Sylwia, chyba chodzi o ustawienia udostępniania zdjęć Są prywatne, bo nawet po zalogowaniu na G+ nie widzę fotek. Możesz nam udostępnić wybrane zdjęcia, bez pokazywania całego albumu, klikając "udostępnij jako link" lub po prostu kopiując URL i dając tu w tagu IMG.
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Bruti ma się dobrze dbamy o niego i kochamy go całym sercem.
Wymagał bardzo dużo pracy ponieważ jest psem lekowym, ale uważam ze poradziliśmy sobie i zaufaliśmy sobie już na tyle, że każde z nas jest szczęśliwe i nie wyobraża sobie życia bez drugiego.
Oczywiście nie każdy lęk da się pokonać i najgorzej jest, gdy nagle przychodzi burza( trzeba pędzić do domu), sylwester gdzie nie wyobrażam sobie go zostawić, gdzie trzęsie się jak galareta. Ale takich par jak my z Brutim jest więcej trzeba pogodzić się z tym że przyjaciela albo się akceptuje i mu pomaga albo nie.
My wspólnie podjęliśmy ten trud i dzieki temu mam najlepszego kochanego kupożerce na świecie )
Ostatnio świętowaliśmy 3 rocznice
_________________ "Posiadanie psa jest jak tęcza. Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim".
"Dzień dobry,
Wszyscy mamy się dobrze, w związku z powiększeniem się rodziny doszło więcej obowiązków ale mimo wszystko Brutii jest szczęśliwie merdającym goldziakiemn pełnym energii. W zeszłym roku w maju bardzo dzielnie o niego walczyłam wraz z rodzicami ponieważ jak się okazało zachorował od kleszcza. Po wielu kroplowkach i zastrzykach stanął na nogi mimo ze w mojej głowie rodził się najgorszy scenariusz jak widziałam co się tak nagle z nim dzieje. Na szczęście jest rok po zdarzeniu i ani śladu żeby coś było nie tak.
Biega szczęśliwy ☺️ przesyłam kilka zdjęć."
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-10-18, 09:57
Dostałam nowe, dobre wieści od właścicielki Brutusa:
Dzień dobry, tak wszystko dobrze 🙂 są takie dni kiedy Brutus ma problemy ze stawami i tylne łapy odmawiają posłuszeństwa co utrudnia mu poruszanie ale jesteśmy pod stała kontrola weterynarza, zażywa tez witaminy. Tak jak był jest pogodny i wnosi dużo radości na starość nic się nie zmieniło w dalszym ciągu na spacerach ciągnie jak koń pociągowy 😂
W pewnym momencie przychodzi chwila, w której nie można już nic zrobić, jak tylko pozwolić odejść. Dziś żegnamy Brutusa. 💔
Brutus trafił pod naszą opiekę w lutym 2013 roku. Miał wtedy 3,5 roku i sporo lęków, które ujawniały się z każdym dniem pobytu w nowym domu.
Zamieszkał w Warszawie u pary młodych ludzi, którzy zaopiekowali się nim i jego starszakami. Dzięki podjętej pracy Bruti otworzył się na "nowe", choć całe życie był „przylepką” swoich opiekunów.
Niestety, czas jest nieubłagany... Brutus powoli gasł i odszedł 16 grudnia
2024 w wieku 15 lat.
***********
Pani Sylwio,
dziękujemy za każdy rok, który Brutus spędził u Was. Wierzymy, że byliście sobie
pisani!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum