Wiek: 31 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-16, 09:12
Mika nockę spędziła u mnie. Dziś jedzie do docelowego DT do Kuby.
Jest niesamowicie pozywtywną sunią. Wczoraj trochę zdystansowana, lekko nieśmiała.. Wieczorem zaczęły się pierwsze tańce na dywanie, a rano o mało jej dupeczka nie odleciała ze szczęścia. Na spacerku pięknie chodzi na smyczy, co chwile kontroluje kto jest po drugiej stornie smyczy. W domu napiera głową na mnie kiedy przez chwile nie zwracam na nią uwagi i ma ogormną siłę w tym
Wyciągnęła swoją piłeczkę z torby ale niestety musiałam szybciutko pochować zabawki bo zdziwiła się kiedy mój Laluś chciał jej tę piłkę zabrać
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-16, 10:04
Mika witaj wśród Warciaków
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-16, 21:31
Sylwia to się nazywa Warciakomania
Niestety choroba nieuleczalna
... ale nie należy konsultować się z lekarzem ani farmaceutą, wystarczy z opiekunem adopcyjnym Miki
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-20, 08:34
ja nie widzę
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
pisze do Państwa w sprawie Miki, 6 i pół letniej suczki, która była u mojego chłopaka Kuby kilka dni w domu tymczasowym. Mika została nam zabrana wczoraj w nocy. Wiem, ze byli Państwo poinformowani, że Kuba jest zainteresowany adopcją.
Mika miała być u nas tymczasowo. Nie jest pierwszym zwierzakiem, który przebywał u nas tymczasowo, ale jest pierwszym w którym się zakochaliśmy. Myślę, że z wzajemnością. Wiem, że nie brzmi to zbyt przekonująco, ale to jest po prostu to. Ona w ciągu kilku tych dni stała się członkiem naszej rodziny i nie wyobrażamy sobie, że mogłaby do nas nie wrócić.
Kuba chciałby jej stworzyć stabilny dom na resztę życia. Jest dla nas totalnie nie zrozumiałe, że ktoś mogł ją oddać po 6 latach - przecież pies jest częścią rodziny! Wiemy, że Mika może mieć problemy zdrowotne - sugerują to jej tylnie łapy, które się trzęsą czasami i wydają się sprawiać jej lekki problem, gdy biega, ale chcemy ją mimo tego i podejmiemy się opieki nad nią chorą z pełną świadomością kosztów psychicznych i finansowych. Ona jest po prostu nasza - na dobre i na złe.
Przez te kilka dni Kuba starał się jak tylko mógł. Spędzał z nią dużo czasu, bo dom był nowy i nieznany jej. Kupił jej nowe miski, dobrą karmę, był u weterynarza, bo Mika miała wysypkę. Czytał ksiązki o psiej behawiorystyce by ją lepiej zrozumieć. Wyprowadzał ją 4 razy dziennie. Raz dziennie idziemy na długi spacer.
W ogrodzie, rano Mika ma swój rytuał -po tym jak już się wybiega i załatwi swoje potrzeby kładzie się na ziemi i obgryza patyki. Nigdy ich nie je, tylko zostawia wióry na ziemi. Widać, że strasznie to lubi
Mamy wsparcie jego i mojej rodziny. Mama Kuby kupiła Mice szelki do smyczy by wygodniej się jej chodziło na spacery.
Mike poznali też nasi przyjaciele. Zaprzyjaźniła się z mopsem Kuby brata.
Nie wiem jak możemy Państwa przekonać, że jesteśmy dobrymi ludźmi, którzy zajmą się tym psem stwarzając mu najlepsze warunki jakie to tylko możliwe, ale przede wszystkim strasznie ją kochają! Zrobimy co w naszej mocy by Mika do nas wróciła i jakiekolwiek warunki by Państwo postawili zgodzimy się na nie. Sama od blisko 10 lat pracuję w organizacji pozarządowej, więc wiem i rozumiem, że liczy się przede wszystkim dobro Miki.. ale jestem przekonana, że Kuba stworzy jej najlepszy możliwy dom, w którym bedzie kochana i zadbana do końca swoich dni.
Bardzo, bardzo, bardzo proszę Państwa o rozważenie możliwości adopcji Miki przez Kubę! Proszę spotkajcie się z nami, poznajcie nas, a przekonacie się, że zapewnimy jej wszystko co najlepsze.
Wiek: 35 Dołączył: 22 Kwi 2016 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-22, 12:23 Powrót Miki do domu:(
Mika jest przekochanym psiakiem, mimo tylko paru dni pozwoliła nam się przekonać jakie jej psie serce jest wielkie, a my staraliśmy się okazać, że nasze ludzkie są niemniejsze.
Bardzo byśmy chcieli, żeby Mika wróciła do nas do domu z powrotem.
Wiek: 35 Dołączył: 22 Kwi 2016 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-22, 15:47 Re:
To jest bardzo dobre pytanie, bo sytuacja stała się niedorzeczna i bardzo przykra.
Cały czas mieliśmy stały kontakt z Fundacją, na bieżąco pisałem jak się Mika czuje, byliśmy razem u weta 2 razy, wysyłałem co raz to nowe zdjęcia i opisywałem jaka jest cudowna, oboje wiedliśmy bardzo spokojny i szczęśliwy czas, aż do wczoraj....kiedy to pod napływem niczym nie popartych oszczerstw pewnej osoby, postanowiono ją nam odebrać. Pod osłoną nocy, między 21 a 22 - bez zapowiedzi, została wyprowadzona i zabrana nie wiem nawet dokąd...pomijając już absurdalne oskarżenia, których nie będę cytował bo są raz, że wyssane z palca - a dwa, że nie miały żadnego związku z opieką nad psiakiem...
Mice było u nas na prawdę dobrze. Pokochaliśmy ją bardzo szybko.
Jeśli ktoś z Was mógłby nam pomóc i chciałby poznać jak wyglądał domek nasz i Miki, możecie porozmawiać z Dorotą zajmującą się adopcją, bo ona jako jedna z dwóch osób z ramienia Fundacji miała z nami bezpośredni kontakt i zna dobrze naszą historię.
Na pewno wszystko się wyjaśni i Mika wróci do Ciebie. To niemożliwe, że ktoś przyszedł i zabrał psa tak po prostu. I o tak późnej porze. Czy znaliście tę osobę? Czy na pewno była z Fundacji? Coś tu się nie klei.....
_________________ Pozdrawia Joanna z rodziną
Emi-odwiedza mnie w myślach(2014-2015*)
Wiek: 49 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-28, 14:16
Widać, że Mika jest szczęśliwa i spokojnie śpi
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 35 Dołączył: 22 Kwi 2016 Posty: 3 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-04, 12:09
U nas również byłą szczęśliwa i spokojna, więc nie rozumiem po co trzeba było na siłę szukać jej innego domu:( Dalej czekamy na odpowiedź Fundacji w sprawie wyjaśnienia tej sprawy...
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-06, 10:52
Długo to trwało, bo nasze wolontariuszki są bardzo zajęte sprawami zawodowymi, ale śpieszę z wyjaśnieniem.
Mika rzeczywiście została zabrana od p. Jakuba przez naszą Ewę. Otrzymaliśmy bardzo niepokojące informacje na temat zachowań p. Jakuba. Nasze doświadczenie powiedziało nam, że nie wolno lekceważyć tego typu sygnałów. Nie chcę pisać na ogólnym forum jakie to były informacje, bo musimy chronić prywatności osób, które z nami współpracują. Rozmawiałam osobiście z p. Jakubem, rozmawiała z nim Ewa w czasie odbierania psa i wszystko zostało wyjaśnione. Czasami jest tak, że musimy dmuchać na chłodne, bo wolimy ustrzec się kłopotów niż wchodzić na coraz głębszą wodę.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum