Dzisaj do Dt w Warszawie zawitała piekna ruda Dafne.Sunia znaleziona na ulicy.Zamieszkała u Agnieszki i jej rodziny wraz z kotem i psem.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 47 Dołączyła: 03 Mar 2018 Posty: 36 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-04, 23:09
Cześć
Czas się przywitać. Od wczorajszego dnia mam przyjemność zajmować się Dafne złotą dziewczyną . Odebralismy ją wczoraj sunia spędziła mnóstwo czasu w samochodzie a mimo to świetnie się wtopiła w nasze towarzystwo. Wader (pies rezydent) przywitał ją dość entuzjastycznie. Kocica zdecydowanie mniej entuzjastycznie ale akceptowalnie . Dafne natomias jak to na damę przystało przyjaźnie ale nie nnachalnie. Noc przespana i bez porannego budzenia. Dziś zrobiliśmy sobie porzadny spacerek i wiemy że Dafne nie reaguje na biegaczy ani rowerzystów, do psów podchodzi entuzjastycznie ale nie nachalnie. Byliśmy u weterynarza i tu zaczynają się schody. Okazało się że Dafne ma duże zmiany w lewej gałce ocznej prawdopodobnie nieleczalne, bardzo duży stan zapalny w lewym uchu, drożdżaki w prawym. Wszystkie kły są złamane, zęby przednie wytarte. Stan sierśći pozostawia wiele do życzenia ( przerzedzenia, dredy). Zostało wdrożone leczenie więc będzie już tylko lepiej. Dafne mimo tego że jest u nas tylko chwilkę już powolutku zaczyna się wkradać w nasze serca.
Wiek: 47 Dołączyła: 03 Mar 2018 Posty: 36 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-08, 21:24
Minęło kilka dni i wiemy o Dafne ciut więcej. Lubi kocie jedzenie ( potrafi ściągnąć je z blatu kuchennego). Nie lubi jeździć samochodem ale to może być przejściowe bo ostatni raz sama do niego wskoczyła. Koty w domu są ok ale na dworze koniecznie trzeba je pogonić. Odkurzacz jest akceptowalny. Lubi być czesana (udało się nam pozbyć dredów ale nadal trochę podśmierduje). Mniej zastyga przy wychylaniu się w jej kierunku. Większy dystans ma do facetów niż do kobiet , dzieciaki w sumie lubi. Ładnie chodzi na smyczy.
Morfologia i biochemia są ok za to ma niedoczynność tarczycy ( to tłumaczy słaby stan sierści i skóry jak i nadwagę). Uszy zdecydowanie lepiej oczy trochę średnio. W przyszłym tygodniu umówiłam ją do przychodni okulistycznej dr. Garncarza.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-09, 00:17
Witamy strasznie ciesze się, że Dafne dogadała się z pięknym rezydentem Powodzenia w tymczasowaniu, mam nadzieję, że będzie to dla was cudowne doświadczenie. Ja nie mam wątpliwości, że dacie radę
Wiek: 47 Dołączyła: 03 Mar 2018 Posty: 36 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-18, 22:32
W tym tygodniu zaliczyliśmy kilka dłuższych bardzo fajnych spacerków w trójkę i w całym stadzie psów. Dafne jak na razie zdecydowanie lepiej odnajduje się tylko sam na sam z Waderem i czerpie z takiego spaceru wiele radochy. W dużej grupie psów dogadywała się super ale była jakby deko przytłoczona. Sprawdziliśmy ,że nie ma kłopotów ze schodami ani windą natomiast gładka podłoga stanowi duże wyzwanie. W mieszkani rozłożyliśmy jej maty żeby czuła się bardziej komfortowo.
Uszy wyglądają zdecydowanie lepiej oczy mniej ropieją. Byliśmy u okulisty i już wiemy że na lewe oko Dafne nie widzi i nic się nie da z tym zrobić a w prawym są jakieś zmiany na siatkówce również nie do leczenia. Ponowna konsultacja za 4 miesiące aby sprawdzić szybkość postępowania zmian. Niestety znaleźliśmy guzki przy przednich sutkach i trzeba będzie to dalej diagnozować
Wiek: 47 Dołączyła: 03 Mar 2018 Posty: 36 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-29, 18:49
Sorki że dawno się nie odzywaliśmy ale właśnie jesteśmy w trakcie przeprowadzki i jest jakieś szaleństwo. Dafne jest bardzo dzielna i dostosowuje się do nowych warunków lokalowych i rozkładu dnia. W nowym mieszkaniu po parkiecie przemieszcza się lepiej niż po panelach ale terakota na klatce to naprawdę duży problem. Ale nie poddajemy się i kombinujemy. W tym czasie byliśmy u dentysty i tu same dobre wiadomości. Mimo połamanych kłów i niewielkiego kamienia nazębnego wszystko jest w porządku i nie potrzebuje interwencji lekarza na cito. Zrobiliśmy usg brzucha i tu tez wszystko adekwatnie do wieku raczej bez zastrzeżeń. Niestety na grzbiecie Dafne ma guza którego raczej trzeba będzie usunąć ponieważ wykazuje cechy dość dużego ukrwienia. Na razie musimy ustabilizować ją hormonalnie (tarczyca) a potem będziemy myśleć co dalej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum