_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Tak jest! U mnie wolna miejscowka, tona wolnego czasu i duzo rak do miziania , duzych i malych
_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-11-06, 18:03
Wszyscy chyba zauważyli, że od samego początku kontakt z DT i uzyskiwanie informacji o Szogunie było bardzo trudne. Niestety podobnie było z wizytami u weterynarza, nie wspominając o kastracji, której DT nie chciał wykonać. Po namowach i wielu trudnych rozmowach DT w końcu wykastrował psa. Niestety jak pisałam wcześniej nie chodził na kontrole, rana źle się goiła, szwy nie zostały wyciągnięte, a miało się to odbyć 30 października.
Sytuacja martwiła nas coraz bardziej, po ostatnim wykonanym telefonie do DT, opiekun powiedział, żebyśmy dali im święty spokój i przestali dręczyć. W wulgarny sposób powiedział też, że sama sobie miałam chodzić z nim na kontrole i o niego dbać oraz, że DT wie najlepiej jak zadbać o psa.
Dzisiaj wraz z asystą policji zainterweniowaliśmy odbierając Szoguna. Pies dzięki naszej wolontariuszce szybko trafił do weterynarza. Niestety efekty niedbania o zabieg są bardzo widoczne. Pies ma dużego krwiaka na mosznie, dostał antybiotyki, wyciągnięto mu szwy, ale było to skomplikowane.
Obecnie Szogun czuje się znacznie lepiej, jest bardzo radosnym psem, pełnym życia, na pewno przyszły DS będzie dumny z takiego dzielnego czworonoga.
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Nie wierze w to co czytam... Jak na moje oko, nie chcieli Szoguna wykastrowac, bo byłby z niego piękny reproduktor, mimo, że bez rodowodu.
Super, że zostal już odebrany... Taki dom to nie dom... To obóz przetrwania dla psa.
_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Nawet bardzo, zwłaszcza, ze pies został odebrany w asyście policji. Bo ludzka głupota i zachłanność nie zna granic. Jak mozna twierdzic, ze nie wykastruje sie psa, bo bedzie cierpiał w momencie kiedy po zabiegu celowo skazuje sie go na cierpienie? Trzeba nie mieć serca...
_________________ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Szogun to wspaniały pies, aż ciężko uwierzyć, że ma prawie 8 lat, bo energii ma tyle, że mógłby się nią dzielić. Na szczęście obawy DT się nie sprawdziły i po kastracji pies nie stał się smutny, bez życia, itp. ... Niestety do pełni szczęścia Szogunowi brakuje ładnej blizny po zabiegu. Tak, jak pisała Martyna zwg. na brak leków, kołnierza i nieściągnięcie szwów w odpowiednim terminie, Szogun ma wielki krwiak. Mam jednak nadzieję, że odpowiednia opieka pomoże psu wrócić do pełni szczęścia
A oto nasz Szogunek (to czarne coś, widocznie pod ogonem to właśnie ten krwiak) :
A tutaj sam krwiak, zdjęcie jest zrobione z dołu, więc wydaje się mniejszy, ale w rzeczywistości wielkością przypomina piłkę tenisową.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Szogun wczoraj przyjechał do nas. Przywitał mnie całusami i całą swą goldenią radością Jest przekochany i ma niesamowite pokłady energii. Jak na swoje 7 lat trzyma się rewelacyjnie. Gdybym nie znała jego wieku, dałabym mu max. 5 lat. Nie jest jakoś bardzo smutny po zmianie domu, choć na pewno trochę tęskni. W nocy jednak spał spokojnie na swoim miejscu, które sam sobie wybrał. Często przychodzi się przytulać do wszystkich domowników. Z moim Goldim mieli małą wymianę zdań i na razie raczej omijają się szerokim łukiem. Wydaje mi się, że Goldi pamięta jeszcze pobyt Miśka u nas (a po odjeździe Misiaka naprawdę długo dochodził do siebie). Ale to już zupełnie inna historia.... Myślę, że Szogun jest gotowy do adopcji! Radośnie wita wszystkich napotkanych ludzi, tych dużych i tych małych. Z dzieciakami szczególnie dobrze się dogaduje (u nas w domu zwłaszcza z moim młodszym synem - i tak było w przypadku wszystkich moich tymczasów, nawet Misiek gramolił się do jego łózka )Na mniejsze (nawet szczekające) psy nie zwraca uwagi na spacerkach. Spotkał dziś labka sąsiadki, to najpierw obrarował całusami sasiadke, a później obwąchali się z Boryskiem, następnie grzecznie czekali obaj, aż skończymy rozmawiać. Interesuje się tym, co się dzieje za drzwiami (szczególnie, gdy ktoś idzie z psem). Popiskuje wtedy i przybiega do nas - tak jakby chciał nam powiedziec: "może przyjda do nas goście, trzeba to sprawdzić ". Co do jego stanu zdrowia, to nieprawdą było twierdzenie poprzedniego DT, że pies doszedł do siebie po zabiegu. Wczoraj dwa razy zauważyłam, ze go naprawdę boli, gdy się podnosi. Na szczęście to się zagoi i będzie wszystko dobrze. Bardzo ładnie łyka antybiotyk i probiotyk zapisany przez weta. Rana nie wygląda źle, a krwiak wydaje się nieco mniejszy. Postaram się zrobić jutro jakieś ładne fotki Szogunkowi. Na koniec tylko dodam, że POLECAM SZOGUNKA WSZYSTKIM, KTÓRZY CHCIELIBY MIEĆ POD SWOIM DACHEM ODDANEGO PSIEGO PRZYJACIELA. TO BĘDZIE NAPRAWDĘ WSPANIAŁY TOWARZYSZ DLA KAŻDEJ RODZINY. ZA GARSTKĘ MIŁOŚCI ODDA JEJ CAŁY OCEAN <3
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-11-09, 15:35
Dziękuję DT za super opiekę nad psiakiem i tyle pozytywnej energii i cierpliwości.
Kochani, psiak niestety musiał zmienić dom, ale nie chcemy, aby w DT był zbyt długo i na nowo się przyzwyczajał. Musimy mu jak najszybciej znaleźć najlepszy dom na świecie a Szogun już na pewno to doceni. Jest typowym złociakiem, który najchętniej tuliłby się do ludzi i nosił im zabawki!
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Z tymi zabawkami to fakt Jako, że zabawek nie ma w zasięgu, żeby się chłopaki nie pokłócili, to przynosi np. szalik czy skarpetki. Jak mu się na coś nie pozwala, to tak słodko potrafi się przymilić, że człowiek się po prostu rozpływa Koniecznie trzeba mu znaleźć szybko DS, bo to pies bardzo uczuciowy i źle by było, gdyby znów zdążył się przywiązać...
Dziś bardzo senny dzień i Szogunek leniuchuje Goldi z resztą rodzinki pojechał na wieś, a ja z Szogunem zostałam w domu. Postanowiliśmy go nie stresować podróżami. Jemu to chyba pasuje. Bardzo się uspokoił i drzemie sobie prawie cały czas. Przemieszcza się tylko, gdy ja wychodzę z pomieszczenia.
Jako, że obiecałam fotki, wrzucam kilka. Nie jest to jeszcze żadna rewelacja, gdyż na dłuższych spacerkach byliśmy, gdy już było ciemno. Obiecuję zrobić fotki, dające pełen obraz tego, jaki z Szogunka wspaniały pies
Zdradzę też. że był już na dwóch spacerkach z moimi znajomymi, którzy bardzo chcą go bliżej poznać. Nie chcę zapeszać, więc na razie więcej nie będe pisała
Piękny ten nasz Szogunek Nie ma co się dziwić, że ludzie tak szybko się w nim zakochują
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Kolejna odsłona cudnej osobowości Szogiego (bo taką ksywkę zyskał i już inaczej na niego nie wołamy, a on ładnie reaguje ).
A poniżej fotorelacja ze spontanicznej akcji W rolach głównych: Szogi i Misiek (mój młodszy syn)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum