Przedstawiamy nowego kolegę naszej Tosi - kanarek Lubek. Byliśmy w gościach a tu taka niespodzianka, ciekawość była tak duża, że przez większość czasu Tosi wpatrywała się w żółtego przyjaciela i nie dowierzała. Jak pięknie śpiewa tylko bawić się nie chce, nie chce biegać...
Witamy Wszystkich powakacyjnie i przedstawiamy Tosi podróżniczkę:) Właśnie wróciliśmy z wczasów w Kawri. 5 dni plażowania w różnych okolicznościach przyrody, było słońce, upał, wiatr i deszcz. Zaliczyliśmy wszystko. Tosi dobrze już znosi podróż samochodem, nie piszczy jak się wcześniej zdarzało. Z uwagi na to że mamy wysoki samochód, do bagażnika jest podnoszona. Mieszkaliśmy w niedużym, drewnianym domku wraz z naszymi znajomymi. Tosi generalnie trzyma się nas, choć jak na ośrodku był czas obiadu i zapachniało jej to nie omieszkała zbadać co mieszkańcy serwują. Wyprawy na plażę bardzo lubi, zwłaszcza jak było mało ludzi to wariowała w wielkiej piaskownicy - szybko biegała, zakopywała się, przewracała. Morze nie przekonuje nic a nic. Mimo naszego wołania stoi na brzegu patrzy. Z własnej inicjatywy pazurka nie zamoczyła. Musieliśmy być bardziej przekonywujący i udało się dwa/ trzy razy zamoczyć. Raz na rączkach u pańcia. Troszkę popływała ale piaseczek jej bardziej odpowiada.
Tosi w ogóle nie boi się ludzi, psów, tłumów jakie mieliśmy okazję doświadczyć w centrum Karwi. Gorzej było z spokojnym przechodzeniem blisko stoisk z grami, maszynami do gry, bądź dzieci które trzaskały ognikami. Tu pędziła, widać było że się boi. Na szczęście nie było to naszą codziennością.
Generalnie wyjazd udany. Tosi to grzeczna dziewczynka a i kto na nią nie spojrzał mówił: "OOOO jaki słodki szczeniaczek" nie zaprzeczaliśmy
poniżej fotorelacja
Dziekujemy za super relacje.Tosi wyglada super,nadal jak szczeniaczek.Pieknie zaczyna sie jej zmieniac kolor futra,widze ze na rudawo.Serce sie raduje jak sie patrzy jaka ona szczesliwa.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-24, 23:10
Super, że udało się Wam ja wziąc na wakacje i jestem ogromnie dumna z Tosi, że z płochliwej Suni taka odważna i radosna damulka wyrosła Ma u was jak u Pana Boga za piecem Buziaki dla niej !
Tosi czuje się bardzo dobrze, poprawiła się rośnie wszerz (ale bacznie kontrolujemy, żeby nie za dużo). Uwielbia jeść, zdarzyło się królewnie podkradać ze stołu Zdecydowanie lepiej wygląda jej sierść. Od niedawna ma nową koleżankę Lunkę, z którą uwielbia się bawić. Zachowuje się jak typowy szczęśliwy golden kopie doły gdzie się da w ogródku i na spacerach, uwielbia się miziać, notorycznie leży jak foka lub na plecach pokazując brzuch by tylko ktoś ją smyrał. Cieszymy się sobą Trzymajcie kciuki za Tosi, dziś chłopcy zgłosili wspólne zdjęcie do szkolnego konkursu fotograficznego "ja i moje zwierzę".
POZDRAWIAMY
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2017-10-09, 21:49
cieszymy się bardzo, że Tosia ma się dobrze prosimy koniecznie pokazać na zdjęciach nową koleżankę i to zdj, które poszło na konkurs trzymamy mocno kciuki i łapki, żeby Tosia z chłopakami wygrali!
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Dziś załączamy dwie foty jak to Tosi asystuje nam w kuchni. Potrafi tak leżeć po kilka kilkanaście minut, zasypia w tych pozycjach, jest taka śmieszna
Oto pozycja nr 1
A u nas czarno na białym i odwrotnie:) W odwiedziny po raz drugi przyjechała Dasza - sunia będąca w ciąży została porzucona w lesie. Na szczęście mamy dobrych ludzi na tym świecie. Zaopiekowała się nią nasza koleżanka Ania i tym sposobem Tosi ma czarną koleżankę od serca:) Świetnie się bawią, ganiają, przewracają itd.
W załączeniu fotorelacja, niestety z pobytu w domu ponieważ ciężko by był w popołudniowej ciemnicy zrobić dobre - widoczne zdjęcie.
Pozdrawiamy!!!
Witamy, witamy
przesyłamy kilka najciekawszych fotek Tosilki:)
Poniżej jak panowie w naszym domu dbają o edukację językową i czytają jej ciekawe historie:)
Fotka ze spotkania Tosi z koleżanką Daszą
i na koniec świąteczne marzenia Tosi - "oby było dużżżooo jedzenia..."
Dziś byliśmy po raz pierwszy u drugiej babci na niedzielnym obiedzie. Mieszka w bloku - klatka schodowa na początku była straszna ale jak wszyscy wchodzą to i z pewną dozą ostrożności i weszła Tosi. Zapachy obiadku spowodowały że była przeszczęśliwa a jaka grzeczna:) Wszyscy byli zadowoleni )
pozdrawiamy!!!
Hejka Wszystkim, dawno nie pisaliśmy na stronie bo jakoś przyzwyczailiśmy się do Chaty W. na FB. Tosi jest już panem swojego domu, nie chodzi o to że nami rządzi ale wielokrotnie jej potrzeby są na pierwszym miejscu. Zawsze u nas tak było jak byli z nami Bajer i Luna. Kondycja Tosi generalnie jest bardzo dobra, na pierwszy rzut oka nie zdradza żadnych oznak nieprawidłowości. Mój niepokój wzbudziło jednak to jak siada. Nie umie usiąść jak przykładny pies tylko siada "okrakiem", na boki. Myślałam że może tyłeczek jej przytył. Tosi odbyła wizytę u naszego doktora, który zrobił prześwietlenie.... Okazało się że dysplazji nie ma ale za to przy kręgosłupie ma narośl jedną większą drugą malutką. Ich powiększenie może powodować w przyszłości ucisk na kręgosłup i dolegliwości bólowe, trudności w chodzeniu. dostaliśmy leki przeciwzapalne i obserwujemy stan, będzie je dostawać cyklicznie a jak nie będzie widać poprawy to zmieni na inne. Sprawa nie podlega operacji.
Musimy i jesteśmy dobrej myśli, tylko pozytywne myślenie, nastawienie jest jedyną opcją działania. Liczymy na Wasze kciuki. Będziemy dawać znać, najszybciej na FB. Pozdrawiamy serdecznie! Ewo dziękuję za dobre słowo !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum