Polecam robić zdjęcia ze smaczkiem w ręku, jakimś turbo smacznym, psiak idealnie wtedy siądzie i wystarczy wycyrklować telefonem na buźkę psa i wychodzi wam jak z portretu, jak nie macie jak złapać Klary
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-01-09, 12:26
Mamy więcej zdjęć naszej pannicy oczywiście poranne czuwanie przy śniadaniu ma opanowane perfekcyjnie
w duecie z Maksiem i nadzieją, że razem coś zdziałają
Klara czuje się bardzo bezpiecznie w towarzystwie Maksa, co widać na poniższym zdjęciu. Maks swoim zachowaniem jest również ogromnym wsparciem w wychowaniu Klary i pokazaniu jej, że nie wszystko jest takie straszne.
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Klarcia jest już z nami 18 dni Swobodnie biega po mieszkaniu i czuje się dobrze Z ochotą wybiega na spacer. Oba psy podchodzą już spokojnie do kwestii jedzenia - wiedzą, że jedno po drugim dostaje swoją miskę. Ostatnio jadły również polecane przez Was uszy - z dużym smakiem...i spokojem w odległości od siebie.
Klara dostaje miskę po tym jak się uspokoi i na nas popatrzy. Każdy smakołyk podajemy po wykonaniu komendy SIAD - idzie już prawie bardzo dobrze! Przywoływana na smyczy wraca do mnie - zwłaszcza jak kucnę Bawi się w zabawy w chowanego - na polecenie szukaj, znajduje mnie. Są też zabawy śnieżkami. Do tego mnóstwo zabaw z Maksem.
Dzisiaj piechole zostały same i Klara dorwała się do notesu z kartkami i jednej z listew - uszkodzenia nie groźne. Będziemy coraz częściej zostawiać je same - na razie oboje byliśmy na urlopach i pieski były cały czas z nami. Na razie będziemy zostawiać do godzinki i stopniowo wydłużać naszą nieobecność.
Klarunia jest coraz bardziej odważna. Po lękliwej suni praktycznie nie ma śladu. Dziewczyna rządzi w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest bardzo energiczna i uwielbia długie spacery po bezdrożach i lasach. Na razie z uwagi na cieczkę wciąż ich mało, ale podstępnie wyciąga nas na dłuższe spacery po okolicy Nic nie zniszczyła, mimo że codziennie zostawiamy ją i Maksa samych, co najmniej na 2 godziny a w sobotę udało się nawet na 4 Jeśli zabiera nam buty, to na ogół je przenosi 2 - 3 metry i zostawia.
Powoli obserwujemy już coraz większy spokój w zakresie zabawek - nie ma już szczekania ani warczenia. Do jedzenia piesy stoją też spokojnie i rozumieją swoją kolejność. Klarze bardzo ładnie wychodzi komenda SIAD - na razie ciągle ze smaczkiem. Przywoływania także i to już bez smaczka
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-15, 10:18
Bardzo cieszy mnię wasza praca z Klarą i jej przemiana. Na pewno Maks ma też na nią ogromny wpływ, nie ma to jak zrównoważony psiak rezydent, Bardzo mocno wam kibicuję. Mam nadzieje, że Klara już na dobre zapomniała o swoich lękach i nie wrócą w przypadku zmiany otoczenia.
Chyba powoli możemy pokusić się o charakterystykę naszej bohaterki
Klara to pies energiczny, żywy, uwielbiający człowieka i szukający z nim bliskości. Chce być blisko człowieka, więc tupta za nim wszędzie, lubi położyć się u stóp lub wejść na kolana. Gdy towarzyszą jej silniejsze emocje, chwyta w ząbki buta, rękaw ale w sposób kompletnie nieszkodliwy i oddaje zdobycz za smaczka. Ten odruch pojawia się tylko w chwilach radości, szczęścia - dużych emocji i jest duża szansa, że z czasem po prostu zaniknie.
Jest piękną sunią o idealnej budowie, szczupłą, z piękną kremowo beżową sierścią. Lubi biegać za rzuconym patykiem, śnieżką. Szybko się uczy, doskonale czuje się w towarzystwie innego, zrównoważonego psa. Sunia lubi ruch i spacery 2 - 3 km nie są jej straszne a wręcz przeciwnie - ma ochotę na więcej.
Jest idealnie nauczona czystości i sama sygnalizuje swoje potrzeby. Na spacerach na początku ciągnie, a potem idzie już ładnie. Przywoływana na lince pięknie wraca do właściciela.
W końcu wczoraj mogliśmy zabrać Klarę na dłuuugi spacer z naszą osiedlową psią grupą. Założyliśmy, że jeśli jeszcze będzie wzbudzała zainteresowanie, to po prostu odejdziemy od grupy. Na szczęście Klara już nie jest atrakcyjna dla innych, więc spacerowaliśmy ponad 2 godziny
Klara świetnie się dogaduje z innymi psami. W naszej grupie jest husky, golden Heca ( taka kopia naszej Klary) Axel Springel, 2 Labradory, Border Colie i z dwa kundelki. Ze wszystkimi Klara dogaduje się super i zabawa była przednia! Najbardziej lubi biegać za patykiem
Gdy pierwszy raz poszliśmy z nią na spacer w grupie, pilnowała się przede wszystkim stada, niekoniecznie patrząc na nas. Teraz była zdecydowana różnica. Klara bawiła się z innymi, ale co jakiś czas, szukała nas wzrokiem. Odwoływana, potrafiła wyjść z zabawy i wrócić do nas!
Ten widok biegnącej do nas Klary z podskakującymi uszami jest zdecydowanie najpiękniejszym widokiem
Oczywiście wciąż jest na 10 metrowej lince, i tak na pewno zostanie, ale niemniej widok powrotów do nas na komendę bardzo nas cieszy.
Jeśli chodzi o zachowania niepożądane, to ciągle w czasie dużej ekscytacji jest łapanie w ząbki rękawa, buta - ale zamienia za smaczki, lub zostawia ignorowana. W czasie spaceru zdarza jej się do nas skakać ze szczęscia, ale tu też, odwracamy się bokiem i ignorujemy. Po chwili się uspokaja.
Relacje z innymi ludźmi - po prostu goldenie. Nie zauważyliśmy aby na kogokolwiek zareagowała źle. Wita się z kobietami, mężczyznami, z ludźmi w kapturach i dziećmi. Prawdopodobnie pogoni kota - jak wyczuje zapach, robi się bardzo podekscytowana, ale to jest jeszcze do sprawdzenia.
Jeśli chodzi o jedzenie, jest super. Podchodzą już wszystkie smaczki Zaczyna także bawić się Maksa zabawkami, ale to wciąż jeszcze powoli. Na razie wybiera sznury i wszystko inne co można mamlać.
Klara gdy tylko poczuje się bezpieczniej jest fantastycznym psem, któremu trzeba dać dużo miłości, cierpliwości i zrozumienia. To pies przylepa, który będzie pracował ze swoim Pańciem, pisał z nim maile, gotował obiady i oglądał telewizję :)
Dzisiaj Klara była u weterynarza. Zaszczepiliśmy pc. chorobom wirusowym. Nasz weterynarz ocenił ją jako uśmiechniętą od ucha do ucha sunie - miło to było słyszeć.
Sierść super, co raz bardziej miękka i błyszcząca, czysta. Uszy czyste. Kondycja bardzo dobra, apetyt i waga też ( 28 kg - i tak najlepiej aby zostało). Sunia została zaczipowana. Na ten moment nie ma wskazań do badań krwi - nie ma nic niepokojącego, i weterynarz zrobi je przed sterylizacją. Sterylizacja wstępnie planowana na marzec / kwiecień.
Jazda samochodem bardzo dobrze, ale jest jeszcze problem z wsiadaniem. Na pewno ustąpi kiedy tylko samochód będzie kojarzył się jej z przyjemnością a nie z weterynarzem lub wywiezieniem gdzieś . Będziemy nad tym wciąż pracować.
Maksio jako kompan bardzo uspokaja i świat staje się bardziej znośny. Bez Maksia wciąż się boi, ale to ewidentnie lęk przed utratą domu... Będziemy nad tym też pracować.
To ciekawska szelma wnosząca do domu mnóstwo energii. Coraz mniej w niej zachowań niepożądanych. Wychodzi na spacer bardzo ładnie - nawet bez Maksia!!!!
Na spacerze odważna, chętna do zabawy z innymi psami, ufna ale bez przesady do innych ludzi. Poznaje sąsiadów i sąsiedzkie psy - sama pokazując nam, że warto się przywitać jeśli nie zauważymy sąsiada. Apetyt doskonały, słuch, w zakresie otwierania lodówki pierwsza klasa!
Uszy do gryzienia to ulubiony przysmak!
Ma zdecydowanie mocny instynkt łowiecki - już dwa razy pognała nam do lisiej nory Uwielbia kopać jeśli poczuje myszy. Bieganie za patyczkiem czy piłką to super zabawa - na razie bez przynoszenia do nóg.
Spacery z linką - na przywołanie pięknie wraca.
Nie ma już żadnych zachowań związanych z niszczeniem - zostawiamy wszystko normalnie i wracamy do domu w którym nie ma szkód.
Na spacerze coraz częściej reaguje na komendę ,, zostaw'' Musimy się zabrać za ,, podaj łapkę ''
Klarcia ma się dobrze. Jest wulkanem energii na spacerach. Powoli zaczynamy puszczać ją na znanych jej terenach bez smyczy. Odwoływana, pięknie i błyskawicznie do nas wraca. Dzisiaj dodatkowo kupiliśmy jej bardzo ładną adresatkę z naszymi numerami telefonów- ma także chip fundacji.
Jeśli chodzi o zachowania niepożądane, to na pewno jest to dziewczyna z emocjami. Już wiemy co je powoduje ( np. piszczące zabawki). Staramy się też wyciszać te emocje - dużo jest gryzaków aby dziewczę rozładowało szczękę. Musimy jeszcze nauczyć się bawić zabawkami - bo narazie wszystkie zabawki koniecznie musi pogryźć i zjeść
Coraz częściej dziewcze spędza czas samo, już nie jesteśmy jej tak bardzo potrzebni Bardzo ładnie dogadała się z psem teściów, a teściów pokochała ( i wzajemnie)
Do samochodu wskakuje z radością To zdecydowanie inny pies.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum