Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-12, 15:58
Grażynka, zainwestuj w coś do żucia - jakieś wędzone uszy, czy inne żwacze. Pies jak żuje, to bardzo dużo energii traci, to powinno też spowodować, ze się trochę wyciszy.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Od siebie takze polecam jak najwięcej żucia. Żucie nie tylko męczy psa, ale tez go uspokaja i wymusza skupienie uwagi, co z kolei wycisza, a Odiemu chyba by sie to przydalo..
Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24932 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-15, 21:53
Nie wiem, jak on był w stanie wytrzymać w schronisku, taki pełen energii. No i widać, jak potrafi się skoncentrować na zabawce i jak ładnie potrafi ją przynieść i potem oddać. Fantastyczny psiak, sama radość życia.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Wiek: 34 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 414 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-16, 22:33
Ja jestem zakochana po uszy
Jeśli miałaby być to tylko moja decyzja to Odi zostałby na stałe ze mną.
Oj będzie płacz. Już jest jak tylko sobie pomyślę, że czas leci w kierunku nowego domku
Odi wniósł wiele radości w moje serce po odejściu Feliksa. Tak, jak napisałaś Agnieszko- to jest idealna terapia.
Do tego zabrałam Odiego ze schronu który posiada swój cmentarz dla zwierzaczków w którym właśnie pochowany jest Feliks.
Nie potrafię namówić reszty domowników żeby został na stałe
Wiek: 34 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 414 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-16, 22:59
Odi potrzebuję 100% uwagi swojego człowieka. To nie jest pies który sam się sobą zajmię( nawet przez chwilkę). O nie nie
Dorwał linę Felcia.Z początku chowałam ją przed nim bo to pamiątka. Jakimś cudem ją znalazł i dobrał się do niej. A wiecie że z Feliksa był kawał chłopa więc to była na prawdę porządna lina. BYŁA Teraz rozpracowywuje jej pozostałości
Uwielbia spać na swoim posłanku odziedziczonym po Felciu. Jest ono w rodzaju kanapy i zawsze wyciągą się przy ściankach
Po poprzednim życiu z pewnością ma złe wspomnienia bo jest lękliwy na gwałtowne ruchy. Często też przybiera poddana pozycję przy człowieku.
Panicznie boi się wejść do samochodu. Namawianie, smakołyki nic nie dadzą. Małymi kroczkami trzeba go przekonać że podróżowanie samochodem jest super
W niedziele byliśmy na ponad 4 godzinnym spacerze. Ohh kiedy ten czas minął. Razem z Olkiem czujemy nogi do dzisiaj A Odi ? Nic:D Podejście nr 2 do zmęczonego psa okazało się fiaskiem A wspomnę że tyllko jakieś 30 % spaceru był ograniczony na smyczy
Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2015 Posty: 11 Skąd: Łany Wielkie
Wysłany: 2015-03-17, 18:11
Pani Grażyno a jak wyjaśniła się sprawa tylnych łapek psinki? Wspominała Pani kilka postów wcześniej, że nie podobają się Pani jego tylne łapy. Wiadomo coś więcej?
Pozdrawiam:-)
Wiek: 34 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 414 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-03-17, 18:54
Karol jaka pani ?:D
Faktycznie zapomniałam wspomnieć o tych łapkach. A więc - na moją prośbę wet zbadał mu bioderka. Nic nie przeskakuję. Nie ma żadnego bólu. Jeśli chodzi o pewniejszą diagnozę to tylko badanie rtg da nam całkowitą pewność. Ale uważam, że nie warto go wykonywać. Odi łapki sprawuję się super. Wydaję mi się, że to lekkie niedomaganie wynikało po prostu z zastania mięśni. Teraz Odi cały czas biega i ufff nie widzę nic niepokojącego .
Przyszło nam teraz walczyć z pchłami.. Niby były zastosowane kropelki z schronisku ale widocznie nie podziałały. Z poczatku byłam pewna, że szampon troszkę go podrażnił ale teraz już zaczyna się mocno drapać. A na sierści i skórze ma pełno małych czarnych kup pcheł.
I teraz moję pytanie. Macie jakieś doświadczenie z kropelkami activyl tickplus ? Mój chłopak dzisiaj zakupił takie u weta który bardzo mu je polecił. Jego zalecenia to- Musze go dzisiaj znowu wykąpać i zakropić po 3 dobach.
Nie wiem już jak go karmić bo cały czas ma miękka kupę... Kupiłam mu nawet smectę ale to rezultat był na jeden dzień.
Grażynko, widzę, że nie zwróciłaś uwagi na mój wcześniejszy post, więc powtórzę to co napisałam wcześniej - zrób psu profil trzustkowy i test TLI. Trzeba sprawdzić czy psiak ma zdrową trzustkę, jeśli nie to potrzebuje leków. Czy on miał robione ogólne badanie krwi, jeśli nie to bardzo by się przydało, razem z określeniem poziomu wit B12.
Gotowy do adopcji, co to ma znaczyć ? Po co ten pies został zabrany ze schronu, tylko po to, żeby go przekazać dalej ? Fundacja występuje jako pośrednik ? A co z ustaleniem stanu zdrowia tego ewidentnie chorego psa, co z diagnozowaniem, bo ten pies tego wymaga i to od zaraz
Gośka dla Ciebie wszystkie psy są chore, umierające i do uśpienia . Mam już dość Twoich wywodów iście internetowych!! Pozwól nam działać w spokoju, pies jest diagnozowany. Być może DT zostanie DS, więc o co Ci chodzi?? I nie będzie być może przekazywania dalej?
Czy Ty u każdego psa mającego jakąś dolegliwość musisz dopatrywać się od razu śmiertelnej choroby?? Naprawdę już wiele osób jest zmęczonych Twoimi ciągłymi pretensjami, że nie robimy badań jakie Ty zalecasz. A wydaje mi się, że po to psy mają wetów, żeby to oni podejmowali decyzje, bo są od tego i w tej dziedzinie wyspecjalizowani.
Więc bardzo Cię proszę, zanim zaczniesz tu wylewać jakieś gorzkie żale zastanów się może i zapytaj normalnie, a nie od razu atakuj. Taki ton w niczym Ci nie pomoże, a wręcz przeciwnie będziesz ignorowana.
Dziękuję za uwagę.
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Nie wszystkie, tylko jeden, skąd wzięłaś liczbę mnogą ? Dobrze wiesz, w jakich okolicznościach to było i jakiego psa dotyczyło. Ujawnianie sugestii, które padały podczas prywatnych rozmów telefonicznych, bez podania dokładnych okoliczności, tylko po to, żeby mnie upokorzyć... jest podłością. Nieładnie - tym bardziej, że ty sama wspominałaś o eutanazji kilku fundacyjnych psów, zapomniałaś ?
W moich postach jest agresja - to przeczytaj np. swoje, tu dopiero jest jad i arogancja....
Gdybyście ty i twoje koleżanki potrafiły choć spróbować ocenić stan psa, którego wzięłyście pod opiekę, to moje wywody nie byłyby potrzebne. Nie czerpię przyjemności z ustawicznego upokarzania mnie na tym forum i gdyby rzecz nie dotyczyła psa, który sam się o siebie przecież nie upomni, to już dawno by mnie tu nie było - ta fundacja to zdecydowanie nie moja bajka.
Piszesz, że Odin jest diagnozowany, a ja się pytam przez kogo - przez Warnę, która zaleca podawanie żwaczy? A może przez tych, którzy zachwycają się jego nadzwyczajną aktywnością, nie rozumiejąc z czego ona wynika ? Dlaczego Grażynka pyta na forum czym karmić, dlaczego sama kupuje i ordynuje temu psu smectę? To weterynarz podczas kontroli nie dał opiekunce żadnych zaleceń ?
Ignorujecie nie tylko mnie, nawiasem mówiąc ani mnie to grzeje ani ziębi, ignorujecie stan zdrowia Odina, a to już zupełnie inna sprawa....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum