Wiek: 33 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-22, 12:56
Proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości. W tym tygodniu będziemy podejmować decyzję do kogo trafi Matylda.
Wszystkich zainteresowanych z pewnością poinformuję osobiście. Proszę pamiętać, że w całym procesie weryfikacji kandydatów najważniejsza jest Matylda. Biorąc pod uwagę jej wszystkie ułomności, musimy skupić się na wyborze domu w 100% dopasowanego do jej potrzeb.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-22, 16:01
Jeśli chodzi o zasoby, to nie zauważyłam obrony zasobów u niej. a ma z kim walczyć bo 2 silnych przeciwników w domu jest ona po prostu potrafi wejść nawet do pyska inenmu psu, żeby tylko chapnąć to co on ma, więc prędzej to ona dostanie zębami od jakiegoś zaborczego konkurenta niż sama capnie. Często sypie jej karmę na matę węchową to razem z Asi sobie jedzą pysk w pysk. ja też mogę jej wyciągnąć wszystko z pyska, więc o obronę zasobów bym się nie martwiła.
Ojej wierzę.. Pozostaje mieć nadzieję, że aplikujący bardzo dokładnie przemyśleli swoją decyzję i zdają sobie sprawę, że szczenięca słodycz minie a potrzeby pozostaną.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Lis 2011 Posty: 2881 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-26, 14:40
Spieszę z dobrą nowiną, że nowy dom dla Matyldy został wybrany. Matylda zamieszka z Sylwią i Budyniem w Krakowie.
Dziękuję wszystkim, którzy stanęli w kolejce po łapkę Matyldy, wybór tego właściwego domu był niezmiernie trudny. Starałam się każdemu z Państwa, wytłumaczyć skąd wynika taka, a nie inna decyzja. Mam nadzieję na zrozumienie naszego wyboru a także liczę na to że wśród Warciaków, znajdziecie swoje psiaki
p.s. szczególnie apel kieruję do wspaniałych człowieków Tomka!
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-28, 11:40
Mi się już serce łamię, bo z każdym dniem Mati jest coraz bardziej kochana i widzę w niej pewne rytuały, którymi pokazuje przywiązanie do nas. Np rano o 5 po pierwszym siku na matę przybiega z takim tupotem wesołych stópek żeby się pochwalić i za wszelką cene chce wskoczyć na łóżko, więc biorę ją i się tulimy ona zasypia jeszcze chwilkę, jest w tedy największym słodziakiem!
Również jak szykuje się do pracy w łazience to razem z Asi mi towarzyszą zawsze i sprawdzają czy wszystko ok i czy wyglądam już jak człowiek hehe
Idziemy dzisiaj na szczepienie i chipowanie oraz na przegląd uszek. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok:)Uszka na moje oko są czyste, chociaż podawanie kropli o był hardcore. Mati strasznie tego nie lubi i się wyrywała mocno:( Co innego z kropelkami do oczu - to jej nie przeszkadzało i nie robiła większych problemów.
Mati rośnie w oczach! Gratuluję Sylwii bo zyska cudowną istotkę w swoim życiu. Mam nadzieję, że będziecie tutaj często wstawiać zdjęcia tego małego potworka jak się rozwija. Wstępnie 8ego lutego trafi do jej domu
Słuchajcie, taka jestem szczęśliwa że Matylda będzie z nami, że z tego wszystkiego myślałam, że przyjeżdża do nas już w ten weekend a tu się okazuje że trzeba jeszcze poczekać prawie 2 tygodnie
Budyń już gotowy
Matyldziu, trzymamy kciuki, żeby Twoje życie w nowym domku było wesołe, długie, szalone i oczywiście zdrowe!
Nie znamy Cię, ale kochamy! Rośnij duza <3
_________________ Justyna, Bartosz i @tomek_thedog
No to stało się Matylda dzisiaj przyjechała do nas Budyń oszalał Mati jest niezłą zadziorą. Budynia ustawi coś czuję w dwa dni. Na razie jest szaleństwo, Budyń nakręcony, Mati go opieprza ukradła mu konga i jak chciał do niej podejść to się na niego wydzierała będzie ciekawie ciężko ich uchwycić bo są w ciągłym ruchu (chociaż teraz ciii bo padły)
Cześć! Noc minęła spokojnie, przynajmniej Matyldzie. Dwa razy obudziła mnie na siku, dzielna dziewczynka! pokazuje charakterek ale rzeczywiście jest lękliwa, boi się jak ktoś schodzi po schodach w mieszkaniu i szczeka. Ale coraz mniej, chyba się musi przyzwyczaić. Za to Budyń dał popis. Strasznie jest podekscytowany. Mam nadzieję że mu to minie. Mati go dzielnie oszczekuje ale Budyń niewiele sobie z tego robi. Po południu wrzucę jakieś zdjęcia
Obiecałam więc wrzucam sytuacja na foncie troszkę się uspokoiła. Mati jest mały cwaniaczkiem i już wie gdzie jest przechowywane jedzonko jak tylko widzi że się kieruję w stronę łazienki jest od razu przy mnie
bardzo jest łapczywa na jedzenie, rzuca się jakby rękę chciała odgryźć. Będziemy nad tym pracować. Póki co, za radą Dominiki, karmię ją z maty węchowej i część karmy używam jako nagroda za siku i kupę na polu. Dzisiaj, przez moje gapiostwo, poszło siku w domu jedno, ale sygnalizowała że chce wyjść, tylko pańcia sobie zapomniała, że to trzeba od razu hyc na ręce i na zewnątrz
Dała już radę dwóm zabawkom Budynia, które miał od czasów gdy sam był w jej wieku i myślałam że są niezniszczalne
Dzień dobry! Nie wiem jaka u Was pogoda, ale u nas przepięknie! Szkoda, że Mati ma kwarantannę i nie możemy iść na dłuższy spacer Budyń powoli się uspokaja, zaczyna kumać chyba, że to małe coś biegające i krzyczące na niego nie zniknie Noc Matylda przespała całą (pomijając ujadanie o 3 nad ranem, czym wywołała u mnie zawał). Rano pięknie siku i kupa na polu I pierwszy piękny spacer z bratem
Miłego dnia Wam wszystkim i do usłyszenia wieczorem
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-02-11, 11:01
mój mały gamoń. Ciesze się, że powoli Budyń przyzwyczaja się do siostry i nie jest cały czas na pełnych obrotach:D Oby tak dalej! z niecierpliwością czekam na wiadomość, że w końcu się bawią razem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum