczyłam było przerażające, pies golden wychudzony. Kupa z krwią. Na cito do kliniki.
Wstępne badania biochemia w miare...ale pies jest odwodniony i ma silną anemię. Armani zostaje u weta, ma podane kroplówki, w tej właśnie chwili ma robione usg. Podejrzewają albo chorobę wirusową albo zatrucie. Płytki krwi bardzo niskie.
Poprosiłam lekarza o zrobienie wszystkiego, co możemy. Ratujemy Armaniego.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Armani miał trafić wczoraj do nas na DT, bardzo się cieszyliśmy, że znalazł się transport na tak długą trasę i że chłopak będzie miał szansę u nas trochę odżyć bo diagnoza ludzi z przytuliska była jedna- tęskni..
Pomimo tego, że zostałam uprzedzona już kilka godzin wcześniej, że Armani jest w złym stanie to co zobaczyliśmy przerosło moje wyobrażenia
Dorosły chłopak ważący około 15kg.. dla porównania moja 9miesięczna sunia waży 27kg.. Z informacji pań z miejsca, z którego go zabrano pies od 3 dni nie jadł..Nie jestem żadnym vetem ale nikt mi nie wmówi, że psa można doprowadzić do takiego stanu w kilka dni.
NA cito do veta, gdzie Armani musi na razie zostać.
Wstępnie oprócz odwodnienia i wychudzenia wiemy już, że chłopak ma anemię, krwotoczne zapalenie jelit( krew w moczu i z odbytu) no i zmiany nowotworowe na jądrach, co vet jeszcze potwierdzi bo może się okazać że to torbiel.
Najgorsze przypuszczenia o chorobie zakaźnej na szczęście wykluczyliśmy, pies najprawdopodobniej został podtruty
Armani dostał kroplówki, jutro ponowna morfologia żeby zobaczyć czy cokolwiek idzie w dobrą stronę i mam nadzieję, że zabierzemy go do domku.
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc w transporcie, przewidziany był on początkowo na wtorek, którego Armani by nie doczekał..
Trzymajcie mocno kciuki, zrobimy wszystko żeby wynagrodzić mu to co przeszedł.
"Armani juz podobno nie jest taki smutny, lezy sobie i odpoczywa.byl na spacerze, brak biegunki od wczoraj i nie pije juz takich ilosci wody. Dostaje kroplowki, jedzenia narazie nie, wszystkie choroby wirusowe wykluczone. Bede dzwonic kolo 19 bo wtedy bedzie vet ktory nas przyjmowal. Jest lepiej, idziemy do przodu."
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Mija kolejny dzień pobytu Armaniego w klinice. Mamy troszkę lepszy dzień. Armani podał łapkę panu doktorowi, a nawet pozamiatał ogonem cały szpitalik (słowa pana doktora). Jutro kolejne badania. Kontrolna morfologia i jeżeli wyniki nie poprawiły się po dwóch antybiotykach, to będziemy robili rozmaz krwi. W biochemii nie ma drastycznych zmian. Jest słaby ale stabilny. Jutro pierwsza porcja malutkiego jedzonka.Wiekowo Armaniego określają na 7/8 lat. Jutro pojadę do kliniki i zabiore chłopaka na mały spacer. Ale go wyściskam... i wycałuję.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Hej,
kontaktowałam się dzisiaj z vetem i są dobre wieści!
Pan doktor powiedział, że naszemu Armkowi aż się uszy trzęsły jak dostał jedzonko. Jadł pierwszy raz od kilku dni, to dla nas super wiadomość, bo na widok jedzenia odwracał główkę.
Ponowna morfologia wyszła lepiej niż poprzednia, czyli idziemy w dobrym kierunku.
Jutro wyniki reszty badań.
Wieczorem jedziemy do Armaniego, wycałować wyściskać i dowiedzieć się może już więcej.
Co do zbiórki to nie mam słów, jesteście nieocenieni! Na pewno powiem dzisiaj chłopakowi jakich ma cudownych ludzi wokół siebie <3
Hej!
Byłam przed chwilką u Armka, poszliśmy na spacer i trochę pogadałam z vetem.
Zabrałam ze sobą 10letnią siostrę i już mogę śmiało stwierdzić, że Armek na pewno nie ma problemu z dziećmi. Od razu wylizał jej ręce i na spacerze też był bardziej zainteresowany małą istotą niż mną
Jest z niego niezły uparciuch, pomimo tego że nie ma jeszcze sił to sam stara się narzucać nam kierunek, jak stanie to też ani w jedną ani w drugą aż sam nie stwierdzi "okej, możemy iść dalej".
Ze względu na zmiany w jądrach vet zaleca kastrację już w poniedziałek. Trochę się baliśmy, że chłopak jest trochę za słaby ale doktor nie widzi żadnych przeciwwskazań, także jak wszystko dobrze pójdzie to za tydzień w środę Armek przyjedzie do domku.
Apetyt dopisuje, nawet oszczekał dzisiaj veta, jak inne psiaki dostawały w klinice swoje porcję
W stolcu nie widać już krwi, wczoraj udało się zrobić badania i niestety wykryto włosogłówkę, dosyć upierdliwy pasożyt ale juz podjęliśmy działania w tym kierunku, miejmy nadzieję że uda się wytępić paskudztwo!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum