Wiek: 44 Dołączyła: 13 Kwi 2013 Posty: 862 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-28, 22:43 LUVI - 218
Dzisiaj pod nasze skrzydła trafił przesympatyczny i mega przytulaśny pieso o imieniu Lüvi - tak go już nazwał jego dom tymczasowy, który od dzisiaj się nim opiekuje.
Kolejnych ciekawych informacji na temat psiaka napiszę nam już Natalia
_________________ "Można żyć bez psa, ale nie warto"
Heinz Ruhmann
Owszem, jest dość pokaźny, kojarzy mi się z lwiątkiem Na razie jest bardzo spokojny, pozytywnie reaguje na zwierzęta, przynajmniej tak było na naszym 1 spacerze.
Wiek: 35 Dołączyła: 29 Sie 2013 Posty: 300 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-29, 11:06
Sylwia i Borys napisał/a:
Joanna_i_Wojtek napisał/a:
Taki trochę grubasek. Słodziak
To taki dwa razy Badi
Dobrze powiedziane
My non stop słyszymy na spacerach, że jest za chudy. A już i tak przytył i pani weterynarz powiedziała, że ma idealną sylwetkę. No ale wracając do Luviego to jest super
Wiek: 36 Dołączyła: 07 Sie 2013 Posty: 521 Skąd: Wolsztyn/DK
Wysłany: 2013-11-29, 12:21
Joanna_i_Wojtek napisał/a:
Dobrze powiedziane
My non stop słyszymy na spacerach, że jest za chudy. A już i tak przytył i pani weterynarz powiedziała, że ma idealną sylwetkę. No ale wracając do Luviego to jest super
Możemy sobie podać ręce w tym temacie
Luvi jest przeuroczy; wielka kula futra do kochania
_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą- twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."
Rambo *2009- 2013 [']
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-11-29, 12:58
Ale z niego słooooodziak! Nic tylko go schrupać, takie ciacho z niego
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Dziś byliśmy u weta: na uszy dostał antybiotyk, bo jednak jest to dość paskudna sprawa, którą trzeba konkretnie wyleczyć. Dodatkowo ma dwa rodzaje kropelek. Ponadto został odrobaczony i odplchlony [po dzisiejszej wizycie mógłby się nazywać Pachełka, jest totalnie "zaczerniony", nie będę się rozpisywała, bo wszystko mnie swędzi]. Na pewno w przyszłym tygodniu będzie musiał być porządnie wykąpany i oczyszczony, bo jest.. słabo. We wtorek idę na kontrolę, zobaczymy jak rana po zabiegu i wtedy zdecydujemy o oczyszczaniu.
Młody waży 39 kg, czyli..lekka nadwaga. Ważyć się nie lubi, wystartował do jednej z lekarek, ale tak jak mi wytłumaczyły, jest silnie zestresowany dużo się dzieje, a on się po prostu boi... W każdym razie zdrowa dieta oraz ruch pozwolą mu wrócić do formy i odpowiednich kształtów. Zdaniem wet, potrzebuje teraz ciepła i stałej opieki oraz takiego ogólnego ułożenia, bo widać, że czasami jego reakcje są za silne. Spokój, dobro, opiekun - czyli ja - i powinno być ok Musi mieć przewodnika i do niektórych zachowań musi przywyknąć, tak jak i do stałej opieki człowieka. Jest oczywiście wielkim przytulasem. Jego marzeniem jest być zagłaskanym!
Dziś w domu został kilka godzin sam, nic nie nabroił, zresztą w domu... nie odstępuje mnie na krok, na spacerach bywa różnie, bo jest bardzo ciekawy świata - interesują go ludzi i wszelkie zwierzęta, niezależnie od gabarytów, więc niektóre małe pieski są wręcz przerażone jego chęcią zabawy.
Jego ulubionym miejscem na spanie jest środek pokoju lu korytarza. Wczoraj dostał wygodny kojec od Pana, który go przywiózł, jeszcze raz wielkie podziękowania, ale jednak woli zająć cały pokój!
Apetytu na razie nie ma, ale to może być spowodowane stresem. Mam nadzieję, że jutro coś hapsnie.
Moi sąsiedzi i znajomi są nim zachwyceni, tylko ci pierwsi trochę się dziwią, że tak często zmieniam psy
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-11-29, 21:34
nadee napisał/a:
Jego marzeniem jest być zagłaskanym!
Bardzo fajnie napisane
nadee napisał/a:
jest bardzo ciekawy świata - interesują go ludzi i wszelkie zwierzęta, niezależnie od gabarytów, więc niektóre małe pieski są wręcz przerażone jego chęcią zabawy.
Hahaha, skąd ja to znam... U nas jest tak samo, ostatnio Habałaba chciał się bawić z Yorkiem miniaturką, który był bliski zawału
nadee napisał/a:
hapsnie
Hej, hej bez takich mi tutaj proszę
Wspaniały misiek, taki grubasek, ale meeega słodki
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
W każdym razie, już coś chapsnął. Za radą Agnieszki, dodałam trochę wody i jogurtu i zjadł prawie całą porcję. Może nie lubi lub nie jest przyzwyczajony do suchej karmy. Albo po prostu..piano piano
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum