Kochani, niestety wczoraj odebrałam telefon od weta. Wyniki krwi Mili były bardzo niedobre i musieliśmy zrobić pilne usg, ze względu na podejrzenie ropomacicza. Diagnoza niestety się potwierdziła. Zmuszeni byliśmy do szybkiej decyzji i maleńka od razu miała zabieg. Serce mi pęka, bo cały czas pyszczek jej się uśmiechał i zachowywała się jak gdyby nigdy nic. Zabieg przebiegł pomyślnie, ale Mila została w klinice na obserwację i dziś po południu wróci do mnie do domu. Już nie mogę się doczekać, aż ją znów przytulę. Módlmy się wszyscy, żeby szybko doszła do pełni sił i merdała tym swoim kochanym ogonkiem.
Witajcie,
Mila rozkwita z dnia na dzien. Rana nadal wygląda ladnie. Apetyt ma jak wilk i za jedzenie naprawdę zrobi wszystko. Dzis mielismy okazje poznac jej stosunek do nowych, nieznanych osob oraz dzieci.....no i oczywiście przytulas. Bardzo pozytywnie reaguje na dzieciaki, od razu jest chetna do zabawy.
Chcialaby bardziej pobiegać i poszaleć, ale ze względu na szwy, musimy uwazac. Pogoda niestety tez nam nie dopisuje, ale malej humorku nie ubywa. To takie male słoneczko
Witajcie,
Mila była wczoraj na wizycie kontrolnej u weterynarza i dostałyśmy dalsze antybiotyki. Rana wygląda bardzo ładnie i szybko się goi. Mała szaleje, jakby faktycznie nie było żadnej operacji. Chce szaleć i biegać. Zaliczyła wczoraj również psie SPA. Wróciła do domu szczęśliwa, wymasowana i pachnąca. Zupełnie inny pies. Coraz bardziej interesuje ją otoczenie i zaczyna się rozkręcać, ale nadal reaguje bardzo posłusznie na przywołanie. Niestety jej waga nadal bez zmian, więc wet poradził probiotyk do karmy. Trochę potrwa, aż się to unormuje, ale jesteśmy dobrej myśli, bo apetyt Mili bardzo dopisuje
Dzien doberek, Milusia musiala dzis pojechac kolejny raz do weta na kontrole. Zrobilismy morfologie i czekamy na wyniki w poniedzialek. Czuje sie super, rana pieknie sie goi i pano doktor pozwolila na wspolne spacery w towarzystwie innych psiakow ale narazie tylko na smyczce, zeby nie poszaleli za bardzo Mila ladnie chodzi na smyczy i jest ciekawa swiata. Do samochodu nadal trzeba ja wnosic, ale pracujemy nad tym Zaliczylismy dzis sloneczny spacerek w lesie razem z kolega Charliem. Pyszczek usmiechniety i widac, ze to dla niej sporo wrazen jak na jeden poranek. Teraz mala odpoczywa
Dziendoberek,
Mila szaleje jak maly szczeniaczek. Dzis kolejna wizyta kontrolna u weta. Od soboty już bez kubraczka i wszystko wygląda ok. Trzymajcie kciuki za wynik morfologii!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum