Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-08, 13:14 MALWA ma już dom w Poznaniu - 459
kolejna kruszynka z miotu. Tymczasuje się u naszej cudownej Agi i Konrada oraz ich dziewczyn: Lily i Jessi. Aga na pewno opisze dokładnie i pochwali się malutką i jej pierwszymi dniami w domu. O docelowym domu Malwy dowiecie się pod koniec tygodnia, kiedy Fundacja przeprowadzi wszystkie wizyty przedadopcyjne.
EDIT 15.08.2017 : Nowy dom wybrany! Malwa zamieszka w Poznaniu i Pani Sylwii i jej rodziny.
No to dobrnęła Matka Tymczaska do Forum...
Za chwilę zdjęcia, opis MALWUSI kochanej, najsłodszej dziewuszki...
Serce mi pęka jak myślę o jej oddaniu...
Ale będę twarda... Chcę być profesjonalnym DT...
_________________ Lily & Jessie
Agnieszka i Konrad
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 10:28
AgaJessieLily napisał/a:
Ale będę twarda... Chcę być profesjonalnym DT...
Aguś oddanie DT zawsze wiąże się ze złamanym serduchem i łzami. Moja siostra coś o tym wie. Bo to tak jak oddawać swojego psa. Ale prawda jest taka, ze masz pewność że idzie do kochającego domu i to przede wszystkim jest pocieszeniem na smutek :*
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2017-08-10, 10:54
Dominika i Binek napisał/a:
Moja siostra coś o tym wie
oj nawet mi nie przypominajcie, bo od razu mi się łzy cisną do oczu ale to prawda, trzeba myśleć o tym, że zrobiliśmy to co najlepsze dla psiaka i dzięki naszej pomocy znalazł super kochający dom i będzie mu tylko lepiej!
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Witamy się z domku MALWUSI pięknie i kwieciście - jak zawsze u nas.
Mamy już jednego kwiatka - Lileczkę, teraz drugi - MALWA więc coś w ogrodnictwo idziemy
Witamy się teraz - po 5 dniach pobytu Malwy w naszym domu, ponieważ musieliśmy się poznać, poobserwować i trochę zorganizować. Czasu mi brakuje okropnie... Doganiam się każdego dnia z tym ile pracy, ile ciężkiej pracy jest z takim Maluchem jak chcemy o niego zadbać, nauczyć, wychować i socjalizować poprawnie.
Z Malwą zdrowotnie, bytowo, rozwojowo wszystko ok.
Niestety mieliśmy w kupce robaki... To była tasiemczyca 😣 tak jak podejrzewałam.
Niestety sporo tego było w badaniu. Dlatego leki dostaliśmy także i my...😞 człowieki.
Nasze rezydentki miały akurat odrobaczanie zaplanowane na dziś więc tak się składa, że wszyscy łykamy prochy...
Innych pasożytów nie ma i to jest dobra wiadomość.
Mała była odrobaczana po raz drugi 18 lipca więc mogliśmy już podać nową dawkę leku na robuny. Teraz dostała na 3 dni panacur. Dziś weźmie ostatnią dawkę.
Na razie kupki bez robali ale brzydkie...zaraz po leku... Kolejne już bardziej uformowane. Zmierzamy ku lepszemu.
Poza tym jest super wesoła, rozrabia i zaczepia moje dziewczyny czasami tak namolnie, że te się złoszczą 😡. Chce koniecznie gryźć je w uszy... w ogony, nosy. Mamy więc czasami ostrzegawcze warknięcia ale i my reagujemy odwracając uwagę tego małego łobuza, aby dał niuniom spokój. A to Łobuz jest jakich mało 😂😂😂
Malwa pilnie uczy się siusiania na podkłady lub w ogródku. Z podkładami czasami nie ogarnia jeszcze, że jak przednie łapy 🐾 są na podkładzie to dupka nie zawsze...😂
Kiedy siusia w ogródku wylewnie i radośnie nagradzamy, żeby wiedziała gdzie jest sikanie ale bywa różnie...z tym rozumieniem...
Mała pięknie umie już reagować na swoje imię dzięki czemu wprowadziliśmy jednocześnie przywołanie z komendą DO MNIE. Wołana potrafi przybiec z innego pokoju a nawet piętra domu:) Malwusia pięknie także przyswoiła komendę SIAD. Jutro zaczniemy wprowadzać komendę WARUJ. Oczywiście wszytko przy zastosowaniu metod pozytywnych, połączone z zabawą i nagrody, nagrody, nagrody w postaci szczeniaczkowych smaczków...lub w nagrodę zabawa i pieszczoty.
Jest słodkim psiulkiem, prawie w ogóle już nie płacze i jest meeeeeeegaaaaa urwisem.
Socjalizujemy się... cały czas... Poznaje różne dźwięki (dziś podczas starszliwej burzy w najslepsze spała a potem zajadałą śniadanko). Poznaje różne struktury... (mamy w ogródku płytki, sztuczną trawę, kamienie, wodę ze zraszaczy, którą uwielbia łapać w locie).
Malwa 🌺 kocha dzieci i pięknie się z nimi bawi. Uwielbia gonić piłeczki, kradnie liście 🍃 i ucieka... Poluje na mrówki w trawie... Cały czas coś kombinuje i psoci.
Niczego się nie boi i doskonale rozumie komunikat 📢 NIE WOLNO i odpuszcza na dobre lub na chwilę, podczas której obserwuje czy nadal patrzymy i wtedy psoci dalej.
W ogródku uwielbia spać pod wierzbą lub pod huśtawką.
Nie uczymy jej wchodzenia na łóżko bo nie wiemy jak będzie chciał ten temat rozstrzygnąć przyszły dom.
Ale dom będzie musiał być najlepszy na świecie Ja tę Kruszynkę KOCHAM 💕 całą sobą...
Obserwuję też, że ta sytuacja ciężka jest dla Jessie i Lily.
Kiedy tymczasowała u nas Aris dziewczyny nie były tak przejęte. One chyba czują, że to mały szczeniak i jest znacznie większą konkurencją niż 8-letnia księżniczka Ariska.
Od kiedy jest z nami Malwa, mimo że się staramy, to dziewczyny tak zabiegają o naszą uwagę, że czasami ich nie poznaję... Lily dziś z tej potrzeby bycia jak najbliżej mnie wskoczyła mi na kolana kiedy siedziałam na ogrodowej huśtawce. Nigdy wcześniej nie chciała na nią nawet łapami przednimi wskoczyć (pamiętajmy, że to ta Lily ze szczęśliwej siódemki z 2015 r., która bała się absolutnie wszystkiego) a tu cała na huśtawce wtula się we mnie jak nigdy dotąd. Lily zawsze pieszczocha była więc miłość okazywała wylewanie a teraz jest hiper mega pieszczoch i miłość okazuje lawinowo 😂😂😂
Jessie zawsze indywidualistka, teraz wsiada nam na kolana i liże, ociera się, tuli...
SZOK... więc mamy nie tylko Malucha do wychowywania ale rezydentki do zaopiekowania innym jeszcze rodzajem uczucia... bo mimo całego naszego zaangażowania im ciągle mało
Ach te psie psychologie...
Malwa cudownie także znosi jazdę autem. Zasypia od razu i przesypia całą drogę. U weterynarza była grzeczna i w zasadzie to zaraz po badaniu zasnęła na stole. To była nasza pierwsza wizyta więc obyło się bez wszystkich tych mniej przyjemnych rzeczy jak szperanie w pyszczku, uszach czy zastrzyki.
Ogólne oględziny z osłuchaniem plus nagrody za piękną postawę. Niech się Maluch weta w przyszłości nie boi.
A tera porcja zdjęć i uciekam do mojego stada
_________________ Lily & Jessie
Agnieszka i Konrad
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-15, 14:36
Kochani wczoraj zapadła decyzja o wyborze domu dla Malwy. Niunia zamieszka już niedługo w Poznaniu. Nowi opiekunowie nie mogą się już doczekać przybycia "Malwinki" coś czuję, że będzie małą księżniczką Agnieszka ! Jesteś cudowna, dziękuje, że mogliśmy na Was liczyć, dziękuje za te dni, w których opiekowaliście się Malwą i pomogliście wyprostować jej zdrówko. Wiem, że oddanie tego szkraba będzie trudne, ale takie już niestety losy bycia DT.
dziękujemy za wszystko co dla niej zrobiliście a dziewczyny na pewno pomogły jej w tych pierwszych, cięzkich dla niej dniach bez mamusi i rodzeństwa ) a ponadto na pewno nauczyły ją rozrabiać
Tak... taka smutniejsza strona DOMÓW TYMCZASOWYCH, że biorą, kochają, wychowują, pomagają, uczą i nie rzadko są pierwszą przystanią dla psa a potem kiedy już jest pięknie i wszystko się układa, pozwalają odejść do DOMU STAŁEGO.
Taki prezent od DT dla DS Ale tu nie chodzi o nas... najważniejsze jest dobro pieska i dla niego to wszystko.
Smutno nam dziś bardzo... Malwa odjechała od nas wczoraj wieczorem. Była taka zmęczona. Potrzebuje teraz duzo czasu i spokoju. Musi nauczyć się nowego domu i opiekunów, którzy wierzymy dadzą Jej to co najlepsze.
Sylwia to bardzo mądra Mama i na pewno zadba o komfort psiaka - dzieciaka (do tego Warciaka ).
Dzieci Sylwii wpatrzone w Malwę więc wierzę, że będą razem z Mamą pięknie ją wychowywać, aby zyskać Jej akceptację i bezgraniczną miłość - bo takie już są te nasze psiaki Warciaki. Trzeba dać im tylko miłość oraz uszanować ich potrzeby. Wtedy relacje budują się na zawsze i są szczególnie piękne.
Zanim jednak Malwa od nas pojechała mieliśmy kilka dni intensywnych w nauczaniu czystości i trochę nas dziwiło, że malutka sika aż tyle i nawet przez sen. Zrobiliśmy badania i wyszło nam, że Malwa ma młodzieńcze zapalenie pochwy (dróg rodnych) i ostatnie upały spowodowały, że bakterie się namnożyły i poszło nam w zapalenie cewki moczowej. Malutka dostała zastrzyki, antybiotyk i zalecenie do płukania narządów rodnych i w zasadzie już następnego dnia było o niebo lepiej. Malutka nie siusiała tak często, przestała siusiać przez sen i zdecydowanie wybierała już podkład lub ogródek (bo sama kontrolowała swój pęcherz a nie była cały czas rozstrojona chorobą). Jakie to było cudowne uczucie wiedzieć, że nauka idzie dobrze a wpadki spowodowane były infekcją, którą szybko udało się wyeliminować.
Robaki też opanowane. Kupki są ładne, uformowane. Zalecamy badanie kału za kilka tygodni - kontrolnie. Ale to już wet z DS musi zaplanować dalszą opiekę.
Sylwia dostała od nas podręcznik wiedzy o Malwie (zrobiliśmy charakterystykę Malwuni) i opisaliśmy tam wszystko co o Małej wiedzieliśmy, sprawdziliśmy, doświadczyliśmy. Sylwia od Malwy wie, że może nas łapać 24h / 7 dni i dla nich zawsze jesteśmy w gotowości
Ponadto Mała dobrze znosi zabiegi typu obcinanie pazurków, czesanie, ciut mniej kąpiel ale daje radę. Trzeba dać jej tylko czas, pozwolić powąchać narzędzia i opowiadać co robimy a ona słucha i pozwala
A teraz jeszcze kilka zdjęć Malweńki od nas z DT:
A tu z siostrami i kumplem Zorro na wsi:
I zdjęcie z serii JESTEM POTWOREM:
Na leżaczku ze strażą przyboczną
Mamae ja tak ładnie proszę:
I trochę z serii ŚPIOCHEM JESTEM:
I się tak obudziłam i temu uszku się wywinęło coś:
Malwa w kolejce... taka Mała Kruszynka... a ten ogonek Lily to też dla mnie :
A tu Malwa jak modelka:
... i się wstydzę:
... albo i nie
Weź Matka ogarnij się z tymi zdjęciami:
no i odkryłam tajne przejście w tym stoliku...
I PAMIĄTKOWE Z SIOSTRAMI
TAK CZUJĘ NOSEM, ŻE FAJNY DS na mnie czeka...
No to czekamy na relację z DS.
Piszcie, piszcie, piszcie.
Chcemy wiedzieć o Malwie jak najwięcej i marzymy, aby czytać o Jej postępach i sukcesach jak najczęściej.
MALWUSIU - kochanie masz w naszych serduszkach szczególne miejsce. Byłaś specjalnym dzieckiem tymczasowym i tęsknić będziemy za Tobą już zawsze. Bądź szczęśliwa nasz kochany kwiatku - Malwo nasza kolorowa.
Dziękujemy za wsparcie w tym trudnym dla nas czasie rozłąki - Kasi Naskręt naszej opiekunce, Dominiczce Mikuli za zawsze cudowną wymianę doświadczeń między nami opiekunami, Ewci Marciniak za wizytę PA i wszystkie rozmowy co robić, aby wybrać jak najlepiej. Dziękujemy wszystkim fundacyjnym dziewczynom tym zaangażowanym teraz i tym z Fringe, za to, że zawsze są:)
Dziękujemy także Sylwii, za to, że otworzyła serce swoje i całej swojej Rodziny na nasza Malwę. Niech Wam razem będzie przepięknie.
_________________ Lily & Jessie
Agnieszka i Konrad
Sylwia dostała od nas podręcznik wiedzy o Malwie (zrobiliśmy charakterystykę Malwuni) i opisaliśmy tam wszystko co o Małej wiedzieliśmy, sprawdziliśmy, doświadczyliśmy. Sylwia od Malwy wie, że może nas łapać 24h / 7 dni i dla nich zawsze jesteśmy w gotowości
i to się nazywa cudowny DT
I zgadzam się, piszcie jak najczęściej, wszystkie ciotki na to czekają.
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
A tam... daj spokój Angelika...
Ryczałam dziś pół poranka... wstałam rano z łóżka (o dziwo nie o 04.30) i myślę sobie ale jestem wyspana...
ide do łazienki a w korytarzu podkład do siusiania po Malwie (się jeszcze jeden uchował)... no i ryk...
Czujesz reakcję Konrada jak wychodzi z sypialni a ja na kolanach ryczę do papierowego podkładu...
ehhh tam... szkoda słów... takie szkraby rozkochują najbardziej.
_________________ Lily & Jessie
Agnieszka i Konrad
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum