To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - BONO - 18

Warna - 2010-12-10, 13:33
Temat postu: BONO - 18
Jutro do Ani do Grójca trafi 7-miesięczny Bono. Będzie on mieszkał u Ani, jako w domu tymczasowym do momentu, kiedy Ania zdecyduje, czy chce go adoptować, czy jednak woli, aby trafił do innego domu. Ania zdecyduje.
Bono został oddany ze względów rodzinnych, ale jest fajnym, młodym pieskiem, jak wynika z opisu właściciela. Ma wszystkie szczepienia, nie ma stwierdzonych żadnych chorób i jak to szczeniak lubi szaleć. Wychowywał się z dzieckiem, więc jest przyzwyczajony do małych człowieczków.
Jutro czekamy na relację z podróży oraz na pierwszą relację Ani. Aniu? Gotowa na przyjęcie BONO? (właściciel chyba lubi U2) ;-)

Ania i Bono - 2010-12-10, 14:52

Zwarta i gotowa ;-) Wszyscy czekamy z niecierpliwością na Bono i już szykujemy dla niego miejsce. Właśnie jestem po rozmowie z Marzenką i jutro mamy umówione "przejęcie" . Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze i już jutro zostaną wklejone zdjęcia Bono z nowego domku. Oczywiście liczę na wszelkie dobre rady ze strony doświadczonych Psiarzy. ;-)
Magda Noblowa - 2010-12-10, 14:53

Cytat:
Gotowa na przyjęcie BONO? (właściciel chyba lubi U2)

O tym samym pomyślałam :>

MarzenaTabaNugat - 2010-12-10, 14:59

anna kazana napisał/a:
Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze i już jutro zostaną wklejone zdjęcia Bono z nowego domku. Oczywiście liczę na wszelkie dobre rady ze strony doświadczonych Psiarzy. ;-)


Musi i będzie dobrze!!! :mrgreen: odpocznijcie sobie porządnie dzisiaj :lol:
:roll: bo jutro dzień pełen wrażeń się Wam szykuje ;-)

Ania i Bono - 2010-12-10, 15:25

Odpoczywamy i słuchamy U2 ;-) Super imię dla super Psa :-)
Aga, Vena i Sonia - 2010-12-10, 17:01

Trzymamy kciuki za BONO, za chwilkę zacznie nowe, szczęśliwsze życie. I czekamy na relację i zdjęcia. Duuuużo zdjęć :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Aga, Vena i Sonia - 2010-12-10, 17:22

Bono właśnie został odebrany od właściciela, piesek jest śliczny ale troszkę wystraszony. Dostał wyprawkę w postaci karmy i dzisiaj został zaszczepiony przeciw wściekliźnie. Będzie wymagał dużo ciepła i miłości, bo przecież to jeszcze psie dziecko :) Powodzenia :mrgreen:
Barbara - 2010-12-10, 18:56

Dzięki Aga za relacje, cieszymy się,że już jadą :mrgreen:
Ania i Bono - 2010-12-10, 18:57

U nas będzie miał całe morze miłości i potrzebnej mu uwagi, cała rodzina czeka i dopytuje się o szczegóły jutrzejszej wyprawy.
Jestem pewna, że szybko się zaklimatyzuje i zostanie z nami na stałe. Już dostaję prezenty dla Bono w postaci smaczków ;-)

Jerzy Kora - 2010-12-10, 23:02

anna kazana napisał/a:
U nas będzie miał całe morze miłości i potrzebnej mu uwagi, cała rodzina czeka i dopytuje się o szczegóły jutrzejszej wyprawy.
Jestem pewna, że szybko się zaklimatyzuje i zostanie z nami na stałe. Już dostaję prezenty dla Bono w postaci smaczków ;-)


Jesteśmy pewni że tak będzie. To będzie piękna przygoda. :-D

Wiem co mówię ;)

Barbara - 2010-12-11, 16:15

Aniu, jest już Bono z Wami? Opowiedz nam co u Was?
heyluka - 2010-12-11, 16:26

Ja też prosiłabym o informację jak Bono zniósł drogę i jak się czuje u Państwa?
Pozdrawiam

Aga, Vena i Sonia - 2010-12-11, 16:45

Przesyłam informację, jaką otrzymałam rano od Pani Lucyny, która odbierała Bono ze Świecia.

"Bono jest już w drodze do Włocławka. Kilka spostrzeżeń na jego temat (może w jakiś sposób pomogą przyszłej właścicielce):
- pies przyjazny, spragniony kontaktu z ludźmi;
- w stosunku do innych psów odważny, usiłuje dominować;
- szczeka na staruszki i dresiarzy;
- w domu nie niszczy, nie szczeka;
- boi się schodów;"

Pani Lucyno dziękujemy za pomoc :buzki: :pies:

heyluka - 2010-12-11, 17:00

Nie ma za co dziękować. Poniekąd szczęście, że Bono nie bardzo dogadywał się z naszym Aironem, bo wprzeciwnym wypadku miałabym ogromny problem żeby go przekazać dalej :oops: .
Magda Noblowa - 2010-12-11, 17:20

Kogo ja tu widzę? :mrgreen: Lucynko, podrepcz do "who is who" byśmy mogli Cię przywitać ;)

Aniu, czy Bono już jest u Ciebie?

Ania i Bono - 2010-12-11, 21:46

Witam wszystkich,

Bono już jest z nami, podróż zniósł świetnie, choć początkowo nie chciał wsiąść do samochodu. Po paru minutach jazdy zwinął się w kłębek i zasnął.
Zanim weszliśmy do domu przespacerowaliśmy się posadzie i Bono obwąchał wszystkie kąty. Jest bardzo rozbrykany, spragniony kontaktu z człowiekiem i przy tym bardzo posłuszny. Zna podstawowe komendy typu chodź, siad, leżeć. Nie chciał wejść na schody, musiałam go wnieść, ale za drugim i kolejnym razem ładnie wchodzi do domu. Po wejściu do domu wylizał do czysta kocią miskę, był bardzo głodny.
Trudno uwierzyć, że ten pies jest z nami od kilku godzin ;-) Jest radosny, przychodzi się przytulać, ładnie zjadł mięso z warzywami i kaszą. Zachowuje się jakby był z nami od dawna. To prawdziwa przylepa. Mam tu na myśli dorosłych, bo Jaśka Bono traktuje obojętnie.
Mój synek też nie bardzo się interesuje nowym przybyszem. Mam wrażenie, ze Jasiek w ogóle go nie interesuje. Oczywiście cały czas go obserwujemy i nie dopuszczamy, żeby Bono podchodził do Jaśka bez kontroli.
Teraz leży sobie spokojnie w kuchni, nie unika nas, ale widać, że jest zmęczony dzisiejszym dniem.
Przydałaby się psiakowi kąpiel, ale to może dopiero za kilka dni.
Z rzeczy, nad którymi popracujemy to żebranie przy stole, choć nie wskakuje łapami na stół.
Jutro wrzucę jakieś fotki, muszę naładować baterie do aparatu.
Uff, to na razie na tyle, przed nami pierwsza noc z Bono i mam nadzieję, ze będzie dla nas łaskawy ;-)
Bono już padł na dobre ;-) Oby do rana.

Pozdrawiamy!

Edyta - 2010-12-11, 21:59

Aniu nie karmimy psów kaszą (kasza jest nie zdrowa dla psich brzuchów), to szczeniak który jest w okresie wzrostu w trosce o jego zdrowe stawy musi jeść karmę z suplementami na stawy, najlepiej jakby jadł głównie karmę. Tyle mądrości, a tak poza tym to fajnie mieć w domu takiego dzieciaka - sama zobaczysz :mrgreen: :mrgreen:
Magda Noblowa - 2010-12-11, 22:11

Cieszę się, że wszystko u Was w porządku. :-D Parę dni minie zanim Bono poczuje się u Was jak u siebie, ale wierzę, że będzie dobrze :mrgreen:
Aniu, jeśli mogę coś Ci doradzić, to miseczkę z kocią karmą stawiaj od dziś w miejscu niedostępnym dla Bono. Kocia karma zawiera zbyt dużo białka dla psów i psiak podjadający regularnie kocie jedzonko, może szybko się przebiałczyć ;-) Postaw może miskę wyżej? U mnie zdaje to egzamin :-D

Barbara - 2010-12-11, 22:23

Aniu jutro zadzwonię do Ciebie, dzisiaj myślę,że jest już za późno. ;-)
Jeśli nasuwają Ci się już jakieś pytania i sprawy do rozwiązania to przygotuj dla mnie listę na jutro.
Od dzisiaj jesteście z Bono pod opieką działu adopcji Fundacji- a bezpośrednio pod opieką mojej skromnej osoby :-)
Pozdrawiam i do jutra :)

Ania i Bono - 2010-12-11, 22:29

Dzięki za informacje. Kocią karmę Bono po prostu dopadł. Nie zdążyłam mu jej zabrać. Ale wiem, ze nie powinien jej jeść i już zrobiliśmy małe przemeblowanie. Kasza nam się zdarzyła, ale nie będziemy mu jej podawać. Cieszy mnie jednak fakt, że Bono ładnie zjadł warzywa.
Natomiast niestety naszego kota pogonił :-/ Nie wiem czy to chwilowe i związane z nową sytuacją, czy Bono po prostu nie lubi kotów.

Barbara - 2010-12-11, 22:31

Pokazał kotu zęby, warczał czy tylko gonił go?
Ania i Bono - 2010-12-11, 22:41

Gonił go i merdał ogonem. Nie szczekał, ale dokładnie nie pamiętam jakie dźwięki wydawał, bo zamieszanie było dość spore i skupiłam się na zatrzymaniu go.
Edyta - 2010-12-11, 22:57

To normalne jak ucieka to się goni :mrgreen: musi chłopak przywyknąć do współlokatora, kot sobie poradzi na wyższych partiach mieszkania :lol: , zawsze za dobre zachowanie chwal młodego, jak podejdzie do kotka bez warkolenia to daj smaka i tak w kółko :mrgreen:
Magda Noblowa - 2010-12-11, 23:01

Przyzwyczają się zwierzaki do swojej obecności i będzie OK :mrgreen: Jak przywiozłam Nobla do domu, to oba koty były ciężko obrażone :roll: Tak ciężko, że przez 2 dni obserwowały intruza z wyżyn i nie chciały zejść do kuwety ;-) To był największy i najdłużej trwający foch w ich życiu :mrgreen:
Dobrze byłoby Aniu, kotu pazurki przyciąć ;-) Tak na wszelki wypadek ;-)

Ania i Bono - 2010-12-11, 23:17

Dzięki za info, bo trochę się martwię. Ale tak właściwie, to podobnie postępuję. Kot siedzi w przedpokoju (o dziwo bez wielkiego focha:-))a ja otwieram co jakiś czas drzwi i pokazuję psiakowi kota, chwilę tak stoimy i potem się głaszczemy, chwalimy i dajemy smaczka. Na razie postęp wygląda tak, że Bono wprawdzie stoi naprężony i chętnie by kota pogonił, ale stoi przestępując z nogi na nogę i tylko piszczy. Bądźmy dobrej myśli:-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group