Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BRUNO ma już dom w Krapkowicach - 540
Autor Wiadomość
Ewa, Lula i Fux 
WARTA GOLDENA

Wiek: 54
Dołączyła: 20 Lis 2015
Posty: 2253
Skąd: Lubon
Wysłany: 2018-12-29, 20:00   BRUNO ma już dom w Krapkowicach - 540

Dzisiaj pod opiekę fundacji trafił przepiękny kawaler Bruno. Zamieszka tymczasowo u Iwony i jej rodziny w Krapkowicach. Poprzednia rodzina dłużej nie mogła się już opiekować młodzieńcem i tak trafił do naszej warcianej rodziny.

Zapraszam do śledzenia jego wątku. :->

Dziękuję za przyjecie Bruna pod swój dach..
_________________
Ewa&Lula&Fux

„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-29, 22:22   

Bruno
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-29, 23:16   

Cześć :)
Witamy się na warcianym forum. Iwona, Peter, Matylda, Morcheeba, Czesio i od dzisiaj Bruno.
Odebraliśmy Bruno dzisiaj po południu z Wrocławia od Agnieszki. Chłopak chętnie z nami poszedł, wsiadł do auta, cały czas uśmiechnięty :-) Bardzo nas tym ujął.


Tutaj zaraz po załadowaniu do auta :-)

Całą drogę (ponad 100 km) Bruno praktycznie przespał. Prosto z auta udaliśmy się na spacer do pobliskiego parku, gdzie doprowadziliśmy naszą sunię - Morcheebę. Mimo, że nasza Mo zjeżyła się, gdy po nią przyszłam przepełniona zapachem Bruna, w parku wyskoczyła do zabawy jak młódka (mimo swoich 14 lat). Spacer przebiegł bardzo pozytywnie.


W domu czekał jeszcze Czesio, nasz kot rezydent. Trochę się obawialiśmy bo na spacerze spotkaliśmy kota, którego Bruno próbował gonić. Po spacerze do domu wprowadziliśmy najpierw Bruna, Czesio był zamknięty w pokoju. Bruno został oprowadzony po wszystkich pomieszczeniach. Następnie wprowadzony, kiedy kot nie był już zamknięty. okazało się, ze Bruno chce się bawić, ugiął się przed Czesiem na przednich łokciach zapraszając do zabawy. Czesio jednak trochę się przestraszył, zasyczał i uciekł. Po chwili zaczął nieśmiało (bardzo nieśmiało) wyglądać z pokoju...



Później było juz tylko lepiej. Czesio odważniał z każdą godziną i ostatecznie zaczął obserwować Bruna z coraz to bliższej odległości. Raz ze stołu, raz z blatu kuchennego.


Bruno podchodzi do Czesia merdając ogonkiem, ale potrzebują jeszcze czasu. Na teraz bez problemu śpią w jednym pokoju.

Bruno bardzo dużo pije, a co za tym idzie bardzo dużo sika. Pije jakby nie robił tego od tygodnia połowę miski wylewając na kafle :-D Trochę się zdziwiliśmy intensywnością, nasza Mo jest przy tym bardzo delikatna.

Kontakty z naszą rezydentką są bardzo poprawne. Brunon bardzo jej się spodobał. Zresztą nie ma się co dziwić, przystojniacha z niego. Morcheeba przez pierwsze 2 godziny zajmowała jego legowisko (chyba chciała pokazać, kto tu rządzi), ale Brunowi zupełnie to nie przeszkadzało, bo on zdecydowanie woli leżeć/spać na kaflach. Chyba przez te całe dnie spędzane w ogródku jest taki rozgrzany.

Na spacerze zachowuje się bardzo ładnie, nie ciągnie. Byłam z dwoma psami sama na spacerze i bez problemu dałam radę. Nie rozchodzą się. Jeden czeka na drugiego :) Na spacerze spotkaliśmy sukę, której nasza Mo nie lubi. Naszykowałam się, że będzie afera, a tu nic. Bruno usiadł, nasza Mo w ślad za nim, tamta przeszła. Da się z nimi dwoma wyjść na spacer. Extra :-D

U nas zaczęli już sylwestra :-? Bruno trochę boi się petard, przyspiesza, gdy słyszy strzały. Widać, że się stresuje. W domu bez większej paniki, ale spogląda w stronę okna.

Bruno chodzi za nami, w zasadzie krok w krok. Raz za mną, raz za Petrem. Staramy się go wtedy ignorować, żeby mu nie zostało. Głaskamy, kiedy leży spokojnie lub wykonuje komendy. Chętnie się przytula. Kiedy nie schylamy się do niego a coś mówimy w jego stronę, staje na dwóch łapach opierając się na nas i uśmiecha się lub wtula w szyję.

Bruno zna podstawowe komendy. Siada, waruje, łapę podaje słabo. Zaraz po siadzie szuka w ręku smakołyku. Oczywiście go nie dostaje, dopiero jak poda łapę ;)

Oko Bruna. Wygląda na to, że Bruno ma "zamglone" prawe oko. Może przez uraz, może jakaś choroba. Trzeba skonsultować z lekarzem.

Charakter Bruna. Facet jest prawdziwym dżentelmenem .Do wszystkich się uśmiecha i ze wszystkim dobrze "żyje". Jest naprawdę miły. Typowy Golden.

Poniżej kilka zdjęć z dzisiaj :-) Jutro pojedziemy do lasu i zrobimy jakąś fajniejszą sesję.









_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Agnieszka i Klara 
WARTA GOLDENA

Dołączyła: 22 Gru 2018
Posty: 197
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2018-12-30, 10:18   

Piękny facet :) Powodzenia!
_________________
Agnieszka
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-12-30, 11:40   

Ale fantastyczny misiek! Ciekawe czy dogadałby się z Prezesem.. 😍
Niech się odnajduje w nowym otoczeniu jak najlepiej ☺️
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-30, 15:52   

Asia+Kudłacze napisał/a:
Ale fantastyczny misiek! Ciekawe czy dogadałby się z Prezesem.. 😍


Asia, wygląda na to, że Bruno dogadałby się z każdym ;-)
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-30, 17:29   

Cześć i czołem!

Wiemy, że kilka osób czeka na kolejne informacje od Bruna, zatem lecimy.

Za nami pierwsza noc. Bruno spał w salonie razem z resztą zwierzęcego stada. To znaczy dokładnie nie wiemy, że w salonie, ale podejrzewamy, że tak było. Do dyspozycji jest jeszcze spory przedpokój i garderoba. Noc spokojna. Zero zniszczeń. Dopiero rano, jak nas usłyszał, przyszedł się przywitać. Nasza sypialnia jest bardzo mała i będąc dużym psem z jednej strony łóżka nie ma możliwości zawrócić. Bruno pokazał, że pięknie chodzi również do tyłu. :lol:

Bruno nie chowa się po kątach. Leży najcześciej w centralnej części naszej salono-kuchni. Trzeba go przekraczać, on nie boi się, że ktoś go nadepnie. Nawet okiem nie mrugnie. Co najwyżej leniwie merdnie ogonem.



Bruno nie jest natarczywy i nie narzuca się, ale chętnie przychodzi na głaski, jak się go zawoła.

Relacje z kotem ze strony Bruna są bardzo dobre, powiedziałabym nawet że idealne. Bez wątpliwości można go określić nie tylko jako akceptującego, ale również jako lubiącego koty. Kilka razy zapraszał Czesia do zabawy. Relacje ze strony kota rezydenta narazie określam jako średnie. Kot chodzi koło Bruna, nawet śpią kilka metrów od siebie. Zdarzy się, że obwąchują się noskami, ale jak za długo to Czesio zaczyna syczeć. Bruno wtedy pięknie odchodzi. Chłopak urzeka swoim charakterem na każdym kroku.


Kamera termowizyjna :-)

Stosunek Bruna do dzieci jest bardzo pozytywny. W pełni akceptuje obecność naszej siedmiolatki. Chociaż wydaje mi się, że preferuje dorosłych, podobnie chyba jak większość psów. Pewnie dlatego, że nasze ruchy są spokojniejsze i bardziej przewidywalne.

Nie wiemy, czy Bruno sygnalizuje chęć wyjścia na spacer, bo narazie dość często z nim wychodzimy. Bruno bardzo dużo sika naraz, nie chcemy ryzykować, że ‚popuści” skromne dwa litry na panele. ;-)
Kiedy szykujemy się do wyjścia, Bruno czeka grzecznie, aż się wyszykujemy, Nawet się przy tym zdrzemnie, ale jest już blisko drzwi, żeby przypadkiem o nim nie zapomnieć.



Wczoraj Bruno dużo dyszał, dzisiaj już nie. Pierwsze emocje opadły nie tylko jemu, ale również nam. My też dochodzimy już do normy. Wczoraj był bardzo emocjonujący dzień dla nas wszystkich.

Jedzenie. Bruno chętnie je, jego porcja szybko znika, po czym ustawia się w kolejce do miski naszej rezydentki. Ona je na raty i zawsze zostawia sobie na potem. Będziemy musieli jakoś to ogarnąć, bo Bruno chętnie skorzystałby z pozostawionej seniorowej karmy. Karmimy go po połowie porcji na śniadanie i w obiad.
Bruno nie domaga się jedzenia z ludzkiego stołu. Śpi podczas naszych posiłków. Bardzo nas to zdziwiło, chociaż pozytywnie.

Bruno nie szczeka, ani nie wydaje żadnych innych dźwięków. Ale zakładam, że jest to spowodowane zmianami, które nastąpiły ostatnio w jego życiu. Nasza Mo nie szczekała przez dwa miesiące po zabraniu jej ze schroniska. Potem zaczęła nie tylko szczekać, ale i "mówić" ;-) A może są psy, które nie szczekają?

Bruno nie potrafi lub nie chce wskakiwać sam do samochodu. Trzeba go podnosić i "upychać". Ale jak już wsiądzie to jest pasażerem idealnym.



Pojechaliśmy dzisiaj z psami do lasu. Bruno był bardzo podekscytowany, skakał jak konik. Smycz niestety nie pozwoliła na takie harce, jakich by sobie życzył. Najpierw myślałam, że może poczuł jakieś zwierzę, nawet przez chwile spanikowałam, że będzie się wyrywać. Ale ostatecznie doszliśmy do wniosku, że on się po prostu cieszył i chętnie by pohasał bez "uwięzi". Ale z tym oczywiście jeszcze poczekamy. Bruno nie popuści żadnej kałuży. W każdą wdepnie i z każdej chociaż łyczek wody zaczerpnie. Lubi podgryźć trawki.

Miała być sesja, ale złapał nas deszcz i nie chcieliśmy ryzykować zamoczenia aparatu. Jedno zdjęcie udało się jednak cyknąć. Nawet ja się załapałam :-)



Patyka szybciej zje, niż odda.



Bruno po dzisiejszym spacerze był wybitnie brudny, co widać na załączonym obrazku. Ale chętnie pozwolił się powycierać, zanim wszedł do domu :-) Mimo tego, w domu i tak jest brudno. Peter stale lata z mopem, ciekawe ile tak wytrzyma :lol:



To chyba tyle nowości na dzisiaj. Do zobaczenia/napisania :->
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-12-30, 19:18   

Nasze dotychczasowe "tymczasówki" niestety były zbyt dominujące i nie mogły z nami zostać, ale ten zwierz nas kupił kompletnie 😍
Będziemy śledzić jego wątek z zainteresowaniem. 😊

A te brudości pospacerowe też znamy 😄. I brak szczekania. Kiedyś psica że schroniska ponad miesiąc nie wydawała żadnych dźwięków w domu. Później się rozkrecila i dyskutowała bez końca 😉

Pytanie jeszcze co z tym piciem i oddawaniem moczu.. Czy to też stresowe czy ma jakieś podłoże zdrowotne.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-30, 19:30   

Asia+Kudłacze napisał/a:
Pytanie jeszcze co z tym piciem i oddawaniem moczu.. Czy to też stresowe czy ma jakieś podłoże zdrowotne.

Właśnie czytałam dzisiaj na ten temat. Takie nadmierne picie i oddawanie moczu może mieć podłoże zarówno zdrowotne - cukrzyca, nerki, wątroba. Ale czasem zdarza się też w sytuacjach, kiedy pies zmienia otoczenie życiowe. Mamy nadzieję, że chodzi o drugi powód i szybko minie.

Pod koniec tygodnia idziemy z Brunem do weterynarza. Jeśli objawy nie miną, zrobimy mu parametry nerkowe i wątrobowe oraz zbadamy cukier. I tak ma planowaną podstawową morfologię, dodatkowe badania nie zaszkodzą.
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2018-12-30, 19:36   

Czekamy zatem na wynik konsultacji z wetem i ściskamy kciuki za Bruna 😊
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-12-31, 11:37   

Iwonka, jestem zachwycona tym wątkiem i Twoimi postępami w pisaniu oraz wrzucaniu fotek, hehe! :D
Aż chce się czytać i czytać o Brunie... :)
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Grzegorz 

Wiek: 48
Dołączył: 31 Gru 2018
Posty: 1
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-12-31, 13:50   

Ustawiamy się w kolejce po Bruna
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2018-12-31, 16:21   

Angelika i Spike napisał/a:
Iwonka, jestem zachwycona tym wątkiem i Twoimi postępami w pisaniu oraz wrzucaniu fotek, hehe!
Aż chce się czytać i czytać o Brunie...

Angelika, ogarnęłam nawet avatar :-D

Dziękuję za uwagę, bo już się martwiłam, że może nikomu nie chce się tego czytać.
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Ania i Niko 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 55
Dołączyła: 22 Lut 2015
Posty: 60
Skąd: Zgierz
Wysłany: 2018-12-31, 18:42   

Piękny pieseł. Witaj w warcianej rodzinie😊
_________________
Pozdrawiamy
Ania i Chelsea
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2019-01-01, 17:10   

Witamy się w Nowym Roku!

Bruno przeżył wczorajszy dzień i teraz będzie już tylko lepiej. Okazuje się, że Bruno bardzo boi się petard. Co ciekawe, to bardziej przerażały go te pojedyncze puszczane na osiedlu w ciągu dnia niż cała plejada fajerwerków o północy. Bruno w dzień sapał i dyszał po każdym wystrzale, ale o północy oglądał z nami pokazy przez okno balkonowe.

Bruno czuje pociąg do wody. Wczoraj zapatrzył się z nostalgią w Odrę...


Dzisiaj znowu...


Więc pozwoliliśmy mu trochę się popluskać i wyczyścić pupkę :-) Gdyby go spuścić, z pewnością zanurzyłby się cały.


Bruno z Morcheebą dogadują się dobrze. Stale wchodzą sobie w drogę i chcą wąchać to samo miejsce. Dzisiaj nawet pobrykali :)



Bruno bardzo lubi wyprawy do lasu. Im bliżej natury tym lepiej. Jest tam zdecydowanie szczęśliwszy niż w mieście. Na krótkich spacerach po osiedlu całkiem ładnie chodzi na smyczy, ale w naturze to już czasem ciężko go utrzymać.


Bruno jest bardzo chętny do nauki za smaczki. To znaczy najbardziej to jest chętny na smaczki, nauka przy okazji. Pięknie siada. Łapę podaje tylko niekiedy i tylko wtedy, gdy się do niego schyli. Kiedy wyciąga się do niego rękę stojąc, on traktuje to jak zaproszenie do tańca. Staje wtedy na tylnych łapach a przednimi opiera się o mnie. Ćwiczyliśmy dzisiaj komendę "zostań". Narazie ciężko to Brunowi idzie, ale kilka razy wytrzymał moje odejście na 1 metr. Będziemy wydłużać dystans. ;-) Od dzisiaj ćwiczymy już regularnie.


Wczoraj jeden pan zapytał nas, jak utrzymujemy tak białą sierść. Dzisiaj nie udało się już zachować tak idealnie białej. Bruno oprócz podwozia wyczochrał sobie w błotku również nadwozie. Widać, że powoli się otwiera i zaczyna się po prostu bawić.



Bruno został dzisiaj wyczesany. Trzeba się z nim udać również do psiego fryzjera celem podcięcia kłaków, szczególnie przy pupie 8-) Wybierzemy się tam niebawem.


Komisyjnie stwierdziliśmy, że Bruno pije coraz mniej wody. Wydaje mi się, że pije i sika mniej o jakieś 30%. Stale jednak jest to dość dużo. Będziemy obserwować.

Kot rezydent - Czesio już nie boi się Bruna. Teraz uważa się za króla i szefa wszystkich psów. Bruno jest na tyle miły, że nie odwodzi go od tej pewności.



No i ciekawostka - Bruno lubi jabłka, szczególnie grójeckie.
Dla wszystkich fanów krótki filmik dokumentujący upodobanie Bruna do jabłek.

https://www.youtube.com/watch?v=PFQHPInBg14

Czy po zjedzeniu jabłek u psa może wystąpić biegunka?
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2019-01-01, 17:39   

Ech ten wczorajszy wieczór... wielu psiakom dał się we znaki. Naszemu towarzystwu udało się przetrwać, ale psica mojej mamy dzisiaj bała się nosa z klatki schodowej wystawić. :(

Super, że Bruno dał radę :)
Cudnie się patrzy na to jak się chłopak otwiera :-)
W moczeniu zadka chętnie nasz Ciap by mu potowarzyszył.. czasem myślę, że ma jakiś dodatkowy zmysł wyczuwający wodę :mrgreen:

Wiadomość o rzadszym sikaniu i piciu jest bardzo dobra, to może potwierdzać teorię, że wzmożone było efektem stresu.

Co do jabłek, na ile się orientuję, nadmiar może powodować problemy żołądkowo-jelitowe, ale małe ilości raczej nie (chyba, że wcześniej nie jadł to może organizm nie przyzwyczajony?)

Im więcej wieści o Brunie tym lepiej, osobiście czekamy na nie z mężem z niecierpliwością :lol:
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2019-01-01, 20:40   

Cytat:
Im więcej wieści o Brunie tym lepiej, osobiście czekamy na nie z mężem z niecierpliwością

Dziękuję, tym chętniej będę o nim pisała 😊
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-02, 12:01   

ja po zamieszaniu Świąteczno-Noworocznym w końcu mam czas, żeby nadrobić forum. Ogromnie cieszy mnie to jak często piszecie i jak świetnie obserwujecie zachowania Bruno.
Z tym piciem nadmierny to bym się nie martwiła chorobą nerek czy wątroby, bo większość psiaków przy zmianie nowego domu albo nadmiernie sapie albo nadmiernie pije wodę. U nas też tak było z Bineczkiem:) zwłaszcza jeśli już widzicie, że przestał tak dużo pić, więc i stres odchodzi w zapomnienie.
Bruno to mega słodziak, na zdjęciach wygląda na takiego dużego, białego misia polarnego - trochę więcej aktywności i pewnie zrzuci nadmierne sadełko.
Widzę, że już kolejka się ustawia po niego do adopcji, ale na tą chwilę trzeba się nim jeszcze chwilę zaopiekować i poobserwować z czym świetnie sobie radzicie. Powodzenia!
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2019-01-03, 12:16   

Cześć forum!

Peter mówi, że mam schować te moje zawodowe nawyki i nie robić Brunowi takiego PR-u, bo jeszcze wszyscy go będą chcieli ;-) Mówi, że mam napisać o tych mniej przyjemnych aspektach. Ale nie będę Wam tu o wadach pisała, bo przecież na tym forum sami wielbiciele złotek i dobrze wiecie z czym się taki Golden je. W tym miejscu przyznam się jednak, że PR to faktycznie moje zboczenie zawodowe a content marketing to mój fach. Polecam zatem przesiać informacje serwowane przez mnie przez grubsze sito. Dzisiaj nie będzie zdjęć Bruna. Peter mówi, że zrobi mu jakieś brzydkie i wtedy wkleimy :-D

Bruno kilka razy zostawał już sam w domu. To znaczy nie zupełnie sam, a z psem i kotem. Maksymalny czas to jedna godzina. Raz nawet ustawiliśmy aparat na salon i kuchnię, żeby zobaczyć co się działo podczas naszej nieobecności, ale na klatkach filmu nie było Bruna. Mo od razu wpakowała się na kanapę, koło niej kręcił się Czesio. Bruno prawdopodobnie leżał w przedpokoju, bo na żadnym ujęciu się nie załapał. Zrobimy jeszcze raz podobny eksperyment ustawiając aparat na przedpokój. Z klatki nie słyszymy, żeby Bruno szczekał, ani jak wychodzimy, ani jak wracamy. Szczekają oba psy, kiedy przekroczymy próg mieszkania. To niespodzianka, bo Bruno początkowo był bardzo cichy. A teraz szczeka i to porządnie. Barytonem! Tu będziemy się uczyć komendy „daj głos”. Muszę jeszcze poprosić jakiś sąsiadów, żeby posłuchali dokładnie podczas naszej nieobecności. Raz naszczekał też w parku na 2-metrowy kopiec kamieni. Zdarzyło mu się też „pogadać” przy porannym przywitaniu.

Bruno nie śpi w legowisku, ani w swoim ani niczyim. Natomiast reszta towarzystwa i owszem. Wcześniej Mo i Czesio spali razem.



Ale jak widać, od przybytku głowa nie boli i jak los dał jeszcze jedno łóżko to korzystają bez umiaru.



Na zmianę.



Na spacerach nie spotykamy wielu psów, bo chodzimy raczej w mało uczęszczane miejsca. Te które spotkaliśmy Bruno raczej ignoruje. Nawet nie za bardzo zauważyłam, żeby się z którymś obwąchał. Jednej wilczej psicy bardzo się spodobał. Ona za nim jęczała i skomlała, ale Bruno odszedł uśmiechnięty w stronę lasu. Nadmienię, że to taka zła psica była, która nie lubi naszej Mo i zawsze chce ją rozszarpać. Tudzież to zachowanie Bruna bardzo mi się spodobało.

Nasza Mo jest trochę zazdrosna. Raz czy dwa próbowała Bruna ustawiać, chociaż wygląda to komicznie, bo prezentuje się przy nim jak mikrus (ona waży niespełna 20 kg). Może popełniamy jakiś błąd wychowawczy. Bruno to taki misiek bardzo chętny na głaski i jak przychodzą po mizianie razem, to on Mo często przesunie zadkiem. Bruno jest trochę gapowaty i czasem zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Na spacerach też czasem wpadnie na Mo, a ona że mniejsza, ostatecznie ląduje gdzieś z boku. W sumie nie dziwię się jej, że go trochę strofuje. Nie dość, że wlazł jej do domu, to jeszcze ją potrąca co rusz.

Jeden spacer w ciagu dnia robimy oddzielny. Kiedy Peter wychodzi z Brunem, ja zajmuję się Mo, żeby też czuła się ważna. Kiedy ćwiczymy razem, Mo wszystko pięknie robi, siad, łapa, piątka, waruj, zostań i do mnie. Bruno różnie ;) Wpycha się przed szereg, siad i podnosi łapę lub obie. Mo patrzy wtedy na niego i wygląda jakby myślała „Co za głupek”. Smaczek dostają tylko za prawidłowo wykonaną komendę. Bruno nie zraża się, kiedy nie dostaje i dalej próbuje swoich sztuczek. Staram się ich też szkolić osobno. Mo w zasadzie jest teraz bardziej zaopiekowana niż zanim Bruno do nas trafił, bo ja już jej ostatnio nie szkoliłam tak intensywnie. Ale widzę, że mimo swoich 14 lat ona nadal bardzo chętnie chce się uczyć.

Początkowo chodziliśmy na spacer w obroży, teraz testujemy szelki. Wydaje mi się, że Bruno ładniej chodził w obroży. Ale muszę to jeszcze sprawdzić. Może on po prostu na początku chodził na smyczy ładniej, bo miał stres, a teraz się rozzuchwala… :)

Jutro idziemy z Brunem do weterynarza zważyć go, odrobaczyć i zrobić podstawowe badania krwi. Najbardziej jestem ciekawa tego, ile on waży. Ile stawiacie?
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-01-03, 12:24   

Ja stawiam między 33-36 kg :)
Może wygram jakąś nagrodę :lol: :lol:

Co do ustawiania - wiadomo, musicie Mo stawiać zawsze na 1 miejscu, to jest psia rezydentka i to ona jednak jest nieco ważniejsza od waszego gościa.
Albo głaszczecie je razem, albo w ogóle, jednak jeśli Bruno przesadza, możecie go stopować wysyłając na miejsce, a Mo pokazywać częściej, że również jest dla Was mega ważna i nic się w tej sferze nie zmieniło.
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2019-01-03, 14:10   

Haha, no słusznie, o wadach i problemach też trzeba pisać żeby było wiadomo co wymaga pracy.

Bruno wygląda na dość misiastego, ale myślę że może ważyć tak ok.32-35kg. :)

Z pozycją rezydentów u nas też był problem, ale wynikał z tego że psice, które do nas trafiały próbowały znacząco wychodzić przed szereg. Z kolei nasze psy w takich relacjach raczej się wycofują, więc musieliśmy pracować nad tym żeby wzmacniać "naszych". Warto o tym pamiętać żeby dobro tymczasowicza nie powodowało dyskomfortu u rezydenta.

Swoją drogą swego czasu zastanawiałam się czy ta "słoniowatość" u goldenów to norma czy tylko pojedyncze przypadki. Prezes swego czasu notorycznie zwalał rzeczy stojące na segmencie albo na stoliku, ewentualnie leciał przed siebie i nie ogarniał, że ktoś stoi na jego drodze :-D Z czasem nieco się ogarnął, ale zdarzają mu się wpadki, taki chyba jego goldeniasty urok 😁

Głaski dla Brunka i Mo i czekamy na wyniki od weta :)
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Iwona i spółka 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 28 Gru 2018
Posty: 56
Skąd: Krapkowice
Wysłany: 2019-01-03, 14:52   

Asiu, bo kobiety zazwyczaj są trudniejsze i bardziej konfliktowe :lol:
Staraliśmy się traktować ich po równo, ale faktycznie musimy chyba się trochę bardziej postarać o Mo. Dzisiaj zauważyłam, że ona zaczyna się spinać, kiedy Bruno zaczyna bawić się szarpać smycz, którą trzymam. Wygląda to trochę jakby próbował mnie ciągnąć. Może ona myśli, że on robi coś, czego ja nie chcę?
A z tą wagą to mnie zaskoczyłyście, ja stawiałam na więcej, ale może to przez brak doświadczenia w większych psach :)
_________________
Pozdrawiamy z Krapkowic :)
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-01-03, 15:12   

Mój waży 38-40kg, więc mam rozeznanie hahah :P
a że ważył około 50 początkowo, to zobaczymy czy mam oko ;)

Ja tez nie widze go gabarytowo, bo moze sie okazać że to dość duży goldziak, a wysokość też robi swoje kilogramy, a patrząć na jego łapy to moze miec cos i z podhalana jak dla mnie :/
Wiec nawet i 40 kg może ważyc jak jest wiekszy niż inne psiule.
Z fotki zawsze ciezko ocenic :D
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Asia+Kudłacze 
WARTA GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 19 Wrz 2018
Posty: 1785
Skąd: Ignalin
Wysłany: 2019-01-03, 17:24   

Iwona, no właśnie po zdjęciach ciężko określić. Nasz Ziut ostatnio się nieco zaokrąglił, ale waży troszkę ponad 30kg.
Z tymi kobietami bezwzględnie masz rację 😄 Może właśnie dlatego uznaliśmy, że osobnik płci męskiej byłby bardziej wskazany, zwłaszcza że jedna baba już jest w stadzie 😉

Być może Mo nie podoba się to, że Twoja uwaga koncentruje się na Brunie. Ja np też tak bardzo chciałam żeby dziewczyny się u nas dobrze czuły i odetchnęły po przejściach, że dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że to się odbija na naszych psach. Ale w sumie wystarczy niewiele żeby to nadrobić, na pewno Mo też doceni Wasze starania.
_________________
Tosia/Prezes/Leon/Bruno/Niunia

Tofik za TM...
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10102
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-04, 12:35   

Mam podobny "problem" w domu, bo też niedawno do naszego grona dołączyła sunia, która jest taka, że lubi się wepchać przed szereg, zamiast grzecznie czekać i respektować czyjąś przestrzeń. Nie można tego tolerować, bo o ile nie jest to w zasadzie złe zachowanie jakby był sam, to mimo wszystko takim zachowaniem odpycha waszą Mo, która może poczuć się zepchnięta na drugi plan.
Ja zawsze w takiej sytuacji albo wskazuję mojej Asi gdzie ma się przenieśc , tak żeby oba psy było w równej odległości ode mnie - jeden po lewej drugi po prawej. A jeśli nie bardzo chce słuchać, to sama wstaję i układam się tak, żeby psiaki były po obu stronach mnie i każdy ma swoją rąsie do głaskania. :) powodznka!
a opisy i zdjęcia ( nawet te bez Bruno ) są cudne :lol:
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant