No jasne, po co siurać pięć razy po kropelce, jak można załatwić wszystko od razu, a potem już tylko hasać I kizianie- no przecież wiadomo, że pańcia nie będzie jedną ręką kiziać na pół gwizdka, a drugą gotować obiad. Jak skupienie, to skupienie
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-01-21, 17:22
Cieszę się bardzo, że chłopakowi tak dobrze się z Wami żyje. Co do windy tak samo było z Habsem, pierwszy raz wszedł bez problemów, a każdy kolejny to nie, nie i jeszcze raz nie! Jak mamy okazję, to ćwiczymy próbę wejścia do windy, chociaż mało kto z naszych znajomych mieszka w bloku z windą.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 36 Dołączyła: 07 Sie 2013 Posty: 521 Skąd: Wolsztyn/DK
Wysłany: 2014-01-24, 14:43
piekny kolor, pasuje do Rudzielca
_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą- twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."
Rambo *2009- 2013 [']
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-24, 15:09
No i jak zawsze jak pochwale to jest klops. Luviś jest podziębiony, właśnie wróciliśmy od pani weterynarz. Temperatura w normie, gardło ok, minimalnie powiększony prawy węzeł, tchawica niereaktywna, woda z nosa i pokasływanie. Dostał Immunodol 2xdziennie w kuracji 14 dni, przerwa, 14 dni i na tydzień rutinoscorbin 3x1. Jak coś się miało zamiar wykluć to nie zdąży bo bardzo wcześnie wyłapane.
No i skrócenie spacerków, ogólnie odpoczynek.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-01-24, 18:36
Bardzo fajne legowisko, a Luvi wygląda w nim rewelacyjnie
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
No to trzymamy kciuki za Luviego. Niech się katarek odkatarkuje.
I ja też zawiesiłam oko na legowisku- cudne! W takim łóżeczku to na pewno szybko zwalczy przeziębienie
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-26, 18:25
Już o wiele lepiej Jednak nowe łóżeczko i ciepły kocyk są najlepsze na katarek. I noska zawsze można w Pańcie wytrzeć. Spacerki no jak już muszą być to wyjde ale zaraz wracam. Cały czas jest mega przytulasem, bardzo wdzięczny psiak. Nauczył się w końcu że glaskanie nie jest limitowane i na prawdę nie trzeba się domagać tak "intensywnie" bo jak nie teraz to za 5 minut też ktoś pomizia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-31, 12:43
Luviasty ma się dobrze, po przeziębieniu nie ma śladu już. Nauczył się "waruj", uwielbia czesanie, na widok każdej szczotki rozkłada się pod nogami W ogóle lubi zabiegi pielęgnacyjne - mycie łapek w misce i wieczorne smarowanie opuszków, przy którym zawsze usypia Zamówiłam 20m linkę, akurat pogoda powinna się poprawić jak dojdzie. Relacje z psami też uległy poprawie. Ma jeszcze trochę zachowań nad którymi trzeba popracować/poprawić np. każde uchylenie drzwi powoduje zwianie na klatkę.
Właśnie dotarły wylicytowane fanty, sznurek - ciągutek lata po salonie
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-14, 15:52
Witamy Luvi ma się dobrze. Wyluzował juz chłopak zupełnie. I notorycznie wynosi zostawione w zalewie lub na ociekaczu naczynia ale jest tak delikatny ze jeszcze nic nie stłukł Mamy 20 m linkę, ale nie szaleje na niej, łazikuje sobie, niucha. No porywczy to on nie jest....do czasu pojawienia się na horyzoncie innego psa. Czesanko uwielbia, szczególnie zgrzebłem a odkąd się cieplej zrobiło dość pokaźne ilości gubi. Karmę dajemy rozmoczoną bo strasznie łapczywie zaczął jeść i przestał gryźć, ale nie robi mu to różnicy. Ogólnie apetyt dopisuje i zdrowie też.
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-14, 16:58
Potrafi sobie zabrać np.swoja miskę schnaca na ociekaczu albo wyjąć ze zlewu garnek i miske szklana po porannych płatkach jak ostatnio. Oczywiście robi to jak nas nie ma, na gorącym uczynku jeszcze nie został przyłapany na wynoszeniu, tylko na stawianiu łap na blacie żeby sprawdzić czy nic tam nie ma. Swoja miskę zawsze wynosi donsalonu, w miejsce gdzie się bawi, naczynia zostawia w kuchni.
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Paź 2013 Posty: 73 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-21, 19:10
Iza faktycznie! Bardzo podobne pychole mają i kolor.
Lüvis sie taki zlocisty zrobił mocno, futerko ma mięciutkie że tylko tulić kąpiel nas jednak czeka na dniach, bo kolor błotny zaczyna przeważać nad tym złotym
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-02-21, 20:02
A mi z kolie Luvi przypomina Habsa Jednak muszę przyznać, że słodziak z niego niesamowity
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum