Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-17, 13:38
Witaj Cola, Ty chyba jesteś największym przytulaskiem z całego miotu jak tylko człowiek w pobliżu to zaraz podbiega i ustawia się do mizianka :* Pani Emilio jak pierwsza noc minęła?
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 13:53
Dzień dobry!
Najgorsza dla Coli była chyba podróż i pierwsze godziny w domu. Myślę, że sama jazda samochodem jej nie stresowała. Piszczała za mamą i bratem. Nerwowo ziewała, ale leżała blisko mnie i na chwilę udało się jej usnąć. Noc o dziwo minęła spokojnie. Spała trochę przy łóżku, trochę na swoim posłaniu. Kilka razy budziła się liżąc mnie po twarzy. I wtedy trochę piszczała, ale mniej niż po samym przyjeździe.
Dzisiaj już była chętna do zabawy, przybiegała sama, lizała nas wszystkich.
Z tego, co do tej pory zdążyłam zaobserwować, jest to piesek ciekawski, ale dość ostrożny. Bardzo pozytywny i przyjazny. Myślę, że już się trochę zaklimatyzowała, ale to dopiero początki.
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 14:00
Bardzo proszę o taką zmianę
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 14:05
Dziękuję
Foto przyślę, jak zrobię małej jakieś ładne innym telefonem
Pani Asia mi napisała, że tydzień temu został jej zaaplikowany środek przeciwkleszczowy (Fipronil). Czy on działa też na pchły? Bo mała się drapie. Pcheł jednak nie zaobserwowałam. Dostała dzisiaj tabletki na odrobaczenie. Póki co robaków brak
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 20:19 Cola w domu
Cola była dzisiaj u weterynarza, bo zaniepokoił mnie stan jej uszu i drapanie się.
Pani weterynarz wyczyściła jej uszy, które były baaaaardzo brudne i wdał się stan zapalny. Cola dostała lek, który będę jej wpuszczać do uszu raz dziennie i smakołyki, które jej bardzo przypadły do gustu, bo jest bardzo łakoma. Na początku wizyty u weterynarza była bardzo niespokojna, ale potem trochę wyluzowała i zasnęła Jeśli nie będzie robaków, to we wtorek będę mogła sunię zaszczepić
Nie mogę się doczekać wspólnych spacerów!
Generalnie dużo "gada" - skamle. Wstaje - skamle, coś chce - skamle, boi się - skamle.
Coraz pewniej czuje się w domku. Oby tak dalej
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 20:23
Aaaa, no i jeszcze relacje z kotem.
Cola nie jest nachalna, ale bardzo chciałaby się z kotem zaprzyjaźnić. Jak na razie obserwują się wzajemnie, kot syczy, a Cola trochę się boi, ale jest bardzo zaciekawiona i zaprasza kota do zabawy. Zobaczymy, jak będzie
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-17, 21:24
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-18, 21:02
Cola w domu czuje się coraz lepiej. Zaczęła szaleć po mieszkaniu, bawić się, zapraszać kota do zabawy, który nie podchodzi do tego tak entuzjastycznie jak ona, więc został obszczekany
Jest psem "gadającym" - często skamle, jak czegoś chce (np. kiedy jej się nudzi albo kiedy chce kupę i szuka miejsca).
Dzisiaj po raz pierwszy odsłoniła brzuszek do głaskania, więc myślę, że to oznaka zaufania
Siedzimy i gapimy się na nią godzinami we trójkę, bo jest strasznie zabawna
Uszy zakraplam, nadal się trochę drapie, ale już mniej. Idziemy do weterynarza we wtorek, to zobaczymy, jak z uszami.
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Dzielna dziwczynka..oby tak dalej.A moze jakies nowe fotki.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 12:05
Widać siostry tak mają
Cola wczoraj była u weterynarza. Z uszami już lepiej Miała powtórzone poprzednie szczepienie, za trzy tygodnie będzie zaszczepiona przeciwko leptospirozie, a następnie na wściekliznę - tak zadecydowała pani weterynarz Nauczyła się już załatwiać swoje potrzeby na podkłady Chociaż stara jej się jeszcze popełnić "gafę"
Cola w stosunku do obcych jest na początku ostrożna: podchodzi po łuku, obserwuje i dopiero po kilku minutach zaczyna śmiało podchodzić i się bawić - wiać taki charakter
Wczoraj wieczorem i w nocy szalała - nie dała nam spać Za to teraz odsypia.
Jest kochana <3
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 15:05
Cola lubi spać w przeróżnych pozycjach
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 15:23
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 15:54
Oj tak! Waży już 11,5 kg
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 19:05
Noo, jest dorodną dziewczyną
W sumie to wszystkie psy, które miałam były zawsze takie dorodne
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 19:32
Cola była dzisiaj na działce. To było takie wstępne zapoznanie z nowym miejscem. Wybiegała się za patykiem, poszalała. Zza siatki przyglądał jej się owczarek sąsiadów. Cola patrzyła na niego, najeżyła się, przybiegła do mnie i usiadła, a za drugim razem obszczekała pieska oczywiście siedząc między mną a mężem
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-24, 18:43
hahah jaka odważna Mokka też się chowa między nóżki jak widzi innego większego psa. Ale po chwili już odwaga jej przychodzi i zaczyna go zaczepiać. Rzeczywiście Cola jest duuuużą sunią, ledwo się mieści w objęciach
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Sie 2017 Posty: 23 Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-24, 20:43
Dzisiaj Cola po raz pierwszy została sama w domu. Na jakieś 20 minut na początek. Zostawiliśmy w sypialni kamerkę, żeby ją obserwować Najpierw chodziła po pokoju i chyba nas szukała. Potem oczywiście wlazła na łóżko (czego się spodziewaliśmy), a jak wróciliśmy to jak gdyby nigdy nic leżała na swoim posłaniu i udawała niewiniątko. Strat w sprzęcie podczas naszej nieobecności nie było Oby tak dalej
Już w poniedziałek na spacer! Hurrra!!!
_________________ „Pies pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie"
George G. Vest
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum