Wiek: 36 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-20, 14:34 DORIS ma już dom w Brzegu Dolnym - 344
Dziś chcemy wam przedstawić piękną DORIS, to niezwykle urokliwa, radosna suczka która trafiła pod naszą opiekę, oddana przez właściciela ...z kojca, niestety.
Doris mimo dotychczasowych warunków, życia jest niezwykle kontaktowym psiakiem,
przez jeden dzień rezydowała u Dominiki w Krakowie więc pewnie ona napisze nieco więcej szczegółów, ale na tyle na ile osobiście poznałam suczkę powiem, że jest bardzo pocieszna. Ładnie się wita z innymi psiakami, lubi podkradać zabawki rezydentowi i ... boi się panicznie schodów Jeszcze nie potrafi zachować czystości, ale chce się uczyć !
Tak więc Dom Tymczasowy Doris, którym od dziś stał się Pan Adam zapewne zacznie za kilka dni walczyć z tymi lękami Dziękujemy z tego miejsca Adamowi, że jest gotów przyjąć małą pod swój dach i otoczyć opieką oraz za pokonanie całej trasy, aby odebrać podopieczną z awaryjnego DT, w którym się znalazła
A teraz coś aby nacieszyć oko
A to już z trasy do Brzegu Dolnego - dziewczyna dostała śliczne czerwone szelki, smyczkę i czerwony kocyk - to chyba wróży już miłość
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Wiek: 53 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-02-20, 14:42
Śliczna sunia ,trzymamy kciuki za postępy w nauce ,z naszego doświadczenia z "wiejską " tmczasowiczką Funią wiemy że strachy odchodzą ,często przy pomocy magicznych smaczków.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-20, 19:37
oj Doris, byłaś u mnie tak krótko, ale zdążyłam zapałać do Ciebie mocnym uczuciem Skradła mi serce i jestem pewna, że to samo stanie się z sercem p. Adama i jego rodziny.
Doris to jeszcze mały dzikusek, niewyszkolony, ale jest tak delikatna i czuła w swoich gestach, że wydaje się jakby codzień mieszkała z ludźmi, a nie w kojcu. Co do strachu przed schodami myślę, że to był jedynie strach przed nieznanym. Po paru próbach nasz Binek w końcu namówił ją i pokazał jej, że nie ma sie czego bać, więc mała susami pobiegła za nim i tak właśnie przemogła swój pierwszy lęk. Myślę, że jak damy jej trochę czasu, to bedzie naprawde idealnym domownikiem.
A takie wieści mam od p. Adama:
Sunia całą drogę sapała, niestety miała stresik w podróży. Jak przyjechali na miejsce, to trochę bała się wejść do klatki schodowej, ale jak w końcu przekroczyła próg to po schodach nie miała problemu wbiec Ogólnie przywitała się z domownikami i ucieszyła wszystkich swoją obecnością. Mała fotorelacja z podróży i z domu:
Doris jest u nas od soboty, drogę z Krakowa do Brzegu Dolnego pokonaliśmy bez problemu, Doris siedziała sobie na kanapie z tyłu i sapała:) co godzinkę robiliśmy krótką przerwę. Po przyjeździe na miejsce był problem z wejściem do klatki schodowej i do góry po schodach ale daliśmy radę. W mieszkaniu na początku była trochę zagubiona, chodziła z miejsca na miejsce. Po przywitaniu Doris przez wszystkich domowników czyli Agatę i Adusię przyszedł czas na wieczorny spacer i wtedy był problem z wyjściem z mieszkania na klatkę schodową ale również daliśmy radę. Widać że Doris się stresuje kiedy chodzi po schodach ale z dnia na dzień jest lepiej. W niedzielę Doris poznała kota sąsiadów Felka i labradora Neta. Do wszystkich psów, które spotkała na swojej drodze była nastawiona pozytywnie z kotami jest trochę gorzej chce je gonić na chyba że spotyka Felka to nie zwraca na niego uwagi ale to dlatego że wtedy jest zajęta wchodzenie lub schodzeniem po schodach. Wszystkie potrzeby fizjologiczne załatwia w czasie spacerów, na spacery chodzi 4 razy dziennie, na śniadanie dostaje bułkę z masłem i trochę białego sera popołudniu suchą karmę (na razie). W nocy śpi w swoim legowisku a w ciągu dnia to różnie pokój Adusi, przedpokój były również przymiarki do naszego łóżka w sypialni . Doris została już odrobaczona, pod koniec tygodnia zaplanowane jest małe spa ( kąpiel,czesanie, czyszczenie uszu i zębów) i wizyta u pana weterynarza. Tak na koniec podsumowując te kilka dni nasza Dorinka jest mego grzeczna, w domu zostaje sama bez problemu, załatwia się na spacerach, z Adusią się dogadują, a na spacerze mamy najlepszy czas w obejściu naszego osiedla dookoła, Dorinka trochę ciągnie i to chyba wszystko.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-25, 08:52
Aż miło się czyta takie wieści. Ciesze się, przede wszystkim, że z toaletą niema problemów i wszystko załatwiane jest na spacerkach Czekamy na wieści od weterynarza, mam nadzieję, że wszystko będzie ok i mała jest cała i zdrowa:)
Wiek: 36 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-02-27, 12:04
Doris od chwili kiedy Cię z Dominiką wyciągałyśmy z kojca do dnia dzisiejszego miną jedynie tydzień, a ile się w Twoim życiu zmieniło !
... przebyłaś pół Polski, otrzymałaś potężna dawka miłości, której jak dotąd ludzie skąpili Ci przez 4 dotychczasowe lata, domowe SPA, nowa rodzina, cudowna rodzina ! i ciepłe posłanie, a nie rozpadająca się zagroda.
Ludzie ludziska, pomagajmy! wszyscy razem! Pomagajcie nam pomagać takim bidom jak Doris, jeśli macie wśród swoich znajomych lub rodziny ludzi, którzy chcą kupić psa - podsuńcie im pomysł adopcji
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
wczoraj Doris była u weterynarza, została szczepiona dostała numerek , pobrano jej krew i pani weterynarz zrobiła Doris "ogólny przegląd" i na razie wszystko jest ok. Wczoraj nasza Dorinka miała robione małe spa zakończone małą powodzią . Dzisiaj była na naszej ogrodzonej działce gdzie została spuszczona ze smyczy i po prostu nastąpiła eksplozja, Doris biegała , skakała i szczekała na psy przechodzące wzdłuż ogrodzenia. Była też czas na wyczesanie. Dzisiaj na obiad Doris dostała gotowaną wołowinę z makaronem, makaron został . Ogólnie jest ok tylko nasza córka się skarży że Dorisa jej nie słucha . Jutro idziemy z naszą Adusią i Dorisą do parku karmić kaczki.
A ja tak z partyzanta ze sporym opóźnieniem wpadam się przywitać
Śliczną macie panienkę, muszę przyznać. A co dziś u niej słychać, bo się rozpędziłam w nadrabianiu jej wątku i chciałabym więcej
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum